Dobry przykład polityki prospołecznej dla Polski, niestety żadna partia polityczna będąca u władzy tego nie zrobiła.
produkować rzeczy od dawna nikomu już nie potrzebne, zalegające magazyny setkami ton; rzeczy rzucane na rynek jako "promocje", "okazje" i tym podobnie. Ludzie poświęcają swój bezcenny czas, by wykonywać pracę w wyniku której powstaje to badziewie, i za którą to pracę dostają "pieniądze", by to badziewie móc kupić. A to ci heca!
Obniżenie wieku emerytalnego i tym samym zahamowanie nadmiernej produkcji wyjdzie i ludziom i Matce Ziemi na dobre. Nikt, naprawdę nikt, nie potrzebuje mieć wielkiego mieszkania, w nim ogromnych szaf na ubrania, w których nie ma ani okazji ani czasu chodzić, szaf na dziesiątki butów ubranych na nogi raz czy dwa. Wymysłom pomyleńców mówię stanowcze: NIE! Czym innym jest zaspakajanie podstawowych potrzeb, czym innym marnotrawstwo i zmuszanie do niewolniczej pracy aż do wieku starczego ludzi omamionych "postępem" i "dobrobytem".
Jedyną, naprawdę cenną rzeczą, jaką ma człowiek, jest jego CZAS. Może on nim dysponować dowolnie, i nikt nie może mu go zabrać bez jego przyzwolenia. Oddanie swego czasu kapitaliście po to, by mógł on zadrukowane papierki składać na kupkę jest marnotrawieniem własnego życia. Świat wcale nie jest nieprzyjazny. To ludzie czynią go takim z chciwości albo nieświadomości.
Przekopywałam się właśnie przez zaspy śniegu na naszym podwórku. Zmachana jestem niemożliwie, ale bardzo zadowolona. Wykonałam pracę z sensem, własnymi siłami. Czułam powiew wiatru na twarzy, jego zimowy zapach wciągałam nosem i mogę powiedzieć, że wiatr zimowy pachnie zupełnie inaczej niż wiosenny czy letni. Obserwowałam w międzyczasie sójki wyganiające sikorki z kulek mrożonego sadła, jakie dla nich wywiesiliśmy na sośnie i modrzewiu. Widziałam sikorki bogatki i te ubogie, śmigające niczym bardzo szybkie samoloty z drzewa na drzewo. Słyszałam ich srebrzysty świergot. Szare niebo przecierał chłodny, jasny błękit. Nasze psy szalały w zaspach to zakopując patyk, to pędząc z nim niczym w zaprzęgu trzymając go w pyskach. Plecy mnie bolą. Bardzo dokładnie wiem, gdzie mam bicepsy. Ale mam świadomość uczestniczenia w życiu, normalnym życiu, jakie tu, na wsi jest moim udziałem. Teraz siadłam do kompa, żeby trochę odetchnąć fizycznie, piję sobie gorącą wodę z sokiem z jarzębiny, jem czekoladę i nie mam powodu liczyć kalorii i zamartwiać się czymkolwiek. Ludzie dali sobie wmówić, że należy im się (od kogo i dlaczego?!?) inne życie, niż je aktualnie mają. Dlatego wciąż są niezadowoleni, każda czynność sprawia im przykrość i marzą o lenistwie (leniuchując) i "lepszym" życiu, jakie rzekomo prowadzą inni. Każdy ma takie życie, jaki sam jest. Nie ma od tego ucieczki. Zmienia się człowiek, to zmienia się i jego życie. Siedzenie bezczynne i poddawanie się paraliżującym wszelkie działanie marzeniom nie przyniesie nic. Czas, najcenniejsze co mamy, ucieka. Potem jest tylko żal za straconymi szansami, za niewykorzystanymi możliwościami. I śmierć. I umieramy jako ktoś, kto nie wiedział, po co się urodził. Ale tak nie musi być. Decyzja należy do każdego z nas. A CZAS dostaliśmy wszyscy bardzo sprawiedliwie: każdy ma 24 godziny na dobę i ani sekundy więcej czy mniej. To wspaniałe!
