Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
A kiedy bialoruskie media zaczna krytykowac swoich betonowych,postsowieckich politykow z Batka Sasza na czele?
www.socjalpatriotyzm.salon24.pl
Po prostu mają rację, mówiąc inaczej, salony przegrywają z kołchoźnikami. I wcale mnie to nie martwi, wręcz przeciwnie, zdecydowanie cieszy, bo lepiej służą ludziom. A to jest najważniejsze!
A Wałęsy, Kuronie, Gwiazdy to jak myślicie za czyje pieniądze byli finansowani.
Po co media białoruskie miałyby na siłę krytykować Batkę? Brak bezrobocia, ludzie dostają pieniądze na czas, służba zdrowia funkcjonuje bez zarzutu, infrastruktura coraz lepsza, emerytury są bezpieczne. Czego im więcej trzeba? A może zachodniej "wolności słowa" która wiąże się z niewolą ekonomiczną?
PS.
Czyżbyśmy mieli do czynienia z kolejną "humanitarną interwencją", tym razem tutaj -> http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,9250174,Ponad_1000_zolnierzy_saudyjskich_przybylo_do_Bahrajnu_.html
Co na to sojusznicy z USA...
prawde o rządzącej klice. Białorusini powinni jeszcze utworzyć polskojęzyczną TV. W końcu Polacy którzy nie potrafią znaleźć informacji w internecie(lub go niemają)i nie znają języków są zdani tylko na bełkot reżimowych oligarchicznych mediów wyznających tę samą ideologie Niezalezna od polskich władz i służb specjalnych TV mogłaby nieźle rządzącym Polską namiestnikom Waszyngtonu namieszać
raczej się nie doczekamy takiej TV bo Białoruś nie ingeruje w sprawy sąsiadów gdyż nie ma neoimperialnych ambicji i nie jest bazą wypadową dla agresywnych działań imperialnych innych państw
w postach powyżej to prawda, ale...
"Uwaga, Mińsk prowokuje!
W nasze łapy wpadły wstrząsające dokumenty świadczące, że polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych brutalnie ingerowało w wewnętrzne sprawy Białorusi. Jest to siedem clarisów (depesz dyplomatycznych) pochodzących rzekomo z naszej ambasady w Mińsku. „Zgodnie z zarządzeniem ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego nałezy (pisownia oryginału – przyp. AR) wypłacić liderowi organizacji „Ruch naprzód” Uładzimirowi Nieklajeuowi 80 tys. euro z funduszy ambasady w celu przygotowania do manifestacji 19 grudnia 2010 r. i jej przeprowadzenia. Zwrotu środków wydanych przez ambasadę dokonujemy z funduszy pieniężnych MSZ RP. Pokwitowania odbioru i sprawozdania finansowe nałezy adresować do Departamentu Wschodniego Ministerstwa Spraw zagranicznych” – brzmi treść pilnego clarisu nr 68 z 24 listopada 2010 r. podpisanego przez Radosława Sikorskiego (patrz dokument obok).
Dokumenty owe ktoś zeskanował, a wcześniej zostały dokładnie zmięte, tak jakby ktoś wyrzucił je do kosza na śmieci.
„Szanowni przywódcy Polski, wydawnictwa informacyjne oraz zwykli obywatele! Chciałbym opowiedzieć państwu o swoim odkryciu, które z wielkim zdziwieniem odnalazłem w internecie. To wszystko, co zobaczyłem jest bardzo podobne do opublikowanych dokumentow WikiLeaks. I to odsyłam panstwu (…)” – napisał do nas tajemniczy informator, który podesłał nam kwity mailem.
Bardzo chętnie opublikowalibyśmy takie kwity, wydzierając się, że Polska nie ma prawa finansować ulicznych zamieszek w jakimkolwiek kraju, nawet w rządzonym przez totalitarny reżim. Z przyjemnością dokopalibyśmy Sikorskiemu, który od lat jest jednym z zasłużonych bohaterów tygodnika „NIE”. Jednak wysłane do naszej redakcji dokumenty to ordynarna, bezprecedensowa prowokacja.
Jak oświadczył nam Marcin Bosacki, rzecznik prasowy ministra spraw zagranicznych, treść clarisów jest sfałszowana. W ministerstwie trwają ustalenia dotyczące potwierdzenia autentyczności pozostałych dokumentów.
Do siedmiu depesz nieznany informator dołączył bowiem spory plik dokumentacji paszportowej z naszej placówki w Mińsku, ale już dużo starszej, bo pochodzącej z 2008 roku. Są to pozwolenia wizowe wydawane białoruskim obywatelom ubiegającym się o stypendia w Polsce. W skład pakietu materiałów jakie otrzymaliśmy weszły też jawne dokumenty MSZ RP, dotyczące wydatków na polonię zamieszkującą Białoruś. Naszym zdaniem, wszystkie te „dodatkowe” materiały służyć miały uwiarygodnieniu siedmiu depesz, stawiających naszą dyplomację w bardzo paskudnym świetle.
Ustaliliśmy, że za polskim e-mailem z domeną „wp.pl”, z którego wysłano do nas dokumenty, krył się nadawca urzędujący w białoruskim Mińsku. Jak się dowiedzieliśmy, podrobione depesze polskiej dyplomacji trafiły jeszcze do co najmniej jednej polskiej gazety.
