Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
obecnie bezdomnych. Wśród nich znajduje się wielu dawnych prominentnych działaczy Partii Republikańskiej. Jeden z nich był osobistym doradcą Reagana.
Autorzy piszą: Towarzysze Kapitaliści! System kapitalystyczny, dogłebnie przesiąknięty w swej naturze duchem wolnoźci i sfobody wszelakiej, w praktyce poddany jest wielu wypaczeniom. Tak Towarzysze Posiadacze, były wypaczenia! Cenzura w CNN i FoX TV to skandal! Barack Obama to ukryty komunista! A nawet lewicowiec!
Podkreślają oni, że wbrew zagwarantowanemu konstytucyjnie prawu do wolności wyrażania opinii, nie sposób swobodnie informować społeczeństwa o błędach oraz przestępstwach, jakie popełniają osoby znajdujące się u steru rządów.
Autorzy listu odwołują się do zasad wolności słowa i żądają swobody przepływu informacji, respektowania gwarantowanych formalnie praw dziennikarzy oraz możliwości prezentowania w internecie opozycyjnych treści.
List, w którym autorzy odważyli się wręcz stwierdzić, że zakres wolności słowa jest obecnie niższy niż w okresie kolonialnego panowania brytyjskiego, spotkał się ze skuteczną cenzurą w amerykańskim internecie.
b.sekretarz Mao chce zniesienia cenzury? Nosil wilk razy kilka, ocenzurowali i jego...
a może by podać treść tego listu? Link do niego chociaż? Bo w sumie, to bez treści ten news jest o d*** rozbić.
ale akurat cenzurą pięknie nawiazują do wszystkich dotychczasowych prób wprowadzenia tej nieszczęsnej ideologii, więc tu nie wiem o co im chodzi
Gnieździmy się na 2-3 stronach internetowych i spotykamy na 20-30 osobowych spotkaniach jak dobrze pójdzie, lewica i socjalizm w Polsce jest całkowicie odsunięty od dyskursu publicznego, nie ma szans zaistnieć gdziekolwiek nawet jedna audycja, program, cokolwiek o nacechowaniu socjalistycznym. I to nie jest cenzura? Nie bądźmy infantylni wskazując cenzurę tylko u wrogów kapitalizmu i tylko w jaskrawy sposób.
>>Gnieździmy się na 2-3 stronach internetowych i spotykamy na 20-30 osobowych spotkaniach jak dobrze pójdzie, lewica i socjalizm w Polsce jest całkowicie odsunięty od dyskursu publicznego
>>I to nie jest cenzura?
nie. Za sjp: cenzura-1. urzędowa kontrola widowisk teatralnych, filmów, audycji, publikacji itp. przed wprowadzeniem ich w obieg społeczny; urząd pełniący taką kontrolę
to że nikt nie chce czytać tego co napiszecie to nie cenzura, tylko słabiutki program. Nikt nie zabrania stworzyć więcej niż dwóch stron albo zaprosić więcej osób na spotkanie. Ba, nawet własne radyjo można założyć jak sie ma troche chęci i wsparcia wśród ludu (co udowodnił ojdyr)
nie to nie jest cenzura
to po prostu brak jakiejkolwiek oferty, która zainteresowałaby kogokolwiek poza grupką odpałów
ludzie nie mogą się po kraju swobodnie poruszać, a tu nagle żądanie wolności dla Chińczyków. Ależ oczywiście! Natychmiast po zniesieniu dla Chińczyków konieczności posiadania wizy by wjechać do USA! Jestem jak najbardziej za. Ale pod warunkiem zniesienia wiz wjazdowych do USA dla Chińczyków. A poza tym to USAmerykanie mają tylko JEDEN TYDZIEŃ URLOPU W ROKU. Żadnych godzinnych przerw obiadowych i jedzenia na koszt firmy jak to ma miejsce w Chinach.
