Kałuża, ulica bez asfaltu, z lewej furmanka, w tle niebieski kubeł... byłem pewien, że to jakaś nasza wieś na Podlasiu a to Libia?
byłoby jednak trzymać się logicznego ciągu zdarzeń (polubowne propozycje Kaddafiego, złożone przez byłego premiera wywodzącego się ze wschodnich prowincji Libii, odrzucenie tych propozycji przez rebeliancką Radę Narodową, 72 godzinne ultimatum nie uwzględniające honorowego wyjścia, wznowienie kontrofensywy przez wojska Kaddafiego).
W przeciwnym przypadku tak spreparowane informacje pełnią już tylko rolę propagandową, niczego nie wyjaśniają. I o to chodzi.
Mamy poważne wątpliwości, czy jest to w interesie lewicy.
Na naukę nigdy nie jest za późno.
"NATO, a głównie USA, Wielka Brytania, Francja i Włochy, szukają sposobu na interwencję w Libii bez rezolucji Rady Bezpieczeństwa, której prawdopodobnie nie będzie, ze względu na weto Chin i Rosji".
"Washington Post" przypomina przypadek ataków lotniczych NATO na Serbię w 1999 roku, które odbyły się bez zgody Organizacji Narodów Zjednoczonych. Casus ten może mieć zastosowanie i tym razem.
Taka operacja miałaby zapewne poparcie Liga Arabskiej i niektóry krajów afrykańskich, włączyłaby się w nią również Unia Europejska.
Transport i osłonę powietrzną dla wojsk interwencyjnych zapewniłoby pewnie NATO.
Dobrym pretekstem dla interwencji zbrojnej może być exodus.
Money.pl: Kiedy Amerykanie wkroczą do Libii? Trwają tam krwawe walki między powstańcami a zwolennikami Muammara Kaddafiego. Sekretarz obrony Robert Gates, a także sam Barack Obama, mówią, że nie można pozwalać na to, by satrapa masakrował własny naród.
Prof. Dariusz Rosati, były minister spraw zagranicznych: Amerykanie dojrzeli już do tego, by uderzyć. Będzie to jednak interwencja na ograniczona skalę. Oczywiście sporo zależy od tego, jak w najbliższym czasie będzie się zachowywał Kaddafi. Sądzę, że zakaz lotów nad Libią już jest przesądzony. To bardzo poważnie zwiąże mu ręce, bo wyłączy jego lotnictwo, które stanowi o przewadze w operacjach przeciwko własnej ludności.
Następnie zostaną przeprowadzone precyzyjne, chirurgiczne operacje z użyciem oddziałów specjalnych. Wykluczałbym jednak użycie sił lądowych na szeroką skalę. Wielkiego desantu na Libię nie będzie. Oczywiście nie możemy jednak mówić tylko o Amerykanach, ale całym NATO. Jednak nie od dziś wiadomo, że to oni odgrywają tam główną rolę.
To wystarczy by obalić Kaddafiego?
Tak. Zakaz lotów, precyzyjne uderzenia wspierające powstańców oraz dostawy broni...
(więcej: http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/rosati;amerykanie;w;koncu;zaatakuja;kaddafiego,4,0,790532.html)
podobno już zwial z kraju.
"Podobno" przedtem za odmowę wykonywania nie wydanych przez siebie rozkazów rozstrzelał również setki swoich oficerów w okolicach Benghazi.
Niektórym osobiście ściął głowy, wiążąc im ręce i nogi zębami, perfidnie obciążając zbrodnią bogobojnych islamistów.
Ze źródeł dobrze poinformowanych wynika, że zrobił to we śnie, cofając się w czasie do 15 lutego.
Uczcił w ten sposób i zainicjował "libijską rewolucję".
Co najważniejsze, wcielił się przy tym w pokojowych manifestantów i rewolucjonistów.
Nic dziwnego, że swoją armię i policję wziął przez zaskoczenie.
ustanowi u siebie zakaz lotów, a nie będzie się w...ć ze swoimi zakazami, gdzie im się tylko podoba.
Nie zwiał z kraju, ale się dopiero Zawija z kaju. Czytaj newsy ze zrozumieniem ;-)
przyjaciołom w walce z Bin Ladenem.
Kaddafi usiłował uciec z Libii do Włoch, ale na lotnisku w Rzymie okazało się, że zamiast paszportu zabrał zieloną książeczkę i musiał biedak wracać do Trypolisu.
"Nie zmienia się dramatyczna sytuacja opozycjonistów w położonym na dalekim zachodzie mieście Zawija, gdzie według ostatnich - pochodzących sprzed kilku godzin - raportów czołgi otoczyły kilka tysięcy przeciwników reżimu w centrum miasta, które wcześniej pozostawało przez dwa tygodnie w rękach rewolucjonistów" (za polskieradio.pl).
""Podobno" przedtem za odmowę wykonywania nie wydanych przez siebie rozkazów rozstrzelał również setki swoich oficerów w okolicach Benghazi.
Niektórym osobiście ściął głowy, wiążąc im ręce i nogi zębami, perfidnie obciążając zbrodnią bogobojnych islamistów."
Kadafi nie ma zębów! Zjadł je na swojej zielonej książeczce! W tym wieku zresztą żaden beduin nie posiada już uzębienia! Kłamiesz BB!
jakimiś Libiami itp. duperelami na które nie mamy wpływu. A tymczasem rząd kradnie nasze pieniądze!!! RATUJMY OFE!!!
Hehe, w końcu nie może być przyzwolenia na powrót do "anachronicznych, absurdalnych rozwiązań rodem z peereli"
ze strony patriotycznej lewicy! Od rana o tym trabią.
Namiotem godnym tak wielkiego męża stanu dysponuje jedynie Cyrk Zalewski.
"Council for Foreign Relations, zwraca uwagę na jeszcze inny problem, który pod znakiem zapytania stawia sens wprowadzenia zakazu lotów nad Libią. CFR przypomina, że do tej pory - mimo ciągłego natowskiego monitoringu - nie udało się tak naprawdę potwierdzić bezdyskusyjnie skali zaangażowania libijskiego lotnictwa w masakrę cywilów. Ostrzał cywilnej ludności a nie rebeliantów ma być bowiem podstawą do międzynarodowego usankcjonowania no-fly zone.
Jedyne wzmianki o samolotach bombardujących cywilów oparte są na pogłoskach i zeznaniach uciekinierów. Wątpliwości co do zaangażowania myśliwców i bombowców ma też amerykański Przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów adm. Mike Mullen."