Równie dobrze ta druga pani mogła się odryźć: Ty polaczko!
No cóż, profesor teorii kultury - chciałoby się powiedzieć - "pełną gębą"... :'
Można się spierać, czy "dziedzictwo obyczaju narodowego" pozostaje w jej "pamięci", czy raczej odeszło w "zapomnienie"... Bo przecież to takie... polskie ;-).
jaka profesor, taka kultura. A Lublin to takie piękne miasto...
Panie Wykładowczynie sobie porozmawiały:)
Mówiłem, że wśród tych nauczycieli akademickich to jest niezła patologia.
Między innymi dlatego nie lubiłem studiów.
Przypuszczam, że skończy się na niczym... No, może oprócz tego, że Pani profesor będzie jeszcze częściej zapraszana do radia Maryja.
Mainstream zniszczy panią profesorkę.
uzasadniał pisanie na ten temat artykułów na lewicowym portalu. Artykuł jak z faktu, pomijam już jest przestawia tylko relacje jednej strony. No chyba że ktoś chce do tego jeszcze dorobić ideologie.
Są tacy pracownicy naukowi, którzy mają w zwyczaju obwiniać za wszystkie "plagi dotykające Polskę" - "pejsatych" i "komuchów".
"Panią Profesor" zniszczył kołtun. Teraz została tylko "ta pani".
A gdyby powiedziała ty Polko albo ty Skandynawko to też byłaby afera?
poprawnośc polityczna znów zatriumfowała
Na polskich uczelniach różne rzeczy się dzieją i są wypowiadane. Niektórzy nawet używanie takich obelg wcale nie uważają za żadne przejawy antysemityzmu, wręcz uważają, że takie określenia są częścią "polskiej kultury", "polskich obyczajów".
Ta osoba na zdjęciu to Pani Barbara Jedynak? Bo ja myślałem, że to jakaś Żydówka:-)
A moja sąsiadka powiedziała takiej innej: "ty pop... szmato". Tylko nie wiem, gdzie o tym napisać.
W każdym razie - news roku.
Stefana Michnika to nie piszecie.
A potem się dziwicie że wychodzą takie kwiatki jak w tych badaniach z Niemice.
Myślicie gdy by w Polsce były anonimowe badania co do stosunku do żydów to by wypadły inaczej niż te niemiecki dotyczące muzłmanów i hitlera ?
to też byliście tacy oburzeni ?
Przypominam, że czasie ostatnich wyborów parlamentarnych Władysław Bartoszewski stwierdził : Na PiS głosuje tylko bydło.
Też nie przypuszczałam, że ta na fotce to profesorka Jedynakowa. JEDNAK tak. No cóż, pewnie lusterka nie ma...
.
sami żydzi powinni przeciw takiemu traktowaniu protestować. W świetle tej powyższej informacji bycie żydem/żydówką to jakiś mankament. Niby dlaczego? Czy to nie jest czymś zupełnie normalnym bycie żydówką/żydem? Czy należy się z tym ukrywać i tego wstydzić?
Ojej, ważna informacja. Nawet bardzo ważna, jako przyczynek do uprawomocnienia paszkwili dotyczących powszechności "wysysanego z mlekiem matki" antysemityzmu polskiego, czy prowokacyjnych, szowinistycznych wynurzeń, jak te doktory wspaniałej Całej.
Irracjonalne poczucie winy ofiary bardzo się przydaje w sprawowaniu nad nią kontroli...
nie można nie zauważyć wkładu 1968 r. w to zjawisko.
Fryzura mówi wszystko: Czarna Owca ;-)
Mowa nienawiści ma się w katolickiej Polsce w najlepsze :)
Ancymon, Ty o tej "mowie nienawiści", tu akurat wymierzonej przeciw "katolickiej Polsce" i jej członkom wiesz wszystko, wszak sam "zażywasz" :-)))
można nie rozumieć, że dziś adiunktów i asystentów wyzwyać można, a nawet należy, od katoli, moherow, fanów zimnego Lecha i wyznawców teorii spiskowych?
Narodowe dziedzictwo Polaków
Zaraz Cię posądza o antysemityzm :)) Ja też myślałem że ta pani to negatywny przykład dla czytelników Lewica.pl a tu patrze, ta pani to pozytywna ofiara prześladowana przez uniwersytecki antysemityzm.
Na znak protestu nie piszmy już więcej Gazie i gettach w Palestynie.
ironia przekracza wszelkie granice, przyganiał kocioł garnkowi
że edukacja jest niedofinansowana. Jakby było więcej sal na uniwerku, to nie wyzywałyby się od żydówek(Żydówek?). Wtedy stykłoby na kulturę rzeczonej profesorki nadzwyczajnej nadzwyczaj.
