PO to dżuma, PiS to dur brzuszny.
Ciekawe ktorego kraju to dotyczy:
"Nie interesuje mnie, kto wygra ...
O wiele istotniejsze jest przy jakiej frekwencji to się stanie. Jeżeli przy niższej niż 50% - wa, to uznać będzie można, że xxxxxxxxx demokracja nie jest nawet pozorna lecz zwyczajnie hipokryzyjna, po prostu picmeńska, która wielkimi nakładami organizowana jest po to, by uzyskać legitymację, czyli choćby rzekome umocowanie w woli narodu do obrony wielkich majątków złodziei. Będę zatem podziwiał tych xxxxxxx, którzy w tej imprezie nie wzięli udziału."
"Można olać wyniki tych wyborów...
xxxxxxxxx demokracja - to pic w interesie tych, którzy mają kieszenie wypchane forsą dla ogłupiania tych, którym kieszenie nie są potrzebne. Czy taki odhumanizowany potworek godny jest naśladowania? Owszem ale tylko przez tych, którzy jeszcze bardziej chcą kosztem innych napchać swe kieszenie. A zatem wsio ryba kto wygrał, bo będzie tak samo, jak jest "
Sądzę, że nie tylko współczesnej Polski.