tej interwencji.
Na tle debilizmu trockistów i anarchistów te oświadczenie zwraca uwagę.
Tylko jedno mi się nie podoba. Troche żałosne, żeby partia uważająca się za komunistyczną, może pisać takie bzdury:
"Wyrażamy zaniepokojenie tym, że Rada Bezpieczeństwa ONZ - organ, który winien stać na straży światowego pokoju, "
No, bez jaj. Co wy tam w KPP macie po 5 lat, żeby wierzyć w to, że Rada Bezpieczeństwa powinna stać na straży pokoju? Imperialiści na straży pokoju?
No i oświadczenie troche późno. Polscy maoiści krzyczeli ręce precz od Kaddafiego już 25 lutego:
http://trzeciswiat.wordpress.com/2011/02/25/muammar-al-kaddafi-zielona-ksiazka/
co prawda przepisali sobie oswiadczenie z moich wpisów, ale niech im będzie ;-)
A jakie te rządy są? Jakim państwem była Libia, jaka klasa panowała/panuje w Libii a jaką klasę reprezentują rebelianci. Jaką klasę reprezentował Kadafi budując komitety ludowe i pisząc Zieloną Książkę, a jaką popierając Mubaraka? To jest podstawowe pytanie jakie powinien zadać sobie marksista. Oczywiście że należy potępić imperialistyczną inwazję, ale gdyby nastąpiła ona po obaleniu Kadafiego przez rebeliantów, opinia na temat libijskiego przywódcy wyrażona przez twórcę newsa byłaby zapewne inna.
Prawo, także to międzynarodowe, tworzone jest w interesie klas posiadających. Dla kogo podstawowym argumentem jest "legalizm" ten nie jest rewolucjonistą ale reformistą.
W ogóle wpisywanie się burżuazyjne normy stanowi podstawę reformistycznego złajdaczenia, także tego w wydaniu eurokomunistycznym, jakie dotknęło wiele zbiurokratyzowanych partii stalinowskich.
Przy czym dodam że daleko mi od zachłystywania się rewelacjami PMB o tym że Kadafi to niby syjonista i agent imperializmu, tak jak do anarchistycznej dziecinady która w każdym przywódcy widzi totalitarnego dyktatora.
Tak to nieznana nikomu nieistniejąca w realu KPP awansowała na pierwszą linię walki w obronie Kadafiego. I na linię kompromitacji resztek lewicy w Polsce.
za to chwaląca humaintarnego i nie imperalistycznego Stalina;D
Brawo komuniści! W pełni podpisuję się pod oświadczeniem KPP
Precz z kapitalistą Kaddafim, psem łańcuchowym imperialistów!
Amerykańska interwencja zawsze ma tylko dwa cele. Zagarnięcie bogactw naturalnych i ustanowienie swoich baz.
Tu już nie chodzi o konflikt Kadafi - rebelianci, ale o zwykły imperialistyczny najazd na ten kraj.
W tej sytuacji trzeba stanąć po stronie suwerenności Libii.
Owszem w Libii jest Al Kaida, która przeniosła się tam z południa. W tym sensie Kadafi był sojusznikiem zachodu, bo jest na samej górze listy wrogów Al Kaidy. On rzeczywiście ją zwalczał i rzeczywiście ma ją u siebie.
To wszystko robi się coraz bardziej skomplikowane. A Ty już zatraciłeś poczucie sceptycyzmu i pewnie widzisz w Bengazi jakiś libijski Kronsztadt.
W obliczu agresji imperialistów, wszytkie poprzednie dyskusje o Kadafim i rebeliantach nie mają już żadnego znaczenia.
Cisza komentuje:
"Śpieszę wyjaśnić - Kadafi robił ostatnio bardzo wiele aby nie być nawet uważanym za wroga USA, oświadczając wręcz, że jest sojusznikiem Waszyngtonu w wojnie z terroryzmem."
Dlatego teraz Amerykanie przylecieli mu z pomocą i bombardują rebeliantów na wschodzie.
Podobno wśród anty-autorytarnej anarcholewicy chodzą pogłoski, że Kadafi jest nieślubnym bratem Obamy i wujkiem Busha juniora... nie wspominając o tym, że sponsorował inwazję na Irak :D - to wszystko prawda.
Ale miejmy nadzieję, że demokratyczni rewolucjoniści ze wschodu pomszczą bezeceństwa złego Kazika i niebawem zbudują nową, lepszą, socjalistyczną i antyimperialistyczną Libię obficie plwającą na jankeskich polityków.
Wspólny sojusz lewicy patriotycznej, anarchistów i reszty tzw. radykalnej lewicy (nie wyłączając wielu posttrockistów) chyba zaczął się nam ujawniać... przynajmniej w sprawie agresji na Libię...
Brak słów na określenie Ciszewskiego. Nie obchodzi go, że imperialiści rozpoczęli kolejną agresję, i kolejne państwo zostanie przez nich dokumentnie zrujnowane , tylko pieprzy nadal jaki to jest Kadafi. Wmawia przy tym adwersarzom jego wspaniałych poglądów, że są zwolennikami pułkownika.
Czasami tak się zdarza, że nawet największy zbir robi coś dobrego dla innych. Tak jest właśnie teraz.
Mogę wymienić dwadzieścia powodów, dla których Amerykanie i Zachód robią tą interwencję MIMO że de facto jest im ona nie na rękę (w krótkim czasie). Kadafi to był ostatnio ich najwierniejszy sojusznik - "stabilizował" region, walczył z "al-kaidą" (czytaj opozycją islamską), popierał Izrael, oddawał ropę za pół darmo, pozbył się broni masowego rażenia, otworzył kraj na firmy zagraniczne. W zamian zachód przymykał oko na masakry dokonywane przez jego ludzi, byle tylko robił to na swoim podwórku (ktoś pamięta o zniknięciu 2000 więźniów politycznych w ciągu jednego dnia???). Jeśli zachód by chciał to wszystko utrzymać - w tym tanią ropę, powinien robić to co robił do tej pory, czyli przymnknąć oczy i udawać, że tam na prawdę jest al-kaida.
Tyle, że to nie przejdzie.
Cały arabski świat wrze. Kolejne państwa stają w obliczu demonstracji na nieznaną do tej pory skalę. Kiedy upadł Ben Ali stało się coś czego nikt na zachodzie nie przewidział - prozachodni satrapa, mimo pieniędzy, wsparcia armii i sił bezpieczeństwa musiał spieprzać przed własnym ludem. Ludem który chce demokracji - czegoś co podobno zachód od dawna wspiera. W jednej chwili rozsypała się nie tylko cała bliskowschodnia układanka, ale także została unieważniona cała amerykańska retoryka i propaganda serwowana własnym obywatelom od dziesięcioleci. Tej rewolucji nikt nie zamawiał. I to jest zasadniczy problem.
Bo rewolucji nie da się zatrzymać. Demonstrację można rozbić, powstanie stłumić. Rewolucji nie. Kiedy przeciwko tobi jest twój własny lud, nie masz szans - prędzej czy później przegrasz. I amerykanie oraz zachód to zrozumieli. Kiedy upadną prozachodnie rządy, gniew ludu wraz z demokrtycznie wybranymi rządami, może obrócić się przeciwko nim. Bo w krajach arabskich nienawidzi się USA. I to nie ważne czy ma się do czynienia z robotnikiem czy z profesorem: opinia o USA jest zawsze taka sama. Wiem to z autopsji. Jeśli USA nie zmieniłyby tego wizerunku, w ciągu kilku lat straciłyby cały region.
Dlatego USA musi pokazać że jest po stronie "dobrych" demonstrantów, wołających o demokrację. Może to poprawić ocenę USA na świecie, także wśród arabów. Na pewno poprawi to ocenę wśród libijczyków i ich przyszłego rządu. Co więcej, na zachodzie poparcie dla interwencji jest niemal powszechne, inaczej niż miało to miejsce w przypadku wojny w Iraku i w Afganistanie. A mimo wszystko zachód i USA potrzebują poparcia swoich narodów. Bez niego, kolejnej interwencji nie udałoby się przeprowadzić w żadnym innym państwie przez najbliższych kilka, może nawet kilkanaście lat. Ta interwencja może legitymizować rolę USA i NATO jako światowego żandarma.
Dodatkowy plus jest taki, że rządom anglii i francji gwałtownie spada poparcie społeczne wśród wyborców którzy sprzeciwiają się cięciom socjalnym. Interwencja zbrojna w Libii w obronie praw człowieka, powszechnie wyczekiwana przez społeczeństwa zachodnie, to dokładnie to, czego rządy te potrzebują. Idealnie odwraca to uwagę od problemów wewnętrznych, a dodatkowo może poprawić notowania partii rządzących.
warchlak: a jaką klasę reprezentuje Narodowa Rada Libijska, z byłym ministrem spraw wewnętrznych rządu Kadafiego na czele, dopingująca Zachód do zbrojnej interwencji?
Mógłbyś mieć choć tyle przyzwoitości, żeby nie ośmieszać się. Bo niby na jakim to portalu ogłaszano buńczucznie, że wojna o libijską ropę to brednie (co zresztą miały uwiarygodnić naukowo przytoczone wykresy)?
cisza: a na jakiej podstawie dokonujesz śmiertelnego wyboru między osłabionym, izolowanym kapitalistą zależnym, Kadafim, a sforą hipokrytów, kapitalistów-imperialistów? Dla ciebie to wybór między zdeklarowanym dyktatorem a nieco fasadową demokracją, ale zawsze demokracją, czyż nie tak? Demokracja tu jest jednak uwarunkowana dyktaturą tam. Kadafi powstrzynywał falę migrantów do Europy. Nasza demokracja żeruje na niemożliwych do rozwiązania (bez uszczerbku na naszej demokracji) sprzecznościach tamtych obszarów.
