Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Jemen: Armia popiera protestujących

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Oświadczenie generała chwalebne!

Wciąż jednak nie wiemy, czym jest motywowane: interesem ludu, czy interesem amerykańsko - saudyiskiego kapitału. Doświadczenie egipskie nakazuje zachować ostrożność. Jedno jednak cieszy: lud nabiera siły i zaczynają się z nim liczyć. Nie można niestety wykluczyć, że robią to tylko po to, żeby znów oszukać. Czas pokaże, jaki był rzeczywisty cel tego oświadczenia. W każdym bądź razie już dziś mimo wszystko jedno jest pewne: reakcja się kruszy.

autor: steff, data nadania: 2011-03-21 12:47:08, suma postów tego autora: 6626

Wiatr zmian wieje dalej :-)

Tylko w Polsce nie wszyscy to dostrzegają. Rozumiem, że już niedługo sierp_i_młot, BB, KPP oraz inni polscy lewicowcy, będą zagrzewać Saleha do krwawego rozprawienia się z tymi chuliganami. ISW natomiast poprze rewolucję, z zastrzeżeniem żeby broń boże nikt im nie pomagał....

autor: CHErwona Wolność, data nadania: 2011-03-21 18:39:22, suma postów tego autora: 387

...


Zamiast Czerwona Wolność powinieneś mieć nick Bezdenna Głupota.
Wskaż chociaż jedną wypowiedź, w której:

"sierp_i_młot, BB, KPP oraz inni polscy lewicowcy, [zagrzewali kogokolwiek] do krwawego rozprawienia się z tymi chuliganami."

Nie znajdziesz nigdzie takiego postu, więc przestań kłamać.

autor: bullshit.detector, data nadania: 2011-03-21 19:36:45, suma postów tego autora: 213

WSZYSTKO JUŻ BYŁO

Antoni Macierewicz w młodości też był fanem Che. Dziś bliżsi są mu jego oprawcy. Jego śladami pójdzie pewnie CHErwona Wolność.

W przypadku Jemenu nie będziemy musieli tak długo czekać, by zobaczyć jakie pisklę wykluje się z jaja.
Przejście generałów i ministrów na stronę zrewoltowanego ludu, to tradycyjny manewr elit rządzących, znany chociażby z Libii. Wkrótce to oni staną na czele "jemeńskiej rewolucji", poleje się trochę krwi i będzie po wszystkim.
Bunt w Jemenie zagraża przecież Arabii Saudyjskiej.
Trzeba go zręcznie spacyfikować - w myśl starej zasady: jeśli nie możesz pokonać wroga, przyłącz się do niego.

autor: BB, data nadania: 2011-03-21 20:44:58, suma postów tego autora: 4605

Och, na prawdę nikt z was tego nie napisze, i nie znajdę postów poparcia dla Saleha?

Szkoda. "Prawdziwa lewica" mnie, bezdennie głupiego, niegodnego mego nicka, zawiodła :)))) Ale coś mi się kojarzy, że wczoraj jednak gdzieś na forum czytałem o bohaterskim Kadafim który rozgoni bandę proamerykańskich rebeliantów... Zapewne wypadek przy pracy, no nie bull-mózgu?

A tak na serio, zbadaj sobie poziom kobaltu we krwi, bo niektórzy sugerują, że zbyt wysoki jego poziom może zakłócać wyczucie ironii...

autor: CHErwona Wolność, data nadania: 2011-03-21 21:06:54, suma postów tego autora: 387

Cherwona wolności

Historia zna już wiele rewolucji, którym pomagały bohaterskie Stany Zjednoczone. Na myśl tak na szybko przychodzi mi Pinochet, przewrót w Nikaragui, próby obalenia Chaveza.... Tak na Stany zjednoczone zawsze można liczyć, że poprą siły postępowe ;-)... A stany Zjednoczone mogą zawsze liczyć na pożytecznych idiotów.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-03-21 21:45:00, suma postów tego autora: 6205

W tej sprawie też należy zachować rozsądek

i poczekac na jakieś bardziej chłodne komentarze. Tez nie chcę chwalić dnia przed zachodem słońca. NIe mam problemów z odwołaniem tego co powiedziałem, przyznaniem się do błędu, ale Jemenowi wole się jeszcze poprzyglądać niż wyrażać jakiś infantylny hurraoptymizm bez powodu i potem odszczekiwać to co mówiłem wcześniej.
Rewolucji w Jemenie, jesli okaże sie rewolucją, oczywiście zyczę jak najlepiej. Jeśli...

