nastepnej blokadzie eksmisji.
A Legierski jako prawnik na pewno pomoże w KKSie.
nie miałbym nic przeciwko.
A Legierski mam nadzieje jako radny Rady W-wy będzie na bieżąco przekazywał informacje o polityce mieszkaniowej.
Jebane zomo.
kojarzy się z tzw. pospolitymi przestępcami. Do tego poczucie bezkarności.
I oni mają nas chronić? Chyba trzeba pomyśleć kto ochroni nas przed nimi.
Pamiętaj, że na lewicy są siły które zrobią wszystko aby Ruch Lokatorski nie wpadł w ręce goszytsów.
Szeryf może być tylko jeden a KP bardzo się stara żeby na lewo od niego była tylko ściana.
Nie lubię etatowych działaczy, ale nie lubię też ZOMO i jeżeli zarzuty się potwierdzą, to racja będzie po stronie tych pierwszych.
KP nie przejmie ruchu lokatorskiego z prostego powodu - nie ma pojęcia o działalności innej niż debaty i wydawanie tekstów filozoficznych, ale to już materiał na inna dyskusję.
Wracając do sprawy policji. Mój komentarz sprzed roku, jak widać dziś nie mniej aktualny:
http://lewica.pl/index.php?id=21290
"... ale kto obroni mnie przed policjantem?"
Najwidoczniej ci, co niby mają chronić porządku publicznego, nie mają absolutnego pojęcia o bezpieczeństwie posługiwania się bronią. Jakby ktoś nie wiedział - nawet "przestrzelenie kolana", może doprowadzić do prowadzącej do śmierci postrzelonego utraty krwi. Albo w lżejszych przypadkach, doprowadzić do dożywotniej niepełnosprawności.
Albo po prostu, znowu korwinowska gównażeria dorwała sie do Internetu i udaje że jest kimś, kim nie jest.
Momo wszystko lepiej iz pan Biedron wpadl w rece policji nizby mial wpasc w łapy psychopatów z Legii.
... Biedronia na mieście to naleję mu po fasadzie kwiatami! A co:P Tez chce mieć swój temat na jakimś forum.
Coś mi się zdaje że mało który z was zaliczył łomot w życiu. Jakby Biedroń zaliczył porządny łomot w tym samochodzie to by potem tak się nie lansował. Zdrowie by mu nie pozwoliło.
1. Tym, których gorszą wypowiedzi różnych debili na forum policji, proponuję poczytać wypowiedzi na innych forach. Klikanie w internecie wyraźnie ożywia patologiczne reakcje u bardzo różnych typów.
2. Jeżeli ktoś wyobraża sobie policjantów jako wzorowo, demokratycznie i wolnościowo usposobionych, tolerancyjnych i oświeconych, to widocznie nie wyszedł jeszcze poza lekturę bajeczek dla dzieci. Gotowość do wdrażania SIŁĄ prawa - niechby i najsprawiedliwssego, najdemokratyczniejszego i najbliższego ideałowi - (a na tym przecież polega rola organów porządku prawnego)MUSI sygnalizować także inne, mniej urocze cechy psychiki.
3. Kiedy mam osądzić czyjeś postępowanie, staram się zrozumieć sprawcę. A czy byliście kiedy ZMUSZENI do działania takiego, jak prewencja, ZOMO, Celeri, OMON itp?
Oczywiście, wyrażam uznanie i współczucie dla pobitego rzecznika praw gejów tak samo jak dla rzeczników innych mniejszości, ale spróbujmy być rzeczywiście obiektywni, dobrze?
do policji należy zacząć od tego, że nie zapewniła ona ochrony legalnej demonstracji młodzieży patriotycznej. Wymusiła natomiast na zmianę trasy tej demonstracji na jej organizatorach.
Policja dała tym samym do zrozumienia, że proestablishmentowe bojówki, zorganizowane przez dziennikarza jednego z prawicowych, neoliberalnych dzienników stoją ponad prawem.
Członkowie tych bojówek korzystali z ochrony policji. W przeciwnym wypadku bowiem, młodzież patriotyczna grzecznie ale stanowczo skłoniłaby ich do przestrzegania obowiązującego w Polsce prawa i przestrzegania reguł demokracji, obejmujących przecież pluralistycznie rozumiane prawo do zgromadzeń.
Bojówkarze Blumsztajna nie zrozumieli jego intencji. Blumsztajn chciał poprowadzić swoje bojówki przez Trakt Królewski, żeby zademonstrować, iż fani jego ideologii kontrolują główną arterię stolicy. Część bojówkarzy sądziła natomiast, że lider wymaga od nich ścigania marszu młodzieży patriotycznej na ulicach Powiśla, którymi zmierzał on w stronę Placu na Rozdrożu.
