mieszkańcow ma Izrael? Kilka milionów.
Jego terytorium jest bardzo niewielkie.
Dlaczego więc polityce tego państwa poświęca się aż tak wiele miejsca?
A prawie nie zauważa np. zbrodni rosyjskich w Czeczenii albo też zbrodni fundamentalistycznej dyktatury w Iranie wobec mniejszości etnicznych (Kurdowie), światopoglądowych (ateiści) i obyczajowych (geje, lesbijki).
O Kurdach masz na lewica.pl całkiem sporo informacji. O Czeczenii też coś znajdziesz, wystarczy aby taki fan "fenomenu Cimoszewicza" jak ty stał się też fanem rzeczowego poszukiwania informacji. Izrael jest natomiast najgroźniejszym z państw terrorystycznych (może poza USA) i do tego uważanym za sojusznika Polski. Na jego politykę mamy choćby pośredni wpływ. Gdyby np. państwo polskie i inne kraje UE przestały kupować izraelskie towary (głównie broń) to dosyć poważnie nadwyrężyłoby to pozycje reżimu z Jerozolimy
"Dlaczego więc polityce tego państwa poświęca się aż tak wiele miejsca?"
Co by kto nie sciemniał prawda jest taka, że polityce tej poswięca się tyle miejsca jedynie z tęsknoty z tobą. Bo ostatnio coraz mniej komentujesz, że już jedynie przy polityce Izraela można miec pewność, że sie odezwiesz.
Pytam, bo jakoś nie usłyszałem ich oburzenia.
DLACZEGO ????
Nasz kochany ABCD nie przestaje zaskakiwać, dla potrzeb polemiki jest nawet w stanie zostać rzecznikiem praw iranskich gejów.
Oczywiście, nie jest łatwo być gejem w Iranie, ale tamtejszy holocaust gejów jest mniej więcej czymś takim jak broń masowego rażenia Saddama Husajna i pełni taką samą funkcję na ewentualność ataku na Iran, o którym amerykański establiszment nie przestaje marzyć.
Rozmawiałem z gejem z Teheranu, który mi opowiedział, jak poprosił lekarza o zaświadczenie, że jest homoseksualny, przedstawił je, gdy chcieli go zabrac do wojska i dzięki temu udało mu się uzyskac zwolnienie ze służby wojskowej, na którym mu zależało.
Perska kultura nie postrzega homoseksualizmu jako tożsamości a jedynie jako zachowanie (ewentualnie, w wersji zmodernizowanej, jako zaburzenie). Nikt więc nie jest nigdy karany za to, że *jest* gejem, bo bycie gejem jako tożsamość jest zachodnim konstruktem kulturowym, wyjątkowo zresztą świeżej daty. W perskiej kulturze homoseksualizm nie odpowiada na pytanie, kim się jest, a co się robi.
Faktycznie, prawo republiki islamskiej przewiduje za stosunek homoseksualny karę śmierci. Problem polega na tym, że w praktyce irański sąd nie jest w stanie wydać takiego wyroku. Jako oskarżenie ciężkiego kalibru, czyn taki musiałby mieć czterech naocznych świadków o nieposzlakowanej opinii, tzn nigdy nie oskarżonych o żadne przestępstwo. Jakie jest prawdopdoobieństwo znalezienia czterech naocznych swiadków stosunku seksualnego w takiej kulturze jak irańska, gdzie ludzie tego jednak nie robią na ulicy? Prawdopodobieństwo jest żadne i dlatego takie wyroki, wbrew doniesieniom zachodnich mediów, nie zapadają.
Sprawy rozgłośnione przez zachodnie media jako wyroki śmierci dla homoseksualistów były w istocie, wedle wszelkiego prawdopodobieństwa, a czasem nawet zostało to potem udokumentowane, wyrokami za inne przestępstwa.
A to malutkie państewko zwane Izrealem, niestety ma czwartą najpotężniejszą armię świata i główną funkcją, do jakiej jej używa, nie jest bynajmniej ratowanie ofiar powidzi czy trzęsień ziemi.
Popatrz, ci ajatollachowie to jednak ludzkie pany! Mogli zarżnąć wszystkich gejów, ale tego nie zrobili!
Muszę cię zmartwić: Ahmedineżad niedługo sprawdzi, czy lepszy świat jest możliwy, tam, gdzie taką weryfikację przeprowadzają już inni "antyimperialiści", na przykład Saddam i Milosevic. Oczywiście, nie za represjonowanie gejów czy negowanie Holocaustu, ale dlatego, że broń atomowa, którą konstruuje we współpracy z Rosją, jest zagrożeniem dla cywilizowanych państw regionu.
Nie rozumiem tego wtrącenia o Iranie, skroro sam przyznajesz, że nie na temat pisząc:
"jest zagrożeniem dla cywilizowanych państw regionu." Przypominam temat dotyczy Izaela, a ten cywilizowanym państwem nie jest.
mieszkając w Izraelu miałabyś pełne prawa ludzkie i obywatelskie.
Gdzie jeszcze tak jest na Bliskim Wschodzie?