harcerzowi wystarczała finka. A organizacje o charakterze wychowawczym lub patriotyczno-obronnym mogą "wychowywać" i "bronić patriotyzmu" przy użyciu paintballa.
Różaniec do krzewienia patriotyzmu nie wystarczy?
Czuł bym sie pewniej jak by jakis napakowany i wydziarany misiek miał domnie jakis problem!
Czyżby PO przystąpiła do uzbrojenia swego Hitlerjugend?
Ministerstwo Obrony Narodowej już przygotowało plany na wypadek próby przejęcia zbrojnie władzy w kraju przez harcerstwo?
już z domu nawet wieczorem wyjść nie będzie można?
z Finką-dżudoczką i różańcem na wszelki wypadek..
(*_*)
z różańca można zrobić całkiem niezłą garotę!
Zawsze się zastanawiałem do czego te paciorki mogą służyć, a tu masz proste rozwiązanie!
...jak czytam te jęki że znowu zliberalizowano przepisy dotyczące dostępu do broni.
Każdy pełnoletni może nabyć replikę broni wyprodukowanej przed 1850 rokiem, która jest w pełni funkcjonalną jednostką broni palnej. I to porządnych kalibrów a nie śmiesznego, sportowego 5,6 mm
Wolę mieć przygodę ze strzelcami ochraniającymi imprezę mającymi ze sobą kbksy niż z drechami targającymi gaz rurki i sztachety :P
W organizacjach paramilitarnych często jest tak, że dysponują całkiem dobrze wyszkolonymi i zdyscyplinowanymi ludźmi, którzy są całkowicie nieostrzelani. Ta nowelizacja daje szansę ten stan rzeczy chociaż trochę zmienić.
A z tą bronią dla harcerzy to faktycznie przesadzili. Już im gwizdki od Sewka Blumsztajna nie wystarczają? Będą teraz do moherów strzelać?
czy katolicy kpią z waszego sacrum (np. z dzieł zebranych Envera Hodży)? To dlaczego kpicie z różańca?
"Młodzież jest zachwycona, podobnie jak członkowie klubów strzeleckich. Uzasadnieniem dla nowelizacji jest bowiem upowszechnianie sportu i krzewienie kultury fizycznej pośród młodzieży"
???!???!!!?
myślałam, że młodzież jest bezrobotna i walczy o nagie przeżycie wysługując się kapitalistom za grosze przez 14 godzin na dobę. A tu proszę! - młodzież chce sobie sportowo postrzelać (sportowo!), żeby wyrobić sobie mięśnie w jednym oku (jako to "krzewienie kultury fizycznej", no bo co można jeszcze sobie "wykrzewić fizycznie trenując z taką bronią?). M ł o d z i e ż, podkreślam: MŁODZIEŻ ma takie sportowe pragnienia. To już MŁODZIEŻY nie wystarcza wybicie komuś oka plastykową kulką lub uświnienie go farbą! Czy ustawodawcy nikt nie powiedział, że nawet taką "małą zabawką" można kogoś pozbawić życia? i to wcale nie sportowo?
Może władza dąży do tego, by wszyscy się uzbroili, każdy każdego zabije i będzie spokój? Czyżby ta powszechność dostępu do broni miała niejako zamazać "wpadkę" z zakazaniem sprzedaży trucizn zwanych dla zmyły "dopalaczami" i gdy się chemicznie nie udało zutylizować Polskiego Narodu, to wymyśliło się dla niego inną możliwość zejścia z tego świata?
Decyzja o zbrojeniu młodzieży jest bardzo złą, nieodpowiedzialną decyzją naszych(?) władz.
Wyrażam kategoryczny sprzeciw militaryzowaniu młodzieży.
Tran Van Tra uczył, że każda defensywa jest ofensywą, natomiast armia rewolucyjna nie czeka na okazję do zwycięstwa, tylko ją stwarza.
Dlatego system może się jeszcze przejechać na broni, do której ułatwia dostęp.
Może młodzież wykorzysta broń do przeprowadzenia rewolucji proletariackiej?
proletariackiej"
i będzie po dokonaniu tejże rewolucji jeść tą "sportową broń" z rożna, panierowaną, smażoną z domyślną (bo prawdziwej nie będzie) cebulką. Będzie się tą "sportową bronią" po dokonaniu "proletariackiej rewolucji" leczyć z chorób, w zimie będzie się nią przykrywać zamiast kołdry, a gdy to mimo wszystko nie zaspokoi oczekiwań uczestników tej "proletariackiej rewolucji", to każdy będzie mógł sobie strzelić w łeb - takie sportowe samobójstwo popełnić.
