Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
na to jak w 2-3 lata rozłożyć polską gospodarkę i doprowadzić do kryzysu w stylu tego z 1980 r. Nowy Sierpień jak w banku.
No proszę, kolejny przedstawiciel "radykalnej lewicy" pisuje w Wyborczej, która promuje od lat neoliberalizm. Taka kolej rzeczy.
Co w tym złego? Lepiej bojkotować najbardziej poczytną, obok "Faktu", gazetę codzienną w Polsce, czy próbować dotrzeć do jej czytelników ze swoim głosem?
"Zmiana polityki imigracyjnej na znacznie bardziej przyjazną dla cudzoziemców"
W jakim celu?
i pozyskiwać siłę roboczą dobrej jakości.
To akurat jedyna bodaj sensowna propozycja w tym etatystycznym koncercie życzeń.
przejawem troski lewactwa o "dzietność" i "solidarność międzypokoleniową" jest prowadzona przez nie walka o aborcję na życzenie.
tak "dociera" ze swym głosem, że przeciwnicy reżimu neoliberalnego odbierają je - słusznie zresztą - jako proreżimowych janczarów.
solidarność społeczną - również między pokoleniami - walczy u nas PiS.
A lewactwo niech walczy o jak najszybsze podpisanie przez jego prezydenta, Bronisława "Mniejsze zło" Komoruskiego, ustawy depenalizującej dealerów i ćpunów.
Nie dostaną więc nic, ani solidarnościowej, ani kapitałowej. Zaroi się od żebraków. Wróci średniowiecze. Może dlatego już niektórzy lokują się w osiedlach za płotami uzbrojonymi w kamery? To chyba oni najbardziej psioczą na oskubanie funduszy? Niestety ale nawet to nic tym milionom nie pomoże, ich losu nie zmieni.
i stawianym ponad wszystko. Są u nas ludzie mający pragnienie żyć długo i szczęśliwie pomiędzy innymi ludźmi, czego Ty ze swojej perspektywy zrozumieć nie możesz. Czy jesteś pewny, że Twoja kotka nie ma lewicowych poglądów? Czy jeżeli jednak ma, to czy ją wyrzucisz z domu i weźmiesz na jej miejsce kocura zdecydowanie prawicowego? Z czym właściwie kojarzysz "lewactwo"? Czy nosisz dwa prawe buty, by dochować wierności Twojej prawicowej ideologii? A jak rozwiązałeś sprawę Twojej lewej ręki i lewej nogi? Samo udawanie, że są prawe, w sytuacji gdy są lewe nie zmieni nic. Czy masz dość odwagi, by sprawę lewości potraktować bardziej zdecydowanie? Śmiesznie byś nie wyglądał, raczej kaleko. Ale może o to Ci głównie chodzi?
4Litery, 4Litery_inaczej, jakiś Importowany_west..........:)
brakuje tylko Sumienia, Pracodawcy_x i innych trolli prawicowych........:(
Cóż ciekawego mają oni do przekazania....Poza prawicową nienawiścią do Lewicy i egoistyczną głupotą typu wolny rynek, demokracja dla biedaków ( wolność od pracy ..... :))?
Oczekuję prawicowych postów do tematu a nie do osoby....:)?
Rozum i umiejętności Wasze Wam nie pozwalają.........:(?
Dla mnie artykuł jest sensowny i podpisuję się pod nim.......
2 rękami.......:),:)
Rzucam wam rękawicę.......:),:)
Pozdrawiam.
jacekx socjalista naiwny
Znaczy się, West, element pasożytniczy martwi się, że za sprawą swej rabunkowej gospodarki wytrzebi pogłowie siły roboczej i już dziś myśli jak sobie zapewnić dopływ taniej, lecz świeżej krwi do chłeptania? To nie jest dla mnie żadna nowość, ja jednak liczyłem, że jakiś lewicowiec wypowie się na temat tego iście rasistowskiego pomysłu.
Zresztą, to chyba bez znaczenia, bo zgodnie z podobnej próby proroctwami dotyczącymi lat 2 tysiące kilkudziesiątych i tak zostaniemy wchłonięci przez Kalifat Niemiecki (-:
Byli tacy socjaliści co to głosili tezę o wyższości swojego narodu nad obcoplemiennym bydłem, narodowi się nazywali, jakoś tak...
jacekx - Wyborcza to "lewica"? No to gratulacje.
Zapytam jeszcze raz, co jest lewicowego w liberasistowskich planach wykorzystania "obcoplemiennych", by służyli krajowym(narodowym?!:-)) pasożytom?!
