Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Strajk generalny w Grecji

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

W Polsce

malo o tym pisza, a z mediow plynnie standardowa spiewka o tym jak to cholota roszczeniowa pod czerwonymi sztandrami nie znajaca sie na ekonomii, wyszla na ulice palic niszczyc wszystko i rzucac kamieniami w praworzadnych bogu ducha winnych obywateli :)

pytam, kiedy w polsce, bo tusk robi wiele zeby tez w polsce bylo podobnie, moze nawet wiecej niz radykalni lewicowcy.

autor: dyzma_, data nadania: 2010-12-17 13:26:31, suma postów tego autora: 2960

Śniadek

nie jest już liderem NSZZ Solidarność, więc jaki sens miałoby jego wygwizdywanie?

autor: ABCD, data nadania: 2010-12-17 15:53:08, suma postów tego autora: 20871

Mam

nadzieję, że niedługo przyłączymy się do Greków.

autor: ABCD, data nadania: 2010-12-17 15:53:57, suma postów tego autora: 20871

Chociaż

polska walka rozpoczęła się dużo wcześniej niż grecka. Wymieńmy lata 1980-81, opór wobec stanu wojennego, rozpędzenie rządu Mazowieckiego i Balcerowicza, rozprawa z Millerem i jego skorumpowaną ekipą...
Pod koniec roku 2005, program społeczno-ekonomicznej i moralno-instytucjonalnej rekonstrukcji kraju nie tylko istniał, ale nawet zaczął być realizowany. Dorobkowi lat 2005-7 zawdzięczamy, że kryzys dotknął Polskę w znacznie słabszym stopniu niż Grecję.
Niby teraz znajdujemy się (rownież z własnej winy, bo można było inaczej głosować) na neoliberalnym dnie, ale jest do czego wracać.

autor: ABCD, data nadania: 2010-12-17 16:00:21, suma postów tego autora: 20871

Potest słuszny

ale zadymy z policją i dewastacje mienia juz nie!
Kto zapłaci za np spalone sklepy?
zdemolowane radiowozy itp?
Robole z podatków.
Cisza
Unas nigdy tak niebędzie jak w Grecji siła i liczebność zwiazków w Grecji i Polsce jest nie do porównania a 2 sprawa w Polsce związkowców jest coraz mniej i tak będzie dalej niestety.
widze jak to jest na włąsne oczy umnie w robocie zwalniaja ludzi a na ich miejsce zatrudniaja ludzi z firm zewnętrznych itp.umowa o prace to rarytas w naszym kraju dominuje praca na czarno lub umowy cywilno prawne(sam pracuje na umowe zlecenie)także niema co śie łudzić ze u nas np 200000związkowców zrobi najazd na Warszawe i rząd się ugnie np.

autor: Antyliberał, data nadania: 2010-12-17 16:12:10, suma postów tego autora: 1302

...

Przyłączymy się do Greków, z tym że oni walczą o michę, a my o wartości.

autor: Marek, data nadania: 2010-12-17 17:25:40, suma postów tego autora: 1715

Są inne, ważkie "problemy" :)

Antyliberale, napisałeś:

"widze jak to jest na włąsne oczy umnie w robocie zwalniaja ludzi a na ich miejsce zatrudniaja ludzi z firm zewnętrznych itp.umowa o prace to rarytas w naszym kraju dominuje praca na czarno lub umowy cywilno prawne(sam pracuje na umowe zlecenie)także niema co śie łudzić ze u nas np 200000związkowców zrobi najazd na Warszawe i rząd się ugnie np."

W Polsce żółte związki zawodowe wolą zajmować się choćby takimi wydumanymi problemami, jak chociażby tym, kto zasługuje na miano "prawdziwego Polaka". Niestety znam wiele osób pracujących na tzw. umowach śmieciowych, którym w dodatku to... odpowiada, one to akceptują, "bo nie chcą stwarzać problemów pracodawcy". Żółte związki do tego przykładają swoją rękę, często wspierając takie formy zatrudnienia. Wymownym przykładem jest utaj działanie świętokrzyskich struktur NSZZ "Solidarność", polegające na wspieraniu tzw. elastycznych form zatrudnienia.

