Renty są i to milionowe, ale dla rodzin reżymowych funkcjonariuszy (vide: Smoleńsk).
A kto nie czuje się oszukanym?Wystąp!
Granda że wdowom po ciężki pracujących górnikach i wypracowanych składkach , państwo mało daje pieniędzy.
a co to ma do merytorycznej strony zagadnienia?
Istnieje przecież coś takiego jak ubezpieczenia.
Otóż ma!I to dużo!Ale nie mam czasu żeby Ci to wytłumaczyć,a musiałbym mieć go bardzo dużo że byś to zrozumiał.
Dlaczego merzczyzna , nie pracyjacy w wieku 30 lat ma zostac pozbawiony polowe emerytury po zonie ktora byla glowna ksiegowa?
Zgadzam się w 100%. Górnik to superciężka i niebezpieczna praca.
West, istnieje coś takiego jak ubezpieczenia. Istnieją też prawicowo-liberalne portale, które też lubią Urbana i nie bardzo rozumiem dlaczego udzielasz się tutaj, tam byś chyba sprawdził się lepiej komentując, w takim swoim środowisku,
Generalnie masz rację, mąż również powinien dostawać rentę po żonie, a żona po mężu ogólnie.
Natomiast w ramach obecnej rzeczywistości, w której tego rozwiązania nie ma, sytuacja żon górników pozostaje jednak wyjątkowa. Dlaczego?
Dlatego, że po pierwsze pracę w górnictwie mogą podjąć w przeważającej części głównie mężczyźni, bo jest to ciężka praca fizyczna i kobiety nie mogą jej wykonywać. Pewna część kobiet może również pracę w górnictwie podjąć, przy logistyce, pracach biurowych jako inżynierowie itp. jednak węgla wydobywać nie będą.
Po drugie praca ta wymaga skupienia wielu ludzi w jedynym miejscu, przy czym przypominam, większość pożądanych pracowników ze względu na warunki fizyczne to mężczyźni. Owszem jest w dalszym ciągu możliwość pracy dla kobiet na miejscu poza górnictwem, potrzebne są sklepowe, lekarki, nauczycielki i inni, ale w dalszym ciągu ze względu na pierwsze i drugie liczba stanowisk męskich jest nieproporcjonalnie większa niż kobiet.
Dlatego też w tym przypadku jeżeli musimy ludzi zebrać w jednym miejscu, żeby tę ciężką pracę wykonywali nie możemy ich pozbawić możliwości posiadania rodzin i kazać kobietom się "elastycznie" przemieścić za pracą. Dlatego dla zdecydowanej większości oznacza to model, w którym utrzymanie rodzinie zapewnia praca mężczyzny. W przypadku jego śmierci kobieta pozostaje więc bez środków do życia, a po latach bez pracy raczej nagle nowej zapewniającej samodzielne utrzymanie nie znajdzie. I faktycznie jest to oszustwo, ponieważ ten model wchodzi niejako ze względów praktycznych w specyfikę pracy górnika.
węgla kamiennego i jak się te liczby mają do liczby ludności w regionach wydobycia?
Tak że Twoja teoria byłaby fajna gdyby nie tzw. realia.
Pomijam już pytanie dlaczego państwo (czyli my wszyscy) miałoby finansować dolce vita trzydziestoletniej wdowie po górniku, nie zapewniając tego samego byłej żonie górnika którą mąż puścił w trąbę z tego czy innego powodu.
Gdyby Podwójny Przewodniczący zamiast posłań do premiera zadziałałby w kierunku powołania organizacji "CZARNYCH WDÓW", na wzór uwielbianych przez Z.M.K. "CZARNYCH PANTER", to jeszcze by... zadziwił świat.
dlaczego kobiety nie mogą wykonywać pracy górnika?
Przecież teza o jakowejś immanentnej nierówności między płciami - to patriarchalny mit.
ludzi w miejscowości górniczej, możemy tak zaplanować genderowy podział pracy:
sklepowi, lekarze, nauczyciele oraz górniczki.
kobiet w gornictwie.
Nadal podtrzymuje teze, ze jesli zona gornika powinno miec prawo do pobierania 50% renty po zmarlym malzonku to 30 letni maz powinien miec prawo do pobierania dozywotniej renty po zonie glownej ksiegowej w wysokosci 30 tys zl , czyli 50% zarobkow.
[Istnieje przecież coś takiego jak ubezpieczenia]
--
Tak ogólnie: jeśli ktoś z jakichkolwiek względów nie ma ubezpieczenia, np. nie stać go na składkę bądź pracuje poza odpowiednią umową, wtedy państwo powinno mieć obowiązek przyznać mu rentę (czy jak tam zwał).
[Tak ogólnie: jeśli ktoś z jakichkolwiek względów nie ma ubezpieczenia, np. nie stać go na składkę bądź pracuje poza odpowiednią umową, wtedy państwo powinno mieć obowiązek przyznać mu rentę (czy jak tam zwał).]
A jak ktoś się nie ubezpiecza bo wie że i tak "państwo" (ciężko pracujący Polacy = podatnicy) będzie musiało mu dać?