Miał rację rumburak, po prostu Engels! ;-))) Co prawda podpisał coś w tłumie innych Engelsów i rzekomo jako "inicjator", ale zawsze to coś.
Czy firma Woźniakowskiego nie prowadzi czasem, między innymi, szkoleń dla bezrobotnych? Albo nie potrzebuje darmowych pracowników opłacanych przez urząd pracy?
No jak to jest rewolucjonisto87?
Ale zobaczymy jaki bedzie jego stosunek do PPP czy dla niego PPP to tylko partyjka która pozwoliła mu startowac z listy czy faktycznie ma prospołeczne poglądy.
Proponuje nakłonić go do wstapienia w szeregi PPP jesli odmówi to znaczy że cos jest nie tak z nim.
No i fajnie by było zrobić zjazd PPP w tej gminie Jeziora wielkie wszak to historyczna miejscowość to tu poraz 1szy w histori wójtem został człowiek który starował z listy PPP.
PPP powinna jakos podziękować za to mieszkancom zrobić jakis festyn intergracyjno-poznawczy PPP.
Tak jak za Kaczyńskiego z Polski musiało uciekać 2 mln ludzi na wyspy, tak za Tuska kolejne 2 mln ucieknie po otwarciu rynku pracy w Niemczech. Przewiduje wielki, skokowy spadek bezrobocia, kolejny sukces rządu. A dotacje trzeba poodbierać, żeby przypadkiem bezrobotnym nie zachciało się zostać.
A Ty już wstąpiłeś do PPP?
Ja próbowałem wstapić. Ale jak się zwaliłem pod drugim półlitrze to powiedzieli mi, ze muszę jeszcze potrenować.
Straszna selekcja i wielkie wymagania ;-(
mało zabawnie jest mieć do wyboru mędrkowanie takich nan, kretyństwa abcdów, czy debilizmy libertarian i prawdziwych mędrców kapitalizmu wyzwolonego
jeszcze mniej zabawnie się czyta komentarze ludzi o przekonaniach lewicowych pod tekstem o wójcie, który coś tam mówi w sprawie bezrobotnych
a - że ma w tym interes
b - że jak nie wstąpi do partii to coś z nim nie tak
c - że za wynik głosowania wypadałoby urządzić festyn (yay!)
d - plotki o ogólnej sytuacji gospodarczej i sprawach prywatnych
lewica.pl - miejsce dla komentarzy sfrustrowanych ludzi, co nie maja nic do powiedzenia
Stirlitz udaje, że nie wie, że programowe łagodzenie bezrobocia przez zachęcanie do emigracji zarobkowej, było pomysłem postkomunistów i okrągłostołowców Kwaśniewskiego (TW "Alek") i Belki (TW"Belch").
Nie jestem stałym bywalcem lewica.pl ale czasami zdarza mi się odwiedzić tę stronę i zauważam, że pod każdym newsem dotyczącym PPP mnóstwo osób prowadzi nie do końca merytoryczną krytykę. Czy mógłbym prosić o wyjaśnienie w kilku w miarę zwięzłych punktach skąd ataki na chyba największą lewicową partię w Polsce. Czy chodzi o jakieś personalne czy ideologiczne różnice? proszę tylko o merytoryczne wypowiedzi a nie takie, że komuś kazali za dużo wypić (chyba że faktycznie tak było;))
Chociaż miałem taka propozycje z kierownictwa PPP.
Ponieważ mam poglądy konserwatywno lewicowe i z PPP się tylko zgadzam w kwestiach gospodarczo-społecznych natomiast w kwestiach obyczajowych już nie.
PPP zawsze mi sie podobała bo nie poruszała kwesti obyczajowych typu biadolenie o gejach a zawsze gadała o kwestiach gospodarczych i socjalnych.
Wiesz Polacy to naród taki że każdy ma swoją koncepcje na rządzenie a najlepsi sa w krytykowaniu.
Cześć osób na lewicy uważa że przewodniczący PPP Zietek to polityczna chorągiewka i karierowicz(co niestety jest prawdą częsciowa przynajmniej)inni twierdza że PPP staje sie coraz mniej lewicowa np.w kwestiach gospodarczych itp.
Niektórzy by chcieli aby PPP była skrajnie lewicowa bardziej radykalna kwestionująca np własność prywatną itp.
Są tacy co twierdza ze PPP che być partia socjaldemokratyczna a nie socjalistyczna itp.
