Warszawski SLD niepotrzebnie,zupelnie niepotrzebnie dokonal zmian personalnych i pokazowego odmlodzenia swego kierownictwa.Ostatnie zdanie dotyczace Czarzastego i jego roli w stolecznym Sojuszu na dzien dobry dobitnie ukazuje jak dzielnie mlodziez zapaterysty Napieralskiego walczy o socjaldmeokratyczny charakter swojej partii z neoliberalna nomenklatura.I tylko zal tych nielicznych betonowych sympatykow SLD co to m.in. na tym portalu pytaja wszystkich wokol dlaczego krytykuje sie "jedyna sile na polskiej lewicy"...
www.socjalpatriotyzm.salon24.pl
Kogo obchodzą na lewicowym portalu lokalne władze jakiegoś SLD? Ci "młodzi" są jeszcze gorsi niż "starzy", których wycinają. Tak samo bezideowi, tak samo pragmatycznie zmierzający po władzę dla samej władzy, z którą nie wiedzą co robić i jedyne co umieją to powtarzanie haseł, których sami nie rozumieją. Hasła te nie układają się w żadną spójną wizję Polski, świata, bo ezeldowscy "młodzi" takiej wizj nie mają. Ale jednocześnie mają szansę oszukać swoją młodością, swoim "cześć, jestem Grzesiek" cześć młodszych wyborców przedłużając niesławną historię tej partii-zmory. A kysz.
To już absolutnie nikogo innego nie było czy nikt inny nie chciał?
wobec koalicji z PiS-em?
Pomijając, że JarKacz wykluczył koalicję z SLD, trudno nie zapytać, kto tych "socjaldemokratów", osobliwie młodych, aż tak upodlił.
Tyle SLD ma do powiedzenia... ktoś gdzieś został wybrany na jakiś stołek. Tym się może pochwalić FMS, kilkanaście osób załapało się do jakiegoś nic nie znaczącego gremium. Starsi koledzy łaskawie dopuścili do biesiadnego stołu, tym się jarają młodzieżówki.
Co do "władz". Zauważacie różnice, że w każdej partii wciąż są wybory i rotacje na szczeblu władzy. A w jednej rzekomo lewicowej partii nic takiego nie ma - jest jeden wódz, jeden szef i partii i związku. I nie widać nikogo innego. I ok - niech sobie rządzi, ale nie ma w takim wypadku prawa nazywać się demokratyczną strukturą.
Twój JarKacz wykluczał w swoim czasie koalicję z Lepperem. I tyle jest warte słowo prezesa.
Sprzeciw koalicji z PIS ze wszech miar słuszny. Jeżeli nie z PIS, pozostanie tylko Platforma. Moim zdaniem naturalny sojusznik SLD.
Po raz kolejny ujawni się nie lewicowy, a neoliberalny charakter tej partii.
kadrowa. Nowa twarz warszawskiego SLD, od zawsze w opozycji do tzw. układu warszawskiego starego i nowego układu warszawskiego, będąca w cieniu podczas kampanii samorządowej :D
Typowe dla tego ugrupowania - w SLD bez zmian.
Polityka to sieć układów i konkursów znajomości / piękności. Nie ma lewicy ani prawicy, są (prawie) tylko aparatczycy wykonujący odgórne zlecenia, zabiegający - w ramach panujących struktur - o indywidualno-klientystyczne korzyści i kariery. Koniec, kropka.