Społeczeństwo, najpierw glosują a potem narzekają.
że Polacy najbardziej ufają grabarzowi górnictwa oraz realizatorowi zbrodniczych reform - (ło)Buzkowi.
Prawica powoli ochodzi w niebyt w Europie. Społeczeństwo mądrzeje.
najpierw głosuja na neoliberałow a potam narzekaja i protestuja bez sensu i bez sexu
jak po kaczce woda. Wszak jego los nie od tych 70% zależy lecz właśnie od tych 30% a nawet mniej. Dlatego głównie o ich interesy się troszczy. Po prostu w kapitalizmie inaczej być nie może.
... i prezydentem Francji zostanie socjalista. Choć nie wiem czy dobrze, że zapewne będzie nim Dominique Strauss - Kahn. Ale myślę, że potem w Europie ruszy fala. W Niemczech wygra SPD, lewica wróci do władzy we Włoszech i może nawet w UK. Stracimy tylko Hiszpanię, chociaż to jeszcze nie jest pewne.
iż ktoś ważny postanowił, że Francuzi na miejsce "skrajnego" Sarkozego muszą wybrać kandydata nowoczesności i postępu. Takiego Komorowskiego a la francaise.
A czy przypadkiem to Sarkozy nie jest Komorowskim a la francaise?
W Michtriksie zawsze świeci słonko. Jarzeniowe, więc trudno poznać jaką maść ma lis ;-)
nie prowadzi wojenki antyreligijnej w stylu wyczynów zwolenników Komorowskiego przed pałacem prezydenckim. Nie przekreśla też suwerenności Francji w imię walki z nacjonalizmem. Odważył się tez powiedzieć, że Francja jest jego ojczyzną. Pomyślcie, jaką histerią zareagowałyby media Platformy, gdyby coś takiego o Polsce powiedział JarKacz.
"Sarkozy nie prowadzi wojenki antyreligijnej w stylu wyczynów zwolenników Komorowskiego przed pałacem prezydenckim."
A może to dlatego, że Francja od ponad stu lat jest państwem świeckim w stopniu nieporównanie większym niż Polska? Sarkozy nie musi walczyć o coś, co we Francji już jest. Poza tym zdaje się, że z żoną Sarkozy'ego papież nie chciał się widzieć. A z Anną Komorowską tak.
>>Nie przekreśla też suwerenności Francji w imię walki z nacjonalizmem.>Odważył się tez powiedzieć, że Francja jest jego ojczyzną. Pomyślcie, jaką histerią zareagowałyby media Platformy, gdyby coś takiego o Polsce powiedział JarKacz.
I takie to są koleiny demokracji przedstawicielskiej, niby większość ludzi nie chce reformy emerytalnej a mimo to prezydent i parlament i tak robią swoje.
Ja się poważnie zastanawiam czy udział w grze wyborczej/parlamentarnej ma jakikolwiek sens ???
Niby głosujesz na nich a i oni i tak później robią to co kapitał im nakaże.
"Nie przekreśla też suwerenności Francji w imię walki z nacjonalizmem."
A Komorowski przekreśla? Podaj przykład. I odpuść sobie Smoleńsk.
"Pomyślcie, jaką histerią zareagowałyby media Platformy, gdyby coś takiego o Polsce powiedział JarKacz."
Komorowski równie mocno szermował patriotyzmem i media jakoś się nie czepiały. JarKacza też się nie czepiały, chyba że patriotyzm mylił mu się z nacjonalizmem.
umowa gazowa z Rosją, przyznająca Gazpromowi monopol na zaopatrywanie Polski w strategiczny surowiec (Rosja nieraz używał dostaw gazu jako środka nacisku np. na Ukrainę), "dokład" ministra Ławrowa dla specjalnie w tym celu wezwanych do Warszawy polskich ambasadorów (podobno nasi europejscy partnerzy po tym incydencie osłupieli), zgoda na wykorzystywanie Polski jako narzędzia polityki historycznej Federacji Rosyjskiej (pomnik w Ossowie).