A przecież na pewno specjaliści ostrzegali. Ale kto by tam w ferworze "walki o postęp społeczny" słuchał specjalistów...
rozumiem, że skoro dotyczy to też ludności pracującej nieformalnie to nie trzeba się wykazywać latami składkowymi itd?
Że gdzieś jeszcze myśli się o postępie a nie tylko o wzroście... ale to III świat.
Brawo Chavez!
U nas rząd powinien iśc jeszcze dalej i obnizyc do 50lat bo po 50tce w polsce z robą cięzko!
emeryturę po uzyskaniu pełnoletności.
odkąd neoliberałowie doprowadzili do strat w światowej gospodarce na 50 bilionów dolarów ( z czego 20 to interwencje w system bankowy) najgłupsze nawet posunięcia polityczne wydają się światłe
System wartości, według którego żyjesz, jest mi bardzo bliski.Ale niestety nasze otoczenie kieruje kieruje się jego przeciwieństwem. Mieć - to jest napęd naszej cywilizacji. Być - coraz bardziej z chodzi na psy. Bo nawet już nie wiemy, co to jest to "być" Dlatego jest tyle marnotrawstwa i nieszczęść na naszej planecie. Czy się z tego wygrzebiemy? Może dzięki takim ludziom jak Castro, Chavez, Morales ... Trzymajmy więc za nich kciuki. I żyjmy według twoich wzorów. Kłaniam się nisko.
to doprawdy pasjonujące ze widziałaś sikorki bogatki i odgarniałaś śnieg, proszę, napisz o tym więcej bo na pewno wszyscy chętnie poczytają
do lewicowego życia należą i sikorki, nie tylko rewolucje i ścinanie głów królom. Jako pracę fizyczną, właściwą przecież dla prawdziwego lewicowca, traktuję odgarnianie śniegu = żyję z pracy własnych rąk. To, że miewasz ciężkie zatwardzenie nie tylko jelitowe, ale także mózgowe, jest niewątpliwie wynikiem niezdrowego trybu życia, jakie prowadzisz: nie odśnieżasz podziwiając sikorki - co by ci poprawiło wydatnie trawienie, jako że ruch na świeżym powietrzu dobrze wpływa na cały system człowieka, oraz masz paskudnie złośliwy charakter, co dodatkowo ma niekorzystny wpływ na metabolizm - więc i mózg masz niedotleniony i z powodu lenistwa i złego trawienia.
Rozumiem, że twoja powyższa wypowiedź jest super lewicowa i od ciebie każdy dowiedział się znacznie więcej niż ode mnie :))))))
A gdyby nawet tak było, jak sądzisz, to co w tym znajdujesz złego? Wyraża przecież treści lewicowe. Wolę czytać jej spostrzeżenia o ptaszkach niż opisy mrzonek Jarkacza o budowie na placu czerwonym pomnika Lecha z szabelką nad głową i klęczącym przed nim Putinem.
no pewnie, wrzućmy tu jeszcze przepisy kulinarne, wyniki żużla i program tv. Wszak zdrowe i smaczne gotowanie, sportowe współzawodnictwo i relaks po ciężkiej pracy w domowych pieleszach jest nie mniej lewicowy niż szuflowanie śniegu przed chatą.
I dział "zwierzaki" gdzie każdy bedzie mógł opisać czy jego piesek dzisiaj strzelił kupkę albo przeszedł odrobaczani. Jak iść na całość to czemu nie.
W końcu jak w komentarzach pozwala sie na prawackie trolowanie, to czemu nie na blogowanie nie zwiazane nijak z tematem?
im dłużej czytam to co piszesz, to mam wrażenie że jesteś trollem próbującym ośmieszyć czytelników tego portalu.
Sikorski należą do życia lewicowego? No popatrz, a ja myślałem że sikorki to ultraprawica, kurcze, dzięki za wyjaśnienie.
