w bieżącej pięciolatce a amerykańscy kapitaliści ograniczą wątlutkie prawa pracownicze. Ale i tak krzyczeć będą, że każdy ma kartkę wyborczą, której nie mają Chińczycy i po którą większość Amerykanów, i Polaków również, nie sięga, bo nie warto..., bo ani na pracę, ani na chleb ani na mieszkania jej nie zamieni.
"To Zgromadzenie Ogólne nie będzie zastraszane przez wędrowne bandy profesjonalnych agitatorów w czasie wiosennej przerwy zdecydowanych zakłócać…"
Czy potrzeba wiecej wyjasnien?
cytat:
"Związki zawodowe wskazują, że nowe prawo pozbawia 300 tys. pracowników sfery budżetowej ich prawa do negocjowania w sprawie ochrony zdrowia, emerytur i innych świadczeń."
Jaroslawie, czy przypadkiem nie posunoles sie do klamstwa ?
Chodzi o negocjacje zbiorowe, prowadzone przez związki. Indywidualnie pracownicy będą sobie mogli negocjować - bez silnych argumentów, bez organizacyjnego poparcia, bez skutku.
http://www.youtube.com/watch?v=OwsgyTjSndQ
"Indywidualnie pracownicy będą sobie mogli negocjować - bez silnych argumentów, bez organizacyjnego poparcia"
Dokladnie tak jak 90% normalnych zatrudnionych w USA.
Koniec (na 2 lata) kasty uprzywilejowanych
Jednej informacji nie zauwazylem nigdy mimo ze temat jest bity wielokrotnie.
Te ustawy nie dotycza wszystkich zwiazkowcow w WI.
DOTYCZY TYLKO I WYLACZNIE SFERY jak wy nazywacie BUDZETOWEJ.
A wiec tych bedacych tylko i wylacznie na garnuszku podatnika.
Co oznaczaja takie zmiany: a to ze w 2012 roku np nauczyciele dostana podwyzke nie wszyscy rowno ile wywalczyly zwiazki ale proporcjonalnie do umiejetnosci i osiagniec. I moze sie zdazyc ze jeden nie dostanie nic a inny dostanie 2X niz przecietna.
CZY TO ZLE?
90 % zatrudnionych tak wlasnie dostaje. Za to co sami osiagneli
A swoja droga nigdy sie nie spodziewalem, ze policjanci amerykanscy (strefa budzetowa) ciesza sie tak wielkim poparciem i sympatia polskiej lewicy