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-03-21 22:41:17, suma postów tego autora: 6205

Drogi sierpie

Ja jestem gotów się z Tobą publicznie założyć, że żadnej okupacji Libii przez USA nie będzie. A wiesz dlaczego?

Właśnie dlatego, że ta interwencja jest zupełnie nie w interesie USA i całkowicie wbrew interesom Izraela. Posłuchaj tego co mówili neokonserwatyści przed interwencją. Tego co mówili dowódcy US Army. "Nie mamy żadnego interesu w obaleniu Kadafiego" - to wypowiedź z czwartku, przed ichniejszym senatem chyba. Już pomijam działania Izraela, który robi co może by po cichu pomagać Kadafiemu.

Do interwencji doszło wyłącznie dzięki dzikiemu uporowi Sarkozyego, który próbuje zapisać się w historii i zdobyć głosy przed przyszłorocznymi wyborami. Na to samo z resztą liczy Cameron. A żeby ten plan się powiódł, ofiar cywilnych musi być na prawdę bardzo, bardzo mało. Dlatego też podczas nalotów, wszyscy pomyślą dziesięć razy, zanim karzą gdzieś zrzucić bombę. To jest zasadnicza różnica między siłami zachodu i siłami kadafiego, który raczej pomyśli dziesięć razy nim jakiś atak wstrzyma. To est też zasadnicza różnica między Libią a Irakiem i Afganistanem, gdzie priorytetem była ropa naftowa, walka z islamistami i zachowanie życia własnych zołnierzy, a o cywilach nikt nie myślał.

Dlatego tylko należy się cieszyć, że dzięki kampanii wyborczej kilku cwaniaków, amerykańskie tomahawki tym razem - być może pierwszy raz w historii - spadają tam gdzie powinny. I póki co jeszcze żadnego cywila nie zabiły, co jest chyba ewenementem w historii działań amerykańskich.

Jeśli się mylę i Amerykanie jednak zaczną okupację Libii to zmienię nick na CHErwony Łoś. Ale jeśli mam rację i do okupacji nie dojdzie, to wówczas ty publicznie przyznasz, że się myliłeś. Nicka zmieniać nie będziesz musiał. Zakład stoi..?

autor: Wykrywacz Idiotów, data nadania: 2011-03-21 22:43:58, suma postów tego autora: 6

Pseudolewacy zawsze poprą tyrana mordującego wewnętrzną opozycję

Tym bardziej miłe jest ich wycie w kwestii libijskiej.

No, ale cały świat to jeden syjonistyczny spisek, jak twierdzą pseudolewacy i Ojciec Dyrektor :)

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2011-03-21 23:00:53, suma postów tego autora: 6199

Acha jeszcze jedno

To mówiłem ja - CHErwona Wolność. Do czasu rozstrzygnięcia zakładu, nie będę używał tego nicka, którego przecież "nie jestem godzien".

autor: Wykrywacz Idiotów, data nadania: 2011-03-21 23:21:13, suma postów tego autora: 6