Grupa ta zaatakowała młodzież patriotyczną m.in. kamieniami. Reakcję, z jaką się spotkała, można określić jako skorzystanie z prawa do obrony koniecznej.
Policja w mniejszym stopniu chroniła bojówkarzy Blumsztajna na Powiślu niż na Trakcie Królewskim. Powodem mogło być m.in. to, że Blumsztajn nie zawiadomił wcześniej policji, iż jego ludzie będą operować na Powiślu.
W sumie, grupa łamiąca prawo i podejmująca akty ideologicznej agresji, ma pretensje do policji o to, że była przez nią... za słabo chroniona.
Absurdalne qui pro quo.
że lewica proestablishmentowa nie krytykowała policji, kiedy ta tolerowała systematyczne bicie i znieważanie (pod pałacem prezydenckim) ludzi korzystających z prawa do ekspresji swoich przekonań.
A może to nie jest ciekawe, tylko oczywiste?
Kogo ma popierać lewica proestablishmentowa, jeśli nie establishment?
w imię humanitaryzmu o nie karmienie ABCD odpowiedziami.
Wstrzymując się od nich ratujecie go od śmierci głodowej przed ekranem.
rozumiem, że nie masz kontraargumentów merytorycznych, więc musisz ratować się personalką, ale czy ta personalka nie mogłaby być na trochę wyższym poziomie?
Po pierwsze, mam konstytucyjne prawo do udziału w debacie publicznej, z którego mogę korzystać tak, jak mi się podoba. Również dyskutując na tym forum.
Po drugie, gołym okiem widać, że od dłuższego czasu pojawiam się tu raz na kilka dni i ograniczam się do możliwie szybkiego odpisywania (często z opóźnieniem, za co przepraszam zainteresowanych dyskutantów) bądź na maile adresowane wprost do ABCD, bądź na wyjątkowo jaskrawe przekłamania rzeczowe lub ideologiczne w forumowych działach informacji i publicystyki.
Kulą w płot.
agresja wobec policji może być przejawem desperacji.
Gazeta Wyborcza zapowiedziała, że lewica proestablishmentowa nie będzie w przyszłości mile widziana na jej demonstracjach.
Trudno się dziwić GW.
Ekstremiści lewicowi, chwaląc np. RAF, ułatwiają ziewnikarzom z organów koncesjonowanej prawicy (Rzepa) polemizowanie z GW, która ich proteguje.
A swoim zacietrzewieniem ideologicznym i dążeniem do autolansu potrafią zepsuć plan demonstracji (jak to się stało 11 listopada).
Zostaną zastąpieni klientelą TVN.
I co wtedy?
"lewica proestablishmentowa nie krytykowała policji, kiedy ta tolerowała systematyczne bicie i znieważanie (pod pałacem prezydenckim) ludzi korzystających z prawa do ekspresji swoich przekonań."
Bardzo się mylisz. Chociaż nie, chyba się nie mylisz, ta proestablishmentowa prawdopodobnie rzeczywiscie się tak zachowywała, ale np. ja nie mam z nią, ani w ogóle z czymkolwiek proestablishmentowa nic wspólnego, więc krytykowałem jak teraz.
Chyba nie tylko ja.
w szeregu ocen wykazujesz niezależność.
Możesz to jednak robić wylącznie jako dyskutant tego forum.
W szeregach działaczy czy publicystów opcji lewicowej obowiązuje "myślenie pakietowe".
Nie można być na przykład przeciwnikiem neoliberalizmu czy wpływów USA, nie akceptując pozostałych elementów pakietu, a więc "obrony demokracji przed faszyzmem", walki z "czarnymi" i "moherami", kultu Biedronia i Legierskiego itd.
Dlatego, jak przychodzi co do czego, tacy chociażby anarchiści walczą o zakaz demonstrowania dla ludzi o innych poglądach.
Dziwne? Wcale nie takie dziwne!
Wielu ideowych ludzi wierzyło, że totalizm umrze na lewicy razem np. ze Stalinem.
Boję się, że mylili. Umrze on razem z ostatnim czlowiekiem lewicy.
Chyba, że coś się zasadniczo zmieni.
Ale gdzie? Jak? Kiedy?
Że niby jak gej, to miękka rączka i torebeczka na ramieniu?
Czas skończyć z tymi chorymi stereotypami i powiedzieć jasno i wyraźnie: Robert Biedroń tak jak każdy chłop mógł nakłaść ZOMO-wcowi po ryju.W PRL-u dostałby takie manto, że żadnych zeznań nie mógłby składać a w wolnej Polsce może kwestionować wersję Policji. Tyle przynajmniej zawdzięczamy solidaruchom.
No trudno, chociaż policja może być państwowa, no ale trzeba się liczyć z burdelem i pomiataniem obywatelami, co jest normalne w państwowych instytucjach.