gdyby pracowali w tych samych warunkach ale na rzecz międzynarodowych korporacji. Oni tymczasem pracuję dla swojego państwa. I w tym tkwi główne zło ale także hipokryzja obrońców praw człowieka. Bo dlaczego milczą, gdy korporacje ostatnie soki wyciskają z naszych?
zaczną się teraz regularnie ukazywać streszczenia artykułów z "GW"?
Niesamowite, to państwo może wyzyskiwać? Ponoć lewica twierdzi, że znacjonalizowane znaczy lepsze, a pracownik w znacjonalizowanym nie doświadcza mobbingu. A tu takie teksty?! Czy czasem nie chodzi o plantacje bawełny w USA? Też państwo na U, redaktorka mogła się pomylić ;)
Nie byłoby nic w porządku. Nie słyszałem jeszcze o przyzwoleniu opinii publicznej dla wykorzystywania robotników przymusowych i stosowania kar cielesnych.
Jakie konkretnie organizacje praw czlowieka masz na mysli? Bo cala ich masa walczy o prawa pracownikow w strefach kontroli USA/UE.
Za duzo rosyjskiej propagandy moj drogi...
podstawą newsa był artykuł z der spiegel z 29.11.br.
trudno aby pisząc o danych faktach fakty te nie powtarzały się. gw nie jest jedynym medium na świecie.
W ogólnym zarysie steff jednak trochu racji ma. Tak się bowiem dziwnie składa, że te organizacje interweniują zwykle wtedy gdy chodzi o (szeroko rozumiany) Wschód: Rosję, Chiny itp. Jakoś dajmy na to w Polsce łamanie praw człowieka ich nie interesuje, nie słyszałem też by np. zainteresowały ich warunki pracy naszych rodaków zagranicą. Pewnie kryterium jest tu przeprowadznie "wolnych wyborów" tudzież coś w tym guście.
PS.
kein unterschied zwischen wyborcza und der spiegel.
poprawka: der Spiegel oczywiście z października, sory - literówka.
Trzeba się było do pracy w budżetówce nie pchać. Uzbekistan okazuje się jednym z niewielu państw w których z budżetówki jest jakikolwiek pożytek. Chociaż zamiast lekarzy, nauczycieli i żołnierzy zapędziłbym tam urzędników. Ale pewnie urzędnicy są jak zawsze wyzyskiwaczami, ktoś przecież musi nad tym wszystkim zapanować i kontrolować.