Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

List gratulacyjny Bronisława Komorowskiego do Unii Pracy

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Partia Demokratyczna (!), Partia Kobiet

i jakiś Ruch Gierka są centroLEWICOWE? :-)
Władzy peowskiej taka liberalna, prawicowa "lewica" odpowiada, nie jest groźna.

autor: Getzz, data nadania: 2011-01-02 13:21:27, suma postów tego autora: 3554

Co do Unii Pracy

to chyba była szansa żeby stali się prawdziwą, niepzprowską lewicą, ale jak się związali z tą patologią z SLD to się zdegenerowali.

autor: Getzz, data nadania: 2011-01-02 13:31:50, suma postów tego autora: 3554

...

No cóż, obrotowość jest w cenie. :'

autor: wloczykijas, data nadania: 2011-01-02 14:06:41, suma postów tego autora: 985

Unia Pracy

To pieśń przeszłości. O ile na początku jeszcze jako Solidarność pracy budziła nadzieję, że stanie się dla SLD alternatywą to bardzo szybko okazała się tylko lewicową efemerydą, która sprzedała wszystko co miała za udział we władzy. Z perspektywy wielu lat spełniła tylko rolę (podobnie jak i PPS) uwiarygadniającą pozycję SLD na lewicy. Jest to byt praktycznie już tylko wirtualny, ale historycznie jego rolę trzeba oceniać zdecydowanie negatywnie. Takie oportunistyczne postawy przyczyniły się jak mało co do zniszczenia jakichkolwiek lewicowych marzeń.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-01-02 14:13:11, suma postów tego autora: 6205

Unia Pracy skończyła się wraz z odejściem Bugaja, który nie chciał

udawać lewicowca w koalicji z SLD Leszka Millera. Pol i Nałęcz dobili tylko eseldowską przystawkę.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2011-01-02 14:18:32, suma postów tego autora: 6199

UP

Kabaret starszych panów bez poglądów, za to z ambicjami polyyytycznyyymi, czyli koryto kusi!

autor: rote_fahne, data nadania: 2011-01-02 14:39:28, suma postów tego autora: 1805

Pytanie

Pytanie czy jeśli SLD wejdzie w koalicję z Platformą powstanie jakakolwiek inna lewicowa inicjatywa mogąca pełnić rolę opozycji parlamentarnej. Jakieś propozycje?

autor: Postsocjalista, data nadania: 2011-01-02 14:49:05, suma postów tego autora: 1953

Pytanie do zorientowanych

Ten Ruch Gospodarczy imienia Gierka to "w okresie komunistycznego totalitaryzmu" tez byl przedstawicielem "nurtu socjalizmu niepodleglosciowego"?

www.socjalpatriotyzm.salon24.pl

autor: socjalpatriotyzm, data nadania: 2011-01-02 15:02:47, suma postów tego autora: 85

...

W Polsce nie ma lewicy ani prawicy, są tylko aparatczycy wykonujący odgórne zlecenia / osoby zabiegające o indywidualne korzyści i kariery. :'

autor: wloczykijas, data nadania: 2011-01-02 15:17:13, suma postów tego autora: 985

Postsocjalisto

Pytanie jest retoryczne. Jak miałaby powstać lewicowa opozycja, na dodatek jeszcze w parlamencie, skoro w Polsce nie ma lewicy.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-01-02 15:43:29, suma postów tego autora: 6205

dobry gest, gdzieś trzeba zacząć

niezobowiązująco krytykować można zawsze, to nie kosztuje nic a jakże poprawia niektórym samopoczucie:))) Ale jeżeli nie tak, to jak? - i przede wszystkim CO robić?

autor: nana, data nadania: 2011-01-02 16:03:22, suma postów tego autora: 4653

SAMI SWOI I TEST LOJALNOŚCI

Zafascynował mnie ostatni akapit komentarza Anny Kowalczyk:
"Zabawne, że list gratulacyjny prezydenta Komorowskiego, który mówi o zasługach 'ludzi polskiej lewicy do tradycji, zwalczanego, w okresie komunistycznego totalitaryzmu, nurtu socjalizmu niepodległościowego' odczytał były członek PZPR - Tomasz Nałęcz, a został on skierowany do innego byłego członka PZPR, obecnie przewodniczącego Unii Pracy - Waldemara Witkowskiego. Widać, że z 'pewnego rodzaju' (by nie używać mocniejszych słów) mentalności się nie wyrasta...".