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-12-17 18:16:44, suma postów tego autora: 1212

w polsce

wątpie.

Z jednej strony neoliberałowie z PO, z drugiej klerykalny PiS z jego bredniami o solidaryzmie narodowym i mszami na 1 maja.A o SLD to nawet nie wspomnę

autor: czerwony93, data nadania: 2010-12-17 19:31:54, suma postów tego autora: 2783

Fragment wywodu "dumnego Polaka"

Przytoczę część wypowiedzi, znalezionej na jednym z portali komercyjnych pod informacją o protestach społecznych w Grecji. Wydaję się ona w pewnej mierze oddawać dominujący stan świadomości społecznej w społeczeństwie:

"Tylko że My Polacy, dzięki takim a nie innym doświadczeniom historycznym, oraz swej wrodzonej inteligencji nie wychodzimy na ulicę i nie robimy burd. I pomimo tego że przecież żyje się nam o wiele gorzej niż we Włoszech, Hiszpanii, nie wspominając o Francji, pomimo wewnętrznych konfliktów politycznych, mamy świadomość jedności narodowej i właśnie na tym polega nasza siła!"

Już samo wiązanie "wrodzonej inteligencji Polaków" z postawą dużej części społeczeństwa wobec aktualnej rzeczywistości społeczno-politycznej jest co najmniej wątpliwe, by nie powiedzieć problematyczne. Służyć ma to potwierdzeniu rzekomej "narodowej jedności interesów społecznych" w społeczeństwie burżuazyjnym.
Najwyraźniej "dumny jak paw" (zapewne też "bardzo mundry") komentator nie jest sobie w stanie wyobrazić, że w tym "uświadomionym narodowo" społeczeństwie o na wskroś klasowej specyfice ścierają się konflikty interesów socjalnych i społeczno-politycznych.

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-12-17 20:30:40, suma postów tego autora: 1212

Oddolny ruch społeczny im. L. Kaczyńskiego popiera KKE, lewaków i anachistów z Grecji! :)

Abecede napisał:

"Pod koniec roku 2005, program społeczno-ekonomicznej i moralno-instytucjonalnej rekonstrukcji kraju nie tylko istniał, ale nawet zaczął być realizowany. Dorobkowi lat 2005-7 zawdzięczamy, że kryzys dotknął Polskę w znacznie słabszym stopniu niż Grecję."

Ten sam PiS z przystawkami obniżał podatki najbardziej zamożnej części społeczeństwa polskiego - odrestaurowanej burżuazji polskiej, prezes tej partii oświadczył kiedyś, że komunista nie może być Polakiem, po czym, by przypodobać ludziom, wychwalał "Gierka, komunistę, ale "patriotę", posłowie tej partii - choćby Girzyński czy Sellin - afiszują się ze swoimi konserwatywno-liberalnymi poglądami. To mają być sojusznicy ludzi pracy najemnej z Grecji, robotników greckich? Oni tworzą "oddolny ruch społeczny poparcia dla zwolenników zmarłego prezydenta - Lecha Kaczyńskiego?"? Coś mi się wydaję, że pierwsi poparliby interwencję zbrojną w Grecji, gdyby władzę w tym kraju udało się przejąć KKE (Komunistyczna Partia Grecji), która wespół ze wspierającymi ją klasowymi związkami zawodowymi jest najbardziej liczącą się siłą, organizującą protesty społeczne na terenie Grecji.

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-12-17 21:56:11, suma postów tego autora: 1212

Solidarni z burżuazją

czerwony napisał:

"Z jednej strony neoliberałowie z PO, z drugiej klerykalny PiS z jego bredniami o solidaryzmie narodowym i mszami na 1 maja.A o SLD to nawet nie wspomnę"

PiS najbardziej solidarny okazał się być z bogatymi. W istocie do tego właśnie sprowadza się solidaryzm narodowy, w byciu solidarnym z własną burżuazją.

