niż twierdzenie, że dwa razy dwa jest cztery. Na razie koncentrują się na rozrabianiu Kadafiego, by łatwiej rozporządzać Libijczyków ropom i gazem i dzięki temu znów ich od siebie jeszcze mocniej uzależnić. Autor tego artykułu już to wie. Może jego pobratymcy też to przyjmą do wiadomości? Bo los całej Afryki Północnej ale i Bliskiego Wschodu jest wspólny.
Gdy obalano 'męża stanu' Mubaraka burżuazyjne media były wstrzemięźliwe, a nawet wrogie, tymczasem gdy upada Kaddafi piszą o 'tyranie' i setkach ofiar. To daje dużo do myślenia.
tak ukraść.