A przecież Jedynakowa Barbara mogła do "żydówki" Marzeny w ten deseń przemówić:
"Pani doktorko, niech pani idzie z tymi matołkami do tej mansardy na poddaszu, ino najpierw niech pani okno otworzy na 10 minut, bo śmierdzi niemożebnie. I niech doktorka uważa, bo wypaczone jest, można wylecieć na ulicę. Jak swoich głąbów przepytam, to zwolnię ten chlew niesprzątany od miesiąca, chyba..."
Albo jakoś tak...
A w ogóle po co ta hebraistyka, judaistyka i arabistyka na UMCS? "Dziedzictwo obyczaju narodowego Polaków" wystarczyłoby. "Pamięć i zapomnienie" tyż...
A tak matołki będą pamiętać profesorce zapomnienie się, czyli nieobyczajne dziedzictwo...
Pani Profesor wskazuje nie tylko na antysemityzm, ale na klientelistyczne stosunki panujące w Polsce na akademiach. Gdyby nie te stosunki takie zdanie by nie mogło paść - zwyczajnie nie byłoby w dobrym tonie (padałoby w kuluarach).
A wiec bycie Żydówką to w Pomrocznej straszna obraza.
że "żyd" to słowo obraźliwe. Czekam aż lewica.pl napisze o przypadku, gdy ktoś wyzywał drugiego określeniem "Murzyn" ...
pokłosie lat propagandy kościoła rzymkatol. tych bredni o krwi na mace,o mordercach Jezusa,to czkawka po przymierzu kleru z endekami,getta ławkowe.To biskupi,Rycerz Niepokalanej to znana rozgłośnia katolicka.
Słowo "Żyd / Żydówka" stało się w Polsce synonimem osoby chytrej, skąpej i wyzyskującej innych. Jest używane często nawet bez związku z narodowością. Przez Polaków - to trzeba zaznaczyć - nację wyjątkowo prostoduszną, hojną i uczciwą... :' Oczywiście - w celu poprawy własnego samopoczucia.
Z kolei, jeśli wierzyć tej relacji, profesor zwróciła się per "ŻydÓWO" do pracowniczki naukowej prowadzącej zajęcia z judaistyki, w sytuacji konfliktowej, co sugeruje intencję obrażenia jej... Można nie "kochać" Żydów ani kultury żydowskiej, ale będąc profesorem teorii kultury, wypadałoby zachować podstawowe normy kultury osobistej, przynajmniej w godzinach pracy. :' No, chyba, że ponadto stawia się swoiście rozumiane "dziedzictwo obyczajowe narodu polskiego" :'.
Po co w ogóle nawiązywała do jej (prawdziwej lub domniemanej) narodowości? Czy do innych osób w pracy zwraca się - "Ty Polaku / Polaczku, Polko / Polaczko"?
Hyjdla:
"Wszystko przez to, że edukacja jest niedofinansowana. Jakby było więcej sal na uniwerku, to nie wyzywałyby się od żydówek(Żydówek?)."
Istotnie, Hyjdla. Jako, że jakieś wady posiadamy wszyscy, czasem również uprzedzenia, a nawet poglądy, i jest to przypadłość nieuleczalna ;-), jedyne co możemy z tym zrobić, to stworzyć sobie takie warunki, by nie miały one okazji rozkwitnąć swym obrazoburczym "pięknem".
Gorzej kiedy tego się nie robi, a zamiast tego dzieli wady na te akceptowalne i te, za które karane z religijnym wręcz zapałem.
----
Mlm, ach te niuanse. Tu nie ma mowy o Żydówce, lecz "Żydówie" (dla niekumatych, to jak "czarny" i "czarnuch"). Poza tym, istotne są też intencje, ale można udawać, że deszcz pada...
Tautaj organizuje się spotkania z Podhoretzem i Weisem tłumaczące potrzebe prowadzenia wojen na Bliskim Wschodzie.
Czy naprawdę ludzie muszą się bujać od skrajności w skrajność? Na jednej uczelni promocja syjonistycznego judeofaszyzmu, a na drugiej antysemickie obelgi.
lata propagandy Kościoła, a bynajmniej zupełnie nie działalność władz PRL. To Kościół w latach 60-ych organizował demonstracje z transparentami w stylu "Syjoniści do Syjamu!". To przez nagonkę Kościoła w tamtych latach Polskę opuściło 15 tysięcy Żydów, prawda?
Mnie jakby ktoś nazwał Żydem, odebrałbym to jako (co prawda niezgodny z prawdą) komplement.
Zdaje się, że profesorka UMCS określiła jakby nie patrzeć koleżankę z pracy mianem "Żydówy" a nie "Żydówki" - to zasadniczo zmienia postać rzeczy. Zresztą dr Zawanowska, do której zwróciła się tak profesorka, nie jest osobą będącą pochodzenia żydowskiego.
Profesorka sama do Polki czy tym bardziej "Polaczki" nie jest podobna. Być może jest to swoista forma tłumienia w sobie kompleksów na punkcie narodowości, skrywanego w sobie poczucia "podległości" wobec Żydów.
pod artykułem o strajku w supermarketach zebrało się 13 komentarzy w kilka dni.