Świat jest nieco bardziej złożony. Po upadku "realnego socjalizmu" trudniej jest działać siłom nie tylko lewicowym, ale tym wszystkim, którzy chcieliby być nieco samodzielni na scenie politycznej. Kadafi nie był wyjątkiem. Lawirowanie, które zawsze musiało się odbywać, zostało po upadku ZSRR znacząco utrudnione. W takiej właśnie sytuacji był Kadafi, który mógł osiągnąć cele antykolonialne dzięki dwubiegunowości świata - podobnie jak inni przywódcy w trzecim świecie. Mówią, że blondynka to nie kolor włosów, ale charakter. Kadafi nie blondynka. Dyktatura nie tłumaczy się wyłącznie charakterem. Mówią też, że okazja czyni złodzieja. A kto czyni okazję?
Wreszcie, trudno nie zauważyć, że obecne niezadowolenie ludności arabskiej nie wynikało wyłącznie z niechęci do dyktatur, ale też, w jakimś stopniu - narastającym zapewne, z miejsca w kapitalistycznym podziale pracy, którego skutki ta ludność odczuwała na sobie. Miejsca bynajmniej nie uprzywilejowanego - nie licząc elit i establiszmentu.
Potencjał rewolucyjny w tym regionie jest więc wielki. Ale sprowadzanie wszystkiego do aspiracji do demokracji na modłę zachodnią jest nieporozumieniem. Szczególnie, że ta "demokracja" w krajach rozwiniętych stała się problematyczna w obliczu coraz powszechniejszego stanu wyjątkowego ze względu na zagrożenia obecnością "obcych", terroryzmem oraz kryzysy (gospodarcze, społeczne i ekologiczne) generowane kumulującymi się obecnie sprzecznościami gospodarki kapitalistycznej.
Tzw. nowa radykalna lewica jest obecnie w trakcie zmiany frontu w ideologicznym sporze o Libię. Problem w tym, że podobnie jak w przypadku Jugosławii i "kolorowych rewolucji" nie jest w stanie wygrać niczego propagandowo - skoro już na żadnym innym polu od dawna nic nie ugrała.
Wydaje się, że mają podstawy przypuszczenia, iż konflikt libijski może rozlać się na cały świat arabski. Grzebiąc nadzieje na "rewolucję permanentną"...
Nie rozumiem czym się podniecacie ??? Oświadczeniem jakiejś kanapy, która jest jeszcze mniejsza niż PPP ???
Co do Kadafiego to też cierpicie na jakąś hipokryzję, przecież on przed tą całą awanturą, otwarcie współpracował z kapitalistami, więc teraz nagle go bronicie ??? Komiczne.
Mieszkańcy stolic "cywylyzowanego" atlantyckiego świata przez swoją bierność ponoszą pełną odpowiedzialność za tą bezprecedensowa agresję. Nie powinni czuć się bezpiecznie. To będzie wojna totalna, i nie obowiązują w niej żadne zasady.
Jugosławia, Irak, Libia: Jedna walka- jeden wróg !
Jeden, dwa, trzy tysiąc Iraków...
"...przecież on przed tą całą awanturą, otwarcie współpracował z kapitalistami"
A z kim miał "współpracować" - z socjalistami, którzy... no właśnie, gdzie na świecie rządzą socjaliści?
A może z Papą Smerfem? :D
Poza tym - jeżeli Kadafi współpracował z kapitalistami, to z kim współpracuje Donald Tusk?
I czy w Libii lud cierpiał większą niedolę niż cierpi w Pomrocznej?
Stąd moje naiwne pytanie - co zrobią rodzimi lewicowi antykadafiści z reżimem Tuska? :D
Mimo, iż jesteśmy z dwóch trochę przeciwstawnych sobie obozów - szanuje zajebiście Twoje spojrzenie na świat. Trzeźwe, wyzbyte kompleksów oceny sytuacji. Brakuje takich publicystów w dyskursie społecznym!
Ktoś organizuje jakieś demonstracje antywojenne?
IMPERIALIŚCI - PRECZ Z LIBII! Niech żyje Dżamahirija!
Biedna Afryka. Majątki wodzów - Mubarak ok. 70 mld $, Kadafi ok. 100 mld $... :'
A na wojnie, jak to na wojnie, każdy ma swoje interesy.
Imperializm, bombardując Trypolis, zaatakował cele w pobliżu robotniczej dzielnicy Tadżura, w której przez długi czas miały miejsce po piątkowych modłach w meczetach demonstracje przeciwko Kaddafiemu. Zniszczył też zbiorniki z paliwem, stanowiącym zaopatrzenie dla Misuraty - największego zbuntowanego przeciwko Kaddafiemu miasta na zachodzie.
Nie mam powodu znacząco zmieniać stanowiska - poparłem dążenia powstańców do obalenia Kaddafiego bez poparcia dla ich oportunistycznego kierownictwa (mimo iż w samym kierownictwie występowały sprzeczności - tragedią okazała się niemożność do oporządzenia się z postkaddafistowską i proimperialistyczną kliką, która zaczęła grać pierwsze skrzypce). Przegrali ci, którzy wyruszyli z Benghazi pod hasłem "No Foreign Intervention - Libyan People Can Manage It Alone". I choć dobrze, że "wróg mojego wroga" otworzył teraz magazyny z bronią, to jestem z nimi, a nie z nim. Bez względu na wynik. Inaczej nie można.
Można sobie tylko życzyć, by teraz powstańcy w Benghazi obalili oportunistyczną część kierownictwa. Ale nie wiadomo czy to możliwe i w jaki sposób.
Warchlak,
Nigdzie nie nazwałem Kaddafiego "syjonistą".
EB,
Z przykrością podpisuję się pod dużą częścią Twojej polemiki z Ciszą. Chociaż chyba nie powiesz, że "znacząco utrudnione" po upadku ZSRR osiąganie celów antykolonialnych to np. współpraca Kaddafiego z Frontexem czy tajne więzienia CIA w Libii...
Wróg mojego wroga stał się jego wrogiem dopiero gdy się zdestabilizował. O tym należy pamiętać - jednocześnie bezwzględnie potępiając interwencję.
Zbombardował stanowiska moherów w Toruniu, Licheniu i na Jasnej Górze?
Gdzie są komentarze dotyczące przyzwolenia Rosji i Chin na interwencję ONZ? Śmiało, towarzysze!
W pelni popieram stanowisko PO i KPP przeciwko interwencji. Podżegaczom wojennym mowię NIE!
Z drugiej strony Kadafi to kanalia probujący przekazac wladze synowi. Jednak mniejszy niz Saddam. Wtedy lewica tez nie chciala wojny.
Podżegaczom wojennym mowilem wtedy NIE! I nie zmienilem zdania.
Kiedy "wolny świat" przeprowadzi "humanitarną interwencję" w Chinach? W końcu w kraju tym opozycja jest poddawana nieustającym represjom a robotnicy pracują po kilkanaście godzin dziennie w fabrykach. Czy "cywilizowani ludzie" nie wstydzą się takich handlowych partnerów?
Dziś rano każdy Libijczyk doskonale już rozumie czyja to była "rewolucja" i jakim w konsekwencji siłom służyła...
Kto jeszcze, po Kadafim, będzie dysponował miliardami dolarów poza kontrolą?
Wojna z "terroryzmem światowym" obejmuje przede wszystkim potencjalne źródła finansowania i Amerykanie tę wojnę
prowadzą konsekwentnie. Kto jeszcze tego dotychczas nie zauważył, to już wie. Amerykanie nie popierają ani "powstańców" ani "ludu libijskiego", ale swój i świata zachodniego cel strategiczny - uniemożliwienie radykalnym
islamistom prowadzenie wojny z Zachodem i nic tu nie ma do rzeczy "nawrócenie się" Kadafiego na współpracę z Zachodem - był i jest nieprzewidywalny i dlatego groźny.
Powiedział, że Kadafi nie będzie już zabijał cywili. Zapomniał tylko dodać - teraz my będziemy ich zabijać ... Po czym zabili, przepraszam - wyzwolili, 48 cywili. Znaczy się interwencja "humanitarna" ruszyła! Brawo wolny świat!
Poraz pierwszy usłyszeliśmy to określenie podczas napaści na Jugosławię. Po czym rakiety spadały na szpitale, ambasadę Chin, telewizję i ginęli oczywiście cywile. Dziś po wielu latach znów mamy chirurgiczne uderzenia i znów ofiary wśród ludności cywilnej. Po jednym dniu "interwencji humanitarnej" zginęło więcej ludzi niż w kilkudniowej walce o miasta z rebeliantami. A będzie jeszcze więcej. Jak można w ogóle dyskutować o słuszności takich zbrodni?
Solidarni z Zieloną Rewolucją !! Precz z neokolonialną interwencją.
Francja niech przestanie wspierać reżimy Nigru,Mali które od lat masakrują Tuaregów (wspieranych przez Libie)
Zakłamanie USA,Brytanii,Francji nie zna granic.A co robią gdy Arabia Saudyjska,Bahrajn masakruje swoich obywateli.Poza zakulisowym poparciem!!
Ale to naiwne zaufanie do ONZ, tych biurokratycznych...... . USA,Francja,W.Brytania walczą o ropę i ustanowienie swoich marionetek.
