więc chcą uzależniać od siebie ludzi także materialne. Stąd ta pogoń za nieruchomościami. Zresztą jeden z nich już jest kapitalistą całą gębą.
(teraz zaczynają mówić o tym meNdia) jakim prawem POLSKI KK rości sobie prawo do dóbr materialnych na tzw. Ziemiach Odzyskanych, które Niemcy i ich pasterze "porzucili" w 1945 roku? Tym bardziej, że sam Watykan dość długo opierał się z ustanowieniem tam POLSKICH zarządców purpurowych?
Wytłumaczy mi ktoś tok myślenia polskich kiecuchów? Bo na trzeźwo tego "cywile" polscy na pewno nie rozpatrywali kierując się logiką polskiego katolickiego złodzieja sutannowego...
.
A to nie jest tak, że wszystko co było na ziemiach odzyskanych stało się własnością państwa?
Kościołowi w Polsce chodzi tylko i wyłącznie o zachowanie i przywłaszczanie kolejnych dóbr materialnych. Księża w Polsce są zwykłymi obszarnikami. Po to wspierali ludzi pracy w Polsce w okresie PRL-u, by na nowo przejąć utracone majątki w wyniku oddania ziem i tych majątków społeczeństwu po II wojnie światowej.
Najpierw - po 1945 r. - prawo łamali nadgorliwi stalinowscy urzędnicy, którzy pod akty prawne o nacjonalizacji mienia podciągali również niepodlegające im majątki (głównie te poniżej 50 ha). Później - po 1989 r. - prawo łamali nadgorliwi "demokratyczni" urzędnicy zwracający Kościołowi wiele majątków, których ten nigdy nie posiadał. Z naddatkiem... Polska nigdy nie była państwem prawa.
Za taki, a nie inny tryb procedowania Komisji Majątkowej odpowiadają nie tylko ludzie Kościoła, ale również rządzący politycy (Komisja to przecież organ dwustronny - rządowo-kościelny). Swój znaczący udział ma w tym SLD, które obecnie tak ostro - i słusznie - krytykuje Komisję... Tyle że trochę poniewczasie.
W temacie: http://wolnemedia.net/polityka/sojusz-lewicy-duszpasterskiej/ ...
Tzn. za tryb procedowania odpowiadają wyłącznie rządzący politycy, którzy ustanowili, a później tolerowali takie prawo, a za "przekręty" sensu stricto (by wspomnieć sprawę Marka P.) - najprawdopodobniej - obie strony Komisjji...
Znana to firma KK - czciciele złotego cielca.
Na szczęście zawsze stali na straży polskości, duchowej odnowy narodu... Skutki widać po dzień dzisiejszy ;-)
Masz rację tym większą, że przecież niemal wszystkie obiekty sakralne na Ziemiach Odzyskanych stanowiły przedtem własność organizacji protestanckich a nie katolickich. Dlatego też stały się one później własność państwa polskiego jako mienie zdobyczne. Dopiero Jaruzelski z Glempem przenieśli je na własność KK, chyba, jeżeli mnie pamięć nie myli, w ramach ustawy z 1989 o stosunkach między państwem a kościołem katolickim w Polsce. Zresztą na jej podstawie działa do dziś słynna Komisja Majątkowa. No cóż majątków - jak sam dobrze wierz - ciężka pracą się nie zdobywa lecz zawsze sposobami. Pozdrawiam.
czyli budzik i klich, stosują taktykę złodzieja, który wskazuje przypadkową osobę i wrzeszczy "łapać złodzieja".
"Wytłumaczy mi ktoś tok myślenia polskich kiecuchów? " ;-) Naprawdę nie kumasz czy się zgrywasz? A wytłumaczyć Ci tok myślenia innych złodziei, tych bez sutann, a np. z pończochą na głowie? Krótko mówiąć jest dokładnie taki sam. Z tym, że ci ostatni czasem do pudła trafiają.
Zamiast likwidować PGR y, mieli sprywatyzować kościoły, społeczeństwo lepiej na tym by wyszło.
Wiem, wiem. Czarnych ani atom nie ruszy. Oni już w Magdalence uzyskali to co chcieli. Teraz konsekwentnie doją to co im się należy.
Jak byłem małym chłopcem to na podwórku funkcjonowało takie powiedzenie: Jak ktoś się nie umie bronić, to trzeba mu nakopać do dupy! No i czarni nam kopią a my udajemy że nic się nie dzieje, a jak uznają że dziesięcina im się należy - to będziemy płacić.