To oświadczenie może oznaczać ni mniej, ni więcej, że deweloper nigdy nie zatrudniał obywateli Korei Północnej legalnie. Pracowali natomiast u niego nielegalnie, "na czarno", co dzisiaj jest nie do udowodnienia.
Najpewniej przedstawiciele "wolnych" mediów nad Wisłą dostali prikaz od swych zachodnich mocodawców napisania jakiejś antypółnocnokoreańskiej nagonki, w związku z niedawną agresją amerykańskich marionetek z Koreii Południowej na Północ.
ktoś tu chyba nie umie odmieniać przez przypadki..
jra - ze szkoły pamiętam, że nazwiska zakonczone z "a" nie odmieniają się
a przypadek sprostowania może być podobny do tego z czasów oświadczenia Disney's - kiedy uparcie twierdził, że nie niezatrudnia nawet jednego pracownika na Haiti, technicznie mając rację
Deweloper nie zatrudnia nikogo, tylko wynajmuje firmę budowlaną. Firma budowlana, "prowadząc politykę zatrudniania we własnym zakresie", zgodnie z polskim prawem wyzyskuje północnokoreańskich robotników. Dobrze zrozumiałem?
Pewnie, że trzeba odmieniać takie nazwiska.
to nawet ja nie wymyśliłbym takiej ironii. Gratulacje.
bo to sprostowanie właściwie nie wyklucza, że Koreańczycy z północy mogli na tej budowie pracować i mogli być, nie tak jak trzeba, przez wykonawców dewelopera wynagradzani. Pocieszające jest jednak to, że sumienie go ruszyło i że przyjął na siebie odpowiedzialność za to, co na tej budowie się działo.
A jak Ci się podobał ostatni felieton Magdaleny Środa?
A Wera to nie było jej pseudonimowe imię?
Zmarła w stalinowskim więzieniu, tuż przed wybuchem II Wojny Światowej.
Czepiasz się :)