piękne, czyste okolice. Naokoło jeziora były ośrodki wypoczynkowe wielu zakładów pracy. Z lubelskiej EDA-y było w tamtym sezonie wielu Wietnamczyków na wypoczynku nad Białym. Nawet na biwaku harcerskim dwa lata wcześniej też byłam nad Białym!
Nie rozumiem, dlaczego Włodawa nie miałaby przyłączyć całej gminy. Jesteśmy jedną, całościową Polską. Musimy wszyscy, wzajemnie się wspierać. Jeżeli Włodawa jest bankrutem, to wypada zapytać: DLACZEGO? Jakie miała możliwości takim bankrutem się nie stać? skąd ma Włodawa wpływy do kasy miejskiej? Co stanie się z gminą, jeżeli Włodawa bankructwo ogłosi? Czy to będzie dla gminy lepiej? Co stanie się z ludźmi z miasteczka Włodawa? Czy mają wówczas rozpuścić się bezśladowo w powietrzu, by gmina włodawska mogła sobie dalej beztrosko czerpać zyski z jezior i podatków za grunty?
No co to jest, do ciężkiego pioruna! Za PRLu nikomu do głowy nie przychodziło wypierać się Katowic, bo tam nie dało się wyjść w białym ubraniu z domu z powodu pyłów zawieszonych w powietrzu czyniącym bardzo szybko z białego czarne. Polacy byli dumni ze swoich górników, a górnicy mogli podreperowywać zdrowie nad morzem w swoich ośrodkach leczniczo wypoczynkowych. Jednym byliśmy. Całością byliśmy. Gdy Polska potrzebowała miedzi, to z ogólnych funduszy państwowych sfinansowano budowę Polskiej Miedzi. Kraj się wzbogacił, wszyscy odnieśliśmy z tego korzyści: miedź była u nas bardzo tania, kable i inne rzeczy wytwarzane z miedzi były na kieszeń każdego Kowalskiego.
Teraz Śląsk chce się odłączyć od Polski, a gmina włodawska wypiera się w żywe oczy przynależności do miasta Włodawa. No i jak się ta odłączona gmina nazywać będzie? - Pobankrutka Włodawska?
Naprawiać trzeba, a nie jeszcze pogarszać! Jeżeli dziecko jest chore, to czy rodzice wystawiają je na ulicę, by radziło sobie samo, bo leczenie kosztuje? Czy jeżeli ktoś urodzi się bez rąk, to czy skazuje się go na śmierć głodową, bo sam się nie potrafi najeść? Czy jak ktoś sobie skręci nogę w kostce, to mu się tą nogę ucina?
Ten durnowaty kapitalizm zabija w ludziach nie tylko solidarność międzyludzką - która umożliwia w ogóle przetrwanie - lecz także pozbawia ludzi elementarnej formy rozumu.
Górny śląsk zawsze Polski!
"Nie rozumiemy czemu za fatalną politykę władz miejskich odpowiadać mają mieszkańcy pobliskich wsi".
Ja też nie rozumiem.
A Ty rozumiesz?
skąd władze Włodawy mają mieć pieniądze? Dodrukują sobie same,by nie mieć deficytu?
Czy ja jestem za odłączeniem Śląska? - pierwsze słyszę. Ja mówię zawsze i tylko za siebie. Czyżby tego nie było jeszcze widać?
"komercha" - powiedziała mi pewna osoba, która spędziła ostatnie wakacje nad Jeziorem Białym - "nic nie jest już tak, jak pamiętasz". I wszystko jasne. Władze Włodawy przekazały majątek miasta prywatnej inicjatywie, ta się na miasto wypięła i teraz chce dalej robić kasę bez dzielenia się z miastem. Stąd te pustki w skarbcu włodawskim. W małym miasteczku, w pobliżu którego mieszkamy, nie ma żadnego przemysłu, nawet najmniejszego. Za PRLu była przetwórnia owoców zatrudniająca 120 osób. Były warsztaty mechaniczne naprawiające tabor PKSu i POMów, oraz produkujące przyczepy do traktorów. Była szwalnia też z setką zatrudnionych, szyjąca piżamy z dzianin. Teraz jedynym dochodem w naszym miasteczku są praktycznie podatki gruntowe i od nieruchomości,oraz podatki z paru prywatnych sklepów. Urząd gminny pęka w szwach, bo jest tam zatrudnionych o wiele więcej osób, niż konieczne. Ale tak właśnie jest lepiej, niż gdyby te osoby musiały żebrać w MOPSach i dostawałyby 14zł zapomogi na miesiąc. Nie ma chwilowo żadnej możliwości dla tych ludzi - głównie kobiet, by znaleźli poza urzędem gminnym zatrudnienie. Osłabianie Narodu wymuszaniem na młodych i wykształconych ludziach emigracji zarobkowej jest zbrodnią na Ojczyźnie.
West, ja rozumiem, że u Ciebie wszystko musi przynosić zysk. Ty sam jednak żadnego zysku nie przynosisz, bo jako jednostka ludzka możesz tylko na kimś zysk dla siebie wymuszać. Tak sam z siebie nawet nie wytwarzasz pieniędzy. Ani niczego. Takie przekładanie pieniędzy z czyjejś kieszeni do własnej nie jest przecież żadną produktywną czynnością. Czy naprawdę zależy Ci na tym, byś znalazł swojego mistrza? Przecież wtedy pójdziesz z torbami! Szanuj tych, których możesz łupić, bo dzięki nim żyjesz dostatnio.
Władze miejskie mają dwie lewe ręce.
Takie rzeczy się załatwia kartką wyborczą. A czasem na lokalnych kacykach trzeba wymusić wcześniejsze wybory.
Za mało informacji i za krótkie. Przecież tak jak i Stalin, i ten przywódca coś ważnego mówi wiele razy dziennie. Więc gdzie są te informacje, że po obiedzie dwójca w jednym. czyli szef partii i związku, powiedział, że trzeba poprzeć to i to, a tamto... tamto też poprzeć. Po namyśle poparł jeszcze jedno.
Jeden mówił, że nie będzie niczego, inny mówi, że wszystko popiera. I tak trzymać.