Nigdy nie należałem do PZPR. Z mentalnością taką spotykam się jednak co krok. Kolesiostwa tak łatwo nie wyplenisz. Nie brakuje przecież koterii na tzw. prawdziwej lewicy, choćby tej o "solidarnościowym" rodowodzie.
Weźmy np. takie postsolidarnościowe Stowarzyszenie Wolnego Słowa. Sami swoi, niekoniecznie z lewicy.
Kogo tam nie ma - prawie 700 nazwisk - iluż tu Zasłużonych Działaczy Kultury. Kogo to też min. Michał Ujazdowski nie nagradzał?
Jeśli nie zgłosiłeś się po odbiór odznaki automatycznie byłeś eliminowany - to taki test lojalności, którego nie przeszedłem z własnego wyboru. Już w zaproszeniu na rozdanie odznak o tym lojalnie uprzedzano.
Inni przyszli i przeszli. Odznaki eksponują nieskromnie w swych życiorysach politycznych i CV.
Myślicie, że teraz przestaną?

autor: BB, data nadania: 2011-01-02 16:17:13, suma postów tego autora: 4605

Postsocjalisto,

niejaki Norwid prorokował, że gdy Polska odzyska niepodległość, to po latach braku własnych instytucji będzie państwem znacznie bardziej przywiązanym do silnej władzy, do silnej armii, do wszechwładnego urzędnika itd. niż kraje, które nie były pod zaborami. Sprawdziło się to w postaci sanacji. I teraz jest tak samo: po pół wieku zamordystycznej, odgórnej "lewicowości", jesteśmy krajem, w którym nie ma zapotrzebowania na lewicę, a Polacy są neofitami prawicowości i liberalizmu w ich najbardziej bzdurnych odmianach - takie jest "lewicowe" dziedzictwo PRL-u. Minie jeszcze z pokolenie, zanim będzie można stworzyć sensowną lewicę polityczną - jedyne, co można robić dzisiaj, to przygotowywać pod nią grunt intelektualny i strukturalny, bo doraźne inicjatywy polityczne to strata czasu i walenie głową w mur.

autor: Durango 95, data nadania: 2011-01-02 16:50:21, suma postów tego autora: 3848

Nana, BB

Nana - No fakt, krytykowanie nic nie kosztuje, ale za to może przynieść straty, natomiast "lizidupstwo" tym bardziej nic nie kosztuje, ale przynosi zyski. Dla zainteresowanych - ta druga postawa jest bez wątpienia korzystniejsza..., bo samemu społeczeństwu taka polityka układów korzyści nie przynosi.

BB - To chyba jasne, że kolesiostwo nie jest wyłączną domeną PZPR, tylko śmieszny wydaje się fakt, z jakim zapałem byli działacze PZPR (aż do wyprowadzenia sztandaru) potrafią potępiać ówczesny "komunistyczny totalitaryzm", jeżeli im się to opłaca.

Tylko czekać na to aż będzie nami rządzić Front Solidarności Narodu - Polska Zjednoczona Platforma Obywatelska z przybudówkami (Stronnictwem Lewicy Demokratycznej i ew. Polskim Zjednoczonym Stronnictwem Ludowym) :P. Bo chyba plan z tworzeniem "lewej nogi" PO z Palikotem na czele nie wypali (?). Pożyjemy - zobaczymy.

autor: wloczykijas, data nadania: 2011-01-02 17:29:33, suma postów tego autora: 985

...

Solidarność i PZPR to - mimo wszystkich różnic - podobne ruchy, wyrosłe na tej samej ziemi, tej ziemi... ;-) Pierwszej patronował Ojciec Św., a drugiej św. generał, pierwsza czerpała fundusze z Waszyngtonu i Watykanu, druga z Moskwy. I choć początkowo w Solidarności dominował rys egalitarno-demokratyczny, to szybko został stłumiony. Wystarczyło, żeby "ojcowie założyciele" podali sobie ręce, aby zażegnać fundamentalne spory i podzielić się władzą. Mniej lub bardziej formalne połączenie tych ruchów było tylko kwestią czasu.

autor: wloczykijas, data nadania: 2011-01-02 18:55:44, suma postów tego autora: 985

