Rząd Polski do likwidacji bezrobocia, bezdomności, głodu... Łukaszenka do plag tych skutecznie nie dopuszcza. Co jest więc dla FMS ważniejsze równość w podziale dóbr, czy wolność skazująca wielu na biedę?
właśnie... Prawdziwa wolność to wolność od strachu przed jutrem, głodem, bezrobociem, bezdomnością, a nie wolność wyboru jednego ze stu kilkudziesięciu tak samo gównianych kanałów TV.
We wcześniejszym newsie anarchiści, teraz socjaliści. Czy lewica stała się już niczym więcej jak tylko niszowym dodatkiem do kampanii propagandowych burżuazyjnych elit.
dlaczego Łukaszenka musi fałszować wybory?
Dlaczego Castro wprowadza reformy liberalne?
Dlaczego polscy, węgierscy, czescy, rumuńscy itd. Łukaszenkowie dawno upadli?
myślenie, jak wyżej, nie ma przyszłości.
Po liberalizacji gospodarki kubańskiej, na świecie jest już tylko jedno zdeformowane państwo robotnicze: Korea Północna.
Ma ono przyszłość? Ani dudu.
A jak żołnierze z głodu się zdenerwują i wystrzelają Kimów?
Co wtedy zostanie lewicy nostalgicznej? Emigracja do Mgławicy Psów Gończych?
Różnym socjaldemokratom zdaje się właśnie to przeszkadzać, przed czym broni swój naród Łukaszenka.
@ fancom
Albo "wolność" wyboru między partiami politycznymi.
Wolność wyboru "różnych" partii politycznych - czyli podzielonych na kliki tych samych elit w tym samym systemie. Jakże łatwo zmanipulować tych młodych o gorących głowach socjalistów.
od strachu przed jutrem, głodem, bezdomnością ma każdy osadzony pod celą, hehe
tylu "obserwatorów" co ostatnio to nigdy na Białorusi nie było, a i to nic nie pomogło i Łukaszenko wygrał.
Kto obserwował wybory w USA? Czy brano kiedykolwiek pod uwagę, że tam można zostać prezydentem w zależności od metody liczenia głosów,a nie ilości głosów oddanych na jakiegoś kandydata?
Takich sztuczek Łukaszenko stosować nie musi.
Ile to u nas nafałszowano podpisów i głosów od 1989roku! Czy tym młodzi socjaliści zająć się nie zamierzają?
Niechże na Białorusi rządzą i wybierają Białorusini. Do czego im wtrącający się Polacy? Czyżby to dopiero zagranica musiała uświadomić Białorusinów, jak to jest im źle? Czy Polacy zapomnieli już, co z takiego uświadamiania przez zagranicę w postaci radia europa i głosu ameryki u nas wynikło?
Dla przypomnienia: mieliśmy przemysł ciężki - nie mamy przemysłu ciężkiego; mieliśmy przemysł stoczniowy - nie mamy przemysłu stoczniowego; mieliśmy przemysł spożywczy - nie mamy przemysłu spożywczego; mieliśmy przemysł tekstylny - nie mamy przemysłu tekstylnego; mieliśmy przemysł motoryzacyjny - nie mamy przemysłu motoryzacyjnego; mieliśmy przemysł chemiczny - nie mamy przemysłu chemicznego; mieliśmy przemysł farmaceutyczny - nie mamy przemysłu farmaceutycznego.... mieliśmy huty, fabryki, tkalnie i stocznie, teraz już ich nie ma. Teraz możemy tylko w małym zakresie produkować jakieś duperele uzupełniające rynek zalany gorszej jakości towarem zagranicznym. Polacy na takie miody chcą namówić Białorusinów. Ale oni są od nas pod tym względem mądrzejsi: lepiej być najedzonym i mieć pracę niż być głodnym i bezdomnym.
I w ogóle to niepoważne, że młodzi ludzie zamiast naprawiać własny kraj, pogrążony w malignie, chcą zbawiać sąsiadów, którym się dobrze powodzi.
lewicowców Polski zlożyło podanie o azyl na Bialorusi?
Tak właśnie w praktyce wygląda burżuazyjna demokracja. Historycznie patrząc na działalność socjaldemokratów i lewicy reformistycznej, można dojść do wniosku, że w pewnym sensie stali się oni zakładnikami tej właśnie demokracji, instytucji państwa liberalno-demokratycznego. Ceną tego kompromisu jest ich dzisiejsze "powolne schodzenie ze sceny politycznej".
i ideowe staczanie się ich po równi pochyłej.
Czy to prawda? Bo obiły mi się o uszy szeptanki, że wybierasz się na Białoruś pomagać przeciwnikom Łukaszenki we wprowadzaniu bezrobocia i bezdomności. Wynika z nich nawet, że dla ciebie są to sprawy tak wielkiej wartości, że za ich urzeczywistnianie gotów jesteś choć kilkanaście dni spędzić w mamrze Łukaszenki, by w ten sposób wzbogacić swój chudziutki życiorys. Jeżeli to prawda, to cię podziwiam, bo zawsze wysoko stawiam bezinteresowność nawet wówczas, gdy jest ułańska i parafiańska.
Bla, bla, bla, choć przesłanie generalnie słusznie, to wydźwięk i wydawca mało przekonujący. Zbliżają się wybory, więc trzeba wydać więcej oświadczeń, pokazać (mediom i partyjnym kolegom), że się istnieje itp. itd. :'
jeśli na Białorusi jest tak dobrze, to dlaczego Białorusini przyjeżdżają do nas harować za psie pieniądze?
Eseldowcy i Kwasniewski juz uszcześliwili Ukrainę tzw. pomarańczową rewolucja. Teraz mlodziezowka eseldowska chce uszczesliwiac Bialorus.
a jego przekręty szeroko opisywała rosyjska telewizja państwowa. Ale pewnie zaraz znajdzie się grupa rusofobów, która zelży rosyjskich specjalistów i media i spróbuje zakrzyczeć prawdę.
[dlaczego Białorusini przyjeżdżają do nas harować za psie pieniądze?]
Z grubsza biorąc z tych samych powodów, dla których Polacy w PRL wyjeżdżali na zachód. Nie z konieczności życiowej (jak teraz), lecz z chęci "dorobienia się". Widocznie na ich realia zarobki u nas są względnie wysokie.
Andrzej Kotarski trafił w samo sedno - lewica reformistyczna powoli schodzi ze sceny,a nawet stacza się po równi pochyłej, podczas gdy, jak wiadomo, różnej maści komuniści, trockiści itp. trzymają się mocno i odgrywają niezmiennie znaczącą rolę ;)
Nie powiem żeby mnie szczególnie interesowało oświadcznie jakiegoś FMS.
Niech to powiedzą koniowi ma duży łeb to ich wysłucha.