To przykre wciąż patrzeć jak lewica po 89 upada na dno. Dziś, jak w sprawie Libii jej funkcja na arenie międzynarodowej sprowadza się do przygotowywania moralnego gruntu pod imperialistyczne bomby. To już lepiej żeby milczała. Na szczęście oświadczenie KPP jest tu iskierką nadziei.
http://w473.wrzuta.pl/audio/6TIyHDxBqIG/sztorm_68_-_szatanski_kraj#none
Za oceanem ma swój schron
Szatana moc, tam jego dom
Hen do Europy tysiąc mil
Diabelski pałac w słońcu lśni
On stamtąd szczuje swoje psy
Rozsyła w świat agentów swych
Po całej ziemi węszy wciąż
Miliony dusz to jego plon
Wielki, olbrzymi jego gmach
To miejsce warty pana zła
Krew znaczy każdy jego ślad
To Biały Dom tę nazwę znasz
Dziś dolarami zalał świat
A wszędzie czuwa jego straż
Wysysa z pracy naszej krew
W bankach gromadzi zyski z niej
Bankierzy-słudzy pija ją
I na ołtarzach kładąc śnią
By móc do końca życia chwil
Opływać w nią, w rozkoszy tkwić
Oddział agentów jego sług
Nad Twoją duszą pokus w bród
Wszelkich sposobów użyć chcą
Byś w noc szatańska przyjął dłoń
A wtedy maski błyśnie blask
I ujrzysz diabła czarną twarz
I nie pomoże Ci już nikt
Tyś w jego mocy po kres dni
Agencja RIA NOVOSTI z okazji kolejnej już "humanitarnej interwencji" udostępniła proroczy i demaskatorski wywiad z irackim reżyserem Ali Husejnem, zwolennikiem interwencji w Iraku (http://www.rian.ru/world/20110320/355849471.html).
Kadafi niezwykle dowartościował rolę kobiet w społeczeństwach arabskich.
Fakt, że jego gwardię przyboczną stanowiły wyszkolone kobiety był na Zachodzie traktowany z uśmiechem pobłażania, ale w świecie arabskim było to wielkim wyzwaniem i szokiem kulturowym. Kadafi celowo próbował przemeblować łby arabskich muzułmanów jeśli chodzi o prawa kobiet. Podobnie było ze szkolnictwem, które było powszechne, bezpłatne i kładło szczególny nacisk na kształcenie dziewcząt.
Podobnie było w Iraku za Saddama, czy w Afganistanie za czasów ZSRR.
A później, gdy w tych krajach zawitały z bombami atlantyckie demokracje, prawa kobiet cofnięto do zera, czyli zrównano z sytuacją w Arabii Saudyjskiej.
Marionetkowe rządy w tych nowo pozyskanych dla międzynarodówki demokratów krajach dostają, w zamian za podporządkowanie się Systemowi, wolną rękę w ograniczaniu praw kobiet, gnębieniu mniejszości religijnych czy narodowościowych, w niszczeniu szkolnictwa i struktur społecznych etc. Nikomu to nie przeszkadza, raczej przeciwnie.
Czy tak jak Kaddafi wyśmiejesz "Czerwoną Książeczkę" towarzysza Mao, zastępując ją zieloną Biblią tego imperialistycznego pachołka?
Reszta dała się oszukać imperialistom, którzy ruszyli po libijska ropę.
nie skorzystały z prawa veta. Bo Niemcy i Brazylia mogły tylko zrobić to, co zrobiły: wstrzymać się od głosu. I chwała im za to. Ale Chiny i Rosja mogły do tej skandalicznej uchwały nie dopuścić. A jednak tak się nie stało. Dlaczego? Jakim interesem się kierowały? Co otrzymały w zamian? Czy zgodę na dominowanie w swojej sferze wpływów? Czy po prostu zgodziły się na to, żeby Zachód wszedł w ten kanał, który niewątpliwie go bardzo osłabi ale jednak kosztem tysięcy ofiar. Dlatego, choćby z tych względów, ze stanowiskiem, KPP w tej kwestii w całości się solidaryzuję. Z uznaniem czytałem też komentarz EB. A red. Ciszewski w swoim, jak zwykle, naiwny. Bezwzględna wierność zasadom niestety często do tego prowadzi.
Jak nisko trzeba upaść by tak bezmyślnie bronić reżimu Kadafiego, współczuje. Zresztą widzę że cały ten "komunizm" sprowadza się tylko do wiecznego pohukiwania na tych strasznych imperialistów, o pluciu do własnego gniazda nie wspominając.
""Мне горько и обидно, когда я слышу сейчас, что иракцы тоскуют по временам Саддама. Но, клянусь, они имеют на это право. Для большинства моих сограждан американцы стали не освободителями, а разрушителями. Условия жизни населения, по сравнению с периодом до 2003 года, просто невыносимые. У людей нет работы, нет электричества, топлива, зато есть рост цен на продукты и перебои с распределением продовольствия по карточкам, чего никогда не случилось при Саддаме Хусейне"
""На демонстрации протеста сегодня выходят те, кто, как и я, с надеждой и нетерпением ждал, когда взойдет заря свободы. Но когда она пришла, воспользоваться ей мы не сумели. Никто не может меня убедить в том, что жизнь в Ираке сейчас лучше, чем она была раньше, при прежнем режиме"
No i trudno się dziwić, że facet myśli znów o emigracji.
Z całą pewnością po wkroczeniu NATO do Libii, a to się stanie, choć na razie jeszcze zarzekają się, że nie, Libijczycy będa tęsknić za czasami Kadafiego, gdy była praca i życie na całkiem niezłym poziomie. O tym po "wyzwoleniu" Libijczycy będą już mogli zapomnieć.
Jestem pewnien, że NATO tam wejdzie. Na razie jeszcze zaprzecza. Ale to przecież wojna i sytuacja bedzie się zmieniać dynamicznie. Pretekst już sobie znajdą.
Kilka tygodni temu Imperium Zła też się zarzekało, że żadnej interwencji w Libii nie przewiduje. Dziś o obecnej interwencji, która mimo zapewnień już trwa słyszymy, że była przygotowywana od wielu tygodni! Prawdopodobnie nawet przed tym jak w Libii zaczęły się jakiekolwiek niepokoje.
Przydałaby się jakaś antywojenna demonsteacja.
Gdzie jest Inicjatywa Stop Wojnie? Moze jakieś oswiadczenie chociaż? Nawet KPP was wyprzedziło.
"Bo Niemcy i Brazylia mogły tylko zrobić to, co zrobiły: wstrzymać się od głosu." i zdaje się jeszcze Indie, mogły nie wstrzymać sie od głosu, ale zagłosować przeciw.
Rezolucje Rady Bezpieczeństwa zapadają zdaje się większością głosów. Niech mnie ktoś poprawi jesli się mylę. Mimo braku veta rezolucja mogłaby nie zostać przyjęta, gdyby większość nie mająca prawa veta zagłosowała przeciw.
To nie byłaby sprawa veta, które moze postawić tylko jeden z uprzywilejowanych członków jako sprzeciw nawet wobec decyzji wszystkich pozostałych (vide veto USA w sprawach Izraela), ale właśnie sprawa uzyskania większośći, bez której napaść nie mogłaby się legalnie rozpocząć!
Czemu tu rosyjska czcionka sie nie ukazuje???
Żałosne to jest to jak nisko trzeba upaść by tak bezmyślnie bronić napaści i mordowania z powietrza narodu, który nikogo nie zaatakował, a ma swoje WEWNĘTRZNE problemy.
Mordowania, które jest tylko wstępem do setek tysięcy zabitych, które NATO zgotuje Libijczykom gdy już tam wktroczy i zacznie strzelać jak zwykle do konduktów żałobnych, orszakó weselnych, burzyć szpitale i niszczyć szkoły... by potem je odbudować za pieniądze uzyskane z libijskiej ropy.
To jest dopiero żałosne, popieranie imperialistów w mordowaniu cywilów!
Konflikt Kadafi rebelianci (którzy też mają na sumieniu bezmyslne mordowanie robotników tylko dlatego, że mieli czarną skórę) nie ma już żadnego znaczenia.
Libia została napadnięta przez Imperium Zła.
Nie popieram Kafdafiego. Wiele razy tu pisałem, że dobrze by było gdyby go nawet ktoś ukatrupił w odpowiednim momencie, by NATO nie miało pretekstu do podbicia Libii... choć oczywiście jest to naiwne, bo znalazłoby sobie na pewno inny pretekst.
Śmierć Kadafiego nie sprawi przecież, że wraz z nim wyschnie libijska ropa. Ten powód cały czas istnieje, a więc pretekst też zawsze się znajdzie. A ludzie będą ginąć z poparciem takich żałosnych wypowiedzi jak Twoja.
Pokazywano ich centra. Żadnych zniszczeń, żadnych śladów bomb. Zniszczenia tylko na przedmieściach, gdzie Kadafi walczył nie z ludnością cywilną ale z rebeliantami! Ni z żadną nieuzbrojoną ludnością cywilną ale z uzbrojonymi bandami!
Czy ktoś przyglądał się tym rebeliantom którzy wiwatowali przed kamerami i strzelali w powietrze? Zauważyliscie, że to nie były kałachy ale M-16? W Libii nie było takiej broni!
Wiekszość mediów po prostu obrzydliwie kłamie wiadomo w czyim interesie.
Już zapomnieliście co pisała o Iraku Gazeta Wojenna???
Ludzie, co poniektórzy, naprawdę tak krótką macie pamięć i żadnych wniosków z poprzednich natowskich zbrodni???
"...żadnych wniosków z poprzednich natowskich zbrodni?"
