że Tusk toczy walkę z OFE, bo rozumie o co w tym biega? Śmiem wątpić. Gdyby Tusk miał choć cień wiedzy i ODWAGI sprzeciwienia się Balcerowiczowi i lobbystom, to rozpierdoliłby OFE doszczętnie i bez odszkodowań.
To są PRYWATNE FUNDUSZE i powinny radzić sobie SAME. Tworzyć zyski albo straty w oparciu o koszty własne nawet wyuzdane. Po roku ostałyby się tylko te, którymi zarządzałaby mafia pruszkowska...
Zresztą kogo ja pytam? Autor jest takim ekspertem od OFE jak od demokracji arabskiej pod egidą jankeskiej...
.
Wygląda na to, że donaldowe PO wygra te wybory. Mnie w każdym razie podoba się odwaga Tuska w zakręcaniu kurka z pieniędzmi dla OFE, chociaż szczerze mówiąc nie miał chyba innego wyjścia, bo za parę lat przy tej intensywności zadłużania jaką wywołuje odprowadzanie składek emerytalnych do OFE czekał Polskę scenariusz grecki, a *Donek* chce jeszcze parę lat porządzić. Po drugie i ta odwaga straceńca nie całkiem pełna, bo ten kolejny przekręt należało zlikwidować całkowicie.
Odwaga zaś polega na tym, że liberalna PO stanęła naprzeciw *liberalniejszych* wiedzących dokładnie czego chcą i dysponjących medialną tubą potężniejszą jak się okazuje niż PO.
Najciekawsze w tym wszystkim zjawisko to poziom zakłamania *debaty publicznej* gdzie po obydwu stronach sprzeczają się osoby z tytułami profesorów ekonomii o wynik działań matematycznych w zakresie algebry, a prymitywne kłamstwa jak „okradanie emerytów”, „wyciąganie przyszłym emerytom z kont”, „łatanie dziury budżetowej pieniędzmi emerytów” są na porządku dziennym. Gdzie chodzi o miliardy tam nie przebiera się w środkach.
Na błędnego rycerza wychodzi znów L. Balcerowicz. Najpierw nakręcił zegar zadłuzeń, który pokazał Polakom, ze nie mogą się tak szybko się zadłużać, a teraz gdy postawiono zaporę bezsensownemu zadłużaniu się mówi: nie nie to nie tak, nie tym należy przykręcać kurek z pieniędzmi.
Ktoś kiedyś napisał * Sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało*.
zapisem księgowym gdzieś w komputerach ZUS, to może nie jest to "okradaniem emerytów", ale pożyczaniem sobie pieniędzy przyszłych emerytów i wydawaniem tych pieniędzy na bieżące wydatki jest to na pewno.
W ostatniej debacie u prezydenta Hausner zwrócił uwagę jeszcze na jeden aspekt sprawy - pominięcie w procesie decyzyjnym Komisji Trójstronnej. Dziwię się że SLD milczy w tej sprawie.
to chciałbym zauważyć, że alternatywą dla finansowania zadłużeniem deficytu systemu emerytalnego niekoniecznie musi być wyciąganie łapki po pieniądze większości pracujących - można prywatyzować, ciąć przywileje branżowe, reformować KRUS, likwidować przerosty zatrudnienia w administracji etc.
no zgoda ale niestety na dzień dzieisiejszy rozpierdolenie całkiem OFE jest nie mozliwe
1. Pobierają prowizje od przelanych na ich konto środków, a nie od tego czy pieniądze dla emerytów zarabiają. Prowizja od zysków byłaby uczciwa, oczywiście straty OFE musiałyby pokrywać z własnej kieszeni.
2. Większość kasy lokują w polskie papiery dłużne, które później Skarb Państwa musi wykupić z ustalonym procentem. A skąd państwo ma pieniądze, jeśli nie z naszych podatków. Tak naprawdę to pracujący Polacy sami sobie dokładają pieniędzy na swoje emerytury z własnych podatków. Po co więc za to płacić OFE prowizje?
a OFE to nie uzywa pieniedzy na biezace wydatki ? hehe:) Wg. westa pieniadze w OFE leza, moze wskaze Nam, gdzie leza, moze ktos zrobi fotke lub jakis reportaz z miejsca gdzie lezy cala gotowka OFE i bedziemy mogli naocznie zobaczyc cala gore forsy spokojnie czekajaca na Nas :)
Jeżeli OFE ma pieniądze zainwestowane w akcje to państwo w zasadzie nie bardzo może te pieniądze uszczknąć.