To co robi FMS to tylko cześć żałosnego spektaklu reżimów nazywanych demokracjami. Najmniej zresztą istotna część.
Jakim prawem ta cała neoliberalna hołota, od PO po PiS śmie pouczać prezydenta Łukaszenkę, który w przeciwieństwie do każdego z tych bydlaków od Kwaśniewskiego zaczynając poprzez Kaczora po Komorowskiego, w sposób rzeczywisty reprezentuje swoje społeczeństwo?
Żadna z tych świń w tzw. „demokratycznym” państwie, którym określają panujący u nas reżim, nigdy nie reprezentowała nawet 20 % społeczeństwa. A mimo to rządzi i stanowi o naszych prawach, a ściślej mówiąc, mimo to zabiera nam nasze prawa!
Na „niedemokratycznej” Białorusi, prezydent reprezentuje zdecydowaną większość Białorusinów. I jest to większość bezwzględna, jako jedyna dająca demokratyczny mandat do rządzenia. Reszta to zwykła uzurpacja, dyktatura i reżim włądzy, którą większość społeczeństwa odrzuca.
A mnie serce rośnie jak oglądam, nawet starannie wybrany przez nasze przekaziory, fragment jego przemówienia (szkoda, że nie daja całości jak jedzie po tym bydle z pańskiej Polszy), w którym tej neoliberalnej hołocie, Tuskom, Kaczyńskim, Komorowskim etc., przezydent Łukaszenka może powiedzieć prosto w oczy – Wal się sforo kundli!
A może tak mówić, bo w przeciwieństwie do każdego z tych bydlaków (i szczekających w ich imieniu kundelków), prezydent Białorusi jako jedyny, albo jeden z nielicznych w Europie, rzeczywiście może w imieniu swego społeczeństwa przemawiać! Bo on ma jego wiekszościowy mandat!
Żaden z tych polskich czy zachodnich gnoi, obrońców tzw. demokracji, nie może się u siebie poszczycić żadnym demokratycznym mandatem, który choćby zbliżał się do tego poparcia jakie Łukaszenka uzyskuje w społeczeństwie Białoruskim. I oni mają czelność pouczać Białorusinów???
Jeśli tzw. europejscy prezydenci, reprezentują od 10 do 30 % swoich społeczeństw i rządzą tymi państwami, to co to ma wspólnego z demokracją??? To zwykłe reżimy narzucone nam siłą wojska i policji! To są najzwyklejsze jaja z demokracji.
Demokracji to uczmy się od Białorusi. Prezydent wtedy ma prawo rządzić, gdy reprezentuje większość, bezwzgledną większość, a nie wtedy gdy tylko wygrał wybory, które większość odrzuciła nie chodząc już na nie. Gdyby Łukaszenka miał rządzić z takim „poparciem” jakie mają polskie włądze, spaliłby się ze wstydu i pewnie zrezygnował ;-)
Jak bezczelnym sk... trzeba być, by zarzucać cokolwiek Łukaszence z tego jaką politykę prowadzi we własnym kraju, z mandatem większości białoruskiego społeczeństwa!? Człowiekowi, który w przeciwieństwie do polskich k... nie napada przecież na inne kraje, nie niszczy własnego społeczeństwa, jego przemysłu, gospodarki (tylko daje im 7% rocznie wzrostu i w d... ma ten ich kapitalistyczny kryzys), nie wyprzedaje zachodnim korporacjom majątku pokoleń Białorusinów. I to kto go krytykuje? Menty, zaprzedane miedzynarodowemu kapitałowi, tacy degeneraci i złodzieje jak polscy politycy?
Każde z tych ścierw prezydent Łukaszenka mógłby rozdeptać jak karalucha. Płakałby ABCD, a ja bym się cieszył i prosił Backę o więcej! Bo tym są w naszym kraju i tym są w stosunku do niego. Całe szczęście istnieje Putin, który powstrzymał na dobre Kaczora ;-), by kolejnego Tibilisi nie szukał w Mińsku. Czekam z nadzieją, że resztę tego bydła wytłucze jak przylecą na obchody 10 kwietnia do Smoleńska. Mam nadzieję, że będzie to cały sejm tego bajzlu, który Polską te ścierwa chcą nazywać.
Całe szczęscie ci politycy są bezsilni, i mogą tylko bronić razem z ABCD zdegenerowanego państwa kapitalistycznego jakim jest pańska Polsza. Ale eksport na Wschód tego „dobrodziejstwa” już wam się nie uda. Ani dudu!
A teraz drogie dzieci pocałujcie Baćkę w dupkę, bo Baćka idzie na wódkę!
"dlaczego Białorusini przyjeżdżają do nas harować za psie pieniądze?"
Rzecz w tym, że wracają do domu. A jak wracają po obejrzeniu zdegenerowanego państwa bankowców i fabrykantów, tym bardziej wiedzą, że warto oddać głos na Łukaszenkę
wydaje mi się niezmiernie żałosne, że dla piszących tu tzw. ideowych lewicowców jedyną alternatywę dla biedy i bezrobocia stanowią autorytarne rządy operetkowego kacyka z wąsem, który trzyma wszystkich za mordy, rzuca narodowi jakieś ochłapy, a sam za to może spokojnie kraśc bez żadnych ograniczeń. Jeżeli nie macie naprawdę innych "sposobów" na kapitalizm poza Łukaszenką i jemu podobnymi, to nie wróżę szeroko pojętej lewicy zbyt ciekawej przyszłości...
byle tylko nie było na niej McDonald's-ów.
Tyle, że drodzy towarzysze, McDonald'sy już tam są. W samym Mińsku, pod nosem Krestnowo Baćki :)
A czy ktoś tu mówi, że to jakiś sposób na kapitalizm? To po prostu ani moja ani Twoja sprawa! To conajwyżej sposób białorusinów, którzy mają prawo żyć jak chcą. Sposób na takich "demokratów" jak Ty, którzy chcieliby zanieść im swoją demokrację najlepiej na bagnetach jankeskich żołdaków.
Nie, nie kolego nie oczekuję wyzwolenia z kapitalizmu, które miałoby przyjść z Białorusi. Niestety nie :-(. Oczekuje jedynie, że podobni Tobie "demokraci" odpie.... Się od naszych sąsiadów i przestaną się wtrącać w ich wewnętrzne sprawy i wyzwalać ich od pracy i chleba. Wara gnoje od Białorusi!
Już zanieśliście swoją "demokracje" do Iraku i Afganistanu i wyzwoliliście miliony od ich bezsensownego życia. Może wystarczy?