Czymże są zbrodnie w obliczu (już niedługo) pełnych półek kokakoli w libijskich sklepach, paszportu w kieszeni każdego Libijczyka i orzeźwiającego zapachu świeżej karty wyborczej? Nie mówiąc już o ciepłu, które ogrzeje serce każdego mieszkańca Trypolisu i Syrty, kiedy już ten zbrodniarz, ta kanalia, złodziej, ciemiężyciel milionów ludzi i hitlerowski kolaborant Kadafi udławi się własną krwią.
Śmierć tyranom! Nich żyje demokracja!
Niezwykle trafna analiza...
http://zezorro.blogspot.com/2011/03/agresja-na-libie-depcze-karte-narodow.html
A M-16 były w Libii od dawna - to dar wdzięczności katolickich morderców z IRA, którym Kaddafi umożliwił szkolenie, przed zamachami terrorystycznymi w Wielkiej Brytanii.
Przeczytałem. Dokładnie tak samo to postrzegam
Być może niedługo Libijczycy będą w końcu mogli "pokochać Libię", np. oglądając libijski odpowiednik programu "Kocham Cię Polsko"? Chcesz odebrać im taką zdobycz "cywilizowanego świata"?
to rewizjoniści.
Jedyną reprezentacją postępowego odłamu proletariatu Polski - jest założona przez Kazimierza Mijala, wiernego ucznia i towarzysza walki Envera Hodży - Komunistyczna Partia Polski "W Walce Zwycięstwo".
działaczy polskiej lewicy radykalnej walczy już z bronią w ręku w bezwarunkowej obronie zdeformowanego państwa robotniczego w Libii?
że Andrzej Kot. gotowy jest walczyć z imperializmem amerykańskim do ostatniego z - używanych przez Kadafiego - najemników z krajów "socjalizmu afrykańskiego" i dawnego ZSRR?
A gdzie Brygada Międzynarodowa im. KPP?
tej pory, ludzie o poglądach lewicowych w Polsce mogli wybierać między Blumsztajnem a JarKaczem.
Teraz do gry wszedł Kadafi. Pytanie, na jak długo.
Aczkolwiek, alterglobaliści mogą być skłonni popierać również wywieszonego Kadafiego, wierząc, iż żyje on w innym świecie, który podobnież jest możliwy.
A ja mam nadzieję, że Ty piszesz to właśnie z amerykańskiej łodzi podwodnej, bo masz akurat przerwę w wystrzeliwaniu rakiet na libijskie miasta i też czynnie walczysz o demokrację w Libii u boku Buraka Osamy?
...wyzwolone spod władzy Kadafiego. Pamietajmy, że to dopiero początek.
a po co? Profesjonaliści to załatwią.
Zresztą w przypadku tej akurat interwencji nie chodzi o ideologię ("budowanie demokracji" itd.), tylko o przeciwdziałanie mordowaniu ludzi przez pojeba.
Rozumiem, że w czerwcu 1944, na wiadomość o lądowaniu Anglosasów w Normandii, krzyczałbyś "Ami go home!"?
Ogladając pierwsze newsy z przepełnionych szpitali ofiar bomb NATO będziecie widzieć też tych którzy udając lewicę chcieli wmówić wam, że w Libii ma miejsce "rewolucja" a nie walka imperialistów o ropę. Od dziś jest na ich rękach krew.
Ile ofiar musi zginąć by taki cynik i hipokryta powiedział - no koszty przerosły zyski. NIe było warto?
Ile sztuk "Arabusów" musi paść by taki typ jak Ty powiedział - to nie warte było tej ropy?
Głupie pytanie no nie? Przecież odpowiedź jest jasna - nikt tego bydła nie liczy! Prawda ABCD?
Chetnie poznałbym jakimi etycznymi zasadami kieruje się patriotyczny "lewicowiec", wielbiciel PiS?
kilkudziesięciu funkcjonariuszy i najemników Kadafiego uratowano najmniej tysiące cywilów w Benghazi oraz innych miastach.
nad Palestyną?
Chodzi przecież tylko o to by uniemożliwić enty raz mordowanie ludzi przez pojebów...
Nikt z cywilami tam nie walczył. I teraz staje sie to coraz bardziej jasne. Jak zwykle, kłamstawa poniewczasie sa odkrywane.
Co poniektórzy cywile to walczą ale z tymi rebeliantami w Bengazi. Też było parę newsów o tym jak rebelianci giną w niewyjasnionych okolicznościach z rąk nieznanych sprawców.
Rebelianci zajmują Bengazi, ale podobnie jak w Trypolisie nie są sami zwolennicy Kadafiego tak i oczywistym jest, że w Bengazi nie są sami zwolennicy ministra spraw zagranicznych Kadafiego.
Teraz już wiadomo, więc nie powtarzaj kłamstw, takich samych jak w 2003 roku powtarzałeś na pewno za Powellem, że w Iraku jest broń masowego rażenia. Kadafi walczy nie z ludnością cywilną ale z uzbrojonymi rebeliantami.
O rebeliantach mam zaś coraz gorsze zdanie. Gdyby zależało im na ich kraju, zawarli by teraz z Kadafim rozejm, spory odłozyli na później i razem przeciwstawili się wspólnemu wrogowi - zbrodniczej napaści imperialistów.
@Ile ofiar musi zginąć by taki cynik i hipokryta powiedział - no koszty przerosły zyski.
Jak pisał Marks, nie ma takiej zbrodni jakiej nie dopuściliby się kapitaliści jeśli tylko zapewni im ona zysk. Pozostaje tylko współczuć Libijczykom. Martwi, ranni i kalecy (w tym dzieci) przestaną być obrazem z TV ale staną się libijskim pejzażem.
Misracie, z dachów strzelają snajperzy Kadafiego, a z ulic - jego czołgi.
Ale to jakoś nie martwi "antyimperialistów".
masz krótką pamięć.
Obywatele peereli przeżyli jeden z nielicznych jaśniejszych dni, kiedy podano wiadomość, że Amerykanie przyłożyli Kadafiemu za terroryzm.
Ależ uszaty gebelsik zapluwał się z nienawiści na konferencji prasowej!
Waleczna armia jego generała jakoś nie probowała jednak bronić Kadafiego.
A na te nadzieje, że Libijczycy będą walczyć z imperializmem, to bym radził pogwizdać.
Lu ludzi w Związuniu chciało ginąć w takiej walce? Ilu - w peereli? Ilu - w Albanii? Itd.
Tak mówisz? A skąd to wiesz? Burak Osama ci to powiedział?
Bo ja słyszałem, że snajperzy to rebelianci. Putin mi to powiedział!
trochę masz racji.
Kapitaliści czasem zabijają dla zysku.
Ale taki Pol Pot wybił może nawet milion ludzi (albo i więcej), bo wyczytał u lewicowych myślicieli francuskich, że człowieka wymyśliła burżuazja, żeby nim mydlić oczy klasom wyzyskiwanym, a jak człowiek umrze, to wreszcie powstanie komunizm.
Kadafi, z kolei, zabija w imię groteskowego samouwielbienia.
Z dwojga złego, wolę zatem kapitalistów niż pojebów tego typu.
- Chcieliśmy strefy zakazu lotów, nie kolejnych bombardowań - oświadczył przewodniczący Ligi Arabskiej. Amr Moussa wezwał do zwołania nadzwyczajnego posiedzenia ligi, aby przedyskutować sytuację w świecie arabski z szczególnym uwzględnieniem Libii. - Chcemy ochrony cywilów, a nie bombardowania kolejnych cywilów - powiedział Moussa (za http://www.tvn24.pl/12691,1696419,0,1,chcielismy-obrony-cywilow--nie-ich-bombardowania,wiadomosc.html).
sierpie? Gdzie jest Putin?
Dlaczego Ojczyzna Wielkiego Października nie wystąpiła w obronie robotniczej Libii?
Chyba wiem dlaczego. Bo Putin potrafi być odważny tylko wobec bezbronnych pasażerów samolotu. A jak mu się przyśni żołnierz amerykański, to krzyczy: Mamasza! Spasi mienia!
nie denerwuj się!
Podobnież Kadafi rozdał już broń ponad milionowi ludzi.
Jak jeszcze przyjedzie Chavez na drewnianym koniku, to we dwóch przepędzą imperialistów za góry i lasy.
chciałoby się mrugnąć okiem do tych, którzy bombardują lewicę.pl mowami w obronie beduina wysyłającego czołgi na własnych obywateli, a wcześniej symulującego zawieszenie broni, by wyrżnięcie rebeliantów w pień przyszło jeszcze łatwiej i przyjemniej.
Niektórzy zresztą w tym "aktywizmie-kadafizmie" wspomagają się kilkoma nickami, tak jak Atomowy Sieradzan vel Pax_eurasiatica, który najwidoczniej brak sukcesów w krzewieniu eurazjatyzmu na polskim gruncie musi sobie odreagować bronieniem Kadafiego przed tym złym zachodem.
Ciekawe, że żaden duginowiec nie oburzał się wcześniej w internecie, gdy dzielny pułkownik Kadafi wypłacał miliardowe odszkodowania zgniłemu zachodowi za Lockerbie i inne wybryki, za które musiał później odejmować chleb od ust ukochanym przez siebie Libijczykom (bo przecież nie swojej składającej się z nieudolnych piłkarzy, playboyów i byznesmenów rodzinie). Albo gdy ubijał interesy ze znanym marksistą-leninistą Berlusconim. Albo gdy jego syn pielęgnował przyjaźń ze słynnym aktywistą anty-wojennym Tony'm Blairem.