Wg mnie są to naturalne spory wiadomo w partii są ludzie o różnych poglądach.
Kilka dni musielibyśmy Ci opisywać tę "lewicową" partię. Z newsow tego portalu nic się nie dowiesz, bo oni tu rządzą:-). Choć ostatnio jakby mniej. Prawie mi komentarzy już nie blokują.
Na początek polecam zenonmowi.bloog.pl lub zenonmowi.pl, bo powstala juz druga strona demaskująca tę lewicę i opowiadająca o różnych jej grzeszkach, ale coś się tam ostatnio mało dzieje. Chyba gościom znudziło się zajmowanie politycznym trupem.
Strona jest przegadana i nie zawsze na poważnie, ale dowiesz się tam wszystkiego o PPP łącznie z ich "lewicowymi" korzeniami i całą historią wodza i jego kamaryli. Polecam na początek byś złapał temat. Od czego miałbym zacząć jak Ty nie wiesz o co chodzi?
To i Ciebie odsyłam na tę stronę skoro uważasz, że Ziętek się sprawami obyczajowymi nie zajmował. To Ty nie wiesz, że organizował demonstracje proaborcyjne ze swymi gejgórnikami? Na manifach pod rękę kroczył z Biedroniem a Wanda nowicka czołowa feministka byla jego kandydatką na prezydenta Warszawy? To Ty naprawdę nic o nich nie wiesz;-)
Ziętek zajmował się już chyba dosłownie wszystkim jeśli tylko zwietrzył gdzieś dla siebie interes. Od skrajnego prawa po skrajne lewo... I dało mu to 1% :-)
za to ze przez noc bede jechal spod Hrubieszowa do Warszawy 300 km zeby sprzedac 300 kg malin, to juz bedzie i tak wiele, teraz za to przestepstwo grozi mi konfiskata mieszkania i wiezienie.
To jak to w końcu jest z tobą i PPP? Nie podoba ci się bo jest za mało konserwatywna obyczajowo czy za bardzo liberalna w tych kwestiach bo trochę nie zrozumiałem Twojej wypowiedzi
Sam też jestem zdania że lewica powinna promować przede wszystkim idee sprawiedliwości społecznej a nie gejów i feministki dlatego też ze wszystkich sił wspieram PPP
A gdzie Ty o tej porze roku maliny zbierasz? "Czy wybudowałeś sobie szklaaaaarnięęęę! Szkalarnię albo dwie!"?
Ty nie cwaniakuj!
Mnie, bom sierp i młot, to pomysleli, że Ruski, kazali wypić litra bez zakąszania. I oblalem.
Tobie boś Warchlak kazali tylko koryto pomyj opróżnić.
To niesprawiedliwe!!!! ;-( Ja też chce do PPP!
ABCD też tu kiedyś zapowiadał, ze się zapisze, i ponoć próbował, ale jemu jako ABCD kazali cały alfabet powiedzieć. Dzielnie się chłopak trzymał... i padł dopiero na literze "D".
To ściema! Tam nie ma żadnych przyjęć! Już lepiej w pośredniaku czegoś poszukać
Czy ktoś, poza etatowymi działaczami oczywiście, którzy bronią partii przypadkowo (z tragarzami, przechodziłem, przypadkowo - Miś), może przedstawić lewicowe punkty statutu PPP?
To jest właśnie ich wolny rynek. He, he, he. Dla zwykłego człowieka więcej tej całej wolności gospodarczej (skoro już o niej mowa) było za PRL, a przynajmniej w jego końcówce. Wtedyś sprzedawał coś chciał, gdzieś chciał a jakeś chciał. Pamiętam jak odzież kupioną na Węgrzech, w "poszukiwaniu rynków zbytu", zawiozłem kiedyś aż do Stargardu Szczecińskiego, 600 km ode mnie, sprzedając ją tam przy głównej ulicy miasta; reszta poszła na szczecińskim Turzynie, za parę dni w Chełmie Lubelskim a końcówka u Sowietów - w Brześciu n. Bugiem. Ech, to były czasy. Polska Ludowa (WOLNOŚĆ I SWOBODA) obecną rzeczywistość bije na łeb w każdej dziedzinie.
bizbi: Nie przejmuj się garstką trolli, którzy z różnych powodów (niektórzy z powodu zawiedzionej miłości do tej partii, inni z zazdrości czy jakichś kompleksów, a jeszcze inni służbowo) tak zajadle atakują PPP. Oni żyją w swoim świecie i czego by Polska Partia Pracy - "Sierpień 80" czy Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80" by nie zrobił im i tak nie będzie się to podobać. I dobrze, niech plują skoro nic innego nie potrafią.