Jakiś czas temu oglądałam u Niemców program o inwestycjach amerykańskich biznesmenów w Chinach. Jedno było o fabryce peruk. Z naturalnych włosów. Otóż włosy Europejczyków nie nadają się już do niczego, ponieważ są spalone szamponami, ziszczone farbowaniem, porowate i szorstkie, przez co łamliwe. Więc włosy kupowane są na Filipinach i w Indiach, w Chinach także, ale mniej. Tam ludzie mają jeszcze rozum i nie niszczą się bezsensowną "modą". Te zdrowe,zakupione włosy są farbowane na odpowiednie kolory i z nich Chinki robią peruki. Była w tym programie mowa o tym, że żadna Amerykanka nie byłaby w stanie pracować z taką uwagą, jak jest to możliwe u Chińczyków. Amerykanie nie potrafią się tak na dłuższą chwilę skoncentrować. Więc Chinki przy pomocy czegoś w rodzaju szydełka zahaczają na siatce włos po włosie, każdy pojedynczo. Na godzinę wyrabiają tych węzełków kilka tysięcy - na jeden włos mniej niż jedna sekunda. Potem przerwa na dziesięć minut, w czasie której pracownice wykonują ćwiczenia oczu i rąk. Te wiązaczki peruk zarabiają trochę ponad średnią płaconą w Chinach. Jeżeli Amerykanom przeszkadza to, że Chińczycy są tak wykorzystywani, to niechże sami też ich nie wykorzystują. Jedna peruka kosztuje w USA więcej, niż Chinka zarabia na miesiąc.
jeżeli nie zauważyłaś, to list napisali chińscy, komunistyczni działacze, nie zaś Amerykanie. Chyba, że są to amerykańscy agenci ;)
fakt niedbania przez władze Chin własnych obywateli i pozwolenie na wykorzystywanie ich przez zagranicznych kapitalistów.
Amerykanom wolność w Chinach jest potrzebna tylko w jednym celu, dzięki niej można będzie zainstalować ichniego Wielkiego Elektryka, który wepnie sobie w klapę ichnią Matkę Boską i zacznie bredzić o drugiej Japonii, 2 samochodach dla każdego chińczyka, czy cokolwiek innego co chcieliby usłyszeć, przy okazji atakując władze Chin jako te które na złość nie chcą tego wszystkiego dać chińczykom. Oczywiście głos takiego Bolka zostanie odpowiednio nagłośniony przez zachodnie przekaziory, chiński internet, gdzie buszuje amerykańska i izraelska agitka (sprawdzcie sami np. na forum chinadaily.cn), a potem będzie już jak zwykle, czyli jak w Polsce czy gdziekolwiek indziej gdzie jankesi przeprowadzili kolorowe rewolucje...
Na szczęście Chiny nie miały w swej najnowszej historii ani Wałęsy, ani tez, co może i ważniejsze, Balcerowicza. A w Polsce Chińczycy zainwestowaliby 10 razy tyle ile dziś, gdyby nie te wygłupy kaczorów (Donald-PiS) odnośnie tzw. "praw człowieka" i "Wolnego" Tybetu.
Balcerowicz przy Deng Xiaopingu to żaden reformator ani liberał ;)
z publicznego obiegu informacyjnego. To wystarczy. Dziennikarze nie będą kąsać ręki która ich karmi. Przez tę blokadę po prostu trzeba się przebić, że tak powiem, siłą. Tak jak ostatnio Rybiński (liberał skądinąd) z "zadłużaniem się jak za Gierka" albo np. w Stanach Ehrenreich z "Za grosze".
Cenzura oczywiście istnieje. Nie jest ona oczywiście jawna (akurat w PRL-u cenzura była jawna, władze tego nie ukrywał, że istnieje cenzura), lecz jest ona w jakimś sensie determinowana jeśli nie przez czynniki ekonomiczne, to po prostu polityczno-społeczne. W Polsce pewne uwarunkowania po 1989 roku, wybitnie reakcyjne realia sprawiają, że pole manewru jest dość zawężone. Na pewno żaden program konsekwentnie marksistowski, socjalistyczny, komunistyczny, anarchistyczny do mediów, by się nie przebił.