"Nie płakałem po Kadafim" - kto na lewicy.pl założyłby taką koszulkę?
Ktoś tam powyżej wpisuje cytat z Marksa, że "nie ma takiej zbrodni, której nie dopuścili by się kapitaliści". Ja bym dodał jeszcze jedno zdanie na ten temat:
"Nie ma takiej zbrodni, jakiej nie dopuściliby się komuniści".
I czy to nie jest prawdą? Zaprzeczycie?
Profesor Roman Kuźniar powiedział, że nie wiadomo, jakie są cele państw uczestniczących w operacji i trudno powiedzieć, jak się ona potoczy.
Doradca prezydenta powiedział, że cele interwencji wykraczają poza mandat rezolucji Rady Bezpieczeństwa, ale jakie są, można się tylko domyślać. Rezolucja upoważniała bowiem wyłącznie do używania siły w obronie przed atakami wojsk Muammara Kaddafiego na ludność cywilną i w celu ustanowienia strefy zakazu lotów. Przeprowadzone w ostatnich godzinach ataki nie miały, zdaniem profesora Kuźniara, związku z postanowieniami rezolucji. Nie wiadomo też, jakie są cele państw uczestniczących w operacji: Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji, Kanady i Włoch.
Roman Kuźniar powiedział, że mogła to być próba zastraszenia Muammara Kaddafiego i jego reżimu. Jednak libijski dyktator wykazywał gotowość do dialogu, zapraszając obserwatorów ONZ, aby zweryfikowali zgodę Libii na wykonywanie postanowień rezolucji Rady Bezpieczeństwa. Zdaniem doradcy prezydenta, uczestnicy interwencji chcieli zaatakować bez względu na to, jak będzie postępował Kaddafi. Roman Kuźniar dodał, że trudno przewidzieć dalszy rozwój sytuacji.
(za http://www.polskieradio.pl/5/104/Artykul/330216,Interwencja-w-Libii-zaczela-sie-przedwczesnie)
Talibowie wydali oświadczenie, w którym potępili naloty na Libię, będące ich zdaniem "politycznie motywowaną i niesprowokowaną interwencją". - Anty-islamskie i kolonialistyczne siły nie chcą zapobiec rozlewowi krwi, ale mają zamiar osłabić Libię i zawładnąć jej ropą w skutek bezpośredniej inwazji - oświadczyli talibowie.
(za http://www.tvn24.pl/12691,1696419,0,1,chcielismy-obrony-cywilow--nie-ich-bombardowania,wiadomosc.html)
Ja bym założył. Śmieszy mnie ślepota apologetów Kaddafiego, zakładającego sobie klapki na oczy byle tylko nie widzieć psychopaty sprawującego rządy silnej ręki nad swoim ludem, "przy okazji" ssącego z kraju naprawdę ogromne, miliardowe profity, wraz ze swoją uroczą rodzinką. Okropne.
Nie wydaje mi się szczególnie mało roztropne uznawać bardzo upolitycznione ośrodki za niewiarygodne. Oczywiście komentarz portalu jest zasadny, ale chyba lepiej sprzeciwiać się interwencji do czasu wyraźnego uzasadnienia jego słuszności.
Ja nie wiem dokładnie co takiego sprawia, iż ta interwencja ma mieć miejsce i czemu stajemy po którejś ze stron wojny domowej.
Nie wiem kto tu jest apologetą Kadafiego, bo ja tu takich nie widzę. Wiem za to kto jest apologetą Buraka Osramy, idioty Sarkozyego i zboczeńca Berlusconiego. Wiem już natomiast kto jest apologetą przyzwolenia napadania przez bogate kraje na kraje mniejsze i biedniejsze. Kto jest apologetą neokolonializmu i mordowania w "susznej" tym razem sprawie ludnosci cywilnej.
Zapytałbym Was czy w 2003 roku byliście na demonstracji antywojennej przeciw napaści na Irak i jesli tak to czy czuliście się wtedy apologetami Sadama Husejna, który gazował Kurdów i porównujac go do Kadafiego, był troche gorszym facetem? Ale nie zapytam, bo pewnie popieraliście wyzwoliciela Busha. To logiczne jeśli jesteście konsekwentni.
Nie wiem jak dla was, nie wiem jakie chore etyczne zasady wyznajecie, ale dla mnie była to obrona narodu irackiego przed nieuzasadnioną i niesprowokowaną agresją na ich kraj w celu zagarnięcia ich bogactw naturalnych.
Dokładnie te same zasady motywują mnie teraz. Jeśli Was nie, to podobnie jak ABCD zadam wam pytanie - na ile ofiar wśród ludności cywilnej w celu... he he obrony ludności cywilnej, pozwala wasze poczucie "moralności"?
Wstyd mi za Was. Wydawałoby się, że na lewicy ludzie powinni mieć jakieś zasady, inteligencję i uczciwość. Okazuje się, że nie. Powtarzaliście za TVN-em kłamstwa o Łukaszence, a teraz robicie to samo w swoim przyzwoleniu na podbój Libii.
Dzieję sie teraz zbrodnia. Powstał precedens, który może w przyszłości pozwolić na napaść na każdy kraj przeciwko któremu USA i ich sojusznicy sfabrykuja razem ze swymi agentami obecnymi w tych krajach, "dowody" zbrodni... A wy naiwniacy nazywacie to obroną Kadafiego?
Karta ONZ w stosunkach między państwami opiera sie o ścisłe zasady, które mają przynajmniej zwiększać szansę na pokój. Zasady to podstawa. Nie wolno ich łamać czy naginać. To co zrobiono z Libią to zbrodnia!
Naprawdę ręce opadają.
Mam nadzieję jednak, że jesteście konsekwentni i popieraliście tak samo bombardowania targów w Bagdadzie jak szpitali w Trypolisie? Koledzy "lewicowcy"?
Podkreślam, że poza dyskusją jest dotychczasowy konflikt wewnątrz Libii miedzy reżimem Kadafiego w Trypolisie, a czymś tam, ministra spraw zagranicznych tego samego Kadafiego w Bengazi, który sie po prostu z szefem poróżnił chyba.
nie byłoby dobrze, gdyby USA zbytnio się przyzwyczaił do rozwiązywania problemów międzynarodowych wyłącznie za pomocą bombardowań. Bo dziś bombardują Trypolis, jutro to może być Managua czy Quito, a pojutrze, kto wie...może Berlin czy Praga?
A co tu uzasadniać? Według Karty ONZ tej wojny (proszę nie uzywać mylnych pojęć jak interwencja) nie da się w żaden sposób uzasadnić.
Powtarzam to są sprawy wewnetrzne Libii, która na żaden kraj nie napadła! Tylko Goebbels może szukac uzasadnienia dla rzeczy, których nie da się uzasadnić.
To, że mandat ONZ zostanie przekroczony to było więcej niż pewne. NATO potrzebowało tylko otwarcia furtki. Dalej ma już wszystko w d...
Najpierw mówiono, że wojne poprze Unia Afrykańska (okazało sie, że ja potepiła), potem mówiono, że popiera ją Liga Arabska... która właśnie zaczyna ją potepiać. Rosja zmieniła zdanie. Zaraz odezwą się Chiny... czy wobec takiego sprzeciwu imperialiści sie zatrzymają i zaczną wypłatę odszkodowań za zniszczenia i zabitych?
Strefa zakazu lotów? To czemu atakuje się czołgi jednej ze stron stając w ten sposób bez mandatu ONZ po drugiej stronie?
Czy Kadafi jest może w posiadaniu czołgów latających?
Śmieszy mnie ślepota wroga Kaddafiego, zakładającego sobie klapki na oczy byle tylko nie widzieć jak NATO, kóre ma Libię wyzwolić od Kadafiego w tym celu morduje ludność cywilną, a zapłatę za odsunięcie go od władzy odbierze sobie w ropie. Śmieszą mnie w ogóle apologeci Wyborczej Gazety i TVN 24, którzy z lewicowych zapewne pobudek (he he) popierają wojny ;-)))
Śmieszy mnie to, że nikt z tych apologetów US-Army nawet nie zapyta dlaczego, mimo że Kadafi zapraszał obserwatorów z ONZ do siebie, zamiast ich tam wysłać by ocenić sytuację na miejscu, ONZ wybrało tak szybko wojnę. To mnie śmieszy. Zupełnie inne rzeczy niż takich jak Ty.
Ja bym nie założył.
Śmieszy mnie ślepota apologetów inwazji na Libię, zakładających sobie klapki na oczy, byle tylko nie widzieć bandy psychopatów na pasku kapitału, którzy siłą chcą sprawować władzę nad libijską ropą, przy okazji wciskając co naiwniejszym kit o ochronie demokratycznych rebeliantów, których najpewniej sami tam zainstalowali.
Okropne.
był założył, choć z przykrością, bo "model libijski" do pewnego momentu budził moje nie tyle może sympatie, co życzliwe zainteresowanie. Niestety, Kaddafi sam sobie zgotował ten los - władza, która staje się satrapią i niewoli własne społeczeństwo, nie zasługuje na obronę. "Nie płakałem po Kaddafim" to dobre hasło - nie popieram interwencji zbrojnych, ale też nie żal mi w tym przypadku jej "ofiary".
@ABCD oczywiście bez względu na to jak bardzo to odrażające moralnie możesz do woli kochać kapitalistów i usprawiedliwiać ich zbrodnie, ale nie powinno dziwić cię, że ludzie lewicy będą dalecy od tego.
Możesz też opowiadać libijskim dzieciom z pourywanymi nóżkami i rączkami od bomb NATO o francuskich studiach Pol Pota, ale obawiam się, że szybko musiałbyś uciekać.