W obligacje państwowe - też, bo państwo nie bardzo może nie wywiązać się z zobowiązań wobec posiadaczy obligacji pod rygorem natychmiastowego krachu na rynku obligacji.
Zaś zapisy w ZUSie - no cóż, wystarczy ustawa sejmowa, jak widać...
że jest złodziejstwem w aureoli prawa. Nie rozumiem SLD, ze się na to złodziejstwo godzi. Czyżby miało w tych funduszach swoich ludzi? Pewnie tak. Inaczej prowadziłoby przeciw nim otwartą wojnę a już przynajmniej o to, żeby organy państwa nie stosowały wobec nas przymusu do ładowania pieniędzy w ich kieszenie. I na kogo tu głosować? Na tych, którzy pomagają nielicznym żyć wygodnie kosztem milionów?
SLD uzależnia poparcie dla projektu PO od tego, czy część pieniędzy zabrana w projekcie z OFE i przekazana do ZUS będzie dalej podlegać dziedziczeniu.
Największym sprzymierzeńcem OFE i Balcerowicza jest w tym momencie Jarosław Kłamczyński i jego polityczna sekta. Ciekawym dlaczego w swojej reklamówce obok Balcerowicza i Tuska nie przedstawił siebie z bratem? Amnezja po psychotropach?
Nawet BCD się stracił i nie objaśnia nam maluczkim, że obrona miliardowych zysków OFE jest priorytetem polityki "społecznej" "lewicy patriotycznej".
Twoje aktywa ulokowane w najlepszym banku nie istnieją w realu. Są tylko zobowiązaniem, zapisem księgowym jeśli nie trzymasz ich w sejfie. Tak samo w OFE nie ma żadnych realnych pieniędzy są tylko zapisy księgowe pod zobowiązania. Realność tych zapisów zależy od wypłacalności polskiej gospodarki i sytuacji na giełdzie. Rząd nie pożycza żadnych pieniędzy od przyszłych emerytów tylko kieruje je spowrotem tam skąd przyszły czyli do ZUS, ratując finanse pańswa przed katastrofą.
Racjonalizacja wydatków państwa nie jest żadną alternatywą dla przykręcenia kurka z kasą dla OFE, to ostatnie jest jednym z najpilniejszych działań w jej ramach.
Radzę przeczytać na blogu Piotra Kuczyńskiego:
*Reforma OFE błogosławieństwo czy droga ku katastrofie ?*
i *Nieporozumienia w dyskusji o systemie emerytalnym*
oraz prof. L.Oręziak:
*Prywatyzacja emerytur czyli jak wprowadzano w Polsce OFE*
http://www.krytykapolityczna.pl/Recenzje/OreziakPrywatyzacjaemeryturczylijakwprowadzanowPolsceOFE/menuid-1.html
*SLD uzależnia poparcie dla projektu PO od tego, czy część pieniędzy zabrana w projekcie z OFE i przekazana do ZUS będzie dalej podlegać dziedziczeniu.*
Dzięki za wyjaśnienie, bo z tych dziwnych retorycznych łamańców SLD w tym temacie, wielu może wywnioskować, że SLD jest także *umaczana* w OFE.
"Twoje aktywa ulokowane w najlepszym banku nie istnieją w realu. Są tylko zobowiązaniem, zapisem księgowym jeśli nie trzymasz ich w sejfie. Tak samo w OFE nie ma żadnych realnych pieniędzy są tylko zapisy księgowe pod zobowiązania."
Obawiam się że ma tu miejsce pomieszanie pojęć. Fizyczna forma zapisu nie jest istotna, istotne są konsekwencje niewywiązania się z zobowiązań. Odmowa honorowania zobowiązań z tytułu obligacji (ba, sugestia że coś takiego jest możliwe) będzie dla państwa małą (a może i nie małą) katastrofą. Odmowa honorowania zobowiązań z tytułu zapisów w ZUSie nie kosztuje państwa nic.
