Propozycja wprowadzenia do programu lewicowego podatku od transakcji kapitałowych jest postulatem PESu już od 1,5 roku. Dużo się o tym mówiło na kongresie PESu w grudniu 2009. Na początku 2010 roku SDPL oficjalnie wprowadziło ten postulat do swojego programu.
SLD JEST JEDNĄ Z OSTATNICH PARTII LEWICOWYCH W EUROPIE która opowiada się za tym postulatem. Napieralski zastanawiał się nad tym okrągły rok.
Pan Napieralski zdaje się nie do końca zdaje sobie sprawę po jakiego diabła ten podatek. Bynajmniej nie po to aby kontrolować wielkie firmy (jak mówi) ale po to aby spekulanci walutowi nie obracali wielokrotnie tymi samymi pieniędzmi, niszcząc rynek walutowy a często całe kraje. Podatek od obrotów kapitałowych sprawia, że spekulacja zwyczajnie przestaje się opłacać.
0,05 nie spowoduje nieopłacalności, ale da państwom udział w takich transakcjach. Lepsze to niż nic, ale bez demagogii proszę. Gdyby ktoś naprawdę chciał te transakcje zlikwidować to rozpieprzyłby giełdę i byłoby po spekulacjach.
SDPL oficjalnie poparło również Tuska i neoliberałów, więc nie ma co nas rozśmieszać ich lewicowością. A to, że SLD się ruszyło pod wpływem kolegów z zachodu i będzie się opowiadać za podatkiem Tobina, to rewelacja. I sukces.
Napieralski ma więc rację, choć oczywiście podjął tylko jeden wątek.
Co za różnica, czy Napieralski coś z tego rozumie (pewnie nie rozumie)? Ważne, że podjął słuszną decyzję, nawet jeśli tylko pod wpływem jakichś dobrych rad z zewnątrz.
Jak bedziesz rządzic to napewno wprowadzisz ten podatek!
Czy przedstawiciele SDPL brali udział w posiedzeniu Rady PES i mogli pochwalić się, że rzeczony postulat do swojego programu wprowadzili już 1,5 roku temu?
200 mld euro to w skali Unii bardzo mało
Nadal jednak liczę że PES kiedyś podejmie wątek minimalnego dochodu gwarantowanego i znajdzie na ten cel źródło finansowania