Wykrywaczu nie ukrywaj sie, wykryj się sam

Mówili, ze nie mają interesu ;-)))))). No nie no jak mówili to przecież by nie kłamali? Nie mogliby przecież. Sa wybrancami narodu i własnych obywateli przeciez nie okłamią! Nigdy nie okłamali!!! ;-)
Jaja sobie robisz?
Kiedy napadali na Irak to mówili, że mają interes? Czy może raczej, że chcą tylko świat uwolnić od Saddama Husejna a Irakowi przynieść wolność? JHakie interesy? To tylko złe języki chorych na antyamerykańskość tak szczekały.
No i uwolnili i oczywiście żadnych innych interesów tam nie mają ;-). Niby jakie? Ich interesem jest pokój wolność i demokracja na całym świecie! ;-)))
Nie pompuja ropy, nie przejeli irackiego przemysłu itd. Przecież oni są wyzwolicielami! Nie mówili, że chca cos grabić to i nie grabili ;-)
Taaak Burak Osama słucha tego co chce jakiś głupi nic nie znaczący Sarkozy i natychmiast to wykonuje ;-) I ten Cameron... po co mi to mówisz właściwie? tefałen tez oglądałem. Znam już te argumenty z gatunku nie chcem ale muszem.
A od kiedy to w Afganistanie jest ropa? ;-)
"I póki co jeszcze żadnego cywila nie zabiły, co jest chyba ewenementem w historii działań amerykańskich" Rzeczywiście 64 osoby do wczoraj (aktualnych danych nie mam) to rzeczywiście w porównaniu z Irakiem tyle prawie co nic ;-)
Okupacji oczywiście może nie być mimo poparcia polskiej radykalnej lewicy, choć intres w tym imperialista ma zawsze. Moze nie być, może nie być potrzebna, skoro po obaleniu Kadafiego libijski Karzaj jest już w pogotowiu? A może nie obalą Kadafiego, bo Rosja, Chiny, Unia Afrykańska będą naciskać i wojne przegrają? Już tak bywało, że niezwyciężona armia gringosów dostawała wciry. To nie jest na 100%, ale do tego to zmierza.

Oczywiście, że sie przyznam. Tu może nie byc potrzebna okupacja, bo Karzaja nie trzeba bedzie narzucać. Minister spraw wewnetrznych ma już przecież swoich zwolenników. Poprosi co najwyżej o "czasowy" pobyt... kilka tysięcy jankesów do stabilizacji kraju i pomoc w jego odbudowie ;-), którzy usadową sie na "chwilę" np. W Tobruku i Trypolisie, by z dwóch stron móc jakby co zaatakować pogrobowców Kadafiego lub oddziały "Al Kaidy", które nadal będą groźne;)
Wszystko jest możliwe. Takze to, że zmienisz swój nick, który ma dwa komentarze i nigdy go tu wcześniej nie uzywałeś i za bardzo się też do niego nie przyzwyczaiłeś. Kolejny raz zmienisz? ;-) Jestem pod wrażeniem, że na szali stawiasz ten wszystkim nam znany nick! Ty to masz odwagę!

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-03-21 23:42:47, suma postów tego autora: 6205

Wykrywacz Idiotów

A czy Ty czasem nie myslałeś o innym swoim nicku? CHErwona wolność?
Bo niby dlaczego chciałbyś zamieniać Wykrywacza Idiotów na CHErwonego Łosia?
Bądź bardziej uważny następnym razem, bo Ci sie nicki pomyliły ;-)

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-03-21 23:45:14, suma postów tego autora: 6205

SAMOWYKRYWACZU,

widzę że wykryłeś już prawdy objawione przez CHErwoną Wolność.

autor: BB, data nadania: 2011-03-22 07:15:48, suma postów tego autora: 4605

No to zakład stoi.

Jako termin rozstrzygnięcia proponuję 1 stycznia 2012. "Okupację" na potrzeby zakładu zdefiniujmy jako wystąpienie sytuacji w której jednocześnie:

a) Na terenie Libii powstaje na stałe chociaż jedna baza amerykańska
b) Krajem rządzi marionetkowy rząd, nie pochodzący z wyborów demokratycznych (oszustwa wyborcze na masową skalę spełniają ten warunek), nominowany przez któreś z państw zachodnich lub po prostu armia któregoś z tych państw

Definicję jestem gotów uzupełnić/zmodyfikować.

"Rzeczywiście 64 osoby do wczoraj (aktualnych danych nie mam) to rzeczywiście w porównaniu z Irakiem tyle prawie co nic ;-)"

Zalecam mniejszą wiarę w komunikaty serwowane przez propagandę Kadafiego. W narkotyki dosypywane libijskim dzieciom przez al-kaidę do napojów też wierzysz? Informacji o ofiarach cywilnych nie potwierdziła ani Al-Jazeera, ani France24, ani BBC, ani Reuters, ani nawet Al-Arabiya. Jest natomiast mnóstwo raportów mówiących na przykład o wyciąganiu z kostnic ciał rebeliantów zabitych przez kadafiego i wyworzeniu ich w nieznanych kierunkach. Ciekawe po co? Masz jakiś pomysł?