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-12-17 23:29:27, suma postów tego autora: 1212

Marek,

PiS i Solidarność nie oddzielają kwestii ekonomiczno-socjalnych od politycznych. Bo nie ma sensu ich oddzielać.
Grecy zresztą doskonale wiedzą, że walczą nie tylko o "michę", lecz i o suwerennośc wobec globalno-neoliberalnych mechanizmów dominacji. Kropka w kropkę tak, jak świadoma politycznie część społeczeństwa polskiego.

autor: ABCD, data nadania: 2010-12-18 15:46:32, suma postów tego autora: 20871

Andrzeju Kocie,

z tymi podatkami - to nie jesteś zbyt oryginalny.
Odpiszę natomiast na temat "komunistów".
Lech Kaczyński i JarKacz nigdy nie byli zwolennikami komunizmu (byli natomiast demokratycznymi socjalistami, zmienili poglądy tylko o tyle, że przestali wierzyć w efektywność gospodarki upaństwowionej). Nie widzieli jednak problemu w samej obecności komunistów w polskim spektrum ideowo-politycznym.
Niestety, istnieli ludzie nazywajacy się "komunistami", ktorzy pomagali ZSRR w okupowaniu Polski. Wielu z nich (od Bieruta do Jaruzelskiego) nie było komunistami, tylko zdrajcami.
JarKacz dostrzega jednak, że ludzi z kierownictwa PZPR nie można wrzucać do jednego worka. Niektorzy z nich robili rzeczy pozytywne. Przykładem - Gierek, ktory staral się zmienić na lepsze pozycję międzynarodową Polski (nie w pelni mu to wyszło, ale to już inna broszka).

autor: ABCD, data nadania: 2010-12-18 15:58:04, suma postów tego autora: 20871

ABCD, baju baju

"Socjaliści" z PiS-u nie tylko przeforsowali zmiany podatkowe, były już prezydent L. Kaczyński zaaprobował nowelizację ustawy lokatorskiej, która umożliwia łatwiejsze pozbywanie się lokatorów przez kamieniczników, uczestniczył w wybitnie niezasłużonym rządzie AWS-u, niejako legitymizując reformy przeprowadzane przez AWS.
Kiedy do takich poglądów się przyznawali? Kiedy L. Kaczyński w swojej pracy habilitacyjnej nawiązywał do Lenina? W takim razie czemu nie przeszkadzało mu potem uczestniczyć w obradach w Magdalence ze "zdrajcami" - jak ich nazwałeś? Jaruzelski ma wiele zasług w tym, by w istocie Polska oderwała się od obozu państw tzw. realsocjalizmu, ma udział w restytucji burżuazyjnej demokracji. Trudno go w związku z tym nazywać pionkiem w rękach ZSRR, osobą działającą na pasku "okupantów". Jeżeli zresztą uważasz, że wtedy była "okupacja", czemu wtedy nie protestowałeś? Jeszcze tak dla przypomnienia czytelnikom, Kaczyńscy brali też udział w rozmowach okrągłostołowych. Niejednokrotnie twierdzili, że "prawdziwi Polacy" nie mogą być komunistami, za przyjaciół w polityce europejskiej dobierali sobie jawnych konserwatywnych-liberałów, ludzi odpowiadających za napaść na Irak, Afganistan.
Rzeczywiście, to są "ludzie lewicy".

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-12-18 16:52:11, suma postów tego autora: 1212

ABCD

Jeżeli rzekomo nie widzieli przeszkód dla obecności komunistów w polskim spektrum społeczno-politycznym, to oznacza, że celowo zafałszowywali rzeczywistość określając mianem komunistów tych, którzy do takich poglądów w istocie się nie przyznawali. Za pomocą tego fałszu próbowali kształtować świadomość elektoratu. Bardzo podobne działania do endeków, którzy wszędzie wśród przeciwników politycznych widzieli Żydów i "komunę".

