a trochę i sobie samym, włocławscy działacze lewicy pozaparlamentarnej nie musieli przyklejać się do SLD czy "Lewicy" (czytaj SDPL). "Czerwony Włocławek" ma lewicową listę bez lokalnych "Millerów" czy "Borowskich". Lista ma nr 16, nazywa się Komitet Wyborczy Wyborców Socjaliści dla Włocławka. Jej kandydaci startują do Rady Miasta z okręgów nr 4 (Duże Południe i Michelin) oraz nr 5 (Zazamcze). Aby zapoznać się z programem, materiałami i ludźmi startującymi z listy wystarczy wejść na stronę www.socjaliscidlawloclawka.pl
He, he. Śmiano się w czasach Polski Ludowej, że na pochodach pierwszomajowych noszone są "głowy" - a to Stalina, a to Bieruta, to znowu Gierka. Teraz takich głów mamy dziesiątki albo i setki tysięcy. Zdobią ulice, place, mury, płoty każdego miasta, każdego miasteczka, każdej osady ludzkiej.
Telegazeta podała, że w Skarżysku-Kamiennej 65-letni mężczyzna zrywał plakaty wyborcze. Ciekawe czy czynił to jako przeciwnik jakiejś opcji politycznej, czy po prostu nie mógł już zdzierżyć tej demogłupoty. Złapała go policja, która w okresie tzw. ciszy wyborcznej szczególnie intensywnie patroluje ulice. Tak czy owak przestępstwo gość popełnił straszliwe, do pudła pewnie go (jeszcze) nie wsadzą, ale grzywnę dop.erdolą.
Tak, obojętnie co by się działo, kryzys czy nie kryzys, wybory, czyli jak czasami mówią - Święto Demokracji, zawsze muszą się odbyć.
Istnieje natomiast rozum, który dyktuje myślącym, na kogo głosować. W niedzielę wieczorem zobaczymy czy bóg pomógł socjalistom z Włocławka, czy rozum ludziom lewicy z Torunia. Stawiam wódkę za każdy mandat dla katosocjalistów.