"Realność tych zapisów zależy od wypłacalności polskiej gospodarki i sytuacji na giełdzie."
Nieprawda. Po prostu wypłata nastąpi według wartości rynkowej.
"Rząd nie pożycza żadnych pieniędzy od przyszłych emerytów tylko kieruje je spowrotem tam skąd przyszły czyli do ZUS, ratując finanse państwa przed katastrofą."
Przed "katastrofą" tzn. przed koniecznością racjonalizacji wydatków. O której to konieczności wiadomo od -nastu lat, tyle że nic się w tym kierunku nie robi. Nb. pieniądze nie przyszły "z ZUS" tylko z kieszeni podatników.
"Racjonalizacja wydatków państwa nie jest żadną alternatywą dla przykręcenia kurka z kasą dla OFE, to ostatnie jest jednym z najpilniejszych działań w jej ramach."
Pewnie. Po co racjonalizować wydatki, tu zaoszczędzić milion, tam dwa, tu paru ludzi zwolnić, tam parunastu, prowizję dla szwagra na państwowym przetargu ograniczyć, skoro można sobie wziąć pieniądze przyszłych emerytów i wydać na bieżące potrzeby. Jakie to proste.
"Radzę przeczytać na blogu Piotra Kuczyńskiego:
*Reforma OFE błogosławieństwo czy droga ku katastrofie ?*
i *Nieporozumienia w dyskusji o systemie emerytalnym*
oraz prof. L.Oręziak:
*Prywatyzacja emerytur czyli jak wprowadzano w Polsce OFE*
http://www.krytykapolityczna.pl/Recenzje/OreziakPrywatyzacjaemeryturczylijakwprowadzanowPolsceOFE/menuid-1.htm"
Dziękuję. Czytałem. Kuczyński sam pisze, że jego opinia opiera się na wierze: "Uważam (może raczej wierzę w to), że emerytury z ZUS są bardziej bezpieczne niż z OFE.". I tyle warta ta jego argumentacja. Przynajmniej jest szczery.
Doprawdy jakże ujmujące jest stanowisko PiS w sprawie OFE.
Członkowie tego ugrupowania chyba zapomnieli, że wprowadzenie OFE poparła nie tylko AWS, ale również NSZZ "Solidarność"... Jedną ze współtwórczyni obecnego systemu jest Ewa Lewicka-Banaszak (była członkini Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", do dzisiaj broni "porozumień między stroną rządową, przedstawicielami biznesu i związkami zawodowymi" jakże znana Ewa Tomaszewska (nadal czynny członek NSZZ "Solidarność") Czy to oznacza, że na listach PiS już nie znajdzie się miejsce dla członków tego żółtego związku zawodowego?
I jeszcze taki ciekawy tekst:
http://www.ibs.edu.pl/content/view/4262/28/
http://www.rp.pl/artykul/626663_Zmiany-w-OFE-burza-lad-konstytucyjny.html
Mądrych ludzi miała jeszcze parę lat temu lewica w swoich rządach.
*Odmowa honorowania zobowiązań z tytułu zapisów w ZUSie nie kosztuje państwa nic.*
To bardzo ciekawa idea.
Czy naprawdę uważasz taką odmowę za możliwą ?
Może zrobią to ci na których Ty chcesz głosować. Jak na razie nie słyszałem żeby jakaś partia miała w programie taką odmowę. Może JKM chciałby to zrobić, ale on może gadać co chce, zdrowi ludzie i tak wiedzą, że ma *wariackie papiery*.
Ale jeśli Ty tak uważasz to może faktycznie lepiej byłoby od razu odmówić honorowania tych zapisów. W końcu to PRL ten system wprowadził, a PRL przecież zdelegalizowaliśmy w 1989. To byłaby prawdziwa reforma finansów publicznych
w stylu Balcerowicza, prawdziwa terapia szokowa.
Wybacz west, że nie odpowiem na Twoje uwagi. Uważam to za stratę czasu.