Po cy by mieli u nas pracować, jak tuż za Odrą mogą zarobić o wiele więcej ??? Zresztą u nas nisko płatne zawody są okupowane przez Polaków, i przez wiele lata to się nie zmieni.
Misiu, gonisz w piętkę.
Szumlewicz napisał: pożądana jest "Zmiana polityki imigracyjnej na znacznie bardziej przyjazną dla cudzoziemców"
Ja napisałem "To akurat jedyna bodaj sensowna propozycja..."
Jeżeli dopatrzyłeś się tu rasizmu i "chłeptania krwi" to - przykro mi to mówić - wszystko ci się z jednym kojarzy jak w starym dowcipie.
Nakama: rynek pracy w Europie Zachodniej nie jest z gumy, a i założenie że cudzoziemcy będą "okupować niskopłatne miejsca pracy" budzi spore wątpliwości - jak dotąd imigranci, np. z Wietnamu, radzą sobie świetnie.
medialną osłonę dla neoliberalnego skoku na nasze emerytury, tymczasem cała lewica patriotyczna stanęła po stronie grabionego społeczeństwa:
http://www.praca.wnp.pl/pkpp-lewiatan-zwroci-sie-do-prezydenta-by-zawetowal-ustawe-o-ofe,136239_1_0_0.php
1234, jaka lewica, co to jest ta lewica, po co lewica, skąd Ty się urwałeś?! Przyjmij nowoobywatelstwo:
"Sekciarskie podziały i kultywowanie "czystości ideologicznej" to zajęcie wielu jednostek i grup. Nas stać na więcej" :-)))
panowało przez cały PRL od roku 1956.
I jakoś dzieci wtedy nie brakowało.
Dlaczego?
choć mogliby pracować legalnie? Wszyscy będziemy solidarnie składać się na ich emerytury (bo przecież muszą z czegoś żyć), choć oni nie chcieli się dokładać na nasze potrzeby.
West, chodzi dokładnie o "zmianę polityki imigracyjnej na znacznie bardziej przyjazną dla cudzoziemców"(Szumlewicz), wprowadzoną by "przeciwdziałać negatywnym tendencjom demograficznym i pozyskiwać siłę roboczą dobrej jakości"(West?!). Zatem rzecz dotyczy dokładnie tego, co pominąłeś, nieomieszkając zasugerować mi skłonności narodowo-socjalistycznych.
Jeszcze uwaga. Ja nie miałem na myśli rasizmu rozumianego jako supremację rasy aryjskiej, lecz o w, zasadzie neokolonialny, protekcjonalizm wobec "obcoplemieńców".
W uproszczeniu wygląda to tak, że przyjeżdżają "obcoplemieńcy" skuszeni wizją lepszego życia, nie znając nowego świata zamykają się w swoich gettach, jednocześnie stają się łatwym łupem dla "dawaczy pracy", a w dodatku - stając się konkurentami tubylców w walce o "miejsca pracy" - bywają traktowani wrogo, co poglębia izolację, a także padają często w związku z tym ofiarami przemocy na słynnym narodowościowym tle. Przekonują się także, jak u nas kiedyś robotnicy z "Solidarności", że ten dobrobyt nie jest taki wspaniały. Z czasem sytuacja zmusza, by byli otoczeni socjalną "opieką państwa", co (i tu się chyba zgodzisz) działać może demoralizująco, uzależniając i czyniąc niechętnymi, niezdolnymi do asymilacji pozwalającej na samodzielność. ... i wtedy wybory wygrywają jakieś Heidery i Fortuyny.
Dla burżujów i ich przydupasów to raj, im na rękę jest skłócenie "siły roboczej", zyskują na tym sporo, a zza szyb swoich limuzyn mogą sobie nawet i "dzicz" pooglądać. Nacjonaliści mają wreszcie swojego wroga do zwalczania, a i kawiorowi lewicowcy zyskują bezpieczne zajęcie - w Gazetkach ponarzekają się na odradzający się rasizm, faszyzm i nacjonalizm, co nie przeszkodzi im w skwapliwym czerpaniu korzyści z wyzysku, a może nawet i grancik dostaną. Etatowe naukowce w swych ciepłych grajdołkach mogą płodzić mądre teorie na ten temat i tak dalej. No i panki ze skinami mają o co się lać ;-)))
Dodajmy jeszcze, że jest to również drenowaniem "kapitału ludzkiego" krajów, skąd "obcoplemieńcy" pochodzą.