"lewica reformistyczna powoli schodzi ze sceny,a nawet stacza się po równi pochyłej, podczas gdy, jak wiadomo, różnej maści komuniści, trockiści itp. trzymają się mocno i odgrywają niezmiennie znaczącą rolę ;) "
To oczywiście nieprawda. Lewica rewolucyjna faktycznie jest już na śmietniku historii. Nie jestem jej reprezentatntem, czasem tylko recenzentem.
Ale nie ciesz sie z pyrrusowego zwycięstwa. Ten śmietnik czeka otwarty, by przyjąć do siebie i Twoją formację. I to całkiem niedługo. Bardzo ona sobie na niego zasłuzyła.
Bo nawet reformizm jest już tylko historycznym eufemizmem. Bo czy można nazwać stricte neoliberalną politykę, bardziej balcerowiczowską niż sam Balcerowicz jaką prowadził Miller i Belka, reformizmem??? Rzecz w tym, że w Polsce nie ma już od dawna nawet lewicy reformistycznej. Ta sama wlazła do śmietnika i zakryła ze wstydu klapę nad swym wrednym oportunistycznym łbem! Jest tylko Wasza formacja cwaniaków, zasranych polityków pragmatyków, którzy poddali się już w 1989 i od tego czasu starają się nie odstawać od reszty prawdziwych Polaków.
A niech was wszystkich smoleńsk pochłonie! ;-)
demokrata:) No toteż o nic innego nie chodzi tylko o to, żeby twój idol z wąsem pozwolił Białorusinom się wypowiedzieć. Nie pałując ich przy okazji kiedy się odważą.
Osobiście mam nadzieje, że UE okaże jednak trochę emaptii i zastosuje z dawna nie stosowane embargo eksportowe. W przypadku Białorusi mlekiem i miodem płynącej jest to 50% jej całkowitego eksportu. Już raz Łukaszenko złagodził swoją politykę zagrożony embargiem. Czas żeby przestać się z bydlakiem cackać.
To nie jest żaden mój idol. To po prostu ani moja ani Twoja sprawa. Nie wolno nam się wtrrącać w sprawy Białorusinów. Wystarczy ten chlew, który zrobił (pewnie Twój idol) kwach na Ukrainie.
Nie wiem jak Ty ale ja bylem i jestem przeciwnikiem napaści na Irak zrobionej przez Twoich "demokratów". I wyzwalania ludzi od ich życia. Ty pewnie nie!
I to byłem przeciwny mimo, że w przeciwieństwie do Łukaszenki, Saddam Hussajn był autentycznym zbrodniarzem. Ale chyba Ty tylko nie wiesz, że nie za zbrodnie go obalono. Kogo to obchodziło, że zagazował kilka tysięcy Kurdów, wiele lat wcześniej zresztą kiedy był posłuszną amerykańską marionetką. By pomścić kilka tysicy Kurdów, oczywioście warto było wymordować 700 - 800 000 Irakijczyków? Gdyby ten Twój "demokratyczny świat obalał dyktatorów za zbrodnie, król Arabii Saudyjskiej dawno byłby ścięty. Starości nie dożyłby Franko czy Pinochet.
Jesli jakieś represje Ci Twoi "demokraci" wobec Białorusi zastosują, to też tylko Ty będziesz wierzył, że chodzi o jakiś kilku palantów, których za wybijanie szyb w budynkach publicznych zamknęła białoruska milicja;-). Naiwny jak dziecko ;-)
Jesli byłeś przeciw tamtym wojnom (Irak, Afganistan),a pewnie nie, to moze czas przemyśleć dlaczego byłeś? Jesli byłeś. W obronie Saddama?;-) Czy w Europie miliony ludzi, które wychodziły na ulicę, wychodziły bronić Saddama?
Czy tak trudno zrozumieć, że na Białorusi, w Gruzji itd. chodzi dokładnie o to samo?
Na Białorusi dawno byłby Afganistan, który urządziliby Twoi obrońcy demokracji, gdyby nie to, że obok jest Rosja.
Korea Pólnocna dawno spływała by krwią gdyby nie Chiny itd.
Po co owijać w bawełnę? Nawołuj od razu do następnego Afganistanu czy Iraku! Nawołuj do wyzwolenia Iranu i Korei Północnej. US-Army bardzo czeka na takie opinie "demokratycznego" świata i pożytecznych...
problem chłopie. Nadmiarem słów próbujesz zamaskować słabośc argumentacji. Ale ja się zniże. Ne byłem zwolennikiem żadnej internwencji dzielnie szlajałem się nawet bezsensu z resztą po lewicy po ulicach i krzyczałem wojnie stop.
Kwaśniewski niestety nie jest moim idolem. O czym z przykrością powiadamiam. Nie cierpie jak żywo postkomuny. Zwłaszcza pijanej postkomuny w Charkowie. To raczej twoja bajka wspominki z PRL.
W odróznieniu jednak od ciebie i jak widać tak jak inni użytkownicy tego forum co cieszy skłonny jestem nie wybierać pomiędzy neoliberalizmem a bydlakiem z wąsem który katuje własnych obywateli. Byłbym gotów nawet wspólczuć ci/tobie tego dualizmu zdarzeń gdyby nie twoja irytujacja impertynecja. Niestety nie mam twojego analitycznego umysłu który pozwala mi ignorować w myśl cudownego interwencjonizmu który istnieje tylko w waszych głowach. Ignorować takie zdarzenia jak oddawanie dzieci opozycjonistów siędzących w wiezieniu do sierocińca.
To jest widzisz młocie takie kompletne zbydlęcenie gdzie tyran chcący ukarać kogoś za bycie odmiennego zdania uderze w coś co rodzic kocha w dziecko. Filmów na you tube z demonstracji nawet ci nie polecam. Mógłbyś tam zobaczyć nastolatków których leżacych na ulicy wyjących z bólu okłada pałami tamtejsze ZOMO.
A swoją drogą te sankcje drogi młocie gdyby były zastosowane na serio to uzależniona od Rosji z jednej i UE z drugiej strony Bialoruś padłaby na pysk jak ten pluto nie przymierzając.
Aha młocie twoja Białoruś naprawdę prywatyzje aż miło. Rozumiem, że to rzuca cień na polityke Łukaszenki ale fakty są jakie są
Twoim idolem nie jest Kwaśniewski, a moim nie jest Łukaszenka. Moze być? Czy tylko Ty masz mi prawo wyznaczać idoli?
Moja argumentacja jest taka, że siadasz, więc się nie wygłupiaj;-) Co Ci zrobili złego Afganczycy? Co złego Ci zrobili Irakijczycy? Nic? Dlatego protestowałeś? A przecież w Iraku przeciwnicy Saddama byli nieraz zapewne mordowani a nie jak w Mińsku dostali parę gum i posiedzą sobie kilka dni na dołku. U nas w tzw. "demokratycznej" RP niejeden demonstrant siedzi też w pace przez 48 i nie nawołujesz jakoś Unii do sankcji przeciwko polskiemu reżimowi? Dlaczego? I u nas przecież niejden dostaje zarzuty i odpowiada karnie. Różnica? Bo to Twoja wymarzona demokracja z puszkami i katalogami więc ok?