W interesie mediów nie jest propagowanie koncepcji, które są wymierzone przeciwko obecnemu porządkowi kapitalistycznemu, państwowości kapitalistycznej. Media mogą mówić o problemach społecznych, ale tak jak dziennikarz Polsatu wczoraj w wieczornym wydaniu wiadomości, który komentując wypadek busa z robotnikami rolnymi, wypowiedział mniej więcej takie słowa : "ludzie biedni, którzy w akcie desperacji decydują się pracować na takich warunkach powinni przypomnieć sobie przypomnieć słowa Lecha W: "należy dawać wędkę, a nie rybę"...
Tak jakby, ci ludzie byli darmozjadami i korzystali z czyjejś już pomocy....
Żaden dziennikarz dostający gażę w wysokości 100 tysięcy złotych miesięcznie (albo więcej, tak jak np. Lis, który zarabia "bagatela" prawie 200 tysięcy) nie będzie chciał krytykować kapitalizmu, anie też nie będzie się za specjalnie wychylał w jego krytyce. Oni przecież tylko "podają wiadomości". To są zwyczajni wyrobnicy tego systemu, którym zależy na tym, by obecny kapitalistyczny porządek trwał jak w najlepsze. Będąc odpowiednio wcześniej przeszkoleni pod względem podporządkowania pewnym zasadom i obyczajom panującym w kręgu dziennikarskim, wyselekcjonowani pod względem politycznym, starają się przekazywać informacje w interesie swoich mocodawców i klasy panującej.
jej zwolennicy zapomnieli, że w Polsce komunizm konstytucyjnie zrównany został z faszyzmem, co oznacza, że jego głoszenia jest prawnie zakazane pod groźbą kary. Wolność słowa w Polsce jest zatem zamknięta w granicach wyznaczanych przez kapitał. Ale oczywiście u cioci Józi na imieninach te granice nie obowiązują i można wówczas nabluzgać ile ślina na język przyniesie, również na kapitał. I tak było zawsze także pod rządami cenzury państwowej, czyli nic pod tym względem się nie zmieniło wbrew temu, co twierdzi, nasz znakomity Dobrodziej. I pewnie nie inaczej jest w Chinach. A więc jak zwykle przyganiał kocioł garnkowi...
>>jej zwolennicy zapomnieli, że w Polsce komunizm konstytucyjnie zrównany został z faszyzmem, co oznacza, że jego głoszenia jest prawnie zakazane pod groźbą kary
Myślę że kłamiesz. Podaj konkretny zapis z konstytucji mówiący o tym.
Poczytaj sobie na stronie "Wprost", o co chodzić może steffowi:
http://www.wprost.pl/ar/172995/Symbole-komunizmu-jedynie-we-wspomnieniach-/
Z szacunku do ciebie spieszę z natychmiastową pomocą: art 13 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2.04.1997. Jednocześnie informuję cię, że epitety, jakimi mnie obdarzałeś przy tej okazji, oprawię w ramkę i będę je czcił, jak relikwie a ponieważ nie mam żadnych, więc chociaż takie się na złe chwile się przydadzą, by było na co kląnć.
>>art 13 Konstytucji
art. 13 Konstytucji nie zabrania głoszenia komunizmu, a więc napisałeś nieprawdę.
>>Jednocześnie informuję cię, że epitety, jakimi mnie obdarzałeś przy tej okazji
a ja cię informuję że nie obdarzyłem cię przy tej okazji żadnym epitetem
>> oprawię w ramkę i będę je czcił, jak relikwie
ojej, jak mi miło :)
Obama chce podsłuchu internautów
Biały Dom pracuje nad ustawą umożliwiającą służbom rządowym kontrolę użytkowników Skype’a, Facebooka czy BlackBerry
Po przyjęciu ustawy, którą administracja prezydenta USA zamierza w przyszłym roku skierować do Kongresu, agenci FBI oraz inni pracownicy amerykańskich służb bezpieczeństwa nie mieliby już problemu z podsłuchiwaniem podejrzanych internautów.
