Rzeczywiście wyszydzanie "narodowych mitów", patriotyzmu (czy czegoś w tym stylu, więc w pakiecie też "moherów") i w ogóle polskości to jest po prostu strasznie nowatorskie, odważne i niepoprawne politycznie. Może by poszydzili z Michnika i widzów TVN24, przecież to oni są podstawą kapitalizmu w Polsce, a nie patriotyzm czy coś w tym stylu?
Poza tym "dlaczego Wałbrzych?". A dlaczego nie? W Polsce kultura ma istnieć tylko w tzw. wielkich miastach (btw. w Polsce nie ma ani jednego tzw. wielkiego miasta)? Dziwne też że ktos znalazł "salony" we "wrocławskiej metropoli". Chyba z Krużewnik.
Ogólnie to nie chciałbym tego oglądać, jeden filmowiec, Jim Jarmusch powiedział, że nie lubi teatru, bo tam jest wszystko sztuczne, a w filmie można jakoś wykluczyć tę sztuczność. Te rzeczy od tych ludzi z tej recenzji to chyba właśnie kwintesencja tej sztuczności.