1234: Zrobię wyjątek i Ci odpiszę. Pracę nad całościowym programem trwają (po ostatnim kongresie partii), a przyjęty przez Komisję Programową manifest partii znajdziesz bez trudu na jej stronie - http://partiapracy.pl/wp-content/uploads/2009/11/Manifest-Polskiej-Parti-Pracy.doc (o czym zapewne doskonale wiesz). O konsekwentnej lewicowej realnej działalności partii i związku wszyscy zainteresowani czytelnicy dowiedzą się bez żadnego problemu także na tym portalu, wystarczy skorzystać z wyszukiwarki. O żadnej lewicowej działalności żadnego 1234 jakoś nie słyszałem.
Nie pytam etatowych aktywistów, ale jeśli mi tego nie wytniecie, to dodam, że obowiązuje PPP statut zatwierdzony przez Sąd.
Żadne prace, które "trwają" od lat nad zmianą statutu mnie tu nie interesują.
Obecny statut Polskiej Partii Pracy, którego przestrzeganie deklaruje osoba wstępująca do partii, mówi o tym, że:
- Cele Partii Pracy wyznaczają suwerenność narodu i niepodległość Państwa Polskiego będącego gwarantem wolności, godności i pomyślności obywateli.
- Partia Pracy stoi na straży polskiego interesu narodowego i działa zgodnie z polską racją stanu.
Czy ktoś odpowie, jaki to ma związek z lewicowością? Konia z rzędem temu, kto to wyjaśni. :-)
1. Nie jestem etatowym działaczem. Nikt mi za działalność w PPP nie płaci. Jeśli już piszesz kłamliwe rzeczy np. na mój temat to miej odwagę podpisać się pod tym imieniem i nazwiskiem, chociaż wiele się po tchórzach twojego pokoju nie spodziewam.
2. W poprzednim poście pisałem o programie partii, bo to on jest dokumentem istotnym z ideologicznego punktu widzenia. Statut ma porządkować sprawy organizacyjne.
3. Na kongresie podjęto decyzję o zmianie statutu, więc kolejny raz kłamiesz, bo żadne prace "nie trwają od lat" (datę ostatniego kongresu też bez trudu znajdziesz w archiwum).
Proszę o odpowiedź na pytanie, a nie o zmianę tematu.
1. Masz odpowiedź na pytanie. Statut jest w trakcie zmian.
2. Czyli jednak wolisz zostać anonimowym tchórzem który boi się odpowiedzialności za własne kłamstwa. Niech i tak będzie. Czytelnicy mogą sobie po raz kolejny wyrobić opinię o takich jak ty.
Świetne praktyki, wyzywanie czytelników przez członków redakcji. Gratulacje. A ponoć tak nie można, skarżą się czytelnicy. Widocznie oni nie mogą, a inni mogą.
PS. Statut jest taki, o jakim pisałem - obowiązuje i będzie obowiązywać do czasu, kiedy Sąd zatwierdzi jakiekolwiek propozycje. Wobec tego pisanie, że jest inaczej, jest bzdurą. Mataczysz, nieetatowy członku Prezydium Polskiej Partii Pracy.
Daruj sobie to użalanie się nad sobą. Jeśli piszesz kłamliwe rzeczy na czyjś temat i nie masz odwagi zrobić tego pod nazwiskiem to jest tchórzem. Chcesz żeby cię traktować poważnie to nie uciekaj od odpowiedzialności za własne słowa.
I nie podniecaj się tak tym sądem (pisanym z dużej litery). Jak zmienimy statut (a zmienimy) to sąd to zatwierdzi, podobnie jak było ze zmianą symboliki partyjnej. Na szczęście to nie twój problem.
to już mają wyrobioona opinie ale o takich jak Ty. Gorszej opinii nie mógłbyś sobie nawet wyobrazic
To już totalne przegięcie.
4 newsy po kolei o tej nic nie wartej, żądnej żłoba sekcie?