Jak poinformował wczoraj dziennik “The New York Times”, politycy na Kapitolu mają bowiem zażądać, aby wszystkie serwisy internetowe, które umożliwiają komunikowanie się – w tym portale takie jak Facebook oraz komunikatory typu Skype – tak zmodyfikowały swoje oprogramowanie, by umożliwić służbom śledzenie ich użytkowników. Nowe prawo ma też umożliwić szybkie przechwytywanie i rozszyfrowywanie zakodowanych e-maili przesyłanych za pomocą urządzeń takich jak BlackBerry. Firmy, które nie spełniłyby wymogów organów ścigania, podlegałyby grzywnie lub innym karom.
Przedstawiciele służb bezpieczeństwa przekonują, że tego typu rozwiązania prawne są konieczne, by w XXI wieku mogli skutecznie walczyć z przestępczością i terroryzmem. I przekonują, że jeśli np. handlarze narkotyków korzystają z komunikatorów, które nie dają technicznej możliwości przechwytywania rozmów czy wiadomości, to może to znacznie utrudnić śledztwo w ich sprawie. Oficerowie śledczy podkreślają, że podobnie byłoby w przypadku Faisala Shahsaza, który w maju próbował wysadzić bombę na nowojorskim Times Square. On też używał komunikatorów bez możliwości podsłuchu.
– Mówimy o prawnie usankcjonowanym przechwytywaniu informacji – podkreślała Valerie Caproni z FBI. Do podsłuchiwania internautów, tak samo jak do założenia podsłuchu na telefon, potrzebny byłby nakaz sądu.
– Ta inicjatywa byłaby poważnym błędem. Po pierwsze niesie ona ze sobą bardzo poważne konsekwencje z punktu widzenia ochrony prywatności, które nie mogą być ignorowane. Po drugie, takie zmiany sprawią, że Internet stanie się bardziej narażony na działalność kryminalistów taką jak kradzieże tożsamości czy szpiegostwo gospodarcze. Po trzecie zaś, taka ustawa wysyłałaby w świat bardzo zły przekaz w czasie, gdy USA promują wolność wypowiedzi dla dziennikarzy i aktywistów politycznych – mówi “Rz” Marc Rotenberg, szef stowarzyszenia Electronic Privacy Information Center.
Na razie trwają prace nad projektem. Jak zaznacza dziennik, do rozstrzygnięcia jest choćby kwestia formalnego zdefiniowania, kto jest, a kto nie jest dostawcą usług komunikacyjnych. Wzorem amerykańskiego Kongresu podobne prawo mogą chcieć jednak przyjąć inne kraje na całym świecie. Wszędzie bowiem oficerowie służb bezpieczeństwa skarżą się, że Internet utrudnia śledzenie poczynań przestępców.
http://www.rp.pl/artykul/31,541786.html
A co znaczą słowa tego artykułu: "Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu..." czy zachętę do głoszenia idei społecznej równości i sprawiedliwości? Odpowiedzi nie będę ci narzucał, ponieważ mimo wszystko wierzę, że logicznie myśleć umiesz i język polski znasz. Życzę ci powodzenia w tych dociekaniach.
PANUJE! autocenzura, obok zwyklej cenzury (choc sprytnie ukrytej).
@dresku
magnaci medialni to grupka odpalow...
>>A co znaczą słowa tego artykułu
znaczą że "Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do >>totalitarnych metod i praktyk działania
także zabronione jest odwoływanie sie do totalitarnego działania, a nie do samego komunizmu.
PS, w Polsce działa (legalnie!!!) Komunistyczna Partia Polski- jak to sie ma do twoich rewelacji ze komunizm jest w Polsce zakazany?