RĘKA RĘKĘ MYJE, CZYLI POMYJE

Mówisz, włóczykijasie: "podali sobie ręce". To brzmi jak znak zgody. Jednak proces ten miał wielopoziomowy charakter. Nawet na lewicy nikt nie chce tego ujawnić.
Weźmy, przykładowo, następujący aspekt sprawy: Lewica postsolidarnościowa, podczas organizowanych przez siebie konferencji, grzmi o zawłaszczeniu tradycji Pierwszej "Solidarności" przez prawicę. Zdaniem dr Rafała Chwedoruka, sprawa tradycji Pierwszej "Solidarności" jest już nie do odzyskania przez lewicę. W powszechnej świadomości sprawa została ostatecznie przegrana. Również dla ciebie jest to oczywiste. Nie ma zatem o co walczyć.
Jedynym walczącym o tradycję Pierwszej "Solidarności" pozostał Zbigniew Marcin Kowalewski. A z jego inicjatywy - również WZZ "Sierpień 80", który wpisał w swoją uchwałę programową odzyskanie programu "Samorządnej Rzeczypospolitej".
Tymczasem, jeśli przyjrzysz się sprawie z bliska, zauważysz rzecz zgoła niebywałą. Tradycję Międzyzakładowego Robotniczego Komitetu "Solidarności" z czasów Podziemnej "Solidarności" zawłaszczyło sobie, jak gdyby nigdy nic, środowisko "Robotnika" (pisma członków MRK"S"). Okazało się, że członkowie redakcji "MIS-ia", przemianowanego na "Robotnika", byli pełną gębą działaczami robotniczymi, tej struktury związkowej, zrzeszającej podziemne komisje zakładowe.
Że tak było, potwierdza swym autorytetem Stowarzyszenie Wolnego Słowa. Potwierdzenie tego "faktu" znajdziesz w Wikipedii i CV zmarłego już członka władz Stowarzyszenia, mgr historii Krzysztofa Markuszewskiego:

"Krzysztof Markuszewski (ur. 26 grudnia 1956 r. w Warszawie, zm. 2 lipca 2008 r. w Warszawie) - działacz socjalistyczny i niepodległościowy. Dziennikarz i historyk.
Współpracownik opozycji jeszcze sprzed 1980 r. W latach 1977-1980 kolportował i drukował wydawnictwa niezależne. W latach 1980-1981 był redaktorem miesięcznika uniwersyteckiego "Nowa Gazeta Mazowiecka" i wydawcą broszur. W stanie wojennym redaktor, szef kolportażu i publicysta tygodnika 'Miś' (1982-1983), oraz 'Robotnika. Pisma członków MRKS' ps. 'Prowincjusz' (1983-1990).
Drukarz, kolporter, łącznik oraz organizator produkcji ulotek, broszur i pism podziemnych. Współpracownik Radia 'Solidarność' i redaktor naczelny 'Magazynu Robotnika'. Autor artykułów zamieszczanych w wielu pismach i audycji emitowanych w RWE. Członek założyciel Grupy Politycznej 'Robotnik' oraz Polskiej Partii Socjalistycznej w 1987 r.
Jeden z założycieli Stowarzyszenia Wolnego Słowa. Od 2003 roku do śmierci wchodził w skład Zarządu SWS. Za działalność na rzecz kultury niezależnej wyróżniony w 2000 r. odznaką Zasłużony Działacz Kultury."

Tu zamysł jest jeszcze w kokonie. Markuszewski trzyma się faktów. "Robotnik. Pismo członków MRK'S'" powstał w 1983 r., czyli już po rozbiciu przez SB pierwszego, legendarnego składu MRK"S".

Motyl rozwija skrzydła dopiero w "Spowiedzi Solidarucha" (patrz: blog Piotra Ikonowicza na lewica.pl):

"Kiedy wybuchła 'Solidarność' wraz z grupą kolegów z Polskiej Agencji Prasowej przeszedłem do służb prasowych Związku. Dla mnie, socjalisty ruch solidarności oparty na Międzyzakładowych Komitetach Strajkowych, był próbą emancypacji klasy robotniczej. Dziś zdradzonej i podeptanej.
Kiedy wprowadzono w Polsce stan wojenny moi przyjaciele, komuniści i socjaliści chilijscy, którzy znaleźli w PRL schronienie przed ludobójczymi rządami reżimu Pinocheta, raz jeszcze usłyszeli w radio i telewizji muzykę poważną i ujrzeli spikerów w mundurach. Natychmiast zaczęli się pakować. Pierwsze aresztowanie zaliczyłem 17 grudnia. Złapano mnie gdy spokojnie rozdawałem w autobusie ulotki wzywające do strajku generalnego. Po wyjściu z Mokotowa (więzienie w Warszawie) brałem udział w powołaniu Międzyzakładowego Robotniczego Komitetu 'Solidarności', który zrzeszał największe warszawskie zakłady pracy. To my zorganizowaliśmy, wbrew wezwaniom Zbigniewa Bujaka niezależne obchody 1 maja w stolicy. Wydawałem pismo MRK'S' Robotnik. 8 maja 1982 r. trafiłem do więzienia w Białołęce za organizowanie pochodu pierwszomajowego jako internowany. Od tego czasu dość regularnie trafiałem za kraty."