A śledztwo (czy jego imitacja) w sprawie katastrofy smoleńskiej jest skądinąd najważniejszym przykładem faktycznej rezygnacji z suwerenności RP.
Co do umowy gazowej to zgoda, aczkolwiek nie sądzę, żeby wynikała ona z - jak wydajesz się sugerować - walki z nacjonalizmem. Podtekst jest inny. Jaki? Może dowiemy się za kilka lat?
Co do wizyty Ławrowa, to po pierwsze ambsadorzy nie zostali wezwani specjalnie w tym celu, bo spotykają się co roku a po drugie za każdym razem na te spotkania zapraszani są przedstawiciele innych państw, np. USA. Czy zatem jesteśmy kolonią USA? Ty powiesz, że nie, ale sporo osób na tym portalu ma na ten temat inne zdanie.
Co do pomnika w Ossowie - świetny przykład histerii rozpętanej przez polskich nacjonalistów. Przede wszystkim to nie jest po prostu pomnik, ale pomnik nagrobny. Odmawiasz zmarłym grobu? Polakom we Lwowie też? Z punktu widzenia Ukraińców sytuacja jest analogiczna. Nie wyczuwanie tego jest właśnie nacjonalizmem.
Co do śledztwa smoleńskiego - nie wypowiadam się, bo ta sprawa jest wałkowana przez tak ogromną liczbę laików, że kolejnego nie trzeba. I Tobie też radzę iść tą drogą.
a jakie mam podstawy, żeby wierzyć specjalistom z MAK?
czerwonoarmistów w Ossowie istniał i miał się świetnie. Podobnież ludność okoliczna o niego dbała.
A pomnik - to już manifest polityki historycznej Federacji Rosyjskiej. Nie przypadkiem zresztą znalazły się na nim krzyże prawosławne (ciekawe, co by o tym powiedział zwierzchnik Armii Czerwonej, Trocki?).
W sumie, pomnik ten jest fałszerstwem historycznym (także wobec ideowej tradycji bolszewików) i przejawem serwilizmu.
powiedział, że ma lepsze stosunki z ministrem Ławrowem niż z politykiem jakiegokolwiek kraju unijnego. A Ławrow stwierdził, że ma lepsze stosunki z rządem polskim niż z politykami krajów WNP.
Farewell EU, welcome back to... SU.
MAK - owi wierzyć nie musisz, ale lepiej zaufaj polskim ekspertom niż Macierewiczowi.
Co do Ossowa - we Lwowie groby też są i mają się dobrze, ale Polacy chcą czegoś więcej. Rosjanie też mogli chcieć, a nawet jeśli nie, to wymaga tego poszanowanie pamięci zmarłych. To zdaje się jest element kultury chrześcijańskiej, do której prawica tak lubi się odwoływać. Stąd może te krzyże prawosławne? Zresztą widać, że prowokujesz. Chciałbyś, żeby na pomniku znalazły się czerwone gwiazdy? Dopiero byłaby afera.
Co do Ławrowa - sprytnie zmieniłeś temat, nie odnosząc się do mojej uwagi o spotkaniu ambasadorów. Ale niech będzie. Myślę, że to dobrze, iż utrzymujemy dobre stosunki z naszym największym sąsiadem. A słowa jednego czy drugiego polityka nie są najważniejsze. To raczej kurtuazja. "Po owocach ich poznacie".
polskich ambasadorów ściągano na wykład ambasadora USA, to miało to taką logikę:
głos zabiera przedstawiciel kraju, który jest ośrodkiem sojuszy, do których należymy.
"Dokład" Ławrowa oznacza, że takim ośrodkiem stała się obecnie Rosja.
tylko że na rzecz USA? Dobrze, że chociaż wyrażasz zgodę na wybór okupanta.