"Destrukcyjny wpływ takich cięć na siłę nabywczą konsumentów wydaje się oczywisty, ale rząd Camerona pilnie realizuje polecenia brytyjskiego wielkiego kapitału. Nie jest ważne, że wyrównanie budżetu byłoby zarówno łatwiejsze i bardziej sensowne po pokonaniu recesji i przy wykorzystaniu zwiększonych wpływów podatków. Wbrew zdrowemu rozsądkowi rząd brytyjski obrał kurs, który tylko pogłębi recesję."
Neoliberalne pomysły na kryzys to gaszenie ognia benzyną.
Kiedyś Zachód podnosił poziom życia wszystkich, bo bał się Wschodu, dziś obniża, bo rywalizuje z Chinami. Do czego to doprowadzi? Może do wyrównania poziomów życia na całej planecie? To wcale nie byłoby złe pod warunkiem, że z jej dóbr wszyscy na zbliżonym poziomie by korzystali. Jednak komunistyczne Chiny już wpływają na cały świat! I wcale się tym nie martwię. Wręcz przeciwnie.
Daj mi proszę maszynkę do drukowania pieniędzy, ewentualnie prawo ściągania podatków z innych, ja naprawdę mam wielką wyobraźnię i jestem w stanie zapewnić taki wzrost siły nabywczej konsumentów że każdy lewicowiec będzie mnie wielbił.
>>Kiedyś Zachód podnosił poziom życia wszystkich, bo bał się >>Wschodu, dziś obniża, bo rywalizuje z Chinami.
To Zachód nie rywalizował ze Wschodem? Czym dokładnie różni się "banie" od "rywalizowania" że generuje dokładnie przeciwne rezultaty działań "Zachodu"?
>>Do czego to doprowadzi? Może do wyrównania poziomów życia >>na całej planecie? To wcale nie byłoby złe pod warunkiem, >>że z jej dóbr wszyscy na zbliżonym poziomie by korzystali.
To chyba wynika z definicji wyrównania poziomów życia?
Zauważ że nie próbuję udowadniać że nie masz racji. Twoje wypowiedzi są tak niejasne że nawet nie wiadomo co obalać. Powyższe moje pytania mają na celu ustalenie samego sensu Twoich wypowiedzi.
Ten kraj zawsze był byl liberalny a nie socjalny.
tego powinno zadac spoleczentwo
60 kat na ewneryture i 1800 uero emerytury jak w grecii
Tego typu tekst by przeszedł (kulawo, bo kulawo) jeszcze na przełomie XIX i XX wieku, gdy udział wydatków rządu USA w PKB był na poziomie 7%. Przy obecnych 35% PKB (czyli tyle co Szwajcaria), Twoja wypowiedź to szczyt ignorancji, ideologicznego prostactwa typowego dla prymitywnych socjalistów. W krajach EU wydatki rządu oscylują pomiędzy 40 a 55 procent, wystarczyłoby więc zwiększyć wydatki rządu USA o 10% i byłby to zwykły kraj europejski.
Daruj, abecadła nie będę cię uczył. Parę zdań jednak napiszę: Zachód musi obniżać swoje koszty, żeby dorównać Chińczykom. Wschód wywindował zabezpieczenia społeczne, Zachód się ich bał. Teraz się nie boi, więc tnie.
Haha, zabezpieczeń społecznych Wschodu najbardziej zdajsie bali się sami mieszkańcy Wschodu, trzeba było do nich strzelać na granicy, mury i druty kolczaste stawiać aby nie pouciekali.
Weź tez pod uwagę że zwierzęco niskie koszty siły roboczej w Chinach w 1978 wynikały z 30 lat komunizmu, od czasów kapitalistycznych reform PKB (a więc też płace) szybko rosną, do tego stopnia że przestaje się już w wielu przypadkach outsourcowac tam produkcję. Jeżeli więc obwiniasz Chiny o niskie koszty siły roboczej (coraz mniej aktualne) to obwiniaj chiński komunizm do 1978 (tj brak "wyzysku").
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Prc1952-2005gdp.gif
Na tym wykresie świetnie widać jaki wpływ na bogactwo Chin miał Wielki Skok Naprzód czy Rewolucja Kulturalna versus reformy rynkowe od 1978.