Trudno uwierzyć, że akcja ta nie została wymyślona w sferach białoruskich służb specjalnych. Rozpętanie awantury wokół rzekomego zaangażowania finansowego Polski w wywoływanie niepokojów na Białorusi byłoby dla rządu Łukaszenki wymarzonym potwierdzeniem wielokrotnie już stawianych publicznie oskarżeń o polsko-niemiecką interwencję jaka miała rzekomo mieć miejsce 19 grudnia, w dniu ogłoszenia wyników wyborów prezydenckich. Użycie sfałszowanych dokumentów, w celu skompromitowania władz polskich, jest poważnym nadużyciem strony białoruskiej i wymaga ostrej i stanowczej reakcji MSZ, do czego ministra Sikorskiego z bolszewickim pozdrowieniem zachęcamy."
Andrzej Rozenek
NIE 11/2011
wspieraja rewolte w sasiadujacym kraju ?. Sikorski to jest agent w agencie obecego swojego wywiadu.
ciekawe, przecież tam niebo bardziej niebieskie, a trawa zieleńsza, hehe...
nie jestem pewno co do trawy ale na pewno niebo jest tam bardziej niebieskie.
domniemanie o ich zagranicznym jego finansowaniu potwierdza. Zatem dokumenty fałszywe czy autentyczne domniemania tego nie podważają. Zresztą goły okiem widać jak władze różnymi sposobami motywują przeciwników Łukaszenki i nawet nie mówią jasno dlaczego. Czy mu zazdroszczą braku bezrobocia i bezdomności oraz dobrej ochrony zdrowia Białorusinów?
A szczyty białoruskich gór, pokrytych wiecznym śniegiem biją na głowę polskie Tatry ...
"Jeden z nich, Siergiej Markow, powiedział, że Polska chce być dużym europejskim państwem."
Jesteśmy pod kazdym wzgledem: gospodarczym, powierzchni i liczby ludnosci w pierwszej 10 Europy wiec dlaczego mamy sie tak nie czuc?
Co do wypowiedzi Rosjan dla bialoruskiej tv to ostatnio sami w rządówkach puszczali programy o tyranie Łukaszence. Przecież Aleksander nie oddał rurociagow i gazociagow i do tego momentu pozostanie be... chyba, ze juz cos sie zmienilo.
Widze zachwyt nad prezydentem Białorusi tylko nalezalo by pamietac, ze to co robi z opozycja rzeczywiscie lub domniemanie finansowana przez Zachod robi rowniez z kazda inna. Tak samo sa traktowani dzialacze opozycji socjalistycznej czy kazdej innej o czym bylo pisane rowniez na lewica.pl. A to, ze sie nie mowi o tym tak szeroko nie usprawiedliwia tych dzialan.
Patrzac na niektore wypowiedzi powyzej chcialoby sie trawestowac:
"Nie wazne czy s.k.u.r.w.y.s.y.n.y wazne, ze tych naszych s.k.u.r.w.y.s.y.n.o.w skrytykowali."
Kto móg taką fałszywkę wypuścić, żeby wywołać krytykę na władze polskie? A kto móg taką fałszywkę wypuścić, żeby wywołać krytykę władz białoruskie? Bo w sumie w Polsce krytykuje się za fałszywkę Białoruś.
i szeroko opisali jego rozliczne przekręty. Ale dla lewicowych rusofobów, zakochanych w Łukaszence to wciąż za mało ...
Nie od dzisiaj wiadomo o polskich wielkomocarstwowych zapedach.
Nie od dzisiaj wiadomo ze Polacy kachaja wtykanie nosa w interesy innych i kochaja pouczanie innych.
I byloby canajmniej dziwne gdyby polski rzad nie probowal wtykac nosa a sprawie Bialorusi.
I badzcie mezczyznami drodzy lewicowcy a nie rozhisteryzowanymi nastolatkami. Z Wikileaks cieszyliscie sie to cieszcie sie teraz tez.
Wszyscy sa teraz winni: teoria spiskowa, CIA, UK , USA mosoni , cyklisci tylko nie wy.
W koncu swiat sie nie zawali nawet jezeli to prawda
Prawie wszystkim gorliwym politykom, aktywistom i działaczom można jakaś psychiczną chorobę przylepić, nawet udowodnić. Podejrzewam ze większość piszących tu cierpi na jakieś schorzenia psychiczne, tak już jest. Ale my mamy przepiękne Polskie góry i morze, możemy tam sobie od pociąć i cieszmy się ze nam jeszcze tego nie odebrali.
Pozdrawiam
niezaleznie od tego jakie tak jest niebo, trwa i kupa na tej trawie... uzywanie pieniedzy polskich podatnikow do wszczynania awantur w sasiednim panstwie powinno byc scigane z urzedu.
Jak dla mnie Beskidy, tj. zasadniczy człon naszych gór nie przedstawiają prawie żadnej wartości, tak krajobrazowej jak i kulturowej. Przytłaczający, klaustrofobiczny pejzaż, długie nudne wiochy, wszystko jednakowe, na dodatek rozreklamowane "turystycznie" - jak komuś coś takie może się podobać? No, może w porównaniu z Białorusią ma to jakiś urok. Ja tam jednak wolę niziny, równiny, płaski teren. Szerokie bezkresne przestrzenie. Kojarzą mi się z wolnością, swobodą, a także z równością.