Pamiętacie kto postulował "powszechne uzbrojenie ludu"?
A kpij sobie! Oprawionym w skórę tomem dzieł Enwera Hodży też można kogoś nieźle przez łeb zdzielić. Różańcowa garota jednak lepsza i skuteczniejsza, czym czynię ukłon i wyrażam uznanie dla mądrości chrześcijan przecież.
zastanawiam się, czy ludzkich potrzeb nie wymyślił kapitalizm.
Weźmy zdeformowane państwo roboticze w Korei Północnej. Żadnych środków służących do zaspokajania potrzeb tam nie ma.
A tymcZasem to
państwo robotnicze, choć zdeformowane, nie tylko istnieje, ale nawet walczy z otoczeniem kapitalistycznym.
Potrzeba - jak naukowo ustalił Althusser - jest więc tworem empirystycznej i humanistycznej deformacji marksizmu.
w punktach skupu makulatury na papier toaletowy. Niektórzy nie wymieniali, bo dzieła zebrane miały delikatniejszą fakturę papieru ...
zuchy i harcówka są dobrze strzeżone.
Dlatego plany legislacyjne rządu nie powinny nikogo dziwić.
to wszystko służy zapewne zwiększeniu naboru do jakichś tam Narodowych Sił Rezerwy, czy jak im tam
@ ABCD to wzruszające że ciągle żyjesz PRL-em, każdy ma jakieś ludzkie słabostki;)
Wolni Polacy na pewno przestaną polować na upiory peereli, jeśli te upiory przestaną polować na nas.
Pewnie niejeden raz dostał jakieś dzieła w prezencie od towarzyszy. W końcu spolegliwych się nagradza.
Wolni Polacy na pewno przestaną polować na upiory peereli, jeśli te upiory przestaną polować na nas.
autor: ABCD,
Kogo masz na myśli pisząc w liczbie mnogiej? I kto jest tymi upiorami?
poznałem wyłącznie w wersji przetworzonej. Mogę zatem z czystym sumieniem powiedzieć, że miałem je przed sobą a zaraz potem za sobą.
a choćby pewien ekspert urzędującego prezydenta RP, który w pewien grudniowy weekend walnął stanem wojennym
my - to znaczy wolni Polacy. Chyba wiadomo, co znaczy ten przymiotnik i rzeczownik (którego wprawdzie w obecnej Polsce nie za bardzo wolno używać)
Niniejszym zapraszam wszystkich zainteresowanych strzelectwem do wstępowania do patriotycznych drużyn sportowo-obronnych przy portalu "Władza Rad". Jest szansa na legalne giwery, to bierzemy.
Jak by tak zrobić "burę mózgów" i wymyślić niekonwencjonalne zastosowania tego przedmiotu kultu - oprócz mantrowania na nim zdrowasiek i wymachiwania nim patriotycznie - ciekawa jestem pomysłów (*_*)
Moja propozycja na bale maskowe - na głowie diadem, na szyi wisior, na nadgarstkach i pęcinach - bransoletki, na małżowinie klips, a nawet pasek w talii lub na biodrach...
(*_*)
A propos burzy mózgów... Na pewnych zajęciach prowadząca zaproponowała nam wymyślenie zastosowania gazet, oprócz ich czytania, palenia i podcierania się. Zastosowania wymyślono przeróżne. Ja zaproponowałam opatulanie "Żołnierzem Wolności" drzew na zimę, albo wysypywanie pociętej "Trybuny Ludu" w chlewach i oborach jako podścółkę zamiast słomy... Taaaakiego plusa dostałam...
A teraz zamknij oczy, Młotku i wyobraź se wprostackie chochoły na rosochatych wierzbach obwieszonych dorodnymi gruszkami, albo mućki puszczające olbrzymie placki na GWno michnicze...
(*_*)
Uzbrojenie mas pracujących jest kwestią kluczową. Proszę sobie poczytać np. Lenina "Program wojenny rewolucji proletariackiej", albo Mao.