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-12-18 16:57:23, suma postów tego autora: 1212

Andrzeju Kot.

jeśli za komunistów uważasz ludzi myślących tak, jak Ty, to chyba widzisz, że komuniści mogą sobie spokojnie działać, gdyż uzyskanie poparcia im nie grozi.
Niepokój budzi natomiast ten odłam ludzi dawnego systemu, którzy są powiązani z miejscowymi klikami korupcyjnymi i obecnymi władzami Rosji. Potrafią zresztą służyć każdemu, kto ich wynajmie.
Kaczyńscy proponowali prawne ograniczenie ich obecności w życiu publicznym i gospodarce. Określano je - nie wiem, czy najszczęśliwiej - jako "dekomunizację". Później JarKacz zaczął mówić racZej o walce z "układem".
Jeżeli cenisz "komunizm" i "komunistów", to chyba powinno ci zależeć, żeby ludzie którzy do Gorbaczowowskiej pierestrojki mówili o sobie "my, komuniści" nie pałętali się po scenie publicznej i nie kompromitowali tych pojęć, które ludziom często kojarzą się z nimi.

autor: ABCD, data nadania: 2010-12-18 17:47:11, suma postów tego autora: 20871

Niestety

W Polsce nie ma szansy na tak masowe prospołeczne protesty, z jednego powodu. Nie ma u nas tylu komunistów co w Grecji.

autor: mlm, data nadania: 2010-12-18 18:58:54, suma postów tego autora: 4284

Andrzej Kotarski

obnizali podatki, owszem, jednak nie podwyzszali wiekszosci, tak jak to zrobil PO.