Myślę, że większość na tym forum ma podobny pogląd do mojego. Zresztą podałem ciekawą literaturę.
Ciekawe w tej sprawie jest także i to, że nawet panowie z Centrum A. Smitha Gwiazdowski i Jabłoński dość wyraźnie się w tej materii wypowiadają po stronie rządowej.
Pomysł finansowych cwaniaków generujący potworny dług publiczny Polski już obecnie 232 mld NPL w ciągu 10 lat i w perspektywie następnych lat podwojenie tego długu trzeba zlikwidować i to także w Twoim własnym interesie jeśli jesteś Polakiem i mieszkasz w Polsce.
w koncu nikt nie chce sluchac tego cwoka Balcerowicza, a nawet traktuja go jak oszoloma, podobnie zreszta jak Hausnera.
A wracajc do tego co napisales. To jest tak jak napisal Adrem63. TYCH pieniedzy w OFE realnie NIE MA i rownie dobrze mozna ich NIGDY! nie odzyskac!!!. Ty wolisz zeby wzbogacaly wrednych kapitalistow uprawiajacych kapitalistyczny hazard, A ja wole zeby trafily (bez chciwych posrednikow - ZUS jest lepiej zarzadzany niz najlepsze kapitalistyczne towarzystwo emerytalne w Polsce, pomimo niesprzyjajacej polityki) do kieszeni obecnych emerytow i rencistow, a z tych kieszeni na realny rynek w postaci zakupu towarow i uslug od firm, co realnie zwieksza zatrudnienie itd.... nie musze chyba dodawac co to znaczy dla ZUS. Zdecydowanie lepiej jak pieniadze trafia do milionow ludzi niz kilku cfanych cinciakrzy, ktorzy, jak pokazalo dosw. ostatnich 10 lat, naprawde nie maja ZADNYCH! pomyslow jak uruchomic ten strumien forsy zeby pracowal dla dobra panstwa polskiego...
to najgorsze co mozna zrobic w systemie spolecznych ubezpieczen emerytalno-rentowych!!!. SLD do konca stalo PRO KAPITALISTYCZNA PRO LIBEARLNA i ANTY SPOLECZNA partia wypierdkow mamucich po PZPR.
Jak ktos chce dziedziczenia niech ubezpiecza sie prywatnie.
wrzucił link zawierający ordynarne goszystowskie kalumnie. Nie czytać, nie czytać!!!
:)
Przepraszam za brak aktywności na forum, ale aktualnie walczę na barykadzie w obronie OFE.
LEWICOWY PATRIOTA
Środki w OFE są dziedziczone. Nie widzę powodu, dlaczego ta część środków przekazanych z OFE do ZUS ma przestać być dziedziczona.
Obecnie wiek emerytalny to dla mężczyzn 68 a dla kobiet 65 lat. Już słychać głosy o zrównaniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn (oczywiście w górę), zlikwidowaniu przywilejów emerytalnych oraz o jeszcze większym wydłużeniu limitu wieku. Ponoć żyjemy dłużej, jesteśmy zdrowsi itp. Nie wiem, nie sprawdzałem, żyje po raz pierwszy.
Oczywiście ktoś, kto całe życie pierdzi w stołek, a pracują na niego inni, stać go na prywatną opiekę medyczna itp. ma szanse pożyć w zdrowiu i do setki. Ale większość ludzi pracy bardzo ciężko pracuje za psie pieniądze, jest zmuszona brać nadgodziny żeby wyżyć, cierpi na ciągłe przemęczenie. Ludzie boją się nawet pójść do lekarza i wziąć L4. W takiej sytuacji wkrótce pojawią się wielkie oszczędności w systemie, bo wielu ludzi nakryje się nogami stojąc przy linii zanim doczeka emerytury, a wielu z tych, którzy doczekają, nie będzie się nią zbyt długo cieszyć. Choćby dlatego nie widzę powodu, żeby ten mały procent pieniędzy był dziedziczony.
Nie rzucim OFE skąd nasz ród... :D
Choćby dlatego nie widzę powodu, żeby ten mały procent pieniędzy PRZESTAŁ BYĆ dziedziczony.
