jak uslyszal ten news, rzekl w mojej obecnosci, ze 2.1 mld zyje w krajnej nedzy, ale TYLE SAMO! zyje w bogactwie i tylko NA TO powinnismy zwracac uwage, po czym skonkludowal, ze winni sa sobie sami itd... Nie zdziwilo mnie to absolutnie wcale, nawet spodziewalem sie tego typu komentarza, bo to wzorcowy przypadki prania mozgu obecna ideologia. Nie probowalem przekonywac do bledu itd., usmiechalem sie jak do idioty, bo w tym przypadku to tylko kaftan bezpieczenstwa, lekarz i hipnoza moze moga pomoc :)
Nie jest to odosobniony przypadek, bo takich POznaniakow mamy nawet wsrod lewicowcow, to sa wlasnie skutki lykania kapitalistycznej papki medialnej jak leci, jest na to antidotum, tylko chory najpierw sam musi zauwazyc swoja chorobe, zeby leczyc sie z choroby, czasami mozna choremu wskazac kierunek, trzeba jednak postepowac b.delikatnie, jak w kazdym podobnie ciezkim przypadku :)
"Idzie głód - czas zarżnąć jakąś PO-wską świnię"
i
"Tusku, Ty zmoro - skończysz jak Aldo Moro!"
mln ludzi, nie mld
--
http://biznes.interia.pl/news/co-trzeci-polak-robiony-na-szaro,1545825
"W Polsce co trzeci pracuje bez stałej umowy
"Jedną z przyczyn niskiego poziomu oszczędności są ciągle niskie wynagrodzenia, a także coraz większe rozpiętości płac między najmniej i najwięcej zarabiającymi. Niechlubną cechą polskiego rozkładu wynagrodzeń jest duża liczba osób znajdujących się w niskich przedziałach dochodowych. Aż 43,6 proc. Polaków zarabia poniżej 75 proc. przeciętnego wynagrodzenia, a 65,4 proc. osiąga dochody poniżej przeciętnego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej."
" W 1993 roku różnica pomiędzy najwyższymi, a najniższymi wynagrodzeniami sięgała 493 proc. Natomiast w 2008 roku osiągnęła już 794,1 proc. Oznacza to, że w 2008 roku 10 proc. najwięcej zarabiających Polaków miało płacę o 794,1 proc. wyższą niż 10 proc. najmniej zarabiających.
Według danych Eurostatu, w 2008, 11 proc. pracowników zatrudnionych na pełnym etacie, to tzw. ubodzy pracujący. To znaczy, że dochody osiągane z pracy nie gwarantują życia powyżej granicy ubóstwa. To odbija się na sytuacji rodzin z dziećmi, które należą do najuboższych w Unii Europejskiej. Komisja Europejska już w 2008 r. alarmowała, że co czwarte dziecko w Polsce zagrożone jest ubóstwem."
I tu się z Tobą kompletnie nie zgadzam.
Ja zaaplikowałabym elektrowstrząsy :)
>>ze 2.1 mld zyje w krajnej nedzy
widze że fantazja dopisuje, już nie tylko wymyślasz historie, ale tworzysz ponad 2 miliardy Polaków
znalazl sie, zgadnijcie kto stoi na czele Buntu Ekonomistow:)
http://biznes.interia.pl/news/bunt-ekonomistow-przeciw-rzadowi,1545859
za "zbyt wysoki dług publiczny i pozorowaną prywatyzację":)
Buntownikow proponuje wyslac na Madagascar, galerami:)
ten pan po prostu wciela w życie myśl polityczną Lecha Wałęsy, jestem za a nawet przeciw. Nie zapominajmy że ten pan oprócz szefowania Unii Wolności był tak że sekretarzem PZPR. To by potwierdzało tez że faktycznie idzie kryzys skoro szczury uciekają z liberalnego pokładu.
Trzeba było temu PO-myleńcowi zasugerować, że biednym - w ramach kary za ich "nieudacznictwo" - winno się jeszcze zabierać, a zabrane przekazywać bogatym jako nagrodę za "udacznictwo". Pewnie by łyknął. Znam osobę, która otwarcie głosiła taki pogląd już w połowie lat 90.
Nic dziwnego, że kolejna fala młodego pokolenia Polaków szykuje się do ucieczki z "wolnej" Polski do Niemiec i Austrii.
Nie martw się, światowe rządy wydały już na kryzys 20 bilionów (sic!) dolarów. Biedni jeszcze zapłacą za to że ,,dopuścili do kryzysu'' w podatkach konsumpcyjnych
Bo to przecież te służby w ramach operacji Gladio, współpracując z faszystowsko-kościelną mafią L 2, dokonały wspomnianej zbrodni we Włoszech, podobnie jak zamachu na dworzec w Bolonii.
Dyzma:
"Buntownikow proponuje wyslac na Madagascar, galerami:)"
A ja do piachu, czwórkami ;-)))
Jako godny następca Antka Macierewicza powinieneś to wiedzieć :)
nic merytorycznego do powiedzenia, o polemice nie wspomnę.
By zyło się lepiej wszystkim kolegom z PO