autor: dyzma_, data nadania: 2010-12-18 19:42:26, suma postów tego autora: 2960

Udział w zafałszowaniu świadomości społecznej

Większość obecnych klik w Polsce powiązana jest z tzw. niezależnymi ośrodkami na rzecz demokracji i wolności obywatelskich, za swojego głównego sojusznika w walce o "wolność i demokrację" uważa Stany Zjednoczone i resztę krajów "cywilizowanego świata zachodniego". Obecna władza Rosji jest równie prokapitalistyczna, co władze amerykańskie, w związku z tym władze Stanów Zjednoczonych nie są zainteresowane wspieraniem "opozycji demokratycznej" w Rosji, gdyż najważniejsze są przede interesy kapitalistów. Płaszczenie się polityków PiS-u przed politykami związanymi z Partią Republikańską czy konserwatywno-liberalnymi przedstawicielami rządu brytyjskiego pokazuje tylko gdzie swoje sympatie polityczne i ideowe kieruje PiS - nie w kierunku sił politycznych, społecznych w Grecji. Wolą się bratać z politykami, którzy działają na pasku własnej czy zagranicznej burżuazji, kształtują "nowy porządek świata" oparty na tzw. konsensusie waszyngtońskim i zbrojnych interwencjach pochłaniających setki tysięcy ofiar cywilnych.
Ci sami politycy PiS-u chronią też polityków SLD w sprawie np. tajnych więzień CIA w Polsce. Chronił ich też L. Kaczyński, choćby wtedy gdy nie zwolnił z tajemnicy państwowej Aleksandra Kwaśniewskiego właśnie odnośnie tajnych amerykańskich baz wojskowych. Czemu ich chronił, skoro przecież obecne polskie elity polityczne tak jak i ich koledzy z USA po fachu uważają wszelkie środki w walce z tzw. terroryzmem za dopuszczalne, dozwolone, wręcz "moralnie chwalebne"? Czego się bał prezydent L. Kaczyński, w końcu chronił jakby nie było konkurenta politycznego. Celowo obaj wzięli udział w tej mistyfikacji wzajemnych działań pomiędzy rządami USA i Polski, by przypodobać się amerykańskiej administracji rządowej, "nie zepsuć naszych przyjacielskich relacji z amerykańskim sojusznikiem". To ma świadczyć, że Kwachu jest na "usługach Rosji"? Kwachu jest na usługach, ale imperializmu Stanów Zjednoczonych, działał w interesie burżuazji amerykańskiej, która z pomocą armii Stanów Zjednoczonych napadła na Irak i zaprowadziła tam swoje porządki. Chodziło przecież o zdobycie "niepewnych rynków zbytu". Dlatego też Kwaśniewskiego chronił Kaczyński. Byli przynajmniej na tym polu bardzo dobraną parą.
Jeśli chodzi natomiast o problem "dekomunizacji" czy wyeliminowania z życia politycznego i gospodarczego "komunistów", należy wprost przyznać, że Kaczyńscy stawiają po prostu na swoich "zaufanych" kapitalistów w systemie gospodarczym, którzy według nich byliby "uczciwszymi przedsiębiorcami". Popierają oni też polityków, którzy niby tą "uczciwą część przedsiębiorców" reprezentują. Wystarczy wspomnieć, że to PiS na szczeblu lokalnym poparł burżujkę - Hannę Zdanowską w wyborach na prezydent Łodzi, to samo uczynił - kandydatkę Platformy Obywatelskiej. Podobną decyzję o poparciu kandydatów PO podjęli działacze PiS-u w takich miastach Dąbrowa Górnicza czy Sosnowiec. Czy "zawsze mający rację" prezes Kaczyński wyciągnął wobec tych kolegów partyjnych jakieś konsekwencje? Okazuje się, że tym razem przynajmniej deklaratywni konserwatywni-liberałowie już PiS-owi pasują, byleby do władzy nie doszli "komuniści" :). Zresztą od zawsze tak było, historyczne powiązania w jakimś sensie do dzisiaj odgrywają bardzo ważną rolę - w końcu w skład Porozumienia Centrum wchodzili ludzie związani z Kongresem Liberalno-Demokratycznym.
"Dekomunizacja" w Polsce jest tak naprawdę pustą deklaracją walki z czymś czego w istocie w Polsce nie ma, przykrywką dla przeciągających się w nieskończoność walk o wpływy w gospodarce kapitalistycznej - kto będzie "naszym kapitalistą, to wtedy kapitalizm stanie się lepszy, uczciwszy, bardziej przejrzysty". Wynika to z idealizacji systemu kapitalistycznego przez wszystkie główne nurty polityczne w Polsce. Temat "dekomunizacji" pełni w Polsce rolę wybitnie zafałszowującą rzeczywistość społeczno-polityczną, gdyż kieruje wrogość części społeczeństwa wobec już "mitycznych komunistów", a nie samej istoty stosunków społecznych, produkcyjnych, powstałych po restytucji mechanizmów gospodarki kapitalistycznej. PiS (ale i wcześniej przez wiele lat PO) szermując "dekomunizacyjną" frazeologią, miotłą "dekomunizacji" po prostu zaciemniali obraz nowej rzeczywistości kapitalistycznej, usprawiedliwiając sam mechanizm nowego systemu, który byłby lepszy bez rzekomych "komuchów" Oszukiwali przy okazji również robotników, dlatego należy ich po prostu zwalczać na równi z PO czy SLD, tym bardziej, że Kaczyński robił to po prostu cynicznie, byleby tylko przejąć władzę. Gdy już ją zresztą przejął, stawiał na liberałów pokroju Gilowskiej czy Marcinkiewicza - ludzi, którzy bez problemu odnaleźliby się w Platformie Obywatelskiej. Należy też zresztą przypomnieć, ze faktyczna dekomunizacja już w Polsce miała miejsce - przynajmniej od lat 60-tych "komunistyczne wpływy" były coraz mniejsze w działalności PZPR. Nie dziwi w związku z tym, że J. Kaczyński tak bardzo pozytywnie odwołuje się do epoki Gierka - jak kiedyś przyznał w jednym wywiadzie telewizyjnym, od tego momentu rozpoczęły się w Polsce "pozytywne zmiany". By nie być gołosłownym, zachęcam do obejrzenia tego materiału -> http://www.youtube.com/watch?v=Y2rzwwtIIwE ( przy okazji - Michnika bzdury na temat J. Ładosza też warto posłuchać).