Ma jeden, zasadniczy, merytoryczny argument: są anty populistyczne, czyli antyludowe. I mnie to wystarczy, żeby być przeciw nim. Przynajmniej jest do bólu szczery. Wszystko, w co się angażuje, ma służyć kapitałowi, czyli naszym dojarzom. ZUS przeciwnie od dziesiątek lat służy milionom. Dlatego wielbię ZUS, nawet gdyby na mnie zarabiał, co właściwie jest niemożliwe.
[Nie widzę powodu, dlaczego ta część środków przekazanych z OFE do ZUS ma przestać być dziedziczona.]
a ja widze, bo to system ubezpieczen spolecznych, czyli dziedziczy rowno cale spoleczenstwo. Jak ktos chce dziedziczenia prywatnego, rodzinnego czy jeszcze innego, niech wypiernicza do prywatnych towarzystw emerytalnych, tam moze skladki przepisac nawet na swoja rybke akwariowa.
[Oczywiście ktoś, kto całe życie pierdzi w stołek, a pracują na niego inni, stać go na prywatną opiekę medyczna itp. ma szanse pożyć w zdrowiu i do setki.]
kompletna bzdura, ze jak ktos pierdzi w stolek to dozyje setki:D. za takim dziedziczeniem najmocniej optuja ludzie bogaci, ktorzy boja sie przejecia swoich skladek przez spoleczenstwo.
[W takiej sytuacji wkrótce pojawią się wielkie oszczędności w systemie, bo wielu ludzi nakryje się nogami stojąc przy linii zanim doczeka emerytury, a wielu z tych, którzy doczekają, nie będzie się nią zbyt długo cieszyć. Choćby dlatego nie widzę powodu, żeby ten mały procent pieniędzy był dziedziczony.]
jezeli pojawia sie wieksze oszczednosci to zostana rozdysponowane pomiedzy tych ktorzy nie fajtneli w kalendarz - mozna rzec, odziedziczone przez spoleczenstwo. podaj mi choc jeden powod dla ktorego dziedziczyc skladki w systemie spolecznym powinna tylko najblizsza rodzina, bo ja jestem innego zdania, co do ich udzialu w systemie spolecznym ?. Podkreslam to raz jeszcze, OFE jest elementem SPOLECZNEGO systemu emerytalno-rentowego.
albo podwyższeniem podatku od osób fizycznych dla najbogatszych. Dzięki temu lewacy jakoś znoszą to łatanie.
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/kto-stoi-za-ofe
Należy dodać, że na pewno nie optują za OFE goszyści i przeciwnicy lewicy patriotycznej...
Nie ma oczywiście sensu dublować w tym wątku dyskusji choćby z blogu Kuczyńskiego, przyznam jednak, że nie znalazłem ani we wpisach Kuczyńskiego, ani w wywiadach i artykułach prasowych innych zwolenników reformy, ani w jakichś wpisach na innych forach, które przejrzałem, odpowiedzi na nurtujące mnie wątpliwości, z których dwie najważniejsze to, jak pisałem wcześniej, wiarygodność zobowiązań ograniczonych do zapisów ZUSowskich i tryb wprowadzania reformy, z pominięciem instytucji dialogu społecznego (to co mówił Hausner).
Pisząc o zobowiązaniach ZUSowskich nie mam rzecz jasna na myśli otwartej odmowy wypłaty emerytur, tylko rozmaite kombinacje z waloryzacją, podziałem składki, okresami składkowymi etc. To akurat się robi bardzo łatwo - w najgorszym razie ustawą sejmową.
Większością na forum bym się tak nie ekscytował - to takie miejsce gdzie większość przyklasnęła by nawet nacjonalizacji handlu pietruszką, wiesz przecież :-)
Dlatego porządni ludzie trzymają się od nazikomuchów z daleka...
Chyba nie jesteś za podwyższaniem podatków dla bardziej zaradnych? I co, może jeszcze przeciw OFE???
>wiarygodność zobowiązań ograniczonych do zapisów ZUSowskich
Te zapisy mają podstawę w świadomości społecznej, w Konstytucji RP i Ustawie o systmie ubezpieczeń społecznych.
