"Cisza w mediach głównego nurtu sprawia, że liczba demonstrantów nie jest tak wielka, jak mogłaby być."
To i w tym Wisconsin nie mają komórek i fejsbuka? Tylko Arabowie mają takie cuda?
Czy to czasem nie wymówka "zachodniej", tfu, "demokracji"?
to jest demokracja z "nowego wspaniałego świata"
W Jankesolandii wszystko mają... oprócz pomyślunku... van der Młot!!!
(*_*)
i więzi społecznych. A te są bezcenne. Ostały się tylko u "niedemokratycznej dziczy"...
.
Masz racje w Jankesolandii maja wyszystko oprocz pomyslunku i wiezi spoleczneych, przeciwnie niz w Polaczkowie gdzie nie maja nic oprocz pomyslunku i wiezi spolecznych.
Pomyslunek - mysla ze za pepkiem swiata, wszystko o wszystkim wiedza lepiej i kazdego gotowi nauczac chociaz nigdzie nie byli i nic nie widzieli
Wiezi spoleczne -pierwsze co sie robi po przyjeciu do pracy jest zapisanie sie do zwiazkow zawodowych. Duzy procent zawiazuje wiezi w kolejce do wspolnego kibla na polpietrze w rodzinnym familoku
"Analitycy polityczni w USA twierdzą, że protestujący nie mogą skutecznie dotrzeć ze swoim przekazem do ludzi, ponieważ proestabliszmentowe koncerny medialne takie jak FoxNews czy CNN, którym zależy na wpływach od dużych subskrybentów i od instytucjonalnych nadawców ogłoszeń, nie nadają rozgłosu tej sprawie."
JAROSLAWIE !!!!
Zlituj sie nad soba i przeczytaj to jeszcze raz.
W USA gdzie uzwiazkowienie na szczescie jest jeszcze niski to normalni ludzi sa przeciwko uprzywilejowanej elicie jaka sa zwiazki.
Co to sa "proestabliszmentowe koncerny medialne"
Czy masz pojecie z czego wynika i co jest powodem tzw "ogladalnosci" Jaka wg ciebie jest kolejbosc: wieksza ogladalnosc = wieksza ilosc reklam czy wieksza ilosc reklam = wieksza ogladalnosc
Głównym punktem spornym jest wykluczenie możliwości negocjacji zbiorowych, samodzielnie nadal można dogadywać się z pracodawcą. Ponadto urealnienie wysokości świadczeń zdrowotnych i emerytalnych do wielkości składki.
I to tylko w sektorze publicznym.
Jest deficyt finansów, trzeba go więc w jakiś sposób pokryć.
Jak? Nakładając wyższe podatki. Znając alternatywę ludzie ( the people)nie popierają demonstrantów.
"Jeśli nie nastąpią zmiany w systemie świadczeń dla niemal 300 000 pracowników sektora publicznego Wisconsin, od 10 000 do 12 000 osób straci pracę" – ostrzegał w niedzielę Walker.
"W sobotę w Madison wobec perspektywy cięć budżetowych i ograniczania uprawnień związków zawodowych demonstrowały 70-tysięczne rzesze"
Ustawa dotyczy 300 000 osób, Załóżmy, że każda ma rodzinę 3 osobową. Wychodzi 900 000. Jeśli protestowało 70 000 (wg. samych demonstrantów, rozsądnie byłoby podzielić tę liczbę przez 2)okazuje się, że 12% zainteresowanych.
Kiepski wynik jeśli sami nie potrafią się zorganizować, a co dopiero mówić o poderwaniu tłumów.
"chociaz nigdzie nie byli i nic nie widzieli"
Nic bardziej błędnego
Ja np. w dupie byłem i gówno widziałem!
znaczy się na chwilę te prawa ograniczą, a jak sie poprawi to je przywrócą?
Aaaaha! To o co im chodzi?
Przecież jak skończy się ten kryzys to Gubernator natychmiast przywróci ludziom ich prawa i da ich im jeszcze więcej!
A co widziałem? No szczerze powiedziawszy nie warto było lecieć. To samo co w dupie, tylko drożej.
Nie zauważyłeś, że +w czasie prosperity świadczenia socjalne rosną jak bańka? Kolejne grupy społeczne wyciągają ręce po kasę w formie ulg, odliczeń, subwencji, zwiększonych świadczeń etc.
Pomijając zasadność tego procesu nie można zaprzeczyć jego istnieniu.
tu nie chodzi w tym momencie o jakieś konkrete świadczenie. Chodzi o coś ważniejszego, bo niezależnego od bessy czy hossy. Coś co świat pracy nie "dostał" ale sobie wywalczył. Czyli tę możliwość negocjacji układów zbiorowych.
Gdy raz to odbiorą (powtarzam nie świadczenie, ale zasadę, regułę) oddadzą ją nie wtedy gdy będzie hossa, ale tylko wtedy gdy świat pracy znów będzie miał siłę o to walczyć... i ginąć w pochodach pierwszomajowych.
Wow
Bylem w wielu miejscach ale w dupie nie
I wcale ci nie zazdroszcze
przeciez jestes w miejscu gdzie sierp byl....:)
Zapal sobie zapałkę. W dupie jak to w dupie, ciemno i nie wiesz gdzie jesteś ;-)
Lepiej zrób to szybko, bo jak to ruszy... to będziesz uciekał do wyjścia jak Indiana Jones!
Towarzysze, nie rozumiem waszej fascynacji dupa i gownem.
Czyzby codzienna rzeczywistosc na lonie Ojszczyzny tak na was wplywala?
Poszukiwaczy zaginionej arki nie oglądałeś? Ty tu gadu gadu a czas ucieka. Łap tego złotego bożka czy to po co tam opuściłeś naszą ojcowiznę i w nogi! Bo tam już się wszystko toczy równią pochyłą w dół. Wielka kula... wiesz już czego ... Nadchodzi i może Cię zmiażdżyć!
To nie są żarty, to prawa fizyki!