Ofiary cywilne na pewno będą, ale znacznie więcej krwi na rękach ma Kadafi.

PS. a propos mojego nicka przeczytaj to co napisałem, w poprzednim poście...

autor: Wykrywacz Idiotów, data nadania: 2011-03-22 10:55:53, suma postów tego autora: 6

GDYBYŚ NIEZWŁOCZNIE

samowykrywaczu, sięgnął do źródeł rosyjskich nie miałbyś większych kłopotów z identyfikacją stanu rzeczy i zwłok osób cywilnych.
Twoje zdanie tu się nie liczy, ważniejsze są stanowiska Rosji, Chin, Brazylii i Indii. Wszystkie te kraje potępiły już zbrojną interwencję m.in. ze względu na rosnącą liczbę ofiar cywilnych.

Nie bez znaczenia jest również stanowisko krajów arabskich (nie mówiąc już o wrogim interwencji stanowisku Unii Afrykańskiej).

W związku z tym Czytelnikom polecamy artykuł Grzegorza Kuczyńskiego:

WOJNA W LIBII DZIELI ARABÓW

Każda interwencja Zachodu w sprawy krajów arabskich niesie ze sobą ryzyko, że zostanie obwołana kolejną "wyprawą krzyżową". Tym ważniejsze jest obecne poparcie większości świata arabskiego. Jest to jednak poparcie słabe i warunkowe. Kraje regionu mają własne problemy i często sprzeczne interesy. Zaś nawet pojedynczy incydent w czasie nalotów, np. przypadkowa śmierć większej liczby cywilów, spowoduje, że arabskie rządy dokonają nagłego zwrotu ws. Libii.
Jednym z argumentów, jakich używali zwolennicy uchwalenia rezolucji ws. interwencji w Libii, była opinia Ligi Arabskiej, która już 12 marca wezwała ONZ do ustanowienia strefy zakazu lotów nad Libią. Tym większa była konsternacja członków koalicji bombardującej Kaddafiego, gdy kilkanaście godzin po rozpoczęciu operacji "Świt Odysei" sekretarz generalny Ligi Egipcjanin Amr Moussa skrytykował naloty, twierdząc, że stosowane środki wykraczają dalece poza rezolucję.

Co prawda nie minęła doba, a szef brytyjskiej dyplomacji William Hague uspokoił, że Moussa nadal popiera ataki lotnicze na Libię. - Rozmawiałem wczoraj także z ministrami spraw zagranicznych państw arabskich i nie zauważyłem w nich osłabienia poparcia dla wprowadzenia rezolucji - zapewniał w BBC Hague. Sprawa Moussy pokazała jednak, już na samym początku interwencji, jak nietrwałe może okazać się poparcie Arabów.

Raczej na tak

Jeśli chodzi o stosunek do rezolucji ONZ ws. Libii, kraje arabskie można podzielić na trzy kategorie. Pierwsza, to zwolennicy rezolucji i interwencji, ale tylko w wymiarze politycznym. Takich jest najwięcej. Druga grupa, to kraje, które chcą militarnie uczestniczyć w operacji - na razie tylko dwa. Wreszcie kategoria trzecia to przeciwnicy interwencji, niekoniecznie dlatego, żeby uratować Kaddafiego.

Im dalej od Libii, tym więcej w świecie arabskim poparcia dla międzynarodowej interwencji i deklaracji wzięcia w niej udziału. Najbliżsi sąsiedzi to wykluczyli - Tunezja jeszcze 18 marca, Egipt 20 marca. Tunis sam wciąż jest wstrząsany zamieszkami, zaś brak zaangażowania Egiptu wynika zarówno z pewnych kalkulacji Kairu (o czym dalej), jak i faktu, że byłoby to bardzo źle przyjęte przez kilka innych krajów regionu. Oficjalnie zaś "z powodu bezpieczeństwa wewnętrznego i z uwagi na fakt, że w Libii mieszka tak wielu Egipcjan" (gdy wybuchła rebelia, w Libii przebywało ich ponad milion).

