Salonowe pieski czują się zniesmaczone.
Kolejna anty-PiSowska hucpa potrzebna jedynie jej "sygnatariuszom".
Degradację debaty publicznej bardzo dobrze widać było przy okazji akcji Obrony Krzyża, a wciąż widać w kwestii Katastrofy Smoleńskiej.
Myślę, że każda droga która prowadzi od społeczności partyjnych do społeczeństwa obywatelskiego jest dobrą drogą.
Poziom ogólności tego komunikatu i jego enigmatyczność skazują ten pomysł na porażkę. Bije też z treści tej "zmowy" sporo naiwności. Przydało by się określić, które projekty na "tak" pragną poprzeć sygnatariusze? Np. "Tak" na rzecz zniesienia KRUS...? "Tak" na rzecz podatku liniowego...?
Język (i praktyki) wielu ludzi nauki, sztuki i polityki z pierwszych stron gazet - w kuluarach - wcale nie są takie "wzniosłe". Czy pod apelem podpisał się pan Polański, Blumsztajn, Zanussi, Piesiewicz i inne autorytety moralne?
Takie pomysły bez partii (które zawsze każdą debatę skanalizują i zawłaszczą na swój użytek normalnym ludziom, a jak się nie da to ją rozwalą) ), bez organizacji i hierarchicznej struktury, to ja naturalnie popieram takie inicjatywy.
Taki z ducha obywatelski, by nie powiedzieć anarchistyczny pomysł z samej zasady powinien być zamknięty na partyjnych troglodytów. Zresztą oni, jeśli nie da się czegoś na tym ugrać i tak tam na szczęście nie przyjdą.
Potrzebna jest w Polsce "sfera wolna od partii politycznych". Sfera dla normalnych ludzi, których udział partyjnego tałatajstwa odpycha od jakiejkolwiek obywatelskiej aktywności. Jakiś to kolejny ze sposobów na budowę mitycznego społeczeństwa obywatelskiego, który torpedują od 20 lat wszystkie partie.
z jednej strony debata publiczna jest w Polsce na żenującym poziomie, co wykazały histeryczne reakcje na raport MAK, ale z drugiej strony lista sygnatariuszy wskazuje że będzie to kolejny projekt w stylu ,,Gazeta Wyborcza i przyjaciele''
moge toczyc debate z pisem czy uprem ktore sa mi daleko ideologicznie ale z po to inna bajka tych nie da sie szanowacbo oni juz przeginaja o ile ci pierwsi wprowadzajac panstwo policyjne powiedzieli by ci o tym o tyle ci drudzy (czyli PO) wprowadzaja panstwo policyjne i wmawiaja ci ze daja ci wiecej swobody.
środowiska w rodzaju wspomnianych w newsie zaliczają się do ostatnich, którym może zależeć na jakiejkolwiek pozytywnej zmianie w Polsce.
kolejną inicjatywę ludzi znanych ze skrajnego serwilizmu wobec ugrupowań i mediów neoliberalnych.
Nic więc dziwnego, że lewica od Blumsztajna uznała powiadomienie o niej za rzecz pierwszej wagi.
to zwyczajna zmowa salonowców. Zamiast na kanapach chcą popaplać również trochę w internecie. Ich sprawa. Niech się cieszą, że ktoś to kupi.
Od Ciebie zawsze można liczyć na dobre słowo ;)
Trudno uznać mnie za "lewicę od Blumsztajna", skoro wielokrotnie krytycznie pisałam o GW. Problem w tym, że inne media nie są lepsze, a wręcz przeciwnie. Jako czytelnik "Gazety Polskiej" i "Naszego Dziennika" potrafisz to zapewne ocenić...
Co do "Zmowy..." to jest apolityczna, więc o żadnym serwilizmie nie ma mowy.
Wyznając zasadę "Kto nie z nami, ten przeciw nam" tracisz obiektywny osąd. W ten sposób zawsze będziesz kończyć na D.
Osiatyński i inni są apolityczni?
Zawsze popierali UD, UW, PO (ew. ich satelitów: SLD, SdPl, LiD).
Gazeta Wyborcza jest zdecydowanie najbardziej szkodliwym medium w Polsce. Tradycyjnie wyrazała punkt widzenia okrągłostołowej zmowy.
Gorzej, iż od 10 kwietnia 2010 czyta się ją jak biuletyn Katarzyny II (jeśli coś mylę, to uplasowanie w czasie historycznym, ale nie ponadczasowy sens zdarzeń).
produkcji Gazety Wyborczej:
zbiera się śmieci w ambasadzie Federacji Rosyjskiej, wysyła do redakcji na Czerskiej i tak powstaje nowy numer GW.
"Nie wiem kto jesteście; odstąpcie którzy czynicie nieprawość". Gadajcie o siedmiu zbójach, czyńcie debatę, wy sobie z jednej, a maciewery i płaszczaki z drugiej strony; tylko zejdźcie z oczu a najlepiej spadajcie na księżyc i dajcie żyć ludziom.
aż chce się kupić jutro GazWyb... ale nie dam się sprowokować. Kurski, brat swojego brata, obejdzie się smakiem.