Mam pytanie, co Ci złego zrobili Białorusini, że bronisz kilku szumowin rodem z Unii Demokratczynej przed przespaniem kilku nocy na pryczy, i stajesz przeciwko demokratycznej woli zdecydowanej większości Białorusinów, którzy popierają Łukaszenkę, gdy ten rozgania ichnich Gieremkmów i innych Mazowieckich?
Przecież to prawda, którą Ty i Michniki mają głęboko w dupie, bo Wy uważacie, że standardami tfu! zachodniej demokracji macie prawo uszczęśliwiać innych na siłę? Innych, którzy plują na tą farsę demokracji i maj ją głęboko w d...?
Warto było się szwendać z tą lewicą by bronić irackiego zbrodniarza? Czy może osamy bin ladena? ;-)
A czy Łukaszenka kogoś zabił, zagazował, to jakis terrorysta jest?
Co, czy też kto daje Ci prawo do pouczania czy narzucania czegokolwiek Białorusinom? Czy to ja chce im coś narzucać czy Ty? Ten sposób myslenia o tzw. prawach człowieka, demokracji itd., niestety doprowadził już do bombardowania Belgradu, Bagdadu, Kabulu etc. Mińsk ma być następny?
Myslisz, że masz prawo ich "wyzwalać"? A kto Ci je dał?, Myślisz, że oni na te kolorowe katalogi czekają i puszki? A jak nawet nie czekają to i tak im je wcisniemy? Handelek Ci jakiś po głowie chodzi? ;-) Nie bój, nie bój, mają tam swoje puszki i swoje katalogi... w śmietrnikach, bo tam się puszek nie zbiera ;-) Twoich nie potrzebują ;-)
Powiem wprost. Czy tej Białorusi to tak nienawidzisz sam z siebie, czy nawet nie wiesz, ale kazał Ci ich nienawidzić Michnik i tylko powtarzasz co usłyszysz w tv?
Sam to sobie rostrzygnij przed lustrem.
Jakby Ci było mało zapytam dalej. Czy uważasz, że w Afganistanie wolno narzucać żyjącym tam ludziom tzw. demokrację w zachodnim stylu? Czy cały świat musi żyć tak jak żyje zachód, czy może ma prawo żyć u siebie tak jak mu sie podoba? Kiedyś musiał przyjmować jego religię, którą niesiono na armatach. Teraz musi przyjąć jego gospodarkę i system polityczny? Musi kupowac ziarna Monsanto i jeść amerykańskie krowy, czy może jednak ma prawo żyć po swojemu?
Nie znam Twojej odpowiedzi, ale skoro się szwendałeś z tą lewicą jak mówisz. Krzyczałeś hop hop - wojnie stop!, to zakładam, że dajesz wielkodusznie im to prawo by żyli według zasad jakie sami uznają w ich własnym kraju za słuszne? TAk?
No to czemu Białorusinom chciałbyś to prawo odebrać? Czemuś sięna nich tak uwziął?
Nawet każdy kraj epoki postkolonialnej w Afryce, w Azji, Ameryce Południowej, miał prawo układać sobie ustój tak jak mu się podoba, a Białorusinom nie wolno tego robić, tylko trzeba im sankcji, najlepiej takiej a'la Reagan, bo przecież wiadomo, że im gorzej tym lepiej, jak mawiały u nas solidaruchy chwaląc tego amerykańskiego dyktatora za to, że musieliśmy stać w kolejkach po wszystko? Jak zgłodnieją to się ich zniewoli i Łukaszenkę i jakąś własną drogę życia wybijemy im z tych komunistycznych zakutych łbów?
Zastanow się lepiej jaki Ty masz problem, bo ja nie mam zadnego. Nie bronię Łukaszenki, choć na jego temat mam swoje zdanie. To zdanie nie ma tu jednak żadnego znaczenia. On nie potrzebuje obrony, on ma za soba całe społeczeństwo i to jest jego siła, której żaden bydlak na zachodzie nie ma. W ogóle nie ma to żadnego znaczenia, a przynajmniej mieć nie powinno, co ja czy Ty myślimy o Łukaszence. To nie jest prezydent naszego kraju i nie my jesteśmy jego wyborcami bądź przeciwnikami. Największe i tak naprawdę jedyne znaczenia ma to co myslą o nim Białorusini, a Białorusi kochają swojego prezydenta. Nie do końca rozumiem dlaczego tak jest, bo to jednak polityk, który najlepiej wygląda na suchej gałęzi, ale tak jest.
Bronie prawa Białorusinów do życia takiego jakie sobie sami wybierają. Zupełnie w tym nieistotne jest czy ich wybory mają coś wspólnego z lewicą czy nie (choć według mnie co nieco mają).
Kiedy ja sprzeciwiałem sie jankeskiej napaści na Irak i Afganistan też nie chodziło mi przecież o obronę tamtejszych autorytarnych reżimów, ze o jakiejkolwiek lewicy zupełnie tam nieobecnej nawet nie wspomnę (na Białorusi też nie ma lewicy), ale o prawo do samostanowienia każdego społeczeństwa. A Ty czemu protestowałeś? Wiesz to chociaż? Umiesz wytłumaczyć to swoje jak sam nazwałeś - szwendanie się z lewicą? Umiesz to pogodzić z nawoływaniem do sankcji przeciw naszym bliskim sąsiadom? Niemal naszej rodzinie?
Kiedy popierałem Serbów, też nie chodziło mi o pogrobowców Tito, ale o prawo Serbów do życia takiego jakiego sami chcą, do zachowania własnej państwowości i modelu gospodarki jaki tylko im się podoba. Wara nam od Jugosławi, wara nam od Iraku, Korei, Wietnamu, Afganistanu, Kuby, Białorusi, Wenezueli itd.
A jak Ty to sobie w swoim relatywiźmie moralnym wytłumaczysz? Te rozbiezności to już właśnie Twój, nie mój problem. Bo tak jak Ci powiedziałem, to Ty masz problem z rozumieniem własnej lewicowości.
Bo moze wyjdzie na to, że talibowie i Saddam cacy, tylko Łukaszenka jeden jest be? Tylko dlaczego?
Nie sądzę by to coś dało ale przyjrzyj się sam sobie jakie sprzeczności w Tobie tkwią.
I tak w każdej dyskusji wysiadasz, bo już teraz albo za chwilę i tak zabierzesz zabawki, będziesz krzyszał, że Cie irytuję, że zbyt pewnie wygłaszam własne poglądy, a to przeciez niedozwolone ;-), bo się zirytowałes czy coś tam jeszcze ;-).