Jak dla mnie to ludzie z całego świata mogą do Polski jeździć turystycznie, ale że w tym przypadku specjalnie nie ma po co, to niech przyjeżdżają zarabiać, z pożytkiem dla siebie i dla nas. Wbrew biadoleniu rozmaitych prawicowych nacjonalistów (bądź sprytnych demagogów) w rodzaju Sarkozego czy Merkel, uważam że aktywni życiowo imigranci bez najmniejszych problemów aklimatyzują się w nowym środowisku, co doskonale potwierdza chociażby przykład USA, Rosji, czy chińskich, wietnamskich, żydowskich czy hinduskich diaspor na całym świecie.
A co do drenowania "kapitału ludzkiego" - albo kraj tworzy ludziom warunki do rozwoju, i wtedy żaden drenaż mu niestraszny, albo nie tworzy, i wówczas należy się cieszyć, że ludzie mogą realizować swój potencjał gdzie indziej.
peerela - to były rządy bezpieki plus trochę socjalu na poziomie cywilizacyjnym epoki kamienia łupanego.
Po roku 1989, wprowadzono skrajnie patologiczną wersję kapitalizmu skorumpowanego. Nie dziwię, że niektórym kontrasom z rozpaczy wywołanej widokiem tych efektów paktu Michnik-Kiszczak zatęskniło się za peerelą.
Ale też nie ma za czym tęsknić. Kaczyńscy stworzyli program Polski zarazem nowoczesnej i solidarnej. W latach 2005-07 wprowadzili kraj na drogę do jego realizacji. Wystarczy dać JarKaczowi ze dwie kadencje i - jak to mówił ładnie Staff - "będziemy znowu mieszkać w swoim domu", gdzie nikt nie będzie ze względów ekonomicznych bał się mieć dzieci ani z tego rezygnował i nikt też nie będzie tęksnił do peereli.
się rozgadał - nasza prawdziwa lewica pod wezwaniem Le Pena.
Dobry wujaszek West dozwala, a niech sobie "realizują potencjały"(co to za bełkot?!)...
Ale może jednak masz rację, jeśli kraj tworzy ludziom warunki do rozwoju, to nie muszą wyjeżdżać. To państwo nie tworzy, co widać po ponad milionowej emigracji i 13 procentowym bezrobociu.
Co więc ma do zaoferowania imigrantom? Nie wątpię, że wielu pochodzących z rejonów szczególnie dotkniętych kapitalistycznym imperializmem (fizycznie nie są tam w stanie "tworzyć warunków", więc po co ten abstrakcyjny bełkot?!) zadowoli się płacą na poziomie poniżej 1000 zł. Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, że jeśli to są warunki do rozwoju, to tylko do rozwoju patologii, tak wśród przybyszów, jak i tubylców, bo jest to kwota na poziomie minium socjalnego dla osób samotnych (w/g IPiSS 940 zł gopodarstwo 1 osobowe, 1560 2-osobowe, 2380-2450 3-osobowe, 3050 cztero, 3730 5-osobowe - dane na grudzień 2010).
Z powyższych liczb wynika, że pensja minimalna znajduje się poniżej (i tak moim zdaniem zaniżonego) minimum socjalnego dla modelu rodziny 2+2. Podpowiadam, że zastępowalność pokoleń zapewnia dzietność na poziomie pow. 2.10. Jak się zatem ma tutaj rodzić i wychowywać "siła robocza dobrej jakości"?!
A dodatkowo, jak miałaby powstać zdrowa diaspora, jeśli w przeciwieństwie do tubylców nie mogłaby liczyć na mieszkanie w spadku, czy pomoc rodziców/dziadków?
Obecny system emerytalny, bez różnicy czy solidarnościowy, czy kapitałowy stoi na straży nierówności społecznych. Generuje i utwierdza je. O ile bowiem oczywistym jest, że dla przykładu dyrektor zakładu zarabia więcej niż sprzątaczka, o tyle, zabij - nie pojmę, dlaczego tenże dyrektor po przejściu na emeryturę otrzymuje więcej od państwa niż sprzątaczka? Czy ma on większe potrzeby? Albo czy wciąż jest wartościowszy dla społeczeństwa niż sprzątaczka? (nawiasem mówiąc, można by spierać się co do jego społecznej wartości jako dyrektora, ale to rzecz zupełnie inna). Nie. Z obu tych punktów widzenia jest on dokładnie takim samym starszym człowiekiem. Jak każdy ma np. takie same potrzeby związane z wiekiem. Tym samym powinien więc otrzymywać od państwa dokładnie taką samą emeryturę. Kwota taka winna być gwarantowana konstytucyjnie, wypłacana zaś z budżetu KAŻDEMU po osiągnięciu odpowiedniego wieku, bez różnicy ile lat ktoś pracował (i czy w ogóle pracował), a także ile "sobie wypracował". Bo właśnie owo "wypracowywanie sobie" powoduje, że nierówności płacowe z wieku produkcyjnego, po części na pewno uzasadnione, automatycznie przenoszone są na okres emerytalny. W imię czego?
