Zwłaszcza, że ileż zwrotek jest aktualnych do dziś...
"I ty, księżuniu, co kutasa
Zawiązanego masz na supeł,"
I teraz sobie wyobraźcie scenkę taką: Jakiś aktor recytuje na scenie "Całujcie mnie wszyscy w dupę" Tuwima. Na widowni siedzą całe szeregi księży w koloratkach i sutannach, do tego jeszcze franciszkanie, dominikanie i przedstawiciele najróżniejszych innych zakonów w swoich habitach i wszyscy z najwyższą powagą słuchają...Po prostu zajebiście!!!
Tak, uroczy manifest nihilizmu. I lewicy się dostało ("Socjały nudne i ponure"), i robolom ("katowickie węglokopy, I borysławskie naftowierty"), o Żydach różnych odmian nie wspominając.
A jeśli już mowa o nihilistach - Gałczyńskiego kojarzycie? On pisał coś takiego:
ANTYFONA.
Na tych, co biorą wody w usta,
na czytelników wuja Prousta,
na skamandrytów, na hipokrytów,
kalamburzystów rozmaitych
ześlij, zepchnij, Aniele Boży,
Noc Długich Noży.
Katedra słowo trudne to dla mnie
Chyba wykąpie Panią w brytfannie
Pełen humoru mam dzisiaj piątek
Bo nie pozbyłem się pewnych wziątek
I oto one wprost z pod stolika
Na politycznym stole prawnika.
ABORCJA, bardzo nisko się kłania
W seksie analnym jest dużo brania
ANTYKONCEPCJA, grzech naturalny
lepszy od BICIA jest seks analny
BLIŹNIAKI -pełna to kumulacja
.
Katedra; słowo trudne to dla mnie,
Chyba wykąpię Panią w brytfannie.
Pełen humoru mam dzisiaj piątek,
Bo nie pozbyłem się pewnych wziątek.
I oto one, wprost z pod stolika,
na politycznym stole prawnika.
Aborcja, bardzo nisko się kłania,
w seksie analnym jest dużo brania.
Antykoncepcja; grzech naturalny,
Lepszy od Bicia jest seks analny.
Bliźniaki – pełna to kumulacja,
Gdzie Kumulacja, tam pełna RACJA,
Błony dziewiczej pełne kościoły,
W nich z Cudzołóstwem łączą się pszczoły.
Członków i Wagin w roju dostatek,
Dzieci poczętych będzie naddatek.
Przez egzaltację i Bicie piany,
Erekcyjności jestem oddany.
Miłość Francuska, coś jak z Pół Tuska,
Bliższa dla ciała jest mokra bluzka.
Gwałtów na posłach u nas dostatek,
Ciężko wyciągnąć jest od nich datek.
Gra wstępna z niczym się nie kojarzy,
Bo jest to Horror dla tupeciarzy.
Hymen jest Hymnem części lewicy,
a Inkubator dzieckiem prawicy.
Kalendarz? Jakże, wisi na ścianie,
Trzy zakonnice kąpią się w wannie.
Tak jak kobiety, mo – moherowe
Kutwy , przyjemne, to są dziś słowa,
Bo w polityce kutwy się chowa.
Kurwiki w oczach ,Eksterminacja,
Wie o tym pewnie dziś, polska RACJA.
Łechtaczka, Orgazm, co to za słowa,
Pewnie powstanie formacja nowa.
A ja z Mężczyzną, moi kochani,
Poszedłem sobie do pewnej „pani”,
Gdzie produkt Boski ma wielkie wzięcie,
Niepokalane –Katokaczęcie.
Onanizator, Organizator, a może
Jakiś mohe-aviator?
Całuję w czółko radyjowe Panie,
Wyjeżdżam sobie na grzybobranie.
Pocznę z Plemnikiem dziecko in vitro
i IV RP wypiję cytro.
Po Postinorze, Prezerwatywa
co z rozwiązłością często się zżywa.
Sex, Uwiąd starczy, lekka przesada,
Brać Viagry dzisiaj mi nie wypada.
SZYN ja nie życzę Tirówce mojej,
Bo ja w SEN zmieniam swoje podboje.
Anna mi mówi, - dosyć tej gatki,
Bo nie unikniesz z Joanną wpadki.
RACJA z tą wpadką, ja tego chcę,
Unikam tortur w IV RP.
Roman Ce., 2006 rok
Rewelacja! "Socjalistyczne w treści, narodowe w formie" - jak rzekłby Józek Stalin. Połączenie "postempowych" treści z częstochowskimi rymami. Czyli po prostu grafomania.