Powinno mnie to właśnie irytować ale nie irytuje ;-)
... no i wyszło długo jednak ;-)
pokazuj dalej mentalność resztek po "lewicy" prosowieckiej.
Ciesze się, ze przyznałeś, czym był Smoleńsk. Sądze, że od początku to wiedzieliście.
o których mówi się, że onanizują się własnym głosem. To dość rzadko spotykana forma samouwielbienia.
Białoruś prywatyzuje się powoli, to taka głubinka, ale zaraz doszlusuje do Rosji. Dobrze wyjdzie na tym Łukaszenka i jego kamaryla, nie zaś lud pracujący miast i wsi, który wszyscy gracze mają w poważaniu.
Ostatnio nasze służby na niemieckie zamówienie chciały nieco lewarować liberalną opozycję, ale dostały po łapach, gdyż
- primo - są tak samo nieudolne u nas jak na występach gościnnych i aż dziw bierze, że Tusek i Sikorski "myśleli" inaczej,
- secundo - każda "kolorowa rewolucja" udaje się tylko wtedy, gdy jest wyrazem rozłamu w elicie władzy.
Awanturę na Białorusi jako prowokację potraktował Putin i precyzyjnie pokazał Tuskowi, gdzie raki zimują. Konferencja generał Anodiny pokazała, że zasady ocieplenia stosunków z Rosją trzeba wykuć na izust. Putin ma głęboko gdzieś to, ile procent poparcia ma polski premier. Szary Tusek na ostatnich nogach słaniał się na trybunie sejmowej. Musiał przełknąć upokorzenie, wszak wiedział, że gdyby tylko zaczął pohukiwać na Putina jak na jakiegoś króla dopalaczy, to zapewne dostałby owację na stojąco od PiS i zaproszenie do toruńskiego radia, ale Obama spotykałby się z nim odtąd tak samo chętnie i często jak z braćmi Castro. Sikorski i Klich idą do odstrzału (z tymi panami żaden premier nigdzie nie może się pokazywać) i to może jeszcze dać Tuskowi trochę nadziei przed sczyszczeniem przez Schetynę.
Białorusinom wolno wybierać ustrój. Tylko, że akurat ustrój bat`ki - a raczej ustrój odpowiadający wyobrażeniom, jakie o państwie bat`ki mają jego fani - nie ma żadnej przyszłości.
Białorusini są w tej chwili na tym etapie, co my za Gierka. Wtedy w Polsce też większość nie popierala opozycji. Ale prawie wszyscy marzyli, żeby u nas było "tak, jak na Zachodzie".
Może4 się to nam nie podobać, ale socjalizm biedy nie jest w stanie się oprzeć sile przyciągania Zachodu.
Dzisiejszy batka już to wie. I dlatego idzie tą drogą, na którą PZPR skierowała się w ostatniej dekadzie peereli. ERobi prywatazcję, uwlaszczającą w pierwszym rzędzie jego ekipę.
dotyczące argumentów ABCD n.t klasyfikowania wyższości/skuteczności systemów gospodarczych i politycznych wedle tego, ilu lewaków prosi o azyl na Białorusi i ilu Białorusinów pracuje/szuka pracy w Polsce.
Zadaniem rewolucjonistów jest rewolucyjna robota u siebie. Gdy jakieś okoliczności życiowe (represje, decyzja organizacji etc.) sprawią, że znajdziemy się w innych okolicznościach przyrody, to można i trzeba walczyć o wolność waszą i naszą. To elementarne...
Białoruś i tak jest krajem biedniejszym od sąsiadów, dotkniętym jeszcze przez wiele lat skutkami Czarnobyla i nawet gdyby zapanował tam system społeczny jednocześnie najsprawiedliwszy i najwydajniejszy na świecie (a systemowi łukaszenkizmu daleko do tego), to dystans do nadrobienia jest ogromny. Nawet gdyby cesarzem Białorusi zostałby ABCD, to równie dobrze po piętnastu latach panowania można by z niego szydzić używając tych samych argumentów, jakich on używa teraz wobec Łukaszenki. Pomijam już ewentualność blokady gospodarczej, do której tak nierozważnie i niepraktycznie wzywa tu Stańczykowski (Maćku, zaliż wierzysz, że UE pomyśli o bojkocie Białorusi bez konsultacji z Moskwą?).
wysiadam. Mało kto jest w stanie wytrzymać 10 postów pod rząd opartych o osobiste fantazje jednostki. Gdybyś się kiedyś zastanawiał czemu twoje posty kończą większość dyskusji w które właczasz to podpowiem ci. Znużenie i poczucie beznadzieji. Bo ciężko jest dyskutować z kimś kto bełkocze. Aby następnie na tym bełkocie oprzeć swoje racje.
Tu bełkoczesz kilkukrotnie przynajmniej. Pierwszy raz porównują napad jednego kraju na drugi i mordowanie jednych przez drugich do sankcji dyplomatycznych i wspierania opozycji.
Jeśli nie widzisz różnicy to ja całkiem serio nie mam czasu ci jej tłumaczyć. Jest dość oczywista. Jeśli nie widzisz tej różnicy to tłumaczenie czegokolwiek ma sens conajmniej średni.
Nie miałbym problemu z namawianiem afgańczyków do obalenia reżimu talibów gdyby nie odbywało się to za pomocą ingerencji. Podejrzewam, że afganczycy też by nie mieli. Tak jak nie mam problemów z Chavezem kiedy ten gości u siebie opozycjonistów z całej ameryki południowej udzielając im wsparcia i poparcia.
Bełkoczesz po raz kolejny kiedy powołujesz się na zakochany w Łukaszence naród. Miałbyś prawo do tego argumentu gdyby Łukaszenko choć raz pozwolił się temu narodowi uczciwie wypowiedziec. Gdyby nie zamykał swoich kontrkandydatów w więzieniach. Gdyby nie ograniczał im kampanii wyborczej. Nie delegalizował zebrań i demonstracji. Nie pałował i nie prześladował.
Gdyby wtedy ten Łukaszenko po raz kolejny w iście sowieckim stylu wygrał z 90% głosów to można by mówić o woli narodu. Pal licho niechby wygrał z 50 % przewagą. Tak to można mówić tylko o dyktaturze.
I jeśli powołujesz się na Wenezuele to prawo ludzi do zagłosowania na nie Chaveza czyni właśnie tą jakże istotną różnice między Wenezuelą a Białorusią.
Bełkoty o michnikowskiej prasie pozwole sobie przemilczeć. Aczkolwiek bawi:)
wierzę, że wystarczy sama zapowiedź bojkotu handlowego aby zmusić Łukaszenke do nie zapodawania tym ludziom po 15 lat pierdla za to, źe wyszli na ulicę. Wierzę w gesty polityczne i dypolmatyczne i wierzę, że taki gest miałby praktyczny skutek dla tych biednych ludzi.
