"Jechali busem, w którym było zaledwie 6 miejsc siedzących, wielu z nich siedziało na skrzynkach i deskach. Kto za to odpowiada?"
- pytanie, jak mniemam retoryczne? ale odpowiem! odpowiada za to wspaniały kapitalizm, który skacząc przez płot ustanowiliśmy w kraju, obalając tę przebrzydłą komunę.... teraz mamy 2-3 mln. emigrantów; nowe PZPR nazywające się Episkopat; 3 razy więcej samobójstw niż za komuny, wojnę w Iraku i w ogóle, to jest "klawo jak cholera"(*).
(*) - cytat z filmu "Olsen-banden"
w Starożytnym Egipcie, robotnik miał zapewnioną opiekę medyczną, wyżywienie, coś w rodzaju dzisiejszego prawa do strajku, a zarabiał tyle, że 2-3 dni pracy niewykwalifikowanego (najniżej opłacanego!) robotnika, wystarczało, by kupić żywność na miesiąc! A urzędnik, jak spowodował straty dla budżetu państwa to bulił z własnej kieszeni....
W związku z powyższym proponuję cofnąć zegarki o 4 tysiące lat... alleluja i do przodu!
Pozdrawiam
abi
powinna nas powstrzymać stara zasada "o zmarłych dobrze albo wcale".
nie podejmujemy tu spiskowej interpretacji wypadku z winy załogi?
typowy kołtuński komentarz. Bardzo w Twoim stylu...
Zgoda z autorem. Na samych busiarzach jednak aż tak nie wieszałbym psów. W sytuacji, gdy nasze państwo wycofało się z obowiązku finansowania komunikacji publicznej, busiarze zapewniają jednak jakiś kontakt ze światem - w mniejszych miejscowościach najczęściej jedyny. Ich ewentualne zniknięcie pozbawiłoby ludzi i tego. Niewykluczone zresztą, że liberałki (m.in. w ramach wpędzania ludzi do tzw. dużych miast) spróbują kiedyś zlikwidować busy, nic oczywiście w zamian nie oferując.
że w tych miejscowościach zakłady pracy często budowane były wyłącznie dlatego, żeby ludzie mieli pracę, która nie tylko daje chleb ale również, a może przede wszystkim sens naszemu życiu. Transformacja te cele zastąpiła zyskiem, który życie większości z nas po prostu zezwierzęcił. Stąd te wszystkie nieszczęścia ... Łazy ich nie zmniejszą.