System działa z pewnością zgodnie z obowiązującym prawem. Za tymi zapisami stoją gwarancje państwowe i są one ważne tak długo dopóki państwo nie ogłosi niewypłacalności
Prywatna instytucja finansowa w której przechowujesz swoje aktywa może ci powiedzeć:
nie możemy panu wypłacić pańskich pieniędzy bo teraz u nas krucho z kasą, ale proszę pytać za pół roku jak minie kryzys. Ofe po porządnym krachu na giełdzie może powiedzieć
przepraszamy (abo nawet i bez przepraszamy,) ale pieniądze zainwestowane w akcje w 90% przepadły więc pańska emeryura wypadnie skromnie, miał pan pecha.
Ostatnio (2008) widzieliśmy jak właśnie państwo gwarantowało wypłacalność prywatnych instytucji finansowych stojących wobec plajty swoich byznesów.
Więc jak widzisz gadanie o większej pewności *zgromadzonego kapitału* w prywatnych funduszach jest czystym chwytem retorycznym lobbystów sytemu emerytur kapitałowych.
Dla mnie to jest nieuczciwość.
> i tryb wprowadzania reformy.
Ten tryb powinien być zgodny z prawem i mam nadzieję, ze tuskowa administracja tego dopilnuje. Jednak i tryby nie wyeliminują błędów jak widać po tym co wkręcono społeczeństwu w 1999, ja stawiam nie na procedury lecz na odpowiedzialnych polityków.
>Pisząc o zobowiązaniach ZUSowskich nie mam rzecz jasna na myśli otwartej odmowy >wypłaty emerytur, tylko rozmaite kombinacje z waloryzacją, podziałem składki, okresami >składkowymi etc. To akurat się robi bardzo łatwo - w najgorszym razie ustawą sejmową.*
Tutaj akurat narzędziem bezpieczeństawa jest kartka wyborcza. Emeryci i ci którzy niedługo nimi będą to dość duży elektorat.
>Większością na forum bym się tak nie ekscytował - to takie miejsce gdzie większość >przyklasnęła by nawet nacjonalizacji handlu pietruszką, wiesz przecież :-)*
Tutaj masz rację, ale o większości myślałem tylko w aspekcie sensu prowadzenia sporu tylko z jednym oponentem. Błędni rycerze należą do krajobrazu :).
mają (mogą) być dziedziczone, a te ZUSowskie nie?
To jest nierównorzędne traktowanie podmiotów prawnych/finansowych i śmierdzi mi tutaj niezgodnością z ustawą zasadniczą. Ale pewnie się mylę, bo w Polsce są lepsze i gorsze pieniądze, lepsi i gorsi klienci... Państwowe pieniądze zawsze są be, a te prywatne lepsze...
Sam tryb wprowadzania tej reformy, która jest jednym wielkim przekrętem jest niezgodny z ustawą zasadniczą. Ustalono sobie jakieś cezury wiekowe, tak jakby ktoś urodzony w 48 był ciut gorszy (lepszy?) od tego z 49... "Staruch" nie miał wyboru, "małolat"... I dlaczego cezury nie ustalono np. na 1945, albo 1956?
OFE to po prostu parabank. I nawet jeżeli coś z tym w końcu zrobią, to prawdopodobnie "zaproponują" te oszczędności parabankowe odpisywać od podatków. Biedak nie odliczy nic, albo malutkie gówienko, tak jak to jest teraz np. z ulgą na dzieci. Ten kto zarabia 1500, a ma 3 dzieci, odliczy w najlepszym przypadku na połowę dziecka...
Dlatego proOFEowski cinkciarski biznes tak boi się referendum. Tak w ogóle to jest to prawie na pewno niezgodne z prawem... od początku do końca.
Tak myślę.
.
:) co racja to RACJA!, co do joty.