Bez porozumienia z Moskwą w praktyczne wychodzące poza gesty zastosowane sankcje masz racje nie wierze.
"Rosyjscy psychiatrzy już dawno zdiagnozowali u Łukaszenki chorobę psychiczną"
zastanów się choć przez chwilę, co by ci rosyjscy psychiatrzy zdiagnozowali u Ciebie. :)
a gdyby było to konieczne, to u i mnie. Wiesz co to są za czary mary i do czego służą?
Nie ma więc powodu na podstawie "diagnozy rosyjskich psychiatrów" oceniać Łukaszenkę negatywnie.
"Ciesze się, ze przyznałeś, czym był Smoleńsk. Sądze, że od początku to wiedzieliście"
Ty oczywiście doskonale wiesz, że ja żartuję i wyrażam tylko pragnienie, by znalazł się ktoś wewnątrz lub nawet na zewnątrz, który zmiecie z powierzchni ziemi te polskojęzyczne władze.
ABCD, Twój Kaczor jest kompletnym idiotą, ale wcale nie uważam PiS za coś gorszego niż PO czy SLD. W czasie wyborów prezydenckich chciałem, błędnie niestety, widzieć nawet w Pisie jakąś przeciwwagę dla PO. Już tak nie myślę, myliłem się, to nie jest żadna przeciwwaga. To tylko kwestia kto u żłoba a kto obok żłoba. Dla mnie zupełnie obojętna.
Każda z tych partii jest partią liberalną. Twoje ściemnianie o Pisie na mnie zupełnie nie działa. A krzyż jak zapewne wiesz, moge zaakceptowac tylko postawiony do góry nogami ;-)
Wszyscy sa siebie warci i wszyscy powinni skończyć w Katyniu czy Guantanamo... mnie wszystko jedno gdzie. Niech ich wybiją Ruscy czy Amerykanie czy kosmici, byleby ktoś to zrobił. Byleby ich już nie było ;-)
"Tylko, że akurat ustrój bat`ki - a raczej ustrój odpowiadający wyobrażeniom, jakie o państwie bat`ki mają jego fani - nie ma żadnej przyszłości"
A co Ci do tego? Twój ustrój żebyś go obsobaczał?
Moze i baćka idzie taką drogą, ale nie do końca da sie to porównać do tego co stało sie w Polsce, gdy komuchy podzieliły się władzą z tzw. demokratyczną opozycją, która nikogo w tym kraju nie reprezentowała, by samych siebie na nowo uwiarygodnić i osadzić w strukturach nowego państwa. Na Białorusi te popłuczyny bez żadnego poparcia nie mają żadnego znaczenia. Trudno porównywać poparcie jakie ma Łukaszenka, który wygrywa w prawdziwych wyborach, do popracia jakie miał Gierek, ... który nie wiadomo w jaki sposób wygrywał ;-). Ja wcale się nie zdziwię, jeśli system jaki wyewoluuje na Białorusi, bedzie być może czymś pomiedzy Chinami a Zachodem. I z mojego punktu widzenia (Białorusini sobie głosuja a ja wyrażam pogląd, bo to ich kraj), tworzenia jakiejś równowagi na swiecie, bedzie bardzo korzystne dla nas w Polsce, jeśli Białoruś nie podda się tej Twojej zasranej łacińskiej cywilizacji. Zdecydują Białorusini i oby od tego gówna trzymali się jak najdalej.
Nie ma ZSRR, który samym swoim istnieniem wymuszał coś na Zachodzie, to niech będą choć Chiny, Indie, Rosja, Białoruś i jeszcze dużo dużo wiecej.
Najgorsze co nam się może przytrafić to brak jakiejkolwiek alternatywy i pax americana. Nam potrzebny jest jakis straszak przynajmniej. Potrzebne nam jest coś co zastąpi ZSRR.
prezypomnij sobie, co robiłeś przed rokiem 1989. Założę się, że jeśli nie stałeś w kolejce ani nie biegałeś po mieście np. za papierosami nadającymi się do palenia, to przeklinaleś na "komunę".
A gdyby jakiś czarodziej przeniósł cię do PRL, to po godzinie rzuciłbyś się na milicjanta, żeby go rozbroić i strzelać na oślep.
Ludzie w PRL głosowali tak, jak wtedy było można: łapali się każdej okazji, żeby wyjechać. Nawet do Bangladesz.
Ustrój, w ktorym na każdym kroku słyszało się "nie ma", którego w roku 1979 o mało niew wywrocił mróż i śnieg w grudniu, nie ma i nie może mieć przyszlości.
Nie mial jej zresztą od początku. Komunizm zbankrutował natychmiast po wprowadzeniu go w roku 1918. Na trochę uratował go NEP, bedący faktyczną restauracją kapitalizmu. Potem Związunio był dotowany przez przedsiębiorców amerykanskich (Armand Hammer, Niemcy, wojennych aliantów zachodnich, Amerykę) i tylko dzięki temu kilka dekad pociągnął. A jak przyszedł Gorbaczow, okazało się, że w kasie państwowej "na niczto niczewo niet".
Bat`ka za kilka lat zlikwiduje ostatnie relikty czasów Związunia tak, jak na Kubie zaczął robić to Raul Castro.
Nie wmawiaj naiwnym, że konserwowaniem przeszłości można coś osiągnąć. Ja wiem, że reformy liberalne potrafiły wiele zepsuć. Ale na terenie dawnego bloku Zwiazunia najgorzej jest w krajach, które niczego nie reformowały: na Kubie i w Korei Północnej.
Żadnych nostalgicznych złudzeń!
nie chcę być potworem, więc nie pytam, co polscy rewolucjoniści robią u siebie.
Dziwi mnie natomiast, że ty, ktory - o ile wiem - określasz się jako "antystalinowski marksista" w swoich ocenach geopolitycznych żyjesz wylącznie nostalgicznym kultem Związunia. Tego samego Związunia, który antystalinowskich marksistów w najlepszym razie wysyłał na białe niedźwiedzie.
Tworzysz więc mit Putina, który - jako spadkobierca potężnego Związunia - jest kimś i wiele może.
A tymczasem - ani dudu! Putin probował ostatnio wywrócić bat`kę. Jego telewizja nadawała filmy o bat`ce jako "ostatnim dyktaturze Europy". Niestety, na bat`kę Putin okazał się za krótki.
Tym bardziej, że bat`ka wyciął Putinowi niezły numer, stawiając na współpracę z Chinami i Unią. Tylko, że bat`ka jako dyktator stopniowo tracący poparcie musiał sfałszować wybory. I wtedy mógł liczyć na solidarność tylko innego dyktatora i fałszerza, czyli oczywiście Putina.