Ktoś kogoś brzydko nazwał (nikt z zamieszanych nie jest nikim szczególnie ważnym ani związanym z polityką)- 35 komentarzy w kilka godzin.
Hmm, a może nie chodziło o narodowość i niepotrzebnie rozpatrujemy to w tym duchu, lecz o wyznanie. W przypadku hebraistki taki epitet traci aurę obrazoburczego skandalu, stając się niewyszukanym przytykiem odnoszącym się do zawodu?
Coś podobnego do nazywania katolickich teologów "katolami", może nawet na tym wzorowane, powinno się ateistom-antyklerykałom nawet spodobać (-:
--
Andrzeju, a jak wygląda Polka? ;-)))
gorzej że skrytykowała susytem kapitalistyczny sugrujac małą ilość sal wykładowych w przodujacym systemie oświatowym.
to dobrze czy źle, że studenci zakablowali u dziekana tę kulturalną inaczej?
Chyba dobrze...
.
1968 rok nie wziął się znikąd. Od początku PZPR niewiele miała wspólnego z rewolucyjnym marksizmem, a już w latach 60-tych zaczęło postępować korozja tej partii w kierunku socjaldemokracji z "odchyleniem nacjonalistycznym". Dorze zresztą określił PZPR, niejaki Z. Kałużyński: "A w ogóle PZPR nigdy nie była ani marksistowska, ani rewolucyjna. To była zawsze taka mętna socjaldemokracja z odchyleniem nacjonalistycznym. Dlatego osoby z PZPR w roku 1990 bardzo łatwo przestawiły się na socjaldemokrację."
Dodajmy jeszcze, że w PZPR czy też przy tej partii działało wielu byłych działaczy nacjonalistycznych, najpierw w PAX-ie, czy potem w Zjednoczeniu "Grunwald" i tzw. narodowi komuniści, dla których zresztą rewolucyjne fundamenty partii, internacjonalizm był dość "niewygodny".
Utożsamianie praktyk roku 1968 z komunizmem czy marksizmem jest głupotą. Można podać przykład zachowania np. Edwarda Ochaba (którego raczej trudno posądzić o liberalizm w tamtym okresie i potem również), który w 1968 roku sprzeciwił się nagonce.
w swej masie patrzył przychylnie na rozprawę z Polakami pochodzenia żydowskiego.W 1980 to właśnie kler popierał tzw. Prawdziwych Polaków w Solidarności którzy wyciągali żydowskie,lewackie i trockistowskie "spiski" KORu.Porozmawiajmy o lubelskim Klubie Inteligencji Katolickiej gdzie szefuje stały komentator Radia Maryja, Naszego Dziennika, Niedzieli, TV Trwam.
Rok 1968 wielu przypominał rok 1936, wyczyny PZPR zaś poczynania w wersji ustawodawczo, polityczno,policyjnej OZN czy w wersji siłowo bojówkarskiej ONR.Był to widoczny znak degrengolady i stopniowego zaniku jakichkolwiek resztek lewicowości natomiast w górę szedł oportunizm podszyty nacjonalizmem.
........odzieju Pracodawco dziś mija rocznica strajku studentów żydowskich przeciw wprowadzeniu getta ławkowego przez OZN.W tym czasie to lewica walczyła z atakami na społeczność żydowską.Kto wydawał pisma antysemickie, szczuł pałkarzy,rozmaite bojówki, organizował pogromy -wiadomo.
Wiadomo, wiadomo, Czerwony. To katolicy z klerem katolickim i ministrantami do spółki. W Twoich ustach to słowo - "katolik" - brzmi jak trąd, albo bardziej współcześnie, jak "muzułmanin" u znanej antyfaszystki Fallaci - czuje się ten sam "zapał".
Ech, te tańce wojenne między religiami...
>>Utożsamianie praktyk roku 1968 z komunizmem czy marksizmem jest głupotą.
A kogo obchodzi czy ten wasz komunizm to był koszerny z doktryną, czy to był pseudokomunistyczny zamordyzm sterowany przez Rosję?
Jak to sie ma do tego że taki czerwony insynuuje że antysemityzm to po prostu efekt "propagandy" katolickiej, a zapomina o takich drobiazgach jak nastawienie władz PRL (komunistycznych czy też nie) do Żydów?
@czerwony
>>w swej masie patrzył przychylnie na rozprawę z Polakami pochodzenia żydowskiego
tak tak, jeszcze pewnie księża podjudzali dygnitarzy partyjnych. W ogóle 68 był inspirowany przez kler- powiedzmy to sobie otwarcie
>>Porozmawiajmy o lubelskim Klubie Inteligencji Katolickiej
Tak, tu rząd urządzał masowe strajki przeciw "syjonistom" i doprowadził do wypędzenia z kraju tysięcy Żydów, a tu kanapowy, świecki klubik prowadzony przez kogoś kto nie lubi podobno starozakonnych. Ciężar winy za obecny "antysemityzm" leży ewidentnie po stronie Kościoła, prawda?
