a co to Nas obchodzi ?
90 % komentatorów lewicy.pl nie było w 1971 nawet na świecie.
Lepiej napisz co z 1 maja.
Po której stronie będą ruchy lokatorskie ?
Po tej samej po której był Seweryn Blumsztajn 11 listopada ?
Kto w ogóle jest Kapelanem Ruchu Lokatorskiego ?
Kto sprawuje opiekę duchową nad zagrożonymi eksmisją ?
choc i tak puczystom nic nie zrobia
1-ego maja część "lewicy" będzie miała problem, gdzie się udać - na beatyfikację nowego boga do Watykanu czy na pochód uliczny (skądinąd pochody 1 maja w Polsce stały się już dawno farsą, w której uczestniczą politycy jednocześnie głosujący np. za obniżką podatków dla najbogatszych, deregulacją praw pracowniczych czy sami te prawa łamiący). :'
(Nowego boga, bo to pierwszy krok ku deifikacji ;-).)
Jak długo kolektyw redakcyjny lewica.pl będzie znosił prowoków którzy zamiast merytorycznych wypowiedzi dają tu pod każdym artykułem upust swoim frustracjom np. 4 litery czy jakieś inne cudaki.
Wiadomość dobra.Co ciekawe w miarę upływu lat okazuje się że pierwotne danie szacujące liczbe ofiar prawicowej junty na od 5 do 10 tysięcy stają się faktem.Od lat mówiono że obecna liczba ofiar jest zaniżona. Zwłaszcza na prowincji istniała zmowa milczenia.Nie wliczono ludzi zabitych przez najemnych pistoleros wynajmowanych przez latyfundystów.
Junta Pinocheta, jej ludzie wywozili w góry czasem socjalistów, oni już nie wracali stamtąd, nigdy ich nie odnaleziono. 10 000 ofiar to już zbrodnia, która powinna być scigana.Pinochet miał wielu zwolenników równie poza granicami Chile, podobnie jak Stroesner w Paragwaju. Junty w Ameryce Łacińskiej to jej zmora.Śmierć Allende była przez lata symbolem dla lewicy.
w tym namawianiu Chilijczyków do nieustającej żaloby po Allendem i kreowaniu spiskowych teorii na temat jego śmierci nie chodzi o odwrócenie uwagi przeciętnego Ramireza od kwestii ekonomicznych?
musiał bronić się sam, nie bronił go natomiast proletariat Chile?
To dobrze że zostaną ukarani zbrodniarze prawicowej junty, popierani przez część kleru katolickiego w Chile.Zwłaszcza księży z kraju nad rzeczką który pełnili tam misje.
Odpowiem za Ciszę. Kolektyw Lewica.pl opowiada się za wolnością słowa. Dlatego puszczamy komentarze, z którym się nie zgadzamy, a także te, które wydają się absurdalne. Dlatego też ABCD może liczyć na wolność słowa, jakiej prawdopodobnie nie zaznaje na innych portalach.
Allende został zamordowany przez siepaczy Pinocheta. To jest publiczna tajemnica od 1973 roku. Śledztwo jest natomiast w Paragwaju, o ile wiem, sprawą na tyle marginalną, że nie przykuwa uwagi mediów na taką skalę, jak polski Kwiecień 1.0 - program PiSu, partii, która zamiast zajmować się sprawami socjalnymi, sieje rusofobię i uprzedzenia wobec przyjaznych Polsce polityków.
miało być "w Chile", nie "w Paragwaju". W tym drugim państwie oczywiście śledztwo w sprawie Allende nie jest żadnym wydarzeniem ;)
Chile,Argentynie, również Hiszpanii. Po latach zgniłego kompromisu z armią,policją, prawicą i biznesem zaczyna się odnajdywać groby,uzupełniać listy.