1) Engels i Ziętek
2) wdowy i Ziętek
3) KHW i Ziętek
4) Miller i Ziętek... a! ten ostatni to chyba nie od was? Jak to się łatwo pomylić, wypisz wymaluj członek PPP;-) sorry;-)
Nie za dużo tego
A mówił Ci juz ten Martys, że w jego partii wszystkie czołowe stołki zajmuja członkowie KPN i ZChN? Nie ? To pewnie zapomniał ;-)
Zapewne Polska Partia Pracy jest jakąś lewicą, choć na pewno nie cała. Tylko jaką? Antykapitalistyczną? Raczej nie. Jeśli to niekonsekwetnie antykapitalistyczną. Można nawet powiedzieć, że jest jak Sojusz Lewicy Demokratycznej zaledwie lewicą burżuazyjną z radykalnym skrzydłem, złamanym przez oportunizm. Wypadkową jest co najwyżej lewicowy populizm.
Tak naprawdę to nie walczycie nawet z kapitalizmem, jedynie z neoliberalizmem. A ta walka, jak praktyka ruchu wskazuje, od początku do końca jest nieskuteczna, jak wszystkie wasze kampanie.
O nieskuteczności Ruchu Ruchów "No Global", alterglobalistów, tzw. szerokich i pluralistycznych partii antykapitalistycznych wiedzą już wszyscy, za wyjątkiem chyba tylko was i Biura Wykonawczego IV Międzynarodówki.
Zresztą po co kurze zdrowe skrzydła - choćbyś, Szymonie, bardzo się starał, w co nie wątpimy - i tak nikt nie nauczy jej latać.
w tym państwie zbrodniarzami nie są np. morderca z Vobro, wyrzucajacy ludzi na ulice kamienicznicy, gangsterzy itp., tylko tak niebezpieczni i budzący grozę przestępcy jak ty, kobieta handlująca pietruszką w miejscu niedozwolonym, albo fałszerz legitymacji szkolnej. To prawdziwi zbrodniarze, w "naszym" "demokratycznym państwie prawa".
Jedynie prawdziwa lewica skupiona jest we względnie masowej dwuosobowej partii robotniczej BB.
Reszta to oportunizm, infantylna zdrada, socjaldemokracja, "odpryski posttrockizmu" i zwolennicy Gomułki i Leszczyńskiego-Leńskiego
nazywają SLD (grupę przestępczą dzięki której "elektorat lewicowy" głosuje na PiS) lewicą (nawet "burzuazyjną") i jeszcze znajdują tam jakieś "skrzydło radykalne" (kto tam na tym skrzydle jest?) i porównują do PPP, o której wiele złego mozna powiedzieć, ale jednak jest to partia lewicowa (a przynajmniej jej duża część).
Ale samo porównanie tej partii do lewicy to już jest przesada.
z którą trzyma pisklę świni?
Tylko z SLD-owskim mutantem.
jak z obiadem na który nas nie stać. Że niby nie ma lepszej lewicy, to trzeba poprzeć cokolwiek, nawet to monstum?
Jak nas nie stać na schabowego, to zjedzmy chociaż kupe?
Jak nie ma lewicy to wybierzmy prawice i nazwijmy ja lewica i będzie wszystko ok? ;-)
To jest bez sensu. W Polsce nie ma lewicy i szukanie jej na siłę niczego nie zmieni.
Sensowne w tej sytuacji są bardzo trudne próby budowy jakiś ruchów społecznych i radzę się śpieszyc, bo właśnie w tv Balcerowicz powiedział, że zamierza stanąć na czele jakiegoś ruchu obywatelskiego. Jest juz więc konkurencja ;-)
Nie wydaje nam się, by nie można było zagospodarować spadku po Danielu Podrzyckim.
To, że Bogusław Ziętek, jak na razie, nie sprostał zadaniu nie jest bynajmniej jego winą.
Kto nie jest łasy na pochlebstwa?
By zrobić krok naprzód trzeba jednak czegoś więcej.
Trzeba otworzyć się nie tyle na pochlebstwa, co na krytykę z lewa.
Daniel Podrzycki mógł sobie na to pozwolić. Ziętek musi... Pierwszy krok to pozbyć się wazeliniarzy.
Chętnie pomożemy mu w tak zbożnym dziele.
Porównanie w pewnym sensie jest uzasadnione, wręcz nasuwa się automatycznie. Zważ, Getzz, że lider Polskiej Partii Pracy, w trakcie ostatniej kampanii w wyborach prezydenckich, namawiał do głosowania na siebie i... Grzegorza Napieralskiego.