Oczywiście, możesz skakać do gory, że administracja Obamy zrobiła bezsensowny reset stosunków z Rosją. Ale przypomnij sobie, co było za Busha. Ameryka przejęła wpływy na Ukrainie i Putin mógł tylko potupać nóżką. Coś mi się wydaje, że po wyborach prezydenckich w USA przyjdzie rollback. I wtedy, być może, Rosję odrzuci się do granic z czasów Iwana Kality.
Oczywiście, o wystąpieniu Tuska w Sejmie też piszesz tyle prawdy, co gazeta "Prawda", ktorą wspominasz pewnie z łezką w oku. Najpóźniej w maju/czerwcu, jeśli już nie w kwietniu 2010 nasz rząd wiedział, że rosyjskie opowieści o "wypadku z winy zalogi są z palca wyssane". Nabral wody w usta, bo było mu to potrzebne do wewnętrznych rozgrywek z PiS.
Mogliśmy spokojnie ujawnić pełny zapis z kabiny pilotów i zażądać wyjaśnienia przez polską albo - jeszcze lepiej - międzynarodową komisję, czy powodem "wypadku" w Smoleńsku był rozkład rosyjskiej "awiacji" (ujawniony przy niedawnych katastrofach rosyjskich tupolewów), czy można podejrzewać coś gorszego.
Ależ przecież ci, którzy napadają na Białoruś w imię "demokracji", wcale nie reprezentują cywilizacji łacińskiej (jeśli już operować takimi określeniami). Wręcz przeciwnie - są ekspozyturą czegoś właściwie dokładnie odwrotnego.
prawdzie w oczy: Związunio już dawno wzięło i zdechło.
Dopóki tego nie przyjmiemy do wiadomości, na lewicy będą panować frustracja, nostalgia i rusofilia.
Pies trącał Związunio. Ty bardziej jesteś do niego przywiązany niż ja. Bo ja mam go w głebokim... poważaniu. I na jego istnienie lub nie istnienie patrzę tylko z punktu widzenia polskich interesów.
Jestem przekonany, że im dłużej swiat pozostanie wielobiegunowy, to tylko taki świat, w którym istnieją wyraźne podziały interesów na każdym poziomie, może spowolnić nieuchronną utratę wolności i podmiotowości przez społeczeństwa świata. A gdy już doprowadzą do powstania światowego rządu, będzie po ptokach. Rządu, na który będziemy mieli jeszcze mniejszy wpływ niż na Komisję Europejską.
"Represje" na Białorusi, czy pobyt w SPA.
"A gdyby jakiś czarodziej przeniósł cię do PRL, to po godzinie rzuciłbyś się na milicjanta, żeby go rozbroić i strzelać na oślep."
Tak, rzuciłbym się tylko już nie na oślep. Na oślep rzucaliśmy się jak stado baranów 20 lat temu, bo nie wiedzieliśmy co czynimy.
Gdyby był rok 89. Zaniósłbym do tego roku nagrania wideo z całych 20 lat nowej Polski, jako przestroge co nas czeka i sądzę, że nie miał bym problemu by współczesnych namówić by zaundowali całemu ówczesnemu Komitetowi Centralnemu całkowicie za darmo wycieczkę do Smoleńska w kilku samolotach.... w jedną stronę oczywiście
Ale powiem Ci, że chciałbym by był teraz rok 89... choćby dlatego, że byłbym młodszy ;-). Ale oczywiście nie tylko. Rok 89 i upadający system komunistyczny był jednym z nielicznych momentów naszej historii, w którym zaczynaliśmy w jakimś sensie wszystko od nowa. Wtedy to zmarnowaliśmy. Był to okres wyjatkowy w takim sensie, że wszystko było możliwe. Nie znalismy wtedy tylko niebezpieczeństw które czychają za obietnicą blichtru Zachodu. Dziś nie dopuścilibyśmy do restauracji kapitalizmu (w tej wycieczce do Smoleńska byłby oczywiście i Balcerowicz ze swoją bandą żądnych władzy i pieniędzy sk...)
Wierzę, że inaczej urzadzilibysmy ten kraj, gdybyśmy mieli dzisiejszy rozum.
To nie są doświadczenia Białorusinów, ale oni je znają z naszej historii i boja się iśc tą samą droga ku przepaści. Poparcie baćki to głownie strach przed tym co stało się w Polsce. Więc nie kracz nie kracz, Białoruś tak łatwo już jak Polska nie podda się. My byśmy urządzili nasz kraj inaczej gdybyśmy mogli wrócić czas, Białorusini, dopóki nie weszły tam amerykańskie wojska, zachodni kapitał i banki, nadal moga jeszcze pójść każdą droga jaką tylko zechcą.
My już nie. Tu jest wszystko przegrane, na dziesięciolecia.
To sobie myślę, że lepiej gdyby nigdy nie było rewolucji październikowej. Problem jedynie w tym, że gdyby był Hitler a nie było Stalina, to Rosję carską pokonałby i nie byłoby tym razem żadnego pokoju brzeskiego. Hitler zatrzymałby się na Kamczatce... na chwilę.
Prawdopodobnie Europa stałaby się kontynentem faszystowskim na długie dziesięcilecia. A kto wie czy tylko Europa? Faszyści spiewali przecież - Dziś należą do nas Niemcy a jutro cały świat!
Ale pomijając to niebezpieczeństwo, gdyby nie istniał ZSRR nie byłoby państwa dobrobytu na zachodzie. A jesli nie powstałyby takie państwa, kapitalizm byłby coraz bardziej bezkarny, a wyzysk coraz większy, do momentu ... rewolucji w krajach uprzemysłowionych. Stałoby się to 30, 40 czy 50 lat późnej ale wierzę, że by sie stało. I byłaby to zupełnie inna rewolucja.
tworców Związunia, Lenina i Stalina, nie byłoby, sierpie, Hitlera, ktory był ich epizodycznym nasladowcą.
Ustalili to już dawno historycy niemieccy, tylko że my się o tym nie dowiemy w Polsce, w której prezydenckim specjalistą od historii jest dobry, lojalny towarysz Nałęcz.