[Państwowe pieniądze zawsze są be, a te prywatne lepsze...]
wszystkie pieniadze sa panstwowe, tylko bywaja w prywatnym posiadaniu, to ciekawe, ze zaden prywatny posiadacz nie chce posiadac prywatnych pieniedzy, tylko woli posiadac panstwowe, caly czas wszystkich przekonujac o wyzszosci prywatnego nad panstwowym :P
---
OFE to juz w ogole posunelo sie do granic absurdu, bo nie tylko woli dostawac obligatoryjnie panstwowe pieniadze, za co pobiera sobie z tych pieniedzy obligatoryjnie prowizje do prywatnej kieszeni - przywlaszcza nie swoja rzecz jak zlodziej, a wiadomo, okazja czyni zlodziejem:), ale takze za pozostale pieniadze nabywa inny panstwowy papier - obligacje, zapisujac z nich procent jako swoj przyszly zysk... choc tego zysku niczym nie wypracowuja, bo ten zysk wypracowuje cale spoleczenstwo i oddaje w postaci danin na panstwo.... Ludzie ktorzy bronia OFE cierpia na jakas totalna paranoje, ciekawe tylko ile za to biora ?:P
Buzek w ogóle nie komentuje całego zamieszania wokół OFE, które było "jego" sztandarową reformą...
Ale jak figurant mógłby coś wydukać na obronę przekrętu Balcerowicza? Tego, który schłodził mu gospodarkę, a OFE było jedynie gwoździem do trumny kryjącej truchło Rzeczpospolitej...
Bandyckie państwo, burdel Europy... Na zasiłki dla bezrobotnych nie ma, ale na miliardy rocznie dla kilku złodziei państwo stać...
Powtarzam: rozpierdolić OFE, a Balcerowicza powiesić w towarzystwie Buzka.
.
Bardzo mnie cieszy, że lewicowcy docenili w końcu zdobycze cywilizacyjne II RP.
Dzięki za miłe słowo. Jeśli chodzi o dziedziczność to chyba masz rację. Jeśli pieniądze pochodzą z systemu repartycyjnego to emerytury z obu systemów powinny być jednakowo traktowane. W OFE składki podlegają dziedziczeniu, ale tylko gdy zmarły zdążył umrzeć jeszcze w okresie składkowym.
Chyba byłoby właściwe gdyby wracały do FUS zasilając fundusz rentowy z którego ZUS wypłaca renty rodzinne po śmierci ubezpieczonego.
Strona rządowa zgodziła się na dziedzizność składek zapisanych w ZUS licząc, że to nie są wielkie kwoty. W sumie jednak będą to dodatkowe pieniądze z kieszeni podatników, bez względu na ich potrzeby ubezpieczeniowe.
Tamta reforma emerytalna pomieszała dwa systemy emerytalne i wyszło z tego coś co jeden z klasyków określał: *ni pies ni wydra, coś na kształt świdra* :).
Szkoda, że nikt nie policzył dobrze ile to będzie kosztować.
Jak powiedział Anioł w "Alternatywach": "nie wstydzimy się dobrych wzorców...":)
sprowadzająca się do przejęcia części pobieranych od obywateli składek (pobieranych w żywej gotówce przecież) i wydania ich na bieżące potrzeby budżetu. I nic tu nie przeszkodziły "świadomość społeczna, Konstytucja RP i Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych".
Z tymi zarzutami o "wspieranie instytucji finansowych" to w ogóle jakieś kuriozum, można pomyśleć że państwo ma jakieś inne znaczące dochody poza daninami publicznymi, czyli pieniędzmi zabranymi tymże obywatelom.
A co do kartki wyborczej - problem w tym, że pieniądze zabiera się z systemu teraz, a ich brak da znać o sobie za kilkanaście-kilkadziesiąt lat. Kiedy obecni politycy będą już się wygrzewać na słoneczku na ciężko zapracowanych emeryturach. Jak to pisał klasyk - "mandat wygaśnie, chwała poselska przeminie, ale pieniądze zostaną".
albo powieś ją na gumce na jakimś hoku i nie rżnij głupa...
Państwo (normalne w miarę) może przemieszczać posiadane środki budżetowe tak, jak mu to pasuje i jest aktualnie potrzebne. Sładki ZUS są takim składnikiem "zasobów budżetowych". A emerytury mają być wypłacane choćby nawet podwyższyć inne podatki do 70%. Państwo nie może po prostu pozwolić sobie na obciach, by pozbawić staruszków pampersów, tak jak pozbawiło 50% młodzieży pracy... Pewnie by Niemce z Russskimi gaz zakręciły z wrażenia...