Stwierdził nawet, ze "lewica" miała dwóch kandydatów w tych właśnie wyborach, których powinien poprzeć tzw. lewicowy wyborca. Tak przecież postępuje "konsekwentna lewica", "rewolucyjna partia robotnicza" na miarę... "przedwojennej KPP". Czyżbyś, Getzz, zmienił sobie lidera?
Znane jest przede wszystkim ze swego poparcia dla wymyślnych metod tortur stosowanych w katowni w Kiejkutach.
Radykalne SLD ma w herbie sierp i wiertarkę.
Propozycja Balcerowicza jest pewnie kolejną propozycją powołania do życia "niezależnego" i "apolitycznego" ruchu społecznego, o jakże przecież politycznych celach, zamiarach wpływania na rzeczywistość społeczno-polityczną. Według mnie zachwycać się nie ma czym. Balcerowicz to po prostu liberalny populista i kanalia, o czym świadczą pomysły jego "ruchu obywatelskiego" "bez politycznych ambicji"... To jest "konkurent dla lewicy". Chyba tej populistycznej czyli szermującej radykalnymi frazesami, które i tak nic wspólnego z realnym działaniem nie mają, o czym świadczą jej podchody do SLD.
Andrzej K., a ile ty masz wspólnego z realnymi działaniami? Może pokażesz "populistom bliskim SLD" jak działać? Kilka osób chętnie by się podszkoliło.
Pierwsze pytanie na jakie powinieneś odpowiedzieć to: na ilu protestach i demonstracjach pracowniczych i lewicowych byłeś w swoim życiu?
Na szczęście jest Kłamczyński, który wyzwoli nas spod amerykańskiej hegemonii. Drogą do tego był swego czasu pomysł Kłamczyńskiego, aby za polskie pieniądze wybudować amerykanom bazę rakietową (część tzw. tarczy antyrakietowej, która miała chronić terytorium USA i ani skrawka ziemi więcej) byle by tylko ci do nas przyszli. Jak wiadomo strategiczne partnerstwo słonia i mrówki obroni nas przed ruskimi. We wrześniu 1939r. nasi "strategiczni partnerzy" byli o wiele bliżej i wszyscy wiedzą jak się to skończyło.
Pisze Pan do BB:
"Reszta to oportunizm, infantylna zdrada, socjaldemokracja, "odpryski posttrockizmu" i zwolennicy Gomułki i Leszczyńskiego-Leńskiego"
***
Jest Pan zbyt łagodny dla tego krętacza BB po tym, jak
pogardliwie się o Panu wyrażał:
"RÓŻNIC MIĘDZY RUCHEM REFORMISTYCZNYM A REWOLUCYJNYM
jest więcej. Nie chodzi przecież tylko o poziom inteligencji. Na tym polu możecie skutecznie konkurować z Rumburakiem i warchlakiem."
autor: BB, data nadania: 2010-11-27 10:14:26,
A może to miał być komplement dla Pana ? - kto go wie ? -przecież to krętacz.
ty zawsze wiesz po czyjej należy stanąć stronie. Nieomylnie wskazujesz właściwą. Chamom należy się odpór.
Czy to nie jest krętactwo ?
Na dodatek pełne pogardy dla ludzi, o których interesy rzekomo zabiega.
Miałem o tym przypomnieć i właśnie się stało.
Można się bronić "chamstwem",
ale jaki ten lew jest, każdy widzi.
Czy w ramach tarczy antyrakietowej miały być stosowane tortury, Stirlitzu?
Otrzyj pianę z ust przed udzieleniem odpowiedzi.
wrześniu 1939 przegraliśmy bitwę, a w maju 1945 wspólnie z sojusznikami, którzy wtedy wypowiedzieli wojnę Hitlerowi, wygraliśmy wojnę.
Jedyny błąd, który - niestety - sporo nas kosztował, polegał na tym, że nasi sojusznicy za długo traktowali Związunio jak alianta wojennego, a trzeba go było potraktować jako Trzecią Rzeszę-bis.
A sojusz USA z Polską, europejskim państwem średniej wielkości, był korzystny dla obu stron. Nie tylko dla Polski, która za rządow Kaczyńskich, opierając się na Ameryce, zyskała suwerennność wobec Rosji i Niemiec.
Dowodem - "pomarańczówka" na Ukrainie czy Kaukaz. W obu tych regionach Amerykanie, współdziałając z Polską, zwiększyli swoje wpływy kosztem Rosji.