Ale już nad Zatoką o operacji pod auspicjami ONZ mówi się z większym entuzjazmem. - Katar przyłączy się do operacji międzynarodowej w Libii, aby zakończyć dokonujący się w tym kraju rozlew krwi - oznajmił 20 marca premier szejk Hamad ibn Dżasim ibn Dżabr as-Sani. Swój militarny wkład zadeklarowały też Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA), zaś 21 marca Rada Współpracy Zatoki (GCC) skupiająca arabskie monarchie nad Zatoką Perską poparła interwencję międzynarodową przeciwko Kaddafiemu.

Także rząd Iraku poparł operację, ale już np. członek koalicji rządzącej, wpływowy szyicki duchowny Muktada as-Sadr potępił ją. Podobnie jak Syria, która obecnie jest chyba najbliższa Kaddafiemu wśród krajów arabskich.

Pozorna jedność

Choć obecnie Liga Arabska wydaje się mówić jednym głosem, to szybko może to ulec zmianie. Organizacja skupia bowiem państwa i przywódców o różnych, często wręcz sprzecznych interesach.

Katar i ZEA deklarują swój udział militarny w operacji dlatego tylko, że same są dziś w regionie oazami spokoju. Inne państwa Zatoki bardziej przejmują się swoimi problemami, niż losem reżimu Kaddafiego. W Bahrajnie król musiał sięgnąć po nadzwyczajne środki (stan wyjątkowy, pomoc wojskowa innych krajów), by powstrzymać rewoltę szyicką. W Omanie wrze. Irak i Kuwejt z niepokojem patrzą na szyitów zinfiltrowanych przez wrogi Iran. Najpotężniejsza w tym towarzystwie Arabia Saudyjska pacyfikuje protesty własnych szyitów i koncentruje się dziś na coraz poważniej wyglądającej rywalizacji z Teheranem. Poza Zatoką niewiele lepiej - zamieszki w niemal każdym kraju, a w Jemenie prawie że wstęp do wojny domowej.

Przeciwko wprowadzeniu strefy zakazu lotów głosowali trzej członkowie Ligi Arabskiej: Algieria, Syria i Jemen. Każdy z innego powodu. Prezydent Jemenu Salah sam obawia się, że podzieli los Kaddafiego - w tym wypadku można mówić o poczuciu wspólnoty zagrożonych obaleniem dyktatorów (tym chyba kierował się Łukaszenka, gdy blisko rok temu udzielił schronienia obalonemu prezydentowi Kirgistanu Bakijewowi - i to wbrew Rosji). Zaś Algieria i Syria obawiają się wzrostu potencjału Egiptu, który nieoficjalnie angażuje się w Libii z nadzieją na uzyskanie decydujących wpływów w bogatej w ropę Cyrenajce.

Główny zainteresowany

Jak twierdzą niektóre zachodnie ośrodki analityczne, powołując się na źródła dyplomatyczne na Bliskim Wschodzie, od początku kryzysu Egipcjanie w tajemnicy szkolą i zbroją rebeliantów, dostarczają im leki i żywność. Anonimowy urzędnik amerykański przyznał, że USA o tym wiedzą, ale udają że nie widzą - pisał "Wall Street Journal" 18 marca.

Egipt jest bardzo ostrożny. Liczy na odegranie roli głównego opiekuna tysięcy uchodźców libijskich - właśnie względami humanitarnymi uzasadniał swoje poparcie dla wprowadzenia "no-fly zone". Z drugiej strony, unika oficjalnego zaangażowania w operację międzynarodową. Stąd np. decyzja, że nie udostępni swoich baz siłom koalicji.

