Muzulmanka jest baronowa w Wielkiej Brytanii, ministrem bez teki w tamtejszym konserwatywnym (a wiec z zalozenia tradycjonalistycznym chrzescijanskim) rzadzie.W jej rodzinnym Pakistanie chrzescijanie nie moga spokojnie przejsc ulica swojego miasta,nie mowiac o zostaniu chocby radnym.Tymczasem lewica.pl funduje nam kolejna smutna historie o dyskryminowaniu wyznawcow Allacha.Brawo redakcja,nie ma to jak rownosc.
www.socjalpatriotyzm.salon24.pl
Każda religia to tumanienie ludzi. Nie rozumiem jednak czemu lewica nie pisze o dyskryminacji chrześcijan a dyskryminacji albo jej urojeniach w innych państwach i owszem. Dlaczego każda debata o mniejszościach musi mieć w sobie mniej lub bardziej wyeksponowaną tezę o kolejnej "dyskryminacji/nietolerancji"? Ja tam fanem ani jednej ani drugiej sekty nie jestem, ale trochę obiektywizmu by nie zaszkodziło.
BTW: Jak tam feministkom w UK podobają się propozycje stosowania szarijatu w oświeconym wyspiarskim państwie? ;)
„Zwolennicy podbudowanej dobrymi intencjami polityki tolerancji, która składa hojne oferty integracji, aby zapobiec kulturowej fragmentaryzacji społeczeństwa, nie dostrzegają podstawowego problemu: dlaczego członek jakiejś żywotnej kultury miałby chcieć się zintegrować z kulturą zachodnią, skoro kultura ta, która przynajmniej w opinii tego imigranta płodzi za mało dzieci, nie opiera się już na żadnej transcendentnej idei i zbliża do swego historycznego końca? Dlaczego miałby się uwikłać w kulturę nacechowaną zarówno arogancją, jak i rozterkami, która roztrwoniła swoje dziedzictwo religijne i moralne podczas wymuszonego marszu ku nowoczesności i której najwznioślejsze ideały to podróżowanie, długowieczność i konsumeryzm?”.
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/Europa/przetrwanie-i-kultura,65687,7
A ty Cud zintegrowałbyś sie z Hindusami gdybys wyemigrował do Indii?
Jeśli nie wierzysz w możliwość (albo uznajesz) integracji Cudu/Cuda z kulturą hinduską to odpowiadasz sobie analogicznie na pytanie: jak oceniać politykę zachodu względem imigrantów i jakie zmiany należy nanieść.
Pytanie co to znaczy integracja tj. czy miał bym grać hindusa pod publiczkę tj. ktoś sprzeda mi PRAWDZIWE hinduskie sari, ktoś oprowadzi mnie za kasę po PRAWDZIWYCH hinduskich miejscach a w klimatyzowanej restauracji zjem PRAWDZIWE hinduskie jedzenie a potem wrócę do PRAWDZIWEGO hinduskiego hotelu PRAWDZIWĄ hinduską rykszą ?
Warto sięgnąć po pierwszą książkę Maxa Cegielskiego
„ Masala ”. On tam doskonale pokazuje, że Indie widziane oczami europejczyka to wielki disnejlend stargetowany
( głównie ) na kontestującą młodzież bogatego zachodu szukającej oświecenia na wschodzie.
Jest w książce fajna scena kiedy Max prosi ubogiego rykszarza żeby zawiózł go do miejsca w którym sam jada bo liczy na PRAWDZIWE hinduskie jedzenie i trafia do biednej ulicznej knajpy w której na PRAWDZIWYM hinduskim jedzeniu siedzi centymetrowa warstwa much we wszystkich możliwych kolorach tęczy.
Zintegrował byś się ?
czym więcej Political Correctness, tym więcej -fobii.
Cud - nie i nie zamierzam, wiec nie dziwie się przybyszom ze Sri lanki ze tez tego nie czynią.
Cieszy mnie postawa Brytyjczyków, bo to oznacza, że jeszcze Europa i jej wartości nie zginęły. Jako ateusz uważam, że każda religia ma w sobie trochę z nonsensu, trochę z szaleństwa. Ale islam przebija w tym wszystkie inne religie.
Na marginesie: Londyn jest islamsko bardziej ortodoksyjny niż Kair. Podczas gdy w stolicy Egiptu kobiety poprzestawały na chustach zasłaniających włosy, większość mijanych przeze mnie londyńskich muzułmanek chodziła w czarnych czadorach, z których widać było tylko ich oczy.
Jako że z góry przyznaję, że jestem nietolerancyjny, co mnie odróżnia od większości lewicy (a może to lewicy się wydaje, że w przeciwieństwie do mnie jest tolerancyjna) to muszę przyznać, że widok Europejek w czadorach mnie drażnił.
Sprzeciw wobec szykanowania muzułmanów, jako ludzi / obywateli / pracowników - popieram, sprzeciw wobec krytykowania islamu jako opresywnej religii (zwłaszcza w tym głównym nurcie) - zdecydowanie odrzucam.
Póki co to muzułmanie wysadzają a nie są wysadzani. Nic więc dziwnego, że pojawia się islamofobia jako naturalna reakcja obronna przed psychopatami religijnymi.