>>wielu przypominał rok 1936
a co ma dzisiaj do rzeczy rok 36? ile jeszcze zyje ludzi pamiętających te czasy?
>>Był to widoczny znak degrengolady i stopniowego zaniku jakichkolwiek resztek lewicowości natomiast w górę szedł
i to jest wina... Kościoła że lewicowcy na chwile pokazali prawdziwe oblicze?
Myślę że to pytanie równie dobrze mógłbyś zadać również Hyjdli, która proponuje profesorce przejrzeć się w lustrze.
Sam zresztą napisałeś, że raczej do "Czarnej Owcy" ;-)
Sam napisałeś, ze profesorka jest podobna do "Czarnej Owcy". Rozumiem, że to taki żart z twojej strony. Ja też w zasadzie sobie ironizuje z "prawdziwej polskości" profesorki, gdyż na "prawdziwą Polkę" o jasnych blond włosach nie wygląda. Chyba, że faktycznie chodziło jej o wyznanie.
wystarczy zajrzeć do przedwojennych katolickich brukowców, np. tych które wydawał Kolbe. Ten antysemityzm był wygodną bronią w rozmaitych rozgrywkach w PZPR, ale właśnie dlatego że był masowy i mocno tkwił w świadomości społecznej.
o takich piewcach tolerancji jak ks.Jankowski czy ojciec dyrektor.Prawica znana jest zawsze z tego że odwraca kota ogonem. Tak jakby nie było antyjudaizmu podsycanego przez wieki przez kler, tak jakby nie prawicowe partie przez lata operowały antysemickimi sloganami. Co do antyislamskich wystąpień to ostatnio popisał się nimi polityk CSU,ale jak wiadomo to partia lewacka i antykatolicka )))))
No dobra. A np. w prawosławnej Grecji i Rumunii, na protestanckiej Łotwie, na prawosławno-katolickiej Białorusi, w protestancko-katolickich Niemczech i katolicko-protestanckich Wegrzech? Różne religie, różne znacznie kościoła i kościołów, a antysemityzm z grubsza ten sam. Może więc "problem" tkwi gdzie indziej?
Jak mowa o pieniądzach dla Kościoła- to w Polsce praktycznie nie ma wiernych. Ale jak trzeba antysemityzm przypisać kościołowi- to nagle ma on olbrzymie rzesze wyznawców pozostających pod jego wpływem.
A w ogóle to antysemityzm w Polsce wywodzi sie z okresu sprzed wojny (70 lat temu!) a, to ze za komuny był inspirowany przez władze to nie ma znaczenia.
I to prawica odwraca kota ogonem, taaa.
Jeszcze wracając do tego co wcześniej napisałem, PZPR wbrew pozorom nie była jednolitą formacja polityczną pod względem ideowym. Niektórzy jak Modzelewski i Kuroń uważali wręcz, ze w latach 60-tych na PZPR przemożny wpływ miała prawica polityczna a decydujący wpływ na życie społeczne w kraju hierarchia kościelna. Toteż dzisiaj prawica ich nazywa swoją drogą faktycznymi lewakami z tego okresu, którzy chcieli zaprowadzić "koszerny komunizm", "totalitaryzm". W PZPR znajdował się szereg nurtów, które wręcz tradycje ruchu rewolucyjnego robotniczego nie traktowały za swoje, wywodziły się z prądów mniej lub bardziej nacjonalistycznych, drobnomieszczańskich.
1968 rok potwierdził degrengoladę ideową tej partii. Potem nastąpiło już jawne stoczenie się na pozycje oportunizmu.
normalnie zenada
Albo Stanisław Trzeciak. Pod innym wątkiem wspominałem o biskupie Czesławie Kaczmarku, który zresztą przed wojną podobne poglądy propagował w środowiskach robotniczych.
Swoją drogą nie była to tylko "domena" księży. Sanacyjny OZN, czy różne ugrupowania endeckie również propagowały takie uprzedzenia i wręcz mity, szczególnie te dotyczące ścisłego związku między "komunizmem a żydostwem".
Trzeba przypomnieć, że i wśród kapitalistów były one dość nośne. Przykładem dobitnym jest przedwojenny kapitalista - Andrzej Kobylański związany ze Stronnictwem Narodowym.
> Profesor pokazała narodowe dziedzictwo Polaków
Otóż to.
> Ty o tej "mowie nienawiści", tu akurat wymierzonej
> przeciw "katolickiej Polsce" i jej członkom wiesz
> wszystko
Misiu, czegoś takiego jeszcze nie grano. Kiepsko nobilitujesz mowę nienawiści.