A co do roku 1989 to masz rację na odwrót. Chęć wydostania się z peereli była tak wielka, że ludzie gotowi byli zaufać nawet Balcerowiczowi.
chęć wydostania się z PRLu była może i wielka, ale tylko do tego momentu, gdy okazywało się na obczyźnie, iż dla Polaków zarobek jest możliwy albo przy myciu sraczy, albo przy wywózce śmieci. W sytuacji, gdy mający "chęć wydostania się z PRLu" mieli u nas w kraju pracę z reguły za biurkiem i płatną punktualnie, bardzo szybko wracali, o ile nie popalili za sobą wszystkich mostów. Ty usiłujesz ludziom wmawiać, że ci na Zachodzie rezygnowali z dobrych zarobków i lekkiej pracy oraz dostępnego cenowo mieszkania na rzecz przybyszy z Polski, a sami szli te sracze szorować, krew w rzeźniach spłukiwać i mieszkali w dziesięciu w jednym pokoju, bo tylko na tyle mogli sobie pozwolić za to wspaniałe zachodnie wynagrodzenie. Coś Ci wzrok przesłania i myśli mąci. Niech zgadnę: kasa?
Skoro u Kołochoźnego Baćki wykryli chorobę to znak, że znają się na swoim fachu. Mniej rusofobii, moja droga ;)
primo - co robią rewolucjoniści u siebie - ważne pytanie. Tylko to, co mogą - jak mawiał Hoelderlin "cóż po poecie w czasie marnym" - jedni myślą, piszą, dyskutują, pytanie, którzy są bardziej widoczni.
Secundo - nie jestem ani fanem tego, jak piszesz "Związunia" ani nie mam doń żadnych sentymentów i nie znajdziesz w tym względzie żadnych moich odmiennych wypowiedzi, lecz w tym tańcu słabeuszy nietrudno zauważyć, że Tusek jest wielkością dla Putina drobną, quantite negligeable, jak mówią bracia Francuzi. Azaliż będziesz bronił wielkości Tuska?
Administracja Putina mogła strofować Łukaszenkę, mogła nawet testować jego wymianę, ale nie oznacza to, że dostałaby orgazmu, gdyby obaliła go polsko-niemiecka intryga! Chyba waść dostrzegasz różnicę?
Co do śledztwa - niestety nie ma żadnych sposobów działania w tej sprawie innych niż konwencja chicagowska. Jak waść chciałbyś wymusić na Federacji Rosyjskiej bezprawne honorowanie komisji międzynarodowej w momencie, gdy Rosja ma wszystkie dowody rzeczowe na swoim terytorium a Kremla nie okupuje kompania honorowa Wojska Polskiego?
"To sobie myślę, że lepiej gdyby nigdy nie było rewolucji październikowej. Problem jedynie w tym, że gdyby był Hitler a nie było Stalina, to Rosję carską pokonałby i nie byłoby tym razem żadnego pokoju brzeskiego."
Jaka Rosja carska, jak wcześniej zmiotła ją rewolucja lutowa. Bez bolszewików władzę przejęli by pewnie eserowcy.
"Hitler zatrzymałby się na Kamczatce... na chwilę."
Bez bolszewików niema Stalina i paktu Ribbentrop-Mołotow, nie ma ropy dla niemieckich czołgów rozjeżdżających Francję.
"Prawdopodobnie Europa stałaby się kontynentem faszystowskim na długie dziesięcilecia."
Prawdopodobnie Hitler nigdy by nie miał takiej swobody jak w realu.
"gdyby nie istniał ZSRR nie byłoby państwa dobrobytu na zachodzie."
Z lub bez ZSRR, nadal dochodziło by do społecznych niepokojów więc powstanie państwa opiekuńczego byłoby nieodzowne dla ustabilizowania kapitalizmu.
"A jesli nie powstałyby takie państwa, kapitalizm byłby coraz bardziej bezkarny, a wyzysk coraz większy,"
Wielki Kryzys udowodnił że nie da się dalej ciągnąć tego wszystkiego bez pomocy państwa.
nieprawda.
Istniała korzystniejsza dla Polski konwencja polsko-rosyjska z roku 1993, która przewidywala współne śledztwo w razie katastrofy na terenie Rosji.
Zresztą Miedwiediew zaproponowal Polsce takie wspólne śledztwo zaraz po 10 kwietnia, czyli w pierwszych odruchu udawania żalu i współczucia. Trzeba było go zlapać za słowo.
A dowod, ze nie było "wypadku z winy zalogi" sami zdobyliśmy chyba już w maju, a może nawet w kwietniu zeszłego roku. Tyle, iż Tusk go trzymal w szufladzie aż do minionego tygodnia.
a prezydentury Lecha Kaczyńskiego, Polska była w stanie prowadzić suwerenną i skuteczna politykę wobec Rosji (np. w obronie Gruzji).
- umowa z 1993 jest świetna, tyle że nie była to umowa międzynarodowa stanowiąca prawo. Była ona zawarta między dwoma resortami wojskowymi, regulowała przeprowadzanie badań w ramach jednostek wojskowych. Umowa z 1993 roku dawałaby podstawę do przebadania personelu wojskowego, złożenia meldunku przełożonym wojskowym, ale nie dawałaby podstaw do działań prawnych, takich jak m.in. przesłuchiwanie świadków cywilnych. Te kwestie nie były w tej umowie unormowane. Dokument z 1993 roku pozwalałby na wewnętrzne badanie konkretnych spraw wspólnie przez dowództwa czy komisje wojskowe wyznaczone przez obie strony. W przypadku katastrofy smoleńskiej wymagałby dodatkowych zasadniczych uzgodnień, np. dotyczących prawa przesłuchiwania świadków.
Można jeszcze odwoływać się jeszcze do innych międzynarodowych konwencji lotniczych - warszawskiej z 1929 czy konwencji montrealskiej z 1999 roku, ale one mają jedynie fragmentaryczne lub żadne odniesienie do takiej sprawy jak katastrofa smoleńska (choćby dlatego, że Rosja nie jest stroną konwencji montrealskiej).
Co do procedury "złapania za słowo" polityka to chyba sobie subtelnie żartujesz...
trzeba było twardo twierdzić, że właśnie ta umowa odnosi się do lotu wojskowego, bo taki własnie byl lot, jaki zakończył się tragicznie 10 kwietnia nad ranem.
Nie ulegajmy zresztą słusznie demaskowanemu przez Engelsa prawniczemu formalizmowi. Katastrofa była bezprecedensowa i temu powinny odpowiadać zarówno zachowania naszych władz, jak oceny prawne.
Ciekawe, że Tusk nie twierdził, iż zgodziliśmy się na konwencję chicagowską,m bo inna konwencja by się nie nadała. Powiedzial wprost, że ta zgoda wynikała z chęci niedrażnienia Rosji.
To też chciałbym wiedzieć kto jest winny smoleńskiej katastrofy. Minęło juz 3/4 roku a ja nadal nie wiem komu podziękować.
razem z Marksem, Leninem i ze mną jesteś przeciwko prawniczemu idiotycznemu formalizmowi! Też jestem za trybunałami ludowymi. Przyjmij więc znak pokoju...
dowcip masz lotny jak - nie szukając daleko - generał Tran Van Tra.
http://www.globalresearch.ca/index.php?context=va&aid=22588