na waciki, podpaski itp:)
http://finanse.wp.pl/kat,104132,title,Tajna-reprywatyzacja-hula-w-Warszawie,wid,12956264,wiadomosc.html
W końcu to jego rękami tworzy się "sukcesy" prezesa.
innym jest demaskowanie pazerności i przekręciarstwą "Gronkowca" i jego ekipy (akurat niedawno było szansa pozbyć się tego towarzystwa za pomocą kartki wyborczej, niestety zmarnowana, a przecież Bielecki był kandydatem tylko popieranym przez PiS, a nie partyjnym, więc inni też mogli go poprzeć, a wtedy byłaby druga tura i możąliwa klęska "Gronkowca"), czym innym - ślepe potępianie w rozwój miasta.
Gdyby to ode mnie zależało, sport byłby uprawiany tylko na boiskach amatorskich, które inwestycji nie wymagają prawie w ogóle. Faktem jest jednak, że wszędzie inwestuje się w obiekty sportowe typu stadion stołecznego klubu piłkarskiego, gdyż to inwestycja pewna i społecznie atrakcyjna.
... ślepe potępianie inwestycji
Poparcie sekty prezesa to na szczęście w tym kraju pocałunek śmierci. Po latach nierządów POPiSu czas wreszcie otworzyć oczy i spojrzeć w lewo. Może już przy następnych wyborach.
lewo - to znaczy gdzie?
Jeżeli ktoś tu ma na myśli SLD, to chyba nie widzi, co się dzieje.
W Warszawie, kiedyś twierdzy żelaznego, nomenklaturowo-służbowego elektoratu SLD, kandydat tego ugrupowania nie zaistniał w ogóle.
Co gorsza, partia rządząca już nie chce SLD na koalicjanta. W sejmikach samorządowych zawiązała koalicje z PSL.
Dla SLD nadsZedł czas, żeby udać się na spotkanie z towarzyszami Tomaszem, Wiesławem i Edwardem. I przekonać się, czy "inny świat jest możliwy".
"nadsZedł" - czy wstawianie "z" wielką literą ma jakiś głębszy sens?
Na szczęście NIC od Ciebie nie zależy i niech tak już zostanie.
Dla tramwajarza nagrodą jest wypłacane w terminie wynagrodzenie i świadomość, że rządzi nim taki wspaniały prezes. Łubu dubu.....
szlag człowieka trafia, gdy to czyta, również i dlatego, że zwykły szary człowiek tak często bezskutecznie szuka JAKIEJKOLWIEK pracy... Znam kogoś (mężczyzna 44 lata), kto - zwolniony z sezonowej pracy w terenach zielonych - usiłuje się zatrudnić przy sprzątaniu, odśnieżaniu itp. Od paru tygodni bezskutecznie!!! W Warszawie!!!
No tak - 11-procentowe bezrobocie... A sprywatyzowane sprzątanie/odśnieżanie wcale nie jest zainteresowane dużą liczbą pracowników. Wolą sprzątać byle jak, ale z zyskiem (czytaj: małym kosztem własnym). A miasto daje im swoje błogosławieństwo.
I tak to leci w Odrodzonej Rzeczypospolitej, k... m... Jedni - przy stutysięcznej pensji - biorą pół miliona nagrody, a inni nie są w stanie zarobić na chleb i kartę miejską. A my brodzimy w śnieżnej brei. Ale z wysokości PKiN przecież tego nie widać.
dziadowskie państwo.