Andrzeju, ja Cię przecież o rasizm nie oskarżam :-) O tę urodę pytałem, bo tak mi się skojarzyło, że zarówno antysemici współcześnie, jak i naziści niegdyś, mieli problem w rozpoznaniu w tłumie "wstrętnego Żyda", to i Pani Profesor mogłaby mieć z tym problem w przypadku swojej osoby :-)
Mój żart dotyczył nie tyle urody, co samej fryzury. Tzw. trwałą ondulację nazywam niegrzecznie "baranem", i stąd ta "czarna owca" :-)
A swoją drogą, włosy Słowian to raczej ciemny blond, choć krajowe Aryjczyki uważają pewnie inaczej...
DP:
>>Utożsamianie praktyk roku 1968 z komunizmem czy marksizmem jest głupotą.
A kogo obchodzi czy ten wasz komunizm to był koszerny z doktryną, czy to był pseudokomunistyczny zamordyzm sterowany przez Rosję?"
Ha! I tu Cię mam, panie Dzieju! A kogo obchodzi czy **liberałowie**, którzy wywołali ostatni kryzys to byli korzenny Goldman z Sachsem, czy pseudobankiereczka Fannie Mae ze swym absztyfikantem Fredim Makiem? :-)
dlatego nie wiem po co o tym pisać?
że 30% z tych wpisów jest twojego autorstwa.
ze względu na przedmiot, tak samo ja jak do koleżanki uczącej niemieckiego mógłbym powiedzieć ty Niemko, skąd wiecie jaki był ton itp. ? No i pytanie Nany nadal pozostaje aktualne - jednak zamiast myśleć, łatwiej się oburzać, wyzywać, wzruszać, to chyba cecha charakterystyczna Polaków.
Sekretarz generalny Centralnej Rady Żydów w Niemczech przypomniał w tym kontekście niedawną debatę nad książką byłego już członka zarządu Bundesbanku Thilo Sarrazina, który wyraził m.in. opinię, że duża liczba niewykształconych imigrantów z państw muzułmańskich wpływa na obniżenie średniego poziomu inteligencji w niemieckim społeczeństwie.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/przywodca-zydowski-chwali-wystawe-o-hitlerze,1,3735011,wiadomosc.html
Z wypowiedzi jakiej p.prof Jedynak udzieliła Gazecie Wyborczej, wynika, że jej zachowanie było naganne, choć on tego za naganne nie uważa.
"Wierutna kłamliwa bzdura. Studenci podpisali fałszywe oświadczenie, a przecież ślubowali uczciwość wobec kadry i uniwersytetu. Uczelnia powinna mnie chronić. Nieodpowiedzialne osoby powinny być przykładnie ukarane. Nikomu z racji narodowości żydowskiej nie przysługuje ulga moralna. Nie można pozwalać komuś na więcej. Jestem w pełni świadoma tego, co mówię."
Zarzuca Jedynak kłamstwo grupie studentów, namawiając władze uczelni do posunięć dyscyplinarnych. Myślę, że dyscyplinarnie to powinna być "potraktowana" prof. Jedynak.
Jej zachowanie nie przynosi splendoru lubelskiej uczelni, było nie było, wyższej.
Ancymon, tę całą "mowę nienawiści" to Ty namiętnie stosujesz wobec katolików, czas o tym porozmawiać na mityngu.
Szczerze przyznam, że nie widzę najmniejszego powodu, dla którego tak uporczywie lżysz moją śp. pamięci babcię katoliczkę, skoro nawet jej nie znałeś (-:
Dopóki ten kraj będzie katolicki, takie "występy" mamy zagwarantowane.
Kiedy czytam takie donosy medialne w stylu kłamliwego GW (fakt to byłby komplement) jak ten to co najmniej zastanawiam się jak ta sytuacja wyglądała naprawdę. Artykuł jest skrajnie jednostronny i opisuje negatywną reakcje TYLKO JEDNEJ STRONY. Rozumiem że ta pani tak sobie wpadła i zaczęła wyzywać niewinną Żydówkę od jej narodowości? Czyżby? Napiszcie jak było naprawdę a potem wyrobimy sobie zdanie kto tu zawinił. Inna sprawą jest podciąganie tego pod antysemitym, to typowy fakt medialny z którego zrobiono igły widły. Skandal jest wtedy gdy działacz żydowski bije lewicowych demonstrantów w Poznaniu a reżymowa policja aresztuje pobitych. Takie "fuckty" jak ten tworzy się aby te skandale przykryć.
Sporo zrobił dla szerzenia antysemityzmu w Polsce.Rozmaite publikacje Akcji Katolickiej dobitnie o tym świadczą.