"ale też nie żal mi w tym przypadku jej "ofiary". "
Ofiarami są i będą ludzie na których spadają natowskie bomby! Co wy z tym Kadafim??? On od bomby przecież nie zginie!
Jak można tak mysleć? Giną normalni zwykli ludzie a nie jakis bydlak. Afganistan bombardowano w 2002 roku dlatego, że w jakiejś jego jaskini siedział sobie Osama bin Laden. Z tego powodu to bandyckie NATO zrzucało bomby na ludzi w Kabulu!!!??? Czy jesli na terytorium USa znajdzie sie jakiś człowiek, który nie podoba się innemu państwu, to to ma prawo bombardować miasta USA???
Podobnie było przecież w Iraku. Tak samo zaczyna się dziać w Libii
A na tych ich bandyckich porachunkach między byłymi sojusznikami cierpia jak zwykle normalni ludzie.
Czy teraz też myslisz, że chodzi o Kadafiego? Ilu ludzi uważasz, że warto zabić by dorwać choćby nawet największego sk...a? Co to za moralne standardy?
Majrys i jra niewatpliwie gdyby żyli w roku 1914 głosowaliby za kredytami dla armii niemieckiej. Ale Ty mówisz, że nie jesteś militarystą!
Zostawmy tego beduina. Tam morduje się ludzi i rozwala infrastrukturę tego kraju. Kur..a tak nie wolno!! Temu trzeba powiedzieć - nie!
np. wyrażająca się płaczem, jest cechą normalnych, dojrzałych ludzi.
Manifestowanie swojej "twardości" poprzez demonstracyjną obojętność to dziecinada lub - o ile autentyczne, psychopatia.
Ja zresztą też nie płaczę nad Kadafim - za daleko, natomiast jak Dawid walczy z Goliatem to człowiek szlachetny odruchowo staje po stronie Dawida, dlatego cieszyłbym się gdyby Kadafi trafił jakiś samolot czy statek, raczej martwi, a i niepokoi mnie kolejny przejaw bezkarności reżimu światowego, no i szkoda, że w miarę stabilny, na poziomie życia trochę lepszym niż 3 RP, kraj zamieni się w kolejny banditenland z punktowymi bazami, armiami koncernów naftowych, w morzu anarchii a la Kosowo, Somalia, Irak, Afganistan.
Z innej beczki polecam:
http://www.wpolityce.pl/view/8719/_Warto_przytoczyc_te_refleksje__gdy__GW__pozywa_do_sadu_polskiego_poete__.html
Notabene dziwne jest że zaatakowano Libię w 8 rocznicę rozpoczęcia wojny z Irakiem
Sierp, ale ty tez masz podwójne standardy. Sam głosowałbyś za wojną (1914), a teraz się oburzasz? Czy wy sie różnicie?
PS: Jestem przeciwko Kaddafemu, ale też przeciwko imperialistycznej interwencji NATO.
A w Benghazi od wczoraj najemnicy Kaddafiego zamordowali 95 osób, poinformnowali lekarze z centrum medycznego w Benghazi.
Jak widać, oszalały tyran będzie mordował swoich obywateli do końca. Tak jak obiecał.
Tym dziwniejszej że atak na Libię ma miejsce w dokładną 8 rocznice ataku na Irak. Neokonserwatyści chcą upiec kilka pieczeni w jednym ogniu- obalić Kadafiego, przywrócić monarchię i zdobyć dostęp do złóż ropy
Podejrzewam że następnym celem ataku będzie Syria lub Iran, te kraje też bowiem neokonsi uważają za ,,socjalistyczne''
Dzielnie radzisz sobie z tymi ratlerkami. Widzę, że nawet ci nie obszarpały nogawek, oczywiście przy samej ziemi, bo wyżej z natury rzeczy sięgnąć nie były wstanie.
Dlaczego skurwysyny nie podejmą "humanitarnej interwencji" w Bahrajnie, albo Arabii Saudyjskiej?
Dlatego, że tych krajach rządzą ich marionetki, które słusznie pacyfikują swoich przeciwników. Rozchodzi się zatem o ustanowienie takiej samej marionetki w Libii i zdobycie ropy.
Koniec i kropka.
Reszta to pierdolenie imperialistów, którzy chcą swoje rzeczywiste cele zamaskować wzniosłymi sloganami o ochronie cywilów przed krwawym zbrodniarzem Kaddafim. Kupujecie gadkę imperialistów? Daliście się oszukać i teraz klepiecie ich slogany, a oni się z was śmieją.
A lądowanie aliantów w Normandii to był dopiero skandal! Jankesi nie mieli przecież mandatu by włączać się do wojny z firerkiem!
Imperialiści ruszają na Libię. Rada bezpieczeństwa ONZ zatwierdziła strefę zakazu lotów nad Libią. Oznacza to zgodę na zniszczenie obrony przeciwlotniczej i lotnictwa Libii. Oznacza to naruszenie libijskiej przestrzeni lotniczej. Jest to akt wojny. Trwają także rozmowy o pogłębieniu ofensywnych kroków także przeciwko libijskim siłom lądowym. Wymuszenie strefy zakazu lotów jest często preludium do otwartej inwazji.
Jak donoszą media, rebelianci z radością powitali zapowiedź bombardowania swojego własnego kraju. Z doniesień wynika, że w rebelianckiej stolicy – Benghazi – odbyły się z tego powodu prawdziwe uroczystości. Rebelianci od początku wzywali do ustanowienia strefy zakazu lotów i dalszej imperialistycznej interwencji w Libii. W ten sposób rebelianci oczyszczają drogę dla inwazji imperialistycznej, okupacji i co jest prawdopodobne, podziału Libii. Francja już teraz uznała siły z Benghazi za prawdziwy rząd Libii. Jacy rewolucjoniści cieszą się z imperialistycznych ataków przeciwko Trzeciemu Światu? Co za „marksiści” przekręcają hasło „bunt jest usprawiedliwiony” w uzasadnienie dla imperialistycznych planów przeciwko Libii?
Jeśli ten bunt miał jakikolwiek charakter ludowy, dawno już wyparował. Siły patriotyczne nie wzywają imperialistów do bombardowania własnego kraju. Nie zapraszają imperialistów do interwencji i okupacji. W tym samym czasie Kaddafi zintensyfikował swoją antyimperialistyczną retorykę. Obiecał zemścić się na Francji, jeśli ta zaatakuje Libię. Poprzysiągł nawet przyłączyć się do dżihadu Al-Kaidy przeciwko Zachodowi, jeśli ten podejmie jakieś agresywne kroki. Mówi też, że nie pozwoli już inwestować zachodnim firmom w Libii. Miejmy nadzieję, że Kaddafi dotrzyma swoich obietnic. Jego chwiejna postawa jest typowa dla narodowej burżuazji Trzeciego Świata. Waha się ona pomiędzy postawą patriotyczną a kompradorską. Nawet jeśli w Kaddafim w chwili rozpoczęcia tego konfliktu zwyciężała strona kompradorska, sytuacja się zmieniła. Imperialistyczne działania doprowadziły do tego, że stanął po stronie patriotycznej. Widzieliśmy już coś takiego w przeszłości w wielu różnych sytuacjach. Jest to jeden z powodów dla których niezbędna jest walka o naukowe, proletariackie kierownictwo Komunistów Niosących Światło w walkach antyimperialistycznych. Jednak nie zawsze jest ono możliwe w konkretnych przypadkach.
W ramach swojej olbrzymiej hipokryzji, uzbrojona i wspierana przez USA armia saudyjska i saudyjskie służby bezpieczeństwa weszły do Bahrajnu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich by zwalczyć protesty przeciwko tamtejszym kompradorskim dyktaturom. Arabia Saudyjska wysłała 2000 żołnierzy do ZEA i 500 do Bahrajnu. Nawet jeśli USA milczą lub pozwalają na ciche oznaki niezadowolenia, prawda jest taka, że pozwoliły Arabii Saudyjskiej na odegranie roli regionalnego policjanta. Saudyjczycy są lokalnymi budowniczymi imperialistycznego porządku, wspierającymi w równej mierze imperialistów i ich kompradorów.
Z jednej strony imperialiści interweniują przeciwko państwu libijskiemu. Z drugiej strony interweniują oni by pomóc dyktaturom w Zatoce, które cieszą się jeszcze mniejszym poparciem niż Libia. Sami widzicie hipokryzję. Hillary Clinton stwierdziła, że Kaddafi musi zostać osądzony. Czy Hillary Clinton kiedykolwiek powiedziała, że rodzina Saudów powinna zostać osądzona za tłumienie buntu? Ludy świata sami osądzą Hillary Clinton i wszystkich imperialistów.
Obowiązkiem dobrych ludzi na całym świecie jest sprzeciw wobec każdej interwencji imperialistycznej w Libii, sprzeciw wobec jakiejkolwiek interwencji w Trzecim Świecie. Antyimperialiści powinni zaoferować libijskiemu siłom broniącym się przed imperialistyczną agresją krytyczne poparcie, niezależnie czy będą one dowodzone przez Kaddafiego, czy też nie. Poprawną postawą jest krytyczne poparcie dla każdego który opiera się imperializmowi. Cheerleading i wleczenie się w ogonie są dla ludzi małych umysłów i słabych serc. Popierajcie szeroki zjednoczony front antyimperialistyczny. Trzymajcie wysoko czerwoną flagę.
Ręce precz od Libii!
Imperialiści wynocha, gdziekolwiek nie jesteście!