I odgarnianie śniegu to jest "życie z pracy własnych rąk" w takim samym wymiarze jak odkurzanie czy zmywanie. O ile ktoś ci za to nie płaci to zwykła domowa czynność. Ale gratuluje że jesteś tak dumna z czegoś co powinnaś robić tak czy siak. Ja też jestem dumny jak puszczę kolory w pralce, aczkolwiek nie czuje potrzeby powiadomienia o tym świata poprzez portal lewica.pl
O mój tryb życia się nie martw, nie możesz wiedzieć czy jest zdrowy czy nie, bo ja nie używam lewicowego portalu żeby pochwalić sie że poszedłem na spacer czy zagrałem w gałę ze znajomymi. Ale jak tak bardzo się przejmujesz moją formą to wiedz że regularnie startuję w amatorskich biegach na orientację. Podjazd i chodnik przed domem też szufluję jak popada śnieg, ale to dla mnie oczywiste.
Ale może to tobie zaszkodził nadmiar świeżego powietrza? Widzę w twoich wypowiedziach lekko faszystowskie tony - ty chcesz dyktować co jest ludziom potrzebne, a co nie, co mają kupować, jakie mają mieć szafy i ile butów, co jest im konieczne a co zbędne
A historia pokazuje że ludzie mogli spokojnie żyć w lepiankach i żywić się lebiodą, wszystko inne było im w takim razie "zbędne". Uważaj bo znajdzie się ktoś o twoich poglądach w bardziej ekstremalnym wydaniu i wdroży je w życie, i będziesz mieszkać w lepiance i jeść lebiodę. Bo po co komu więcej?
A tak a propos, ja do samego biegania mam 4 pary butów, na różne warunki. Co, może powiesz że nie potrzebujesz i mi zabronisz? Może jeszcze np: zabronisz ludziom jeść mięsa w piątki?
Twoje założenie że niższy wiek emerytalny oznaczać będzie niższą produkcję jest wprost śmieszny. W Boliwii jest prawie 9% bezrobocia, i ci którzy przejdą na emeryture po prostu ustąpią miejsca młodym. Ta reforma nie miała na celu obniżenia produkcji i nie będzie miała takiego skutku. Poza tym połowa ludzi w Boliwi żyje poniżej granicy ubóstwa, więc im akurat nie grozi kupowanie zbędnych rzeczy
I jeszcze to przekonanie ze gdyby ludzie nie produkowali przedmiotów zbytku to wszyscy by krócej pracowali, to szczyt naiwności. W takim przypadku w kapitaliźmie wzrosłoby bezrobocie, a w socjaliźmie produkowało by się np: narzędzie rolnicze, sprzęt medyczny czy inne przydatne dobra, bo potrzeb do zaspokojenia na świecie praktycznie nieskończona ilość.
a nie zwykłe,codzienne życie, to ja lewicowa być nawet nie chcę. Nikt nie zmusza cię do czytania czegokolwiek, więc jeżeli sam dobrowolnie się tak katujesz i potem jojczysz, to do kogo pretensje? do garbatego, że proste dzieci ma? Czemu to miałyby służyć te twoje umysłowe akrobacje, jeśli nie zwykłemu, spokojnemu życiu zwykłych ludzi, jak np. ja?
Wyjaśnij łaskawie swój nick, bo słowniki mówią coś o pianie na szambie w kontekście twojego pseudonimu. Dla mnie by się to nawet zgadzało, ale jest nieprzyjemne, więc może masz bardziej estetyczną wersję swego nicka.
Co do sikorek, to jak sam widzisz, istnieje między nimi walka klasowa, bo jedne są "bogatki" a inne "ubogie". I nawet by te wesołe ptasie nie wiedziały, jakiej tragedii są udziałem - dziobiąc beztrosko słoninkę - gdyby jakiś dureń im o tym nie powiedział. Tak odbieram cały sens tej twojej lewicowości.
[wrzućmy tu jeszcze przepisy kulinarne, wyniki żużla i program tv]
Spóźniłeś się ze swym postulatem. Od jakiegoś czasu to się tu już realizuje. Np. "György Spiró otrzymał Angelusa za "Mesjaszy" (http://www.lewica.pl/?id=22974). Albo newsy o zjazdach psychologów.
--
brawo nana!
:)
to dobry postulat, nazywa sie MDG:)