To Ikonowiczowskie "my" "myje" historię Podziemnej "Solidarności", i to jak!

Chętnych do tego "my" jest więcej, choćby Cezary Miżejewski, również odznaczony odznaką Zasłużonego Działacza Kultury.
Ten jednak trzyma się faktów: "W latach 1985-1990 był członkiem Międzyzakładowego Robotniczego Komitetu 'Solidarności', w październiku 1988 wchodził w skład jawnej reprezentacji MRKS, a w lutym 1989 wraz z Krzysztofem Wolfem i Edwardem Mizikowskim był przedstawicielem MRKS w Tymczasowym Zarządzie Regionu NSZZ'S' Mazowsze".

Problem w tym, że Międzyzakładowy Robotniczy Komitet "Solidarności" powstał parę lat wcześniej (w 1982 r.), jeszcze w czasach Stanu Wojennego. Później pozostały po nim już tylko zgliszcza i popłuczyny, które w 1985 r. poszły na jawną współpracę z "Dyrekcją" Zbigniewa Bujaka. Od początku za taką współpracą był Piotr Ikonowicz.
W międzyczasie (1983) SB rozbiła MRK"S", a prokuratura wytoczyła proces jego działaczom. Więcej wiarygodnych informacji znajdziesz pod adresem: http://pl.wikipedia.org/wiki/Międzyzakładowy_Robotniczy_Komitet_Solidarności.

Po rozbiciu pierwszego składu MRK"S", na bazie "MIS-ia" i techniki "Przetrwania", dzięki Mieczysławowi Nowakowi, Andrzejowi Sieradzkiemu, Marianowi Srebrnemu i niżej podpisanemu powstało pismo "Robotnik. Pismo członków MRK'S'". Pomysłodawcą tytułu był Tadeusz Rachowski - były internowany działacz "Solidarności" w FSO. Pismo to było ODDOLNĄ INICJATYWĄ dwóch członków MRK"S" (Mieczysława Nowaka i Andrzeja Sieradzkiego), aż do 1985 r. nie uznawaną przez oficjalny organ MRK"S" - "CDN.Głos Wolnego Robotnika", nie mówiąc już o nowym kierownictwie MRK"S" i "Dyrekcji".

Życiorysy Zasłużonych Działaczy Kultury są więc dość subtelną mieszaniną faktów i konfabulacji, co jest niewątpliwie wyrazem "pewnej kultury i mentalności", nie zasługującej raczej na wyróżnienie.

autor: BB, data nadania: 2011-01-02 22:07:57, suma postów tego autora: 4605

z przykroscia stwierdzam kazdy

kto glosuje na po jest dla mnie zdrajca narodu demokracja demokracja ale tej wladzy nigdy nie zakceptuje jako swojej

autor: Feniks, data nadania: 2011-01-03 08:39:31, suma postów tego autora: 274

następna impreza wspominkowa,

no i kolejne złote myśli naszego Prezydenta :D

autor: Tow. Czesław, data nadania: 2011-01-03 09:40:04, suma postów tego autora: 80

Masz rację, Tow. Czesławie...

czyli Sołtys Kierdziołek z "kolbergiem po kraju".
(*_*)

autor: Hyjdla, data nadania: 2011-01-03 10:42:16, suma postów tego autora: 5956

smuta i bida

smutne to dla mnie, ale muszę się wyjątkowo zgodzić z durango95.

autor: Moshe, data nadania: 2011-01-03 17:30:41, suma postów tego autora: 106

Peerelę

- przyznajmy - spora część społeczeństwa odpuściła lewicy.
Dowodem - zwycięstwa wyborcze Kwaśniewskiego i Millera.
Nie da się jednak odpuścić tego, co ułaskawiona lewica robiła po roku 1989. A więc - przyspawania się do okrągłego stołu, obrony struktur generała Dukaczewskiego, lewych dochodow Czarzastych i Kwiatkowskich, wiernopoddańczego stosunku do Moskwy czy gry na koalicję z Platformą.
Tak postępując, lewica na własne życzenie zesłała się na margines historii.

autor: ABCD, data nadania: 2011-01-04 21:00:20, suma postów tego autora: 20871

Dodaj komentarz