USA precz z planety!
(Leading Light Communist Organization)
ludzie w Libii ginęli zanim rozpoczęły się te naloty, a nawet zanim wybuchła rewolta przeciw Kaddafiemu. Nie ma potrzeby go demonizować, bo akurat reżim libijski był z gatunku tych łagodniejszych, ale po prostu nie jest on w swoim obecnym stadium wart obrony i wzruszeń. No i jeszcze raz napiszę to samo: nie popieram interwencji zbrojnych. Jedyne co napisałem poprzednio, to tyle, że nie zapłaczę po Kaddafim, bo sam sobie zgotował ten los.
Zwłaszcza, że Kadafi żyje i ma się dobrze... a 64 osoby na skutek interwencji humanitarnej ma spotkanie ze stwórcą.
Masz racje. Ludzie zawsze umierali. A niejeden z tych 64 może jutro wpadłby pod samochód? Ok nie ma o czym mówić.
A tak poza tym. Czy mozemy nie mówić o Kadafilm ale o wojnie? O wojnie, która zawsze jest źródłem ogromnych ludzkich tragedii?
Ty głupszy jesteś niż przewiduje konstytucja Arabii Saudyjskiej. A jak głupi to nie możemy stwierdzić z braku tejże konstytucji.
Skończ z tą tanią demagogią dobrą dla tych na Twoim poziomie.
Ale i tak Cię uświadomię. Otóż Normandia nie jest częścią Niemiec i hitlerka tam nie powinno być. Trypolis czy Bengazi czy ci się to podoba czy nie to jednak część Libii.
Amerykanie przystąpili do wojny z Hitlerem, gdy ten już był niemal pokonany przez Armię Czerwoną. Nikt Niemiec nie miał zamiaru atakować za to, że wybrali sobie Hitlera. Owszem wojna powinna się była zacząć wcześniej, np. po jego agresji na Czechosłowację. Ale w tym czasie to twoje Stanunio robiło jeszczebiznes z IG Farben.
Kadafi nie zaatakował ani Egiptu ani Tunezji. Ani nikogo innego.
Nie wiem czy kumasz różnicę, wątpię, ale co miałem powiedzieć to powiedziałem.
A propo czego tak piszesz? Jestem absolutnym pacyfistą. Uznaję tylko jeden jedyny wypadek gdy przemoc jest uzasadniona - obrona!
Nigdy w życiu nie napisałem, że poparłbym jakąkolwiek napastniczą wojnę. Bez względu na interesy, geopolityke i inne gowno, wojna to potworne zło, któremu zawsze powiem nie!
Propaganda medialna głosiła, że "ludzie masowo ginęli" już przed interwencją. Teraz ta sama propaganda medialna głosi, że dopiero doszłoby do "mordów na masową skalę", gdyby nie doszło do "humanitarnej interwencji". Sierp ma rację, media bardzo płynnie przekazują informacje na temat sytuacji w Libii, w taki sposób by ludzie uwierzyli jakim "okropnym i oszalałym tyranem" jest Kaddafi. Manipulacja informacjami bardzo dobrze udaje się "niezależnym i obiektywnym" środkom masowego przekazu. Ten sam Kaddafi, który jeszcze rok temu był dla Zachodu partnerem w sprawach gospodarczych i politycznych dzisiaj jest "oszołomem", który morduje "rewolucjonistów". Od kiedy to tzw. cywilizowany świat popiera rewolucjonistów? Gdzie te "masowe groby z rewolucjonistami". Kto zaopatruje w broń tych "rewolucjonistów"? Tzw. cywilizowany świat jeśli już wspierał jakiekolwiek "rewolucję" to tylko takie, które przypominały te, które miały miejsce na Ukrainie, w Gruzji czy np. w Serbii.
Jakie to "lewicowe siły" stały za rewoltą przeciwko Kaddafiemu? Czyżby któryś z tych "rewolucjonistów" był nowym Ernesto Che Guevarą?
Tvn 24 pokazuje jakiegoś Araba z Misraty, który mówi o niezliczonych trupach na ulicach miasta. O ludziach rozerwanych na pół i oczywiście o dzieciach (one zawsze się dobrze sprzedają), którym ludzie Kadafiego strzelają w tył głowy.
Oczywiście żadnych zdjęć.
Jak potrzebuja to ze zdjęcia satelitarnego potrafią odczytać nawet numer rejestracji samochodu. A tu jest jakaś trudność by pokazać "niezliczone ilości trupów" na ulicach?
Gdyby nie było wcześniej Iraku i Afganistanu to może dałbym się na to nabrać. Ale na litość boską, wtedy były to kłamstwa i podstawieni "naoczni świadkowie" o czym przecież dobrze wiemy i teraz nie jest inaczej.
Naprawdę oni mają nas wszystkich za jakiś idiotów. Za każdym razem te same bajki a potem bombardowania, zniszczenia i śmierć.
Al Jazzerze też już nie wierzę. Katar to podobna innym krajom arabskim dyktatura, a na dodatek też wysyła przeciw libijczykom swoje samoloty. Tam też telewizja nie jest niezależna. Niezależnych źródeł po prostu nie ma. To jest wielki ból współczesnej cywilizacji. Z informacją robią co chcą.
Arabia Saudyjska czy Bahrajn to jednak bardziej zaufane skurwysyny i partnerzy w inwestycjach. Tym krajom "humanitarna interwencja" nie grozi. Kaddafi był jednak bardziej nieprzewidywalny, bo przecież "śmierdział" współpracą z krajami tzw. realsocjalizmu i wspierał "nie naszych terrorystów".
Przecież sumienie już niejednokrotnie bronił tutaj zbrodniarzy i podżegaczy wojennych. Pamiętam jak bronił "humanitarnej interwencji" w Iraku, bo przecież "wolny świat" chciał "tylko usunięcia dyktatora". To, że Irak ma wielkie złoża surowców energetycznych, a przecież nie miał jednak "broni masowej zagłady" to przecież dość mało ważne fakty. Chodziło "o obronę ludzi przed dyktatorem" i "wolny świat" to uczynił...
To niestety oczywiste. Wielcy potentaci finansowi opanowali także media. To oni dyktują warunki, to oni ogłupiają jak tylko mogą społeczeństwa, by te uwierzyło w bajki o posiadaniu przez Irak "broni masowej zagłady" czy o "nieustannie trwających poszukiwaniach przywódcy światowego terroryzmu - Osamy Bin Ladena". Sianie paniki i strachu przed "terroryzmem" z którym przecież "jesteśmy w stanie wojny" ma wywołać takie a nie inne pożądane przez kapitalistyczny Zachód i "wolny świat" efekty.
To "wolny świat" celowo wyprodukował terrorystów a także samo "zagrożenie terrorystyczne".
Sierp, soreczka, źle przeczytałem: Majrys i jra"... przeczytałem "Majrys i ja". Stąd ta (niesłuszna) krytyka.
Ci, którzy teraz są przeciwko zarówno interwentom, jak i przeciwko Kaddafiemu, będą mieli wielkie trudności z dotarciem z ich przekazem. Z Kaddafiego jest taki "antyimperialista", jak z imperialistów "obrońcy wolności". Ale obawiam się, że niewielu ludzi to rozumie i będziemy to obserwować także na tym forum - gdzie tylko czekać na umocnienie duopolu BB/ABCD.
Komu, PMB, chcesz wmówić tezę o umocnianiu się "duopolu BB/ABCD"? Przecież nawet sam w nią nie wierzysz.
ABCD, podobnie jak Sumienie Narodu, Europy i świata , jest zwolennikiem zbrojnej interwencji. Opowiada się niezmiennie za rozprawą z Kaddafim, jako symbolem wszelakiego lewactwa.
W przeciwieństwie do niego i do was już na etapie wstępnym "humanitarnej interwencji", czyli od 23-25 lutego ostrzegaliśmy przed nią i wskazywaliśmy na jej nieuchronność i konsekwencje dla "arabskiej rewolucji". Wy tymczasem bagatelizowaliście taką ewentualność lub wręcz wykluczaliście z waszych hurraoptymistycznych fantasmagorii i scenariuszy.
Według ciebie, PMB, wywoływaliśmy wilka z lasu i dzieliliśmy rewolucjonistów na dobrych i złych.
Nie żywiliśmy i nie żywimy złudzeń co do roli Kaddafiego, ani jego synów i ex-ministrów. Nie sympatyzowaliśmy również ani przez moment, w przeciwieństwie do was, z tym co to wy zowiecie za "Gazetą Wyborczą" i AL Jazeera "libijską rewolucją".
MUREM STOIMY ZA "CZARNYMI DZIEĆMI KADDAFIEGO" i ruchami antykolonialnymi w Afryce. Za poparcie dla tych ruchów cenimy Muammara Kaddafiego.
Muammar Kaddafi jako symbol tych ruchów zwycięży!
Gdyby przeciwko Kaddafiemu wystąpił rewolucyjny ruch robotniczy poparlibyśmy klasę robotnicza i jej walkę z rządami Kaddafiego, ale póki co do jego obalenia dążą imperialiści, których celem jest poszerzenie swojej hegemonii politycznej i gospodarczej o Libię. To czyni różnicę. Zadaniem lewicy jest w tej sytuacji wsparcie antyimperialistycznego oporu, a nie kibicowanie imperialistom.
Dziś od rana tytuły na największych serwisach internetowych:
"Kaddafi nie zawacha się strącać samolotów pasażerskich"
"Kaddafi będzie zabijał dyplomatów ?"
"Kaddafi użyje cywilów jako żywych tarcz ?"