I jeszcze na koniec proponuję powspominać również te momenty z życiorysów odnowicieli RP - http://wiadomosci.wp.pl/gid,12950401,title,Jak-oni-sie-kochali,gpage,3,img,12950426,galeria.html?ticaid=1b72e&_ticrsn=3

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-12-19 21:05:36, suma postów tego autora: 1212

Andrzeju Kot.

znasz ludzi ktorzy chcą obalić kapitalizm?
masz pomysł czym go zastąpić?
Więc nie czepiaj się JarKacza, że chce reformować kapitalizm, a nie próbuje budować nowego zdeformowanego państwa robotniczego.
Gołym okiem widać, że sytuacja w Polsce zmieniła się na gorsze, kiedy po Obamowskim resecie stosunków USA-Rosja znaleźliśmy się w rosyjskiej strefie wpływów.
Uzasadnia to politykę zagraniczną Kaczyńskich, którzy osiągnęli suwerennośc Polski wobec Rosji i Niemiec, grając na sojusz z Ameryką (co oczywiście miało swoje koszty, ale tak już jest w polityce).

autor: ABCD, data nadania: 2010-12-20 11:32:42, suma postów tego autora: 20871

Dobre sobie abecede

W jakiej "rosyjskiej strefie wpływów" znalazła się Polska? Polska znajduje się w strukturach UE i NATO, jest podporządkowana instytucjom finansowym takim jak Bank Światowy czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy, wspiera różnego rodzaju "kolorowe przemiany" w krajach, które kiedyś wchodziły w skład ZSRR, uczestniczy w "misji wojskowej" w Afganistanie. Rząd Tuska usilnie zabiegał o znalezienie się w Polski w tzw. systemie tarczy antyrakietowej, a Sikorski przeciwnikom powstania elementów tarczy "antyrakietowej" w Polsce starał się przypiąć łatę "złych ludzi" albo "stalinistów". Czyżbyś już zapomniał o tych niewybrednych epitetach. To, ze Kaczyńscy walczą z PO, kto jest bardziej "proamerykański", w zasadzie uległy wobec USA, pokazuje tylko serwilizm polskich elit wobec tego państwa. Serwilizm od którego nie jest wolna prawica ani "lewica".
W polityce dzisiejszej w istocie żaden kraj nie jest suwerenny. Polska nie dość, że nie jest suwerenna na wielu polach, to dobiera sobie za sojusznika państwo, którego polityka w nie mniejszym stopniu jest oparta na kłamstwie niż Rosji. Mam tu na myśli oczywiście Stany Zjednoczone. Rozumiem, że tobie taki wasalizm polityczny i gospodarczy odpowiada. Dobrze o tym wiedzieć. Zauważyłem również, ze nie odnosisz się do innych fragmentów mojej wypowiedzi. To wiele w zasadzie może powiedzieć, czemu popierasz Kaczyńskich i starasz fałszywie na tym portalu dorabiać im gębę "lewicowców" czy w ogóle całemu PiS-owi. Jeśli Kaczyński chce tylko - jak napisałeś - "reformować kapitalizm", to już jego problem, tylko nie prezentuj tego jako "lewicowe" pomysły na rozwiązywanie problemów występujących w systemie kapitalistycznymi, bo takimi one nie są. Wątpię jednak byś zrozumiał, że usiłując wmówić tutejszym czytelnikom, że PiS jest "lewicowy", zakłamujesz rzeczywistość, mniej więcej w taki sam sposób jak prawica (od Kaczyńskiego po Michnika), która wszędzie węszy "mitycznych komunistów" i przypisuje im dokonanie "niecnych czynów" jak nie w PRL-u, to w III RP.

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-12-20 14:01:19, suma postów tego autora: 1212

Andrzeju,

niestety, widzisz tylko swoje stereotypy.
Pierwszy lepszy przykład. Od tego roku, Polska nie jest już zwykłym członkiem UE i NATO, tylko rzecznikiem Rosji w tych strukturach.
Nie przypadkiem prezydent RP lobbował w Waszyngtonie na rzecz korzystnego dla Rosji układu rozbrojeniowego.

autor: ABCD, data nadania: 2010-12-20 19:21:41, suma postów tego autora: 20871

Dodaj komentarz