Znaczy, że przed tymi publikacjami antysemityzm był mniejszy? A może były one odpowiedzią na pewne zapotrzebowanie? Które z kolei skądś musiało się brać, bo chyba tak zupełnie z powietrza (np. religii) nie mogło być. Dobrze byłoby poznać, jak rzeczywiście układały się dzieje stosunków polsko-żydowskich. Niestety obu stronom zajmującym się tą dość specyficzną tematyką zdaje się mało na tym zależeć.
W międzywojniu byli tacy którzy w samej idei rewolucji społecznej widzieli "wpływy żydowskie".
Niech poświadczą o tym słowa Juliana Unszlichta (swoją drogą brata Józefa - działacza bolszewickiego):
"O pogromy ludu polskiego"
"Bólem i wstydem przejmuje nas Polaków pochodzenia żydowskiego, sama świadomość tego pochodzenia wobec niesłychanej w dziejach ludzkości zdrady przez żydostwo tak gościnnej zawsze ojczyzny naszej w wyjątkowo krytycznej chwili jej dziejów (...)
Ubiegła rewolucja (...)była rewolucją żydowską, mająca na celu utrwalić hegemonię Izraela nad Polską i zrealizować utopijny ideał "Judeo-Polonii" (...). Siły proletariatu polskiego miały służyć Żydom do wywarcia presji na rząd, by zdobyć na nim ustępstwa, których koszta poniesie Polska, a korzyści odniesie żydostwo. Do tak niesłychanego eksperymentu dał się użyć socjalizm w Polsce. Socjalizm polski nie umiał stawić czoła parciu nacjonalizmu żydowskiego, gdyż element żydowski, który się w nim licznie zagnieździł, nie dopuszczał żadnej krytyki działalności politycznej żydostwa, natomiast zmuszał go ustawicznie do walki z reakcją polską, nie za jej ugodowość (...), lecz za jej antysemityzm, któremu żer obfity dawały wybryki antypolskie socjallitwactwa. Żydostwo stało się panem sytuacji w rewolucji. Coraz natarczywiej żądało od socjalistów polskich, by się wyparli swej narodowości, swych ideałów, a z proletariatu polskiego uczynili hołotę nacjonalizmu żydowskiego. (...) Żydostwo zobrzydzając ludowi polskiemu męczeństwo dziejowe Polski, utraciło tym samym prawo do polskiego współczucia".
Towarzysz Gomułka zabronił mu pisania w "Kulisach" a wiadomo, że dla dziennikarza zakaz pisania oznacza śmierć cywilną.
Pomnik lewicowego antysemityzmu proponuję postawić na Dworcu Gdańskim, skąd ofiary antyżydowskiej nagonki wyjeżdżały do Izraela.
Kościół walczył z komunizmem, ludzie prości zaś, czyli główna klientela kleru, nienawidzili Żydów (w tym przypadku mniejsza czy słusznie, czy nie). Cóż więc prostszego dla macherów od indoktrynacji niż połączyć jedno z drugim, tj. komunizm z żydostwem? Tym sposobem nienawiść do Żydów automatycznie przelewa się na niechęć do radykalnej lewicy.
Zresztą także i przed powstaniem II RP motywy antysemickie łączyły się z nienawiścią do socjalizmu. Na tym polu szczególnie odznaczała się działalność endecji, która "pouczała" socjalistów, iż ci wiążąc się z nurtem internacjonalistycznym propagują "rewolucję żydowską".
Tak Dmowski pisał o marksizmie pod koniec swojego życia: "Marksizm w swej całości mógł się narodzić tylko w łonie żydowskim, jako płód żydowski, tym samem był przeciwieństwem wszystkiego tego, co wytworzyła w nas i w naszym życiu przeszłość europejska (...) Marksiści o ile nie są Żydami, są w pewnym sensie prozelitami judaizmu".
Tak, zgadzam się. Socjotechniczne chwyty mające na celu zestawiać ze sobą Żydów i komunistów, marksistów, łączyć w jedną całość "zagrażającą zdrowej tkance narodu" w pewnym sensie nie tyle były nawet skierowane przeciwko Żydom (choć oczywiście Żydzi przez te eksponowanie ich "ścisłych związków" z "komuną" stawali się obiektem ataków), co organizacjom politycznym, które rzekomo wręcz były "wymysłem żydowskim" i celowo "wprowadzała zamęt", który jeśli nie "niszczył narodu" to przynajmniej "destabilizował państwo".
Klerowi w Polsce niestety w ogromnej mierze nie zależało i nie zależy na tym, by zaistniała tu sprawiedliwość społeczna, na polskich ziemiach, gdyż to oznaczałoby, że sam musiałby zrezygnować se swojej potęgi materialnej. Toteż kiedyś kreował w społeczeństwie polskim nawet nie tylko zabobony, ale przede wszystkim "poczucie strachu" przed "bolszewią", "żydokomunizmem", "socjalizmem żydowskim". Miał na to swoją drogą ciche przyzwolenie ważnych głównych obozów politycznych okresu z przed wybuchu II wojny światowej.