Jeśli natomiast dla kogoś emerytura państwowa byłaby za mała, uznałby że jest "wart więcej" (lub coś w tym stylu), to przecież może np. odkładać sobie samemu, dodatkowo ubezpieczyć się w instytucji państwowej bądź prywatnej, w coś tam inwestować - jego sprawa.
Szumlewicz zakłada również konieczność przyjęcia cywilizowanych standardów pracowniczych, co dla Ciebie jest "etatystycznym koncertem życzeń". I właściwie racja, bo to tylko marzenia prowincjonalnych uniopejczyków/szwecjalistów, podczas gdy "przyjazna polityka imigracyjna" to już dzisiejszy problem. To chyba powód dlaczego liberaści z Wybiórczej opublikowali taki tekst (niech sobie pomarudzi o socjalu, byle potwierdził, że wszyscy kochają "dobra jakość tania siła robocza ze zagranica") i dlaczego ja jestem przeciw - trzeba jasno powiedzieć, że w żadnym wypadku nie może być jednego bez drugiego.
Z drugiej strony, rzeczą którą należałoby szybko zrobić wobec imigrantów, to natychmiastowe unormowanie statusu tych przebywających tutaj "nielegalnie". Włączam w to nie tylko legalizację, ale również wsparcie ze strony państwa, również w kwestiach językowych, dla wyrażających chęć pozostania.
---------------------------------
AC/DC, coś ściemniasz. Przecież nawet najgorszy kapitalizm swobodnie przekracza poziom nawet najlepiej łupanej z kamienia peereli ;-))) Kapitalizm kaczystowski to jeszcze wyższe stadium, zgoda, ale nie dramatyzuj, przecież Michnik dał nam telefony komórkowe i internet, a także samochody z Reichu na wagę za 2 wypłaty/kg, zamiast za dziesięć* :-)))
*) uwaga: w przypadku RP3 sprawdzić czy nie bezrobotny.
West ,swoją drogą, diaspora żydowska, jako pozytywny przykład "bezproblemowej aklimatyzacji" jest, zwłaszcza po Holocauście, jakimś nieodpowiedzialnym paranoicznym bredzeniem.
z glownymi zalozeniami. OFE trzeba zlikwidowac definitywnie, a najlepiej znacjonalizowac. Kto chce sie dodatkowo ubezpieczac, droga wolna, pelna dobrowonosc :)
"
Większość ekspertów powtarza, że demografia wymusiła odrzucenie systemu opartego na solidarności pokoleń" ????????????????????????????
Czy przymusowa emigracja ponad dwóch milionów młodych ludzi ma coś wspólnego z demografią?
Wykształcili się i wyrośli za pieniądze obecnych emerytów. A teraz gary zmywają w "zachodniej cywilizacji". Jakże więc może być mowa o jakiejkolwiek solidarności pokoleń? Oni z trudem zarabiają na siebie. Im wszystkim tam "jest lepiej" (do czasu wyrzucenia z pracy) niż byłoby im tu - ale tylko w obecnych warunkach.
Wyż demograficzny za PRLu w 1954r nie tylko nie był żadnym problemem dla przemysłu, szkolnictwa ani w ogóle niczego. A przeciwnie! Miejsce w przedszkolach było przygotowane dla większości dzieci. Miejsca w szkołach także. Miejsca pracy po '70 roku też. Nie było żadnej fali bezrobocia, nie było żadnej emigracji zarobkowej. Jak to możliwe, że "gorszy system" radził sobie lepiej z problemami, jakie dziś "lepszy system" kładą na łopatki? Ja rozumiem, że dla niektórych jest korzystniejszym zamienić się z kotem na rozum (biedactwo!),ale jednak ludzkiego rozsądku przez to się nie nabędzie.
Uczciwy człowiek szanuje ziemię, co go wykarmiła, szanuje Ojczyznę, co go mowy ojczystej nauczyła. Szanuje ludzi, dzięki którym mógł przeżyć i się wykształcić. Zdrajcami własnej ziemi, własnego Narodu, gardzić będą wszyscy po wsze czasy.