Nawet Kwaśniewski zrobił wówczas coś pożytecznego, namawiając Kuczmę i Janukowycza do kapitulacji.
To było fajne, ale przesadzasz już trochę z tym love Bush:)
nie!
Kaczyńscy umiejętnie wykorzystali dla polskich interesów Busha, który był jaki był. Nie mamy wpływu na to, kogo Amerykanie sobie wybierają na prezydenta, ale możemy tego prezydentra rozegrać na swoją korzyść.
Ciekawe zresztą, że Amerykanie tracą w polityce zagranicznej za kadencji prezydentów inteligentnych (Kennedy, Johnson, do pewnego stopnia Carter) lub udających inteligentnych (Obama), a dużo zyskują za prezydentów inteligentnych inaczej (Reagan, dwaj Bushowie).
Pan ABCD pisze:
"Kaczyńscy umiejętnie wykorzystali dla polskich interesów Busha, który był jaki był. Nie mamy wpływu na to, kogo Amerykanie sobie wybierają na prezydenta, ale możemy tego prezydentra rozegrać na swoją korzyść."
*
Może kiedyś wróci ?
Czego i kogo właściwie bronisz? Straconej czy niewykorzystanej szansy? Przecież już nawet GPR zweryfikowała swój stosunek do tych "szans", "możliwości".
"Kaczyńscy umiejętnie wykorzystali dla polskich interesów Busha". Nie wnikam w życie intymne Kaczyńskich, ale napisz jeszcze co z tego mieli Polacy.
Zaraz po pomarańczowej rewolucji Juszczenko wprowadził taki sam zakaz eksportu mięsa i płodów rolnych z Polski jaki w ramach retorsji wprowadziła Rosja. O ruskim embargu mówiono przez kilka miesięcy w każdym dzienniku, o ukraińskim (chyba ze wstydu) nie wspomniał nikt. Można też wspomnieć wcześniejsze polskie veto dla drugiej nitki gazociągu jamalskiego z pominięciem kradnącej gaz Ukrainy prorosyjskiego ponoć Kuczmy, dzięki czemu powstaje Nordstream. A i nie mogę nie wspomnieć o największym sukcesie polskiej polityki miłości wobec pomarańczowych, czyli nadaniu faszyście i rzeźnikowi Banderze tytułu bohatera Ukrainy (proceduralnie ostatnio uchylonego przez Janukowycza).
O tych naszych sojusznikach z 39 czy 45r. nie chce mi się nawet pisać, wystarczy otworzyć podręcznik do historii.
Tylko czy nie narazisz się na zarzut rusofobii?
Panatarak musiał zabrać głos, by znów odkryć przed czytelnikami "oblicze krętacza" BB.
Niech żyją L. Kaczyński, B.Komorowski i A.Kwaśniewski - PRZYJACIELE WOLNOŚCIOWYCH ASPIRACJI UKRAINY i PRAWDZIWI POLSCY PATRIOCI!
Niech żyją 3K
W stadzie bezpieczniej, więc młody lew Andrzej Kotarski
wspomógł grzywacza:
"Panatarak musiał zabrać głos, by znów odkryć przed czytelnikami "oblicze krętacza" BB. "
***
Lgnie swój do swego.
A w razie czego pójdą wspólnie zagryźć sałatą.
Nie interesują nas sojusze na gruncie wspólnej walki z neoliberalizmem, obrony "Europy Socjalnej", wyimaginowane doskakiwanie do poziomu socjalu z kontynentalnej Europy i walfere state.
Ta walka jest przegrana. To zamknięta karta.
Rewolucjoniści, którzy dziś walczą o obronę status quo, np. w Szwecji, mają tyle samo szans co obrońcy zdobyczy klasy robotniczej u schyłku PRL i po rozpadzie ZSRR.
Walkę, którą prowadziliśmy na przełomie lat 80. i 90. mamy już za sobą.
Rewolucjonistom, jako obrońcom status quo, nie mamy czego zazdrościć.
Czas wyciągnąć wnioski z tych doświadczeń i paradoksalnej sytuacji, wytyczyć właściwe cele i zawrzeć odpowiednie do nich sojusze.
