że są ludzie na Zachodzie, w których jakaś moralność jeszcze została, że zysk nie jest ich jedynym przesłaniem.
Zmartwił mnie natomiast L. Miller, kojarzony nadal z lewicą, który przed kamerami wyraził dezaprobatę dla amerykańskiej bezsilności wobec tych ujawnień zbrodni na masową skalę. Trochę go nawet rozumiem. Pewnie po prostu i zwyczajnie po ludzku się boi, że jakiś cień też może na niego spaść. Ale czy musiał w to szambo Polskę pchać, on lewicowiec całą gębą?.. Gorzej, nigdy swego błędu nie ogłosił, przynajmniej nic o tym nie wiem.
Strach pisać komentarz, bo to wojna, bo a nuż już namierzają, a tu małe dzieci. Przydałyby się przecieki z Polski. Szymany, czy jakoś tak się to nazywało. Jezioro Kisajno to jest mur beton..
stał w pierwszej linii amerykańskich sojuszników, nie wierze w bzdury że tylko służby bezp wiedziały o amerykańskich ośrodkach tortur w Polsce, służby natychmiast chwalą się swoim szefom politycznym z takich 'osiągnięć' choćby po to aby dostać kolejny order, gratyfikacje pieniężną za 'zasługi' w obronie Kapitalizmu i budowaniu sojuszniczych "nierozerwalnych i braterskich więzi" w 'wojnie z terrorem'.
Amerykańscy Jewreje takim marionetkom jak Miller pewnie sporo naobiecywali i jak zwykle oszukali jak Kwacha z fotelem ONZ, dlatego Miller przez pewien czas był taki wq... Widocznie naobiecywała mu ta prawicowa część Jewrejstwa a oni komuchów nie lubią jak psów i za punkt honoru stawiają sobie takiego oszukać jak zerżnięta dziwkę. Miller dał d... a tu kasy i przywilejów od żołdaków amerykańskich nie ma.