Zgodzę się też z westem, iż w istocie władze PZPR w jakimś sensie "odpowiadały na zapotrzebowanie społeczne", nie chcąc wcale te społeczeństwo specjalnie indoktrynować w duchu "rzekomo obowiązującej komunistycznej doktryny". Była to taka forma kupowania sobie przychylności społecznej.
co nie stosownego jest w tej pani na zdjęciu? Bo ja tego za diabła nie potrafię. A tymczasem dyskusja właśnie w związku z tym zdjęciem wyzwoliła tyle państwowo twórczych myśli...
W jego ultraskiej paranoi antysemityzm pojawił się w 1968. Nie było Rycerza Niepokalanej, nie było pogromów w 1906 inspirowanych przez solidarystyczny NZR
tam semici żydowscy zamordowali ok. 200 kobiet i dzieci w tym w kołyskach semitów arabskich. Ludzie, o czym wy tu dyskutujecie, że jedna baba poszarpała się drugą i jeszcze dorabiacie do tego dzikie teorie o Gomułce i 68. I ktoś tu mówił że dyskusja o LGBT to spłycanie lewicy.
Ociec, "semici żydowscy"?! A ja byłem święcie przekonany, że to ordyńcy nowopowołanego Kaganatu Chazarskiego ;-)
A przy okazji, skąd u Ciebie ta pewność, że Zawanowska jest Żydówką?! A może ona jest - wnioskując po temacie jej naukowych zainteresowań - Karaimką? (-:
----
Steff, ja tylko do fryzury mam zastrzeżenia, bo ani ona ładna, ani dla włosów zdrowa...
antysemityzmie. W przyszłości proponuję czytać uważniej wpisy, do których się potem odnosisz.
obecnie nie ma czegoś takiego jak lewicowy, prawicowy , czerwony, czarny, różowy czy pomarańczowy antysemityzm. Antysemityzm to wymysł samych syjonistów aby uzasadnić ich zbrodnie oraz ściągnąć Żydów do Izraela, znane są dziesiątki prowokacji służb Izraela aby ten antysemityzm wzmocnić/udowodnić. Coś jak z samowysadzeniem WTC przez amerykanów. Antysemityzm oczywiście był w Polsce ale w okresie międzywojennym, mogę się nawet zgodzić ze w 68, ale dzisiaj dzięki skonsolidowanej akcji kontrolowanych przekaziorów każdemu Polakowi tak skutecznie wyprano mózg że boi się nawet wypowiedzieć słowo Żyd. Ten artykuł tylko dowodzi że niema w Polsce antysemityzmu skoro muszą wyciągać takie bzdury, no bo kiedy ostatnio powieszono lub zlinczowano w Polsce Żyda? Kiedy kogoś zamordowano z powodów rasowych? Takie rzeczy słyszy się o murzynach lub arabach. Takie rzeczy odbywają się niemal codziennie na Palestyńczykach, także z powodów rasowych. Nie od dziś wiadomo że Żydzi to rasiści nie mniejsi od nazistów, co potwierdza także ustawodawstwo państwa Izrael.
Dlatego apeluję do nielicznych myślących tutaj lewicowców aby nie dawali się wciągać w sztucznie wytworzony problem, kolejny po LGBT i innych. Takie tematy powinny łączyć lewicę a nie dzielić.
Szanuję wkład Żydów w komunizm, stalinizm, socjalizm, lewicę, ale dla mnie przede wszystkim ludzie a nie przedstawiciele konkretnej rasy.
i represjonowali Żydów pozbawiając ich pracy i wyrzucając z Polski. A przecież dyskryminacja ze względu na pochodzenie była obca ideałom Polski Ludowej - przynajmniej w założeniu.
ONR wysyłał Żydów na Madagaskar a PZPR do Syjamu. Jaka jest różnica? Na Madagaskarze klimat łagodniejszy.
i tego właśnie nie neguję. Czytałem wspomnienia Żydów którzy w 68 wyjechali do Izraela, wielu było rozczarowanych biedą jaką tam zastali a myśleli że wyjeżdzają do raju, bo taką propagandę rozprzestrzeniał Zachód. Niemniej wyjechało bardzo wielu zdolnych i wartościowych ludzi, którzy byli motorem rozwoju w wielu dziedzinach.
Niestety pod czerwono - nacjonalistycznymi sztandarami. Kler siedział cichu. Pewnie mu się to podobało. Ktoś mi opowiadał taką sytuację, której był świadkiem: Niemcy oczyszczając getto w małym miasteczku zgromadzili na kilka dni Żydów przed ich dalszą wywózką w pobliskim kościele. Parafianie mieli tylko jeden problem: gdzie oni załatwiają swoje fizjologiczne potrzeby. Wszystko inne nie miało większego znaczenia. Wszak cała ulica została z nich opróżniona a ciasnota mieszkaniowa była potworna.
w neutralnej światopoglądowo PRL?
