"Około 20 osób"
I tyle w tym temacie.
Widzę, że lewica znalazła poparcie w osobie kibice Amici Wronki, albo Amica Wronki znalazła poparcie w osobie lewicowca :)
A tak poza tym to ja już zatraciłem jakąkolwiek wiarę w studentów. Zwłaszcza ci z dziennych to największe lemingi, które ponarzekać mogą, ale nic z tego nie wynika ;]
Tak czy siak, życzę powodzenia wszystkim zaangażowanym!
Spóźniłem się na manifestację w Poznaniu o 15 minut, zostało tam już w sumie ok. 10 osób, które zrobiły sobie zdjęcie i poszły. To jest porażka.
Pewnie wiedzą, że te zmiany mieszczą się w pojęciu prywatyzacji. Skoro z nią się godzą, to muszą pokornie przyjmować także jej owoce. Stąd prawdopodobnie ta żenująca frekwencja. Ostateczni podszczypywaniem systemu się nie zmieni.
Jestem pełen podziwu dla organizatorów, że pomimo tak niskiej frekwencji nie poddają się. Oczywiście fakt, że są ferie, odgrywa niebagatelną rolę (mi np. uniemożliwił udział), ale i tak te liczby są żałośnie małe. Ja sam próbowałem namawiać znajomych do udziału, wielu z nich to właśnie dwukierunkowcy, a nikt, kto miał taką możliwość, nie był zainteresowany (plus jedna osoba, która była, akurat chorowała, kilka zaś było poza miastami, w których protesty organizowano).
We Wrocławiu wyglądało to bardzo, bardzo, bardzo źle. Chyba chodziło o to, żeby zniechęcić studentów do jakiegokolwiek wysiłku w tym temacie. Nie wierzę, że ktokolwiek po czymś takim będzie miał ochotę przyjść na kolejną akcję.
"Chyba chodziło o to, żeby zniechęcić studentów do jakiegokolwiek wysiłku w tym temacie."
Oczywiście, protesty i demonstracje właśnie po to są! Najlepiej w ogóle przenieść się na facebooka. W końcu przed demo wydarzenie polubiło grubo ponad 5 tys. osób, a inne podobne nawet ponad 35 tys.
Polecam tekst z dedykacją dla wszystkich, którym się nie chciało ruszyć na te godzinę dupy sprzed monitora: http://wulgarnymarksizm.blogspot.com/2011/02/miedzy-clicktivismem-ruszeniem-dupy.html
Nie wiem, o co Ci chodzi...? Przecież ta wrocławska "demonstracja" była całkowitą porażką - NIE CHODZI O ILOŚĆ OSÓB W NIEJ UCZESTNICZĄCYCH, ale jakość wykonania.
Dobrze się stało, że przyszło tylko 20 osób, bo gdyby przyszło 200 to na następną demonstrację przyszło by nie więcej niż 1/10 tej liczby - czyli bezwzględna liczba zniechęconych do czegokolwiek byłaby większa.
Koleś czytający z kartki tyłem do przechodniów (!!!) i nie do ludzi tylko do kilku radiowych mikrofonów i dyktafonów; brak nagłośnienia (z 2 metrów nie było już słychać tego kogoś; tuba by wystarczyła), brak informacji poza kilkoma portalami, brak konkretnego miejsca spotkania (!) w zapowiedziach o demonstracji, brak koordynacji i informacji, brak informacji "o co chodzi" (ulotka do przechodniów, których mogłaby zainteresować pierwsza w historii Wrocławia demonstracja organizowana "tyłem" do Rynku); brak transparentów, które mogłyby informować o akcji/kampanii; itp., itd. - myślę, że można by jeszcze wymieniać.
Oczywiście popieram sprawę!
[Póki co, dajcie sobie spokój z robieniem demonstracji/pikiet/itp, bo zniechęcicie do działania te resztki studentów, którzy są przeciwko klanowi Kudryckiej - mówię to życzliwie, jako uczestnik wczorajszej demonstracji].
W W-wie akurat mieliśmy ważną akcję na radzie jednej z dzielnic (chcą przewlekle chorą kobietę wyrzucić do "lokalu" socjalnego w dawnym hotelu robotniczym) więc nie mogłem być. Komentarz bardzo trafny.
Ja dodam swój o uczestnictwie "rewolucjonistów":
http://lewica.pl/blog/ciszewski/22567/
http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=6593
Czy nie?!
Pytam, bo nie zauważyłem, by którykolwiek z jej polityków coś w tej sprawie publicznie powiedział.