Obecnie NIC nie jest pobierane w żywej gotówce. Wszystko przelewane jest z pustego w próżne, w momencie kiedy pękł system wirtualnej giełdy, a handlującej akcjami makdonaldzimi i rządzący udają, że system zabezpieczeń społecznych (taki anty-wycug, weście!) ma działać inaczej niż skonstruowany blisko 100 lat temu, czyli na zasadzie odpowiedzialności i solidarności zbiorowej.
System kapitałowy czyli to pierdolone OFE to ordynarne omijanie prawa. Od zawsze bowiem byli bogacze, którym "ZUS" do niczego nie był potrzebny i od zawsze byli normalni obywatele (pracujący i utrzymujący państwo), którym POwinno cię zapewnić godną starość nie skazując ich na wycug, dobroczynność "kulczyków" i przypadkową orkiestrę...
Kiedyś byli rentierzy i wycugowcy... Nowoczesne państwa starają się to wyrugować.
Załóż muchę, west, może się nie udusisz...
.
W czasach, kiedy konstruowano system repartycyjny, obejmował on niewielką część społeczeństwa, a przeciętny potencjalny beneficjent wypłat do emerytury nie dożywał. System sam w sobie nie jest zły, ale żaden taki system nie wytrzyma sytuacji, kiedy ludzie pracują 30 lat a potem jeszcze 30 czy 40 siedzą na emeryturze. System kapitałowy ma swoje wady, ale przynajmniej oferuje uczciwą zasadę "ile sobie odłożysz tyle będziesz miał na starość".
Twoich opinii na temat "wirtualnej giełdy" i "akcji macdonaldzich", jeżeli pozwolisz, nie skomentuję. Traktuję to jako element tutejszego folkloru.
1. "ile sobie odłożysz tyle będziesz miał na starość"
jesli twój fundusz nie straci twojego kapitału czy też nie zbankrutuje (moze zostanie państwo jako gwarant jesli sie go nie pozbędziemy do czasu twojej starości).
Wierzyć mozna, lecz na starośc trzeba mieć z czego zyć, a nawet nieruchomości jak się wiadomo tego nie zapewniają
2. Tak czy inaczej trzeba mieć z czego odkładać (jak Kulczyk), nie jak w Chile,
albo nie wydawać wszystkiego na spekulacje (jak Balcerowicz)
3. w kapitaliżmie zawsze bedzie jakiś kapitał, dlaczego jednak miałby to byc twoj kapitał(w czasie twojej starości)
a nie np jakiegoś Madoffa, Grobelnego czy Kulczyka?
3. zawsze jednak dostaniesz palmę do ogladania (póki bedzie stała ta na rondzie de Gaulle'a i bedziesz miał z emerytury pieniadze na dojazd), dlatego warto walczyć o OFE.
dodatek co do wiary: jak taki balcerowicz albo hausner nie mówi że wierzy, to znaczy że wie powiadomiony przez jedynie prawdziwą obiektywną ekonomię? jestem przekonany, że w to wierzy, ja jednak nie daję temu wiary,
że państwo zapewni Ci emeryturę nawet jeżeli nie będzie miało na to pieniędzy? Wierz sobie dalej, na zdrowie. Ja wolę emerytury kapitałowe, i zbierane/wypłacane poza aparatem państwowym. Jak np. w Szwecji.
[ System sam w sobie nie jest zły, ale żaden taki system nie wytrzyma sytuacji, kiedy ludzie pracują 30 lat a potem jeszcze 30 czy 40 siedzą na emeryturze.]
ciekawe po kim to KLAMSTWO powtarzasz i jak tamta osoba do takiego stwierdzenia doszla ?. Ale ja przyjmuje takie Twoje wypowiedzi jako tutejszy prawacko lyberalny folklor:P
w Polsce to 53 lata.
i 57 dla mężczyzn.
typowy prawacko lyberalny belkot, nawet nie wiem do czego mam odniesc ten wiek ?.
Na pewno przerabiałeś.