popiera system w którym wielcy latyfundyści płacą taką samą stawkę KRUS jak drobni rolnicy
To smutne
napisać taki list, trzeba czytać GW od deski do deski, uważać ją za właściwe forum do walki z neoliberalizmem i żywić kult łże-elit kulturalnych.
W sumie, specyfika lewicowej(?) niszy.
pisząc o innych grupach zawodowych pominęli siebie, grupę przecież uprzywilejowaną podatkowo.
inteligencja polska, skłonna na rzecz znanego jej bardzo praktycznie dobra wspólnego do poświęceń cudzym kosztem, nierzadko leje krokodyle łzy.
ksiązki naszych twórców czytać to świat zrozumieć, w ostatecznym duchu kapitalistycznej wolności
(pełne półki, rozwijająca konkurencja,itd, a nad tym indywiduum, swobodnie projektujace swe życie w sklepie,itp)
- dziwi mnie więc ten VAT na książki, ale wygląda na to, że juz tylu, ilu trzeba, rozumie świat tak, jak trzeba, tak, że czytać o nim nie trzeba.