A może przyszła koalicja PO$LD już się towarzyszą marzy?
Stołeczki, apanaże i inne atrybuty władzy.
No tak, to wtedy rozumiemy tę "rozważną powściągliwość" Napierdalalskiego.
Polscy studenci to największe lemingi na świecie. Wszędzie indziej polityczne życie studenckie kwitnie, roi się od rozmaitych protestów. U nas na tych 20-tu cała reszta patrzy jak na głupków, choć jednocześnie oburza się gdzieś w knajpie na piwie na "takie czasy".
Więcej iskierki znajdziesz u chłopa na wsi zabitej dechami niż u studenta z uczelni wielkomiejskiej.
Co jedynie potrafią odlewać się na ludzi mądlących pofd krzyżem.
Yulko czemu się dziwić, skoro ich mózgiem intelektualnym jest zwyczajny niedouczony kuchcik.
Rote z Wrocławia - nie piszesz życzliwie, jestes związany z PPP, a ta grupa nigdy nie pisze życzliwie :-)
Racja, rozgryzłeś mnie! Wrocławska demonstracja była po prostu świetnie zorganizowana, perfekcyjnie przeprowadzona i odbiła się szerokim echem w środowisku studenckim!!! Cel został osiągnięty!!!
[....oczywiście napisałem wcześniejszy zawistny i nieżyczliwy komentarz tylko po to, żeby zawistnie i nieżyczliwie odebrać organizatorom poczucie dobrze wykonanej roboty!!! Przyznaję się do winy!!! Mea culpa - dobrzy nie głosujący na PPP ludzie!!!]
Nie była świetnie przygotowana, ale jedno jest pewne, że gdyby była, zaraz PPP by się pod nią podczepiało. To zaraza - taki rak opanowujący lewicę w Polsce.
że organizatorzy nie zadbali o poinformowanie o swej akcji. Nie włączyli w nią innych grup zainteresowanych: innych organizacji studenckich, organizacji lewicowych czy związków zawodowych. Sekciarstwo i wirtualna rzeczywistość ponad wszystko.
informacje o akcji pojawiły się na wszystkich portalach społecznościowych, lewica.pl informowała o niej 2 krotnie w notkach oraz w ogłoszeniach.
problemu z dotarciem nie mieli działacze ZNP, Konfederacji Pracy i kilku innych organizacji min. PD, MS i anarchiści.
co do rzekomego sekciarstwa, to sam nie wiesz o czym piszesz. akurat w okół DZS skupiła się grupa osób z tak przeróżnych środowisk, że aż ciężko uwierzyć, że to jednak możliwe - że chociażby wymienię MS, Zielonych, PD, anarchistów, KryPola, Obywatela, Bez Dogmatu, na proteście solidarności z Brytolami były oficjalnie osoby z Sierpnia '80 i nikt im z tego powodu wyrzutów nie robił. przy czym na marginesie spora część, jeżeli nie większość jest jednak spoza jakichkolwiek środowisk. każdorazowo powtarzamy, że afiliacje i sympatie polityczne nas nie interesują, wobec wspólnych celów. kto był choć raz na jakiejś naszej akcji ten wie.
w wawie był też ponadto samorząd studentów historii UW, zapowiadał się NZS UW, byli doktoranci z PAN i Instytutu Kultury Polskiej UW.
Szacun dla organizatorów. Frekwencja - żenada. Studenci są obecnie najgłupszą grupą społeczną w kraju. W kontekście bierności braci uczelnianej, może i słusznie, że z racji na opłaty młodociani wyborcy PO pożegnają się z oświatą. Przynajmniej będziemy mieli mniej debili z tytułem magistra.
To fakt, przy tej akcji DZS postarało się o jej rozreklamowanie, przynajmniej na miarę możliwości tej organizacji. Szkoda tylko, że nie robiły tego inne wymienione przez Ciebie środowiska. Jakoś nie wspomniała o tej akcji ani słowem "Krytyka Polityczna", nie widziałem też nic na stronie Młodych Socjalistów. Chociaż oczywiście miło, jeśli ktoś od nich przyszedł na samą akcję.
Za to protesty były "reklamowane" na stronie internetowej "Obywatela" i na portalach, związanych z Federacją Anarchistyczną.
szkoda, że nie przełożyło się to na skład osobowy demonstracji. Czy informacje na jej temat gdzieś poza internetem były? Nie widziałem plakatów, nie spotkałem ulotkowiczy itd. - pewnie się mało starałem. Ważne, że reprezentanci środowisk organizujących akcję przybyli.