Oczywiście opinie samych "ekspertów" i "autorytetów".
To ostatnie to najnowsze z onetu, autor - Janusz Zemke, europoseł SLD :)
Miło oglądać kompletny upadek lewicy.
@Bezsumienie, śmieszne jest porównywać potencjał militarny Libii do III Rzeszy. Jeśli już próbujemy takich porównań, to obecną sytuację należy porównać do inwazji Afrika Korps na Libie. Przykro, że odpowiednikiem marnych wojsk Mussoliniego została dziś lewica.
Rzecz w tym, że lewica nie istnieje.
Tu wielu w komentarzach i częściowo w redakcji potwierdza to czemu staramy się zaprzeczać. Potwierdza to, że racje mają ci co mówią o czasach postpolityki i końcu historii. Ta lewica jest właśnie tego dowodem
Zauważyłeś jak często oni mówią w najważniejszych sprawach jednym głosem z Gazetą Wyborczą? W sprawie Białorusi, w sprawie 11 listopada, w sprawie Libii itd.
Przyjęli wspólne pryncypia (porzucając "anachroniczne" własne), choć będą temu zaprzeczać. Różni ich jeszcze tylko kwestia tego czy i jak dużo okruszków kapitaliści mają sypać biednym.
Ale fundamenty są te same. Tzw. wolność, prawa człowieka i standardy burżuazyjnej demokracji parlamentarnej, które wszystkich na świecie powinny obowiązywać. Nawet nie potrafią zrozumieć, że w tym leży główna przyczyna ich kompletnej marginalizacji i że zawsze będą tylko kiepską podróbą tego systemu. Kompletnie bezwartościową, niewiarygodną i nieatrakcyjną dla wyborcy.... I sponsorów.
Swego czasu, gdy jeszcze pełnił funkcję sekretarza stanu w MON, głosił przecież "potrzebę" aktywnego wsparcia "sojuszników" w walce z "międzynarodowym zagrożeniem terrorystycznym".
Uzasadniał "iracką misję pokojową" w której udział wzięło wojsko polskie, rzekomą obecnością w Iraku "broni masowego rażenia".
Nie dziwią mnie wcale słowa Zemke, który szczycił się "zaangażowaniem Polski w walce z terroryzmem".
Razem ze Szmajdzińskim (którego tak zresztą broni ABCD) wielokrotnie kłamali na temat przesłanek, które doprowadziły do wywołania wojny w Iraku przez "wolny świat".
Po co zresztą wyborcom ta imitacja, skoro mogą wybrać "oryginalny produkt" sięgając do terminologii rodem z marketingu politycznego. Lewica od lat wlecze się w ogonie burżuazji, nie używa już własnego języka, broni "świętej własności prywatnej", razem z prawicą szermuje kłamstwami na temat przyczyn dokonywania agresji na Irak, Afganistan czy teraz Libię. To lewica miłująca przede wszystkim "wolności obywatelskie", "procedury demokratyczne" i burżuazyjny parlamentaryzm. Musi się jakoś uwiarygadniać w oczach prawicy i kapitalistów, wkupić się w ich laski...
"Pajaca Chaveza i bandyty Kadafiego nie wolno porównywać do nikogo z ludzi (nawet do postaci z kancelarii Kwaśniewskiego czy kierownictwa SLD, którzy zginęli pod Smoleńskiem."
Komentarz ten wcale nie dziwi, gdyż jego autorem jest jeszcze do niedawna zwolennik "trzeciej drogi", ale tej Tony'ego Blaira (który zresztą też był "naiwny").
Niegdyś publicysta Dziś. Przeglądu Społecznego znów odważył się wziąć pod obronę swoich byłych "towarzyszy", którzy przez kilka dobrych lata serwowali społeczeństwu polskiemu kłamstwa na temat "celów misji Polski i krajów sojuszniczych w Iraku".
Czy ktoś jeszcze pamięta jak Kwaśniewski bredził, że "był naiwny", gdy godził się na wysłanie wojsk do Iraku? Kto wierzy w "naiwność" osoby sprawującej urząd prezydenta?
Czy ktoś również wierzy, że w Polsce nie istniały tajne więzienia CIA? Jest oczywiste, że cały polski polityczny establishment zatajał prawdę w tej sprawie.
jest taki, że niektórzy "lewicowcy" wdzieją gustowne koszulki, co niechybnie wpłynie pozytywnie na ich samopoczucie.
nieraz to tu powtarzałem i powtórzę - nie czuję żadnego związku z taką lewicą. Lewica, która nie mówi wojnie nie! dla mnie nie istnieje. Wole swój świat, poglądy, ideały, sposób codziennego życia, drobną działalność społeczną... wszystko co pozwala mi patrzeć bez problemów w lustro. Taki mój świat w którym nikt mnie nie oszuka.
Najważniejsze jest to, że z ogona burżuazji sie nigdy nie wydostaną. Wystarczy im jeden Sierak. Reszta won! Dla nich już przy stole miejsca nie ma. Nie mają poparcia społecznego, a burżuazja nie ma interesu by ich do czegokolwiek dopuszczać, nawet jak juz zładgodnieli i się "ucywilizowali"
Ale oni uparci są i nadal próbują się przystosować w nadziei na miejsca przy korycie. Zaakceptowali już własność prywatną, wolny rynek itd., teraz przechodzą samych siebie - akceptują już i wojnę! Pozostanie im już tylko czerwień sztandarów... mocno wyblakła
No na tym polu, ewentualnie coś tam jeszcze moga ugrać. Ale bez środków i tak przegrają z mainstreamem. Wszędzie przegrają, bo taką drogę wybrali.
to teraz niech Sierpomłot i Kotarski opowiedzą nam coś o wielkich sukcesach tej lewicy, która popiera Łukaszenkę, broni Kaddafiego przed imperializmem, ślini się do Castro itd. Czyli o swoich sukcesach. Na czym one polegają? Na wyprodukowaniu miliona megabajtów słowotoku, który jakże boleśnie uderzył w reżim oraz w chodzącą na jego pasku pseudolewicę? Czekam z niecierpliwością na opowieść o tych sukcesach.
he he he. Ja nigdzie nie działam. Ty zdaje się, że jesteś działacz? Dawaj. Najpierw Ty potem ja.
W Polsce nie istnieje zadna lewica, wiec jak mam mówić o sukcesach czegoś czego nie ma?
Wiesz co? Gdybyś kiedyś krytykował Tuska na ten przykład za jakąś ustawę, to bardzo bym chciał by odpowiedział Ci on w ten sam sposób
- a jaką Ty Durango lepsza ustawę uchwaliłeś? No?
Gdybys nie miał akurat jakiejś ustawy na koncie, to Tusk powinien Ci powiedzieć dalej tak
- najpierw uchwal jakaś ustawę a potem będziesz miał prawo mnie krytykować ;-)
zawrót głowy od sukcesów, czyli tak to jest gdy się nabzdyczonych mitomanów sprawdzi pod kątem realności ich wywodów. Weź jednak relanium, a ten drugi niech przeprosi mamę, że tyle prądu zużył na serfowanie i komentowanie.
No bo do kogo można najbardziej odnieść "milion megabajtów słowotoku, który jakże boleśnie uderzył w reżim oraz w chodzącą na jego pasku pseudolewicę", jak nie do kolegi z redakcji?
P.S. To naprawdę dziwne, że redaktor ciekawego pisma z 10-letnim stażem musi się dowartościowywać personalnymi wycieczkami. To ciągłe sugerowanie niepełnoletności, nawiązywanie do mam i kieszonkowego jest nie tylko żenujące, ale już zwyczajnie nudne.
(Ciekawe do kogo teraz mnie odeśle? Mamy, Domosławskiego, Hodży?;))
koniecznie o OFE i lewicy patriotycznej, nasz ty nienudny mędrku.
niż mamy, kieszonkowe, lemondziak itp.
przy lewicy patriotycznej - i z powodu słabej aktywności jej głównego emisariusza na tym portalu - nie można pominąć tak istotnego stanowiska:
http://www.pis.org.pl/article.php?id=18510
No i gdzie te sukcesy? Chciałeś się licytować i wymiękłeś? Dawaj, ja czekam.
nie powinna być rozpatrywana w kategoriach czysto klasowych, ale kolonialnych. Tak samo jak ujarzmianie rządzonych przez niedemokratycznych wodzów plemiennych czy wręcz kacyków państewek Afryki i Azji w XIX wieku przez coraz bardziej demokratyczne mocarstwa kolonialne.
Czy Kadafi sam sobie zasłużył na swój los?
W pewnym sensie dotyczy to każdego, bo nic na świecie nie dzieje się bez przyczyny. Jednak sugerowanie, że Kadafi jest karany za to, że był dyktatorem wydaje się błędne, jego "zasługą" czy dokładniej winą w oczach karzącej ręki Zachodu (choć Izrael to inna, zdecydowanie bardziej wschodnia cywilizacja) nie jest bynajmniej brak demokracji czy osobiste bogactwo - jest nią względna niezależność i kontrola poważnych zasobów surowcowych.
Problem Iraku w jakimś sensie sam się rozwiazał wskutek tego, że nie zorganizowałeś Brygady Międzynarodowej im. KPP, która by tam walczyła, więc w efekcie nikt tam nie walczy.
Nie wiem, dlaczego interesujesz się tajnymi więzieniami CIA w Polsce, skoro nie zaciekawiłeś się jawnymi więzieniami FSB w Rosji, Czeczenii i kilku innych miejscach.
Taka twoja moralność, jaka polityka. Opiera się na skarżypyctwie, obłudzie i jojczeniu.