Lewica wciąż czeka na swojego Marksa, Engelsa, Lenina albo Chaveza, Napieralskiego albo Ziętka (najusilniej czekają ci, którym się najlepiej za to zapłaci). Obawiam się jednak, że żaden z ww. nie zmieni oblicza ziemi, tej ziemi, czasy Mesjaszy nie wrócą, raj nie nadejdzie, a komentarze na Lewica.pl nic tutaj nie zmienią.
Juszczebko nie mógł zakazać eksportu z Polski, lecz co najwyżej importu z Polski.
A Kaczyńscy, wykorzystując sojusz z USA, zapewnili Polsce suwerenny status wewnatrz Unii i wobec Rosji. Wiazalo się to oczywiście z twardą obroną interesów ekonomicznych kraju.
Polityki historycznej Juszczeniki nie wypada krytykować w kraju, który do tej pory nie poradził sobie z peerelą i jej kadrami nomenklaturowo-służbowymi.
Rozumiem, że pisząc o "podręcznikach historii", powołujesz się na podręczniki Heleny Michnik ze stalinowskiej peereli?
W naszym interesie było i jest oddalanie się krajów dawnej WNP od Rosji - w stronę krajów cywilizowanych.
"A Kaczyńscy, wykorzystując sojusz z USA, zapewnili Polsce suwerenny status wewnatrz Unii i wobec Rosji."
Ten "suwerenny" status trafnie określano mianem osła trojańskiego ameryki w europie.
"Juszczebko nie mógł zakazać eksportu z Polski, lecz co najwyżej importu z Polski."
Ważne co autora miał na myśli czyli zakaz wwozu polskich płodów rolnych i polskiego mięsa na terytorium "wdzięcznej" pomarańczowej Ukrainy.
"Polityki historycznej Juszczeniki nie wypada krytykować w kraju, który do tej pory nie poradził sobie z peerelą i jej kadrami nomenklaturowo-służbowymi."
Nie wypada krytykować nadania tytułu narodowego bohatera faszyście i zbrodniarzowi Banderze? Powiedz to tym jeszcze żyjącym, którzy ocaleli z rzezi na Podolu i Wołyniu, albo rodzinom ofiar. Juszczenko napluł Kaczyńskiemu w twarz, a ten się cieszył, że deszcz pada.
Nikt nie będzie zawierał żadnych sojuszów z naiwniakami
głoszącymi nadal zasadę "każdemu wedle potrzeb",
bo wiadome jest, że zasoby Ziemi nie udźwigną tego zobowiązania.
Więc próżny Wasz trud - nie znajdziecie partnera.
Jakby ci to, taraku, powiedzieć? Na tym etapie sojusze nie są konieczne. Polaryzacja stanowisk - owszem.
Przydałoby się, żeby sprawy się wyklarowały. Kto chce walczyć z neoliberalizmem niech stanie po stronie taraka. Z takim kamieniem u nogi będzie stał w miejscu.
Jest jeszcze jakiś kamikadze?
Nie rozumiem, o czym Wy dyskutujecie...
Nie ma lewicy ani prawicy, są tylko aparatczycy wykonujący odgórne zlecenia (co widać szczególnie wyraźnie współcześnie i na przykładzie Polski).
Koniec, kropka.
Są na tym świecie poważne problemy do rozstrzygnięcia,
ale dylematu: z komunistami czy bez nich - nie ma.
Nikt nie chce anachronicznego komunizmu, bo to już nie tylko kamień u nogi, ale koło młyńskie na szyi.
Ale,ale - jeśli nie można już obiecać wszystkim dobrobytu, to na czym miałaby polegać siła marksizmu ?
Andrzej K., czy GPR zrewidował w ten sposób swoje stanowisko, że wystąpił z PPP i przeszedł do wirtualnej "działalności realnej"?
Chcesz, Ostapie Benderze, powiedzieć, że w przeciwieństwie do nas wciąż działacie w tzw. realu.
Mamy zatem pytanie - czy strata pozycji wirtualnych jest nieodczuwalna?
Weźmy dla przykładu przypadek Nowej Lewicy Piotra Ikonowicza.
Wasz przypadek potraktujemy ulgowo.
A kto powiedział, że chcieliście wystąpić z Polskiej Partii Pracy?
Wiadomo jedynie, że jeszcze was stamtąd nie wyrzucono. Lewica PPP nie bardzo sobie może na to pozwolić - poruszony kamień uruchamia lawinę.
Komisarza politycznego w Krakowie przydzielą wam najpóźniej przed następnymi wyborami samorządowymi. Tak czy siak czeka was los Organizacji Młodzieżowej PPP i jej portalu internetowego.