Można się spodziewać, że jeśli sprawy przyjmą zły dla koalicji obrót, Kair posunie się nawet do potępienia operacji "Świt Odysei". Z jego punktu widzenia, obalenie Kaddafiego wcale nie musi być najbardziej pożądanym rozwiązaniem. Utrzymanie się dyktatora w zachodniej części Libii i jej faktyczny podział byłby najbardziej optymalny - otwierając drogę do uzyskania silnej pozycji w kontrolowanej przez rebeliantów wschodniej Libii.

Satrapowie kalkulują

Dlaczego za operacją przeciwko Kaddafiemu opowiadają się nawet te państwa arabskie, które same mają kłopoty z opozycją i demonstracjami? Próbują zdobyć punkty polityczne. Po pierwsze, na potrzeby wewnętrzne, gdyż pokazują, że przecież są po "dobrej" stronie. Po drugie, łagodzą krytykę zewnętrzną ich autorytarnych rządów ze strony Zachodu.

Można jednak spodziewać się, że w przypadku nasilenia wojny, a szczególnie zwiększenia liczby ofiar cywilnych, kolejne państwa będą się wycofywać z poparcia operacji. Nie chcą bowiem narażać się na wewnętrzną krytykę, że wspierają kolejną wojnę Zachodu w świecie arabskim. W momencie, gdy zacznie się powszechnie porównywać obecną operację do wojen w Zatoce czy operacji w Afganistanie, nastąpi zwrot w opinii arabskich krajów, od Maroka po Zatokę Perską.
(za TVN24.pl)

To byś wiedział, że sprawa wisi na włosku.

autor: BB, data nadania: 2011-03-22 12:25:23, suma postów tego autora: 4605

Wykrywacz

Daremny twój trud, i tak ich nie przekonasz, oni już żyją na innej planecie :)

autor: nakama, data nadania: 2011-03-22 13:00:23, suma postów tego autora: 593

Jeszcze raz polecam Ci przeczytać Kartę Narodów Zjednoczonych

To w miarę dobry, kompromisowy dokument. Unika i nie zawiera żadnych słów wytrychów, typu - napaść możliwa, gdy jako pretekst użyje się praw człowieka. Dlaczego? Dlatego, że są nieważne? Nie, ale dlatego, że w ich imię można połamać jeszcze więcej tych praw niż udaje się, że się broni, co miało miejsce w Jugosławii, Afganistanie, Iraku itd.
Żeby takie preteksty "obrony" ludności cywilnej wykluczyć, karta pozostaje przy jedynej najpewniejszej swojej podstawie jaką jest bezwzgędna suwerenność państwa i zakaz ingerencji w jego sprawy wewnętrzne... notoryczn eiu oczywiscie przez dziesięciolecia łamany przez Imperium Zła.

Gdyby takie furtki dla imperializmu były już w Karcie ONZ, członkami ONZ byliby dziś tylko stali członkowie Rady Bezpieczeństwa, a żaden zdrowo myslący kraj by jej nie podpisał.

Ja nie wiem po co sie z Toba kłócę?
Celem nalotów są zawsze ludzkie skupiska, infrastruktura, szpitale, szkoły. Tak jest od czasów II światowej gdzie wyjątkowo zbrodniczy okazali się właśnie Brytyjczycy kłócąc sie z Amerykanami, którzy uważali wtedy, że lepiej postawić na wieksze bombardowania niemieckich fabryk broni. Angole byli za bombardoeaniem miast, zabiciem jaknajwiększej ilości cywili by złamać opór i morale społeczeństwa. W każdym z nalotów nie przypadkiem, ale celuje się w cele cywilne. Jeśli rozumiesz, że masz do czynienia z autentycznymi bandytami i degeneratami to sprawa jest oczywista.
Ataki na cele cywilne i "przypadkowa" smierć cywili (za którą potem przeproszą (jak ambasada Chin [wtedy jankeskie psy tłumaczyły się, że miały plan miasta sprzed 20 lat ;-)))] zawsze są elementem akcji, nie kosztem ale celem właściwym), budynek telewizji w Belgradzie, mosty na Dunaju, jakieś szpitale...

Nie będę teraz wyszukiwał konkretnych danych o zniszczeniach. W ogóle uważam za paranoje bym musiał człowiekowi, który chyba identyfikuje się z lewicowymi pogladami, udawadniać, że wojna to zawsze zło bezwzględne!