Miał i to dużo. Rząd dusz w PRL sprawował antysemicki KK a nie PZPR.
>>Ha! I tu Cię mam, panie Dzieju! A kogo obchodzi czy **liberałowie**, którzy wywołali ostatni kryzys to byli korzenny Goldman z Sachsem, czy pseudobankiereczka Fannie Mae ze swym absztyfikantem Fredim Makiem?
Niewielu, ale co to ma do rzeczy?
@ szupak
>>30% z tych wpisów jest twojego autorstwa
proponuje korepetycje z matematyki (poziom późnej podstawówki powinien wystarczyć).
Acha, i mylisz się- ja nie jestem lewicowcem
aby być lewicowcem trzeba być przyzwoitym, choć troszku.
Szanowni Dyskutanci(Hyjdla, to i Ciebie dotyczy!)wpisują się po kilka razy z przeróżnymi tezami nie mającymi nic wspólnego z rzeczywistością. Najpierw najprostsze fakty:
Owa profesorka nie powiedziała "Żydówko" lecz "Żydówo". Jest znana wśród swych kolegów jako antysemitka. Z ową panią, o której wiem tylko, że prowadzi zajęcia dotyczące Żydów, o ile wiem, nie jest "na ty".
Czy pospolity w Polsce antysemityzm pochodzi z krk? Oczywiście nietylko, ale także. Pofatygujcie się i poczytajcie trochę na ten temat. Ot, choćby o ks. prof. Trzeciaku. Antysemickie, rasistowskie - no, może nie poglądy, ale usposobienia, zachowania, skłonności - były do obrzydliwości powszechne w PZPR, w służbach specjalnych a nawet w WP, o czym wszyscy wiemy lub powinniśmy wiedzieć.
W Polsce działała Żegota, tysiące (o ile pamiętam) otrzymały od Jad wa Szem medal "Sprawiedliwy wśród narodów świata", a dziesiątki tysięcy osób uważanych przez rasistów za Żydów ocalały dzięki odwadze i szlachetności swych rodaków "czystej krwi". No to co? Jest-że to dowód, że nie usłyszałem przedwczoraj od pijanego durnia, że "żydy" w rządzie niszczą Polskę, bo mszczą się za 1968r.? Usłyszałem!
Antysemitów jest w Polsce pewnie nie więcej, niż choćby we Francji, Rosji, ba - Szwecji. Ale i nie mniej. A dyskutować należy ze znajomością tych i wielu innych FAKTÓW!
Mówisz, Dziadek, że antysemityzm jest "pospolity" w "choćby we Francji, Rosji, ba - Szwecji"? No to się uniopejscy szwecjaliści ucieszą, że tak szargasz dobre imię ich ukochanej ojczyzny ;-)))
Druga Rzeczpospolita. Władze (jak zresztą każdego młodego państwa) nie mogą się, kolokwialnie mówiąc, nachłapać. Polską wieś obciążają niemożliwymi do zapłaty podatkami. W ich efekcie mnożą się licytacje chłopskiej własności. Tak się jakoś dziwnie składa, że do owego zalegalizowanego rabunku szczególnie chętnie stają Żydzi. O tym superhaniebnym, niegodnym człowieka (no, ale "zgodnym z prawem") procederze wspomina nawet Ksawery Pruszyński. Niejaki Lazar Gitman, bohater jego opowiadania "Karabela z Meshedu", jest zawsze dobrze poinformowany, gdzie i kiedy ma odbyć się licytacja (rabunek) chłopskiej własności i w przybliżeniu ile można na niej zarobić. Pruszyński przedstawia to oczywiście pozytywnie, nawet jakby zachwala operatywność Gitmana. (Nic zresztą dziwnego, ta gwiazda przedwojenego reportażu ma wybitnie filosemickie zapatrywania, które jak to często bywa idą u niego w parze z niechęcią do wsi, a tej Pruszyński nie jest w stanie u siebie pohamować; i pomyśleć, że taka osoba wkradła się po wojnie w łaski ludowej władzy).
Tak że w sumie masz rację. Dobrze byłoby poznać rzeczywiste dzieje stosunków polsko-żydowskich (węgiersko-żydowskich, rumuńsko-żydowskich i innych w tej części Europy). Rzeczywistych - to znaczy oglądanych z punktu widzenia tzw. zwykłego człowieka.
Bury - wedle ciebie "parafialny żydożerca"
Biedny "Bury" myślał, że podejmę z nim dyskusję. Z kim? O czym? Poczekam, może ktoś z uczestników dyskusji na tym forum, myślący i umiejący poszerzać swą wiedzę, zechce się ze mną pospierać a może i zgodzić w tym i owym...
Tak? A na jakiej podstawie tak sądzisz?
Za możliwość "poszerzania wiedzy" w dyskusji z Jaśniepanem, trzeba mu pewnie "cośkolwiek" zapłacić...