Za który nikt nigdy nie odpowie.
Tych zaś, którzy mordują na masową skalę, nawet nikomu się to nie przyśni. Czy świat kieruje się jeszcze jakąś moralnością? Fakty mówią same za siebie. Niestety, można tylko zgrzytać zębami i nic więcej. Ale choć tyle trzeba robić.
Zwycięzcy a nie sprawiedliwość osądza co jest moralne a co nie jest.
w czym to Miloszević jest lepszy od, chociażby, Obamy?
Co ciekawe, podobne peany pochwalne dla Miloszewicia przeczytałem na forum nacjonalistów. Ale to pewnie oni są w błędzie ;)
by porównać sytuację w Afganistanie pod rządami Karzaja i talibów. Na przykład - pod względem wolności w mediach, demokratycznych wyborów czy prawa kobiet.
Można by też porownać sytucją w Afganistanie i w Czeczenii.
Karzaj kontroluje Kabul i niewiele ponad to. Na większości terytorium Afganistanu obowiązuje prawo szariatu i zdarzają się przypadki kamienowania kobiet. Od Talibów nic się nie zmieniło.
Miloszewicz nie zabijał nikogo za to, że chciał po swojemu żyć a Obama i jego poprzednik właśnie to w Afganistanie i Iraku robili i robią.
Każdy sposób życia jest dobry, jeżeli ludzie w zgodzie z nim chcą żyć. Nie ma lepszej i gorszej kultury, religii, obyczajów, systemu wartości. Każda wiec zasługuje na taką samą ochronę. Jeżeli tak nie jest, każda może być zagrożona.
Miloszewicz przeciwstawiał się wprowadzani w jego kraju przez Amerykanów tzw samolotowej demokracji. Temu samemu przeciwstawiają się Afganie i Irakijczycy i za to są zabijani. Czy rzeczywiście uważacie, że to jest słuszne?
w czasie wojny secesyjnej armia północy pustoszyła miasta południa wybijając ludność cywilną i paląc całe miasta żeby południe nie było w stanie ponieść ekonomicznego ciężaru utrzymania armii w polu
w tym samym czasie północ wydzierała ziemie indianom w drodze na zachód napadając na wioski indiańskie, a w czasie tych napadów skalpując głowy, czy rozcinając brzuchy ciężarnym kobietom - pogromy indian ułatwiały też budowanie kolei łączącej oceany
w 1900 na filipinach ludzi którzy poddawali się z podniesionymi rękoma amerykanie ustawiali na moście i rozstrzeliwali ich jednego po drugim, ciała z rzeką płynęły jako ostrzeżenie
filipińczycy boją się demona, którego można porównać z wampirami z naszego kręgu kulturowego, więc w 1950 w czasie powstania przeciwko amerykanom, żołnierze najlepszego kraju tego świata porywali pojedynczych partyzantów w nocy (tych którzy szli ostatni w szeregu), robili im dwie dziurki w szui a potem wieszali za kostki i kiedy już cała krew przez te dziurki wyciekła, wycierali do czysta i podrzucali ciało w miejscu porwania
to tylko trzy obrazki ze sposobu w jaki się broni praw człowieka i wprowadza standardy demokratyczne w świecie
od czasów reagana dziennikarzom, którzy opisywali wyczyny amerykańskich chłopców amerykańskiego społeczeństwu łamie się kariery
jasne, Miloszevicz nie zabijał Bośniaków ani Chorwatów. Kosowarów też nie ruszał.
Jak działa mechanizm psychologiczny, zgodnie z którym wyrażając frustracyjną wrogość np. do - bliskiego socjalistycznej lewicy - Lecha Kaczyńskiego - chwali się dyktatora i rzeźnika, który w dodatku przegrał w polityce wszystko, co było do przegrania.
to już rekord: bronić właścicieli niewolników z Południa USA przed wojną secesyjną, żeby jakoś wyrazić antyimperialistyczny antyamerykanizm.
A co z interwencją amerykańską w Normandii z roku 1944?
wyniszczajace jazdy przez poludnie dokonywaly sie kosztem bialych glownie - to oni wystawiali armie, niewolnicy gineli z rak zolnierzy polnocy zeby jeszcze bardziej ekonomicznie oslabic poludnie
wyladowali w normandii bo uk wisialo im wiecej pieniedzy, dlugi niemcow spisali zas na straty
naziści też mordowali bezkarnie a w pewnym momencie radzieccy "podludzie" wjechali im czołgami do Berlina i gwałcili ich kobiety. Z USA a właściwie całym zachodem będzie podobnie, nie mam co do tego żadnych wątpliwości, to tylko kwestia czasu, Imperia zawsze upadają zwłaszcza tak skorumpowane jak jankesów. Niech tylko Chiny, Rosja, Indie, Ameryka Łacińska i kraje arabskie ich przycisną, podczas gdy ich gospodarka to już żywy trup, zostaną im już tylko rakiety i skorodowane lotniskowce.
Związek Radziecki twierdził, że walczy o interesy całej postępowej ludzkości, a dla nikogo nie zrobił nic dobrego.
Amerykanie nie ukrywają, że chodzi im o pieniądze, a jednak trochę narodów wyzwolili.
proszę o dalszy ciąg dowcipu.