Ale tak dla przykładu, dla przypomnienia tych strasznych dla Serbów dni gdy przyszła do nich "pomoc humanitarna" wklejam tekst z pierwszej lepszej strony (akurat jakiegoś kościoła prawosławnego) mały urywek, bo cos czuje, że za młody byłes 12 lat temu by to pamiętać:

"Dziesięć lat temu, 24 marca 1999 roku, NATO rozpoczęło bombardowania Serbii. Jako powód podano konieczność obrony albańskiej mniejszości w Kosowie. Codziennie przez 78 dni, przy użyciu najnowocześniejszej techniki, niszczono nie tylko wojskową infrastrukturę, ale też serbskie miasta, szkoły, szpitale, cerkwie. Bombardowań nie zaprzestano, o co prosił patriarcha Paweł, nawet w Święta Wielkanocne. Agresję przeciwko suwerennemu państwu nazwano „akcją humanitarną”, a jej ofiary „ubocznymi skutkami”. Polska, jako nowy członek, sankcjonowała działania NATO, a polskie media prześcigały się w obwinianiu Serbów. – Wydaje się – pisał w Polityce z 13 marca 1999 roku Ludwik Stomma – jakby w kraju, który ma tak tragiczną przeszłość jak nasz, nikt nie pamiętał już, że gdzie spadają bomby, tam giną ludzie… Starcy, kobiety, dzieci. I nikogo to nie przeraża? Nikt nie podrywa się do protestu? Nikogo nie obchodzą serbskie ofiary? "

Wiesz co? W nosie mam zakłady z Tobą o zycie niewinnych ludzi.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-03-22 13:52:11, suma postów tego autora: 6205

Wykrywaczu

A czy Milosevicz też był krwawym katem Albanczyków?
Przecież dokładnie tę samą retorykę stosował wtedy Clinton i Blair. To samo mówił TVN i to samo pisała Gazeta Wojenna.
Ty mozesz sobie nadal w to wierzyć. Ja wiem, że to był stek sfabrykowanych oszczerstw, żeby zabić naszą siostrę Jugosławię!

Tez nie pamiętasz takich spraw jak potyczka policji z terrorystami z UCK we wsi Racak, które trupy swoich mafiozów poubierali później w cywilne ubrania i "zbrodnia" poszła na konto Milosevicza? Ile takich "zbrodni" ma już na sumieniu Kadafi? Ile trupów powyciągał z grobów i ilu dzieciom strzelił w tył głowy?
Bo Al JAzzera coś mówi? Telewizja, która wrecz nienawidzi Kadafiego a funkcjonuje w państwie tak samo niedemokratycznym jak Arabi Saudyjska. W państwie, które jako jedyne wysłało 6 samolotów by wspomagać jankesó w mordowaniu Libii.
Naprawdę nie moge zrozumieć jak można być tak naiwnym, tak nie potrafić wyciągać żadnych wniosków z przeszłości, gdzie NATO zawsze, bez nawet jednego wyjątku okazywało się, bo taką jest, organizacją zbrodniczą?
Jak można brac na poważnie doniesienia o morderstwach Kadafiego? W tym świecie w nic nie można wierzyć. Jedyne czego można się domagać to pokój. On nie zawsze uchroni każdego człowieka, ale zawsze w czasach pokoju liczba ofiar jest mniejsza.
Ty chcesz żebym się zakładał z Tobą? Ale człowieku, przecież ja bardzo chciałbym żebyś to Ty miał rację. Ale uważam, że nie masz. Jestem pewien, że nie masz.
Wygram jak okaże sie że Libia przegrała z imperializmem? I mam czuć z tego powodu satysfakcję, że wygrałem zakład z Wykrywaczem?

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-03-22 14:15:36, suma postów tego autora: 6205

POLECAMY

http://www.pravda.ru/world/asia/middleeast/22-03-2011/1071050-saleh-0/

autor: BB, data nadania: 2011-03-22 16:21:38, suma postów tego autora: 4605

Dodaj komentarz