[xx]urango [xx], jeśli będziesz takiemu byle komu, jak ja, przedstawiał swoich ideowych kolegów, jak jeden z tych Twoich "miłośników ojczyzny" - le [xxxxxx] La Pen[xx], to nigdy nie zostaniesz moderatorem działu "lewica patriotyczna" na Nac[xxx]ista.org ;-)
Złota myśl [xxx]eniusza [xxx]asnego na wczoraj:
"I tak wracamy do punktu wyjścia – imigranci są komuś potrzebni. Nie tylko po to, żeby harowali za 500 zł miesięcznie. Także po to, by stopniowo przerabiać świat na modłę wielkich koncernów. Wielki kapitał – trawestując stwierdzenie Marksa – nie ma ojczyzny. Wszyscy miłośnicy ojczyzn stają mu zatem na przeszkodzie."
"Popychadła, czyli komu służy imigracja", (jeszcze nie nowy) Oby[xxxxx] 2/2004.
[xxx] - autocenzura, bo dyżurnemu brak śmiałości...
napisać, Bucharinku? Że gdy twój szefo prowadzał się pod rękę z Le Penem to ja z lewicowych pozycji krytykowałem traktowanie emigrantów jako popychadeł i taniej siły roboczej dla wielkich koncernów? Tak było, to prawda. Z zadowoleniem przyjmuję fakt, że lepenowcy zawrócili z błędnej drogi i dziś powtarzają moje tezy. Szkoda tylko, że z typowym zapałem neofity nie potrafią się rozliczyć z realnych błędów własnych, za to rozliczają cały świat z urojonych jego błędów. Ale jestem wyrozumiały dla ludzi małych i podłych, wam po prostu konstrukcja intelektualna i etyczna nie pozwala na nic więcej.
nikogo nie zdradziliśmy więc sie łaskawie zamknij
O tak, Nauczycielu Gb....o Kilkudziesiąty. "Twoje tezy" o "wielkich koncernach" :-)))
Cóż, ja ten proceder znam z praktyk lumpen-przedsiębiorców w ich zapyziałych firemkach, np. na budowach. M. in. dlatego właśnie napisałem o legalizacji pobytu przebywających tutaj aktualnie cudzoziemców, do czego akurat nie pali się wcale kaprawica. Ani socjalna, ani liberalna.
No, bo przemyślmy Tezę nr 88:
"A czy ktoś, kogo rodzina od pokoleń mieszka w danym kraju i płaci podatki na infrastrukturę publiczną ma takie samo prawo do korzystania z niej, jak ktoś, kto właśnie przyjechał i w dodatku unika płacenia podatków na rzecz kraju, w którym teraz mieszka?"
("Popychadła, czyli komu służy imigracja", (jeszcze nie nowy) Oby[xxxxx] 2/2004)
Odpowiedź "w dodatku" nasuwa się sama! (-:
Swoją drogą, ile to się trzeba natrudzić, żeby skutecznie odwrócić uwagę od swoich podejrzanych skłonności. A to kogoś z Le Penem ożenić, a to o "popychadłach" w "wielkich koncernach" naskrobać, czasem tylko oczko puszczając komu trzeba. Ech, nie jest łatwo radzić sobie na dzisiejszym "rynku prasowym"...
uważasz gospodarkę za grę o sumie zerowej. Idź, zapytaj właściciela jakiejś wietnamskiej czy arabskiej knajpy, czy chińskiego sklepu (żeby już trzymać się najprostszych przykładów) w Warszawie czy ma z niej 1000 zł i jak z tego żyje. Ręczę że potraktuje Cię jak wariata i trudno się dziwić.
po tobie nie spodziewam się niczego, absolutnie NICZEGO. Rozumiesz?
A skoro już o wiaratach mowa, to zdradź mi, gdzie istnieją takie skupiska imigrancji, której reprezentatywnym przedstawicielem jest właściciel chińskiego sklepu, albo arabskiej, czy wietnamskiej knajpy w stolicy?! :-)))
Takie cuda, to tylko w antysemickiej propagandzie, gdzie co Żyd, to większy zdzierca - fabrykant, lichwiarz, czy kamienicznik. No i jeszcze Mędrcy, ale tych nie widać, bo Oni są tajni ;-)
Wygląda na to, że nie masz pojęcia o czym piszesz.
przykład jak USA bronić tezy o szkodliwości imigracji tak dla tubylców, jak i dla samych imigrantów. Podejrzewam więc że nie o przekonania tu chodzi, ale o jakiś prywatny brudny interes.
Co do antysemickiej propagandy - niewątpliwie masz w niej duże doświadczenie, sądząc po prawej kolumnie tego portalu.
gdybyś wreszcie zaczęła czytać ze zrozumieniem co piszesz popełniłabyś samobójstwo, więc może litościwie powinienem przestać próbować ci coś tłumaczyć:)