Zastanów się - kto wami będzie "administrował"?
Doszło wreszcie?
Nie powiesz chyba, Ostapie, że wojna nie została wypowiedziana? Wyczerpaliśmy wszystkie możliwości załagodzenia sporów. Odrzucaliście nie raz proponowane przez nas kompromisy, ignorując nasze propozycje lub zwyczajnie je przemilczając.
Wojna zawsze angażuje obie strony - twoje czyny świadczą o was.
Przed nami nie schowasz się i w tzw. realu. Tam nie macie samodzielnych pozycji - zawsze jesteście w gościnie u kogoś.
Obie sfery łączą się.
Nie powiesz przecież, że P. Ikonowicz przegrywając dyskusję programową na lewica.pl coś zyskał. Sprzedał domenę i oddał blogi na lewica.pl bez walki? Teraz jest silny inaczej.
Wasz blog na lewica.pl padł już wcześniej.
Podjęta przez ciebie kontrofensywa w komentarzach lewica.pl właśnie się załamała.
Powyższymi wpisami pokazałeś tylko, że nie masz już nic istotnego do powiedzenia.
Wróć do realu. Musisz odpocząć.
Nie kładź się - wyciągniemy cię nawet z grobu.
domena nowalewica.pl jest w internecie wyceniana na skromne 443 zł.
Dla przykładu lewica.pl na 29 474 zł
zanim podyskutujemy o Juszczence i jego polityce historycznej, najpierw ty i twoi towarzysze rozliczcie się z Virtuti Militari dla "żołnierza wolności", Leonida Iljicza Breżniewa.
Czy amerykanofobię lewicy ze stołecznej siedziby na Rozbrat podpowiedział Ałganow czy Jakimiszyn?
"zanim podyskutujemy o Juszczence i jego polityce historycznej, najpierw ty i twoi towarzysze rozliczcie się z Virtuti Militari dla "żołnierza wolności", Leonida Iljicza Breżniewa."
Czyżby to Breżniew stał za wymordowaniem 60tyś Polaków na Wołyniu? Ja bym jednak już teraz podyskutowało o nieodwzajemnionej, wstydliwej miłości Kłamczyńskiego do ukraińskich nacjonalistów.
nie cykał się na tysiące, tylko szedł w miliony.
Zanim zaczniemy oceniać Banderę, przypomnijmy sobie Wielki Głód na Ukrainie.
A Polacy na Wołyniu zostali skazani na eksterminację zaraz po 17 września 1939. Przykładem - Katyń.
oraz Katyniem stał przywołany przez ciebie ni z gruchy ni z pietruchy Breżniew? Człowiek uczy się całe życie. Jak to jest, że jedni kaci narodu polskiego są w PiSie "be",natomiast inni są całkowicie akceptowalni?
Ukrainie musimy popierać siły dążące do suwerenności wobec Moskwy.
Niech one sobie stawiają nawet pomniki generała Tran Van Tra.
różne wątki polityczne i gospodarcze wskazują na rozwijającą się u Pana paranoję.
Proszę pomyśleć o lekarzu , a nie o działalności publicystycznej.
dziękuję za rzeczową polemikę.
A teraz poważnie. Jesteś, pantaraku, mało szkodliwym, bo pozbawionym wpływów rzecznikiem ideologii starej nomenklatury. Nic do ciebie nie mam, nawet lubię twoje posty, bo ukazują one totalne ugrzęźnięcie postkomunistycznego "realizmu" na mieliźnie myślowej.
Ale nomenklatura - to już co innego. Jeszcze niecały rok temu można było machnąć ręką na nomenklaturę, stwierdzając że jest ona winna co najwyżej korupcji. Teraz problem z nią nazywa się gorZej. Mianowicie: zdrada.
Lepiej więc nomenklatury nie popierać - tym bardziej, jeśli nie ma się w tym osobistego interesu.
Nie uważam Pana za głupca - wręcz przeciwnie, ale paranoja to coś innego.
Czy można dyskutować rzeczowo z paranoikiem ?
czy można rzeczowo dyskutować ze zwolennikiem obozu zdrady narodowej?
Taka i podobne Pańskie wypowiedzi, są dobrą ilustracją stanu psychicznego, w jakim się Pan znalazł.
o zmianę płyty
może na taką?:
http://www.youtube.com/watch?v=KneoiOSdHMw