jest kilka tysięcy rad pracowników. Redakcja lewicowego portalu zainteresowała się tą formą samorządu pracowniczego dopiero, gdy do jednej z rad wszedł jakiś facet z Sierpnia '80.
Widać inne rady są za mało lewicowe :)
o mitycznej liczebności Sierpnia. 2 z Solidarności, 2 z ZZG, 2 z Kadry i tylko jeden z Sierpnia? A przecież są ich tysiące! ;-)
A co te sowiety dobrego zrobiły dla pracowników? Od 20 lat nie słyszy się o niczym innym jak o odbieraniu kolejnych praw socjalnych.
wymienione uprawnienia posiadają od dawna organizacje związkowe. Rada - jako skupiająca w swoich szeregach wszystkich pracowników, nie tylko członków poszczególnych organizacji winna mieć uprawnienia poważniejsze.
Zdominowanie Rad przez elity związkowe nie prowadzi do rozwiązań sensownych.
rady powołano ustawowo także w wielu firmach, w których związków zawodowych dotychczas nie było, m.in. wskutek przeciwdziałania pracodawców. W efekcie rady pracowników są w wielu miejscach jedynymi formami organizowania się załogi.
dał odpór na łamach Obywatela antyzwiązkowemu paszkwilowi z Polityki. ZZ nie są bynajmniej święte, wiele tam patologii - ale jak widać, jest prawda czasu i prawda mainstreamu, nawet tameczni komentatorzy to zauważyli.
nie jest prawdą, że wszystkie uprawnienia rad posiadają też związki zawodowe. Związki mają ogółem znacznie więcej uprawnień, lecz jest jedna dziedzina, w której rady są lepiej traktowane na mocy przepisów europejskich - dysponują większym niż związki obligatoryjnym dostępem do informacji o stanie przedsiębiorstwa. Trudno przecenić znaczenie tego akurat atutu rad.