Jaruzelski nie zostal ukarany za zamordowanie z czolgow robotnikow idacych do pracy.
nędzna prowokacja.To nie jest dyskusja o Jaruzelskim, lecz się gdzie indziej, lewica.pl to nie miejsce na wylewanie prawackich frustracji.
ABCD, to proste: Allende po prostu nie dał robotnikom broni. Propagował "pokojową drogę do socjalizmu", która skończyła się w Villi Grimaldi Pinocheta.
Iranie lud też nie miał broni, a wychodził na ulice walczyć przeciwko reżimowi szacha.
Po prostu Allende nigdy nie miał wielkiego poparcia społecznego (nawet w tych wyborach, po ktorych zostal prezydentem, głosowala na niego mniejszość) a wskutek nieudolnych rzadów, które doprowadziły Chile do upadku gospodarczego, i to mniejszościowe poparcie stracił. Lud głosowal przeciw Allendemu nogami, nie wychodząc na ulice w obronie Allendego, który miał go rzekomo reprezentować. A demokratycznie wybrany parlament wezwał wojsko do odsunięcia od władzy indoletnego i łamiącego konstytucję prezydenta.
Pinocheta można było oskarżyć za to, że operację odsunięcia Allendego przeprowadził ze zbędną brutalnością, nie oddał władzy parlamentowi po najwyżej kilku miesiącach i wprowadził swoją dyktaturę. Ale to już inna historia.
Z tego, co wiem o nastawieniu opinni publicznej w dzisiejszym Chile, to nie chce ona, aby życiem w kraju rządziły trumny dwóch skompromitowanych ekstremistów: Allendego i Pinocheta.
nie mógł mieć żadnego interesu w zabijaniu nieudolnego prezydenta Chile.
Dla krajowych przeciwników Allende - jak również Amerykanów - korzystniejszy byłby jego proces, na którym obok fatalnego bilansu jego rządów, mogłyby wyjść na jaw kompromitujące fakty z jego przeszłości (np. współpraca z KGB, a wcześniej z urzędem bezpieczeństwa III Rzeszy o nazwie Sicherheitsdienst)).
Może Allende obawiał się takiego procesu? A może nie życzył go sobie ktoś z jego zagranicznych sojuszników?
Dość, że tragiczna niewątpliwie śmierć Allendego nie powinna być wykorzystywana za okazję do podsycania amerykanofobii, która nie sprzyja myśleniu o programie lewicy, odpowiadającym obecnym realiom.
takich postaci z historii lewicy, jak Allende, jest pozbawiony sensu.
Primo, Allende nic nie osiagnął. Chile ma dzisiaj bardziej przesuniętą do centrum lewicę niż inne kraje latynoamerykańskie. Zapewne i dlatego, że lewica chilijsjka musi uprzedzać podejrzenia, że chciałaby wrócić do eksperymentów w stylu Allendego.
Secundo, program Allendego był anachroniczny. Na początku lat siedemdziesiątych, co bardziej kreatywni politycy z bloku radzieckiego (Gierek, Kadar) chcieli odchodzić od doktrynalnych założeń realnego socjalizmu. Allendego tymczasem chciał te własśnie załoŻenia wprowadzić w Chile. Co by to dało, gdyby mu się nawet powiodło? Znacjonalizowane kopalnie trzeba by poptem prywatyzować.
A już orientowanie kraju na ZSRR, której było do upadku już bliżej niż dalej, wydaje się kompletnie absurdalne.
Permanentna żałoba po Allendem jest więc bezpłodnym masochizmem. Oddawanie się jej utrudnia lewicy wypracowanie przekonującego programu w kwestiach socjalnych.
Odniosę się ok 4 lutego, wcześniej nie mam czasu. O ile moderator nie zapomni puścić komenatrza.
Co tu się odnosić? Kwestia oceny Chile'73 jest prosta jak drut: po jednej stronie miłośnicy neoliberalnej dyktatury Putina, po drugiej lewica, tj. ABCD, PiS, Friedman i Matka Boska.