No nie dowiary by czlowiek odznaczony za szerzenie (jak ZSSR) pokoju i dazenie do tego by opieka zdrowotna w USA byla taka sama jak w Polsce czy na Kubie dopuscil do takich rzeczy ;o)
Niestety, Aafia Siddiqui, to tylko jedna z grupy kilkunastu tysięcy osób porwanych w różnych krajach świata i pozamykanych w amerykańskich obozach koncentracyjnych. Pozamykano tam niewinnych ludzi na lata, torturowano, gwałcono i poniżano, bez dostępu do prawnika, prawa do obrony i bez żadnej pomocy. Bez procesu, bezprawnie! W dodatku żadna siła na świecie nie jest w stanie zmusić oprawców do uwolnienia więźniów, przeproszenia, przyznania praw na które zasługują. Zastanawia mnie dlaczego się tak mało o tym mówi w mediach. Szokuje mnie to i oburza.
Pytasz się dlaczego tak mało o tych zbrodniach mówi się w mediach. Odpowiedź jest prosta: są wolne w granicach wyznaczonych przez ich właściciela, czyli kapitalistyczne korporacje. W ich interesie ostateczne te potworności są dokonywane. Sami przecie do własnej kieszeni pluć nie mogą.