Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Islandczycy w referendum odmówili spłaty długu

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

kto zna islandzki?

http://urbankaa.wrzuta.pl/audio/aRDS3P7cPnT/zbigniew_stefanski_band_-_demokracja_bezposrednia
no to chyba będzie musiał zaśpiewać refren po islandzku, kto wie jak jest "demokracja bezpośrednia" w tym języku?

autor: kaszebskorewolucejo_pl, data nadania: 2011-04-10 10:53:58, suma postów tego autora: 32

Islandczycy poradzą sobie łatwo z "opinią międzynarodową"

mają bowiem oni tysiące gnomów i trolli, zamieszkujących ich wyspę. Nikt tam nie buduje domu w miejscu, które mogłoby zniszczyć te duszki, dlatego są one najpierw pytane, czy dom tam zbudować można. Jest to najprawdziwsza prawda. Istnieją tysiące dowodów na zemstę na ludziach za nieprzestrzeganie praw tych duszków. Istotne jest, że nie musi się takiego duszka widzieć, wystarczy wiedzieć, że on jest. I Islandczycy rozpoznają to bezbłędnie.
Więc wierzył w te duszki czy nie, to międzynarodowa finansjera i tak może im tylko skoczyć, "tam gdzie pan majster 'wężykiem". Między niebem a ziemią istnieją rzeczy, o jakich nawet się filozofom nie śniło.
Mądrzy, dzielni ludzie. Niniejszym składam Im wyrazy szacunku i podziwu.

autor: nana, data nadania: 2011-04-10 11:09:32, suma postów tego autora: 4653

Jak im się to opłaci...ja myślę że się nie opłaci

a Islandczycy po prostu nie mogą dojść do siebie po brutalnym przebudzeniu ze słodkiego snu o dobrobycie, będącym dosyć przypadkowym i ubocznym rezultatem zimnej wojny.

autor: west, data nadania: 2011-04-10 11:49:06, suma postów tego autora: 6717

Mnie przeraża tak niska przewaga

tych, którzy są przeciw tak absurdalnej sytuacji, że całe społeczeństwo miałoby płacić za przekręty i ryzyko jakie podejmuje jakaś prywatna firma, w tym wypadku bank. Jak ludzie muszą mieć mocno zlasowane przez neoliberalizm mózgi, że aż 43% się jednak na to godzi? Absurdalne jest już to, że zobowiązania zagranicznej prywatnej firmy wzieły na siebie rządy tych dwu krajów. Może nawet nie to, że wzięły, ale że z tego powodu (bo mogą to robić z miłości do własnych obywateli:-) roszczą sobie coś wobec Islandczyków. Druga sprawa, to to dlaczego całe społeczeństwa Holandii i Wielkiej Brytanii mają płacić za empatię ich rządów wobec klientów zagranicznych firm? Niech płacą ci co podjęli ryzyko w oczekiwaniu na zyski w tym islandzkim, prywatnym banku. Prywatnej firmy, której zobowiązań państwo nie gwarantuje.
I tak jednak, zgodnie z zasadami wolnego rynku, jedyne co mogą sobie rościć to zwrot długu od upadłego banku, jako podmiot, który wszedł w prawa wierzycieli.
Mogą więc tam wysłac swoich komorników i i próbować zaspokoić roszczenie z masy upadłościowej pozostałej po tym banku. Z niczego więcej. Tym bardziej przecież, że zasadą jest wolny rynek i związane z nim ryzyko, za które powinni płacić tylko ci co ryzyko podejmują. Bank i jego klienci.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-04-10 12:00:25, suma postów tego autora: 6205

Sierpie, czy uważasz zatem że zasada ochrony przez państwo wkładów obywateli

w bankach (do pewnej kwoty oczywiście), funkcjonująca i w Polsce, jest zbyt daleko posunięta? Mówiąc prościej - czy to, że państwo gwarantuje emerytce ochronę jej paru-parunastotysięcznych oszczędności w PKO BP czy banku spółdzielczym jest neoliberalną hucpą?

autor: west, data nadania: 2011-04-10 12:28:26, suma postów tego autora: 6717

sierpie,

zwróć uwagę, że w Islandii nastąpił krach całego islandzkiego systemu bankowego.

autor: BB, data nadania: 2011-04-10 13:00:20, suma postów tego autora: 4605

wet

Kto jak kto ale własnie Ty weście piewca kapitalizmu i wyznawca wolnego rynku powinien się z tym zgadzać.
Ten bank co sobie zbankrutował, nie był bankiem państwowym. Ci co podejmowali ryzyko, w momencie jego podjecia wiedzieli, że zadne państwo nie gwarantuje im zwrotu ich pieniedzy. Mimo to zaryzykowali. A więc powinni ponieść tego konsekwencje. Bo dlaczego ma za to ponieść konsekwencje jakiś pasterz reniferów, który wolał wybrać np. bank państwowy, sznasę na mniejsze zyski, ale równocześnie ich pewność? to teraz ma zapłacić ze swoich pewnych zysków także tym, co byli bardziej chciwi? jakim prawem kaduka? Co go to gówno obchodzi?

Tu się jednak wymaga od państw by te gwarancje dały ex post, bo bank był tak chciwy, że prowadził działalnośc wysoce ryzykowną, ale ani bank ani jego klienci nie chca ponieść konsekwencji? Który ubezpieczyciel ubezpieczyłby cię od zachorowania na raka, jeśli zgłosiłbyś sie do niego już tego raka mając? Który ubezpieczyciel wypłaci ci odszkodowanie za skutki powodzi jesli przyjdziesz do niego się ubezpieczyć jak już twój dom popłynął?
Gwarancje są formą ubezpieczenia i w normalnej sytuacji ubezpieczyciel chce mieć i należy mu się jakąs forma kontroli nad ubezpieczonym. Jeśli wybudujesz się na terenie zalewowym, podejmiesz takie ryzyko, ubezpieczyciel moze odmówić ci ubezpieczenia albo dać składkę taką, że ci w piety pójdzie.
Taką kontrolę państwo ma nad wspomnianym PKO BP. Ta kontrola pozwala mu powiedzieć hola hola! chcesz ryzykować pieniedzmi ludzi w sposób przewyzszający dopuszczalne ryzyko, to robisz to na swoje ryzyko a my odbieramy ci gwarancje. Gdy państwo jest właścicicielem banku reguluje to automatycznie. Po prostu z zasady takiego ryzyka nie podejmie. Takie gwarancje, od zdarzeń przyszłych i niepewnych, co jest istota ubezpieczenia, tylko mają sens.

A jeśli ja pójde do bukmachera. postawię wielka sumę na jakiegoś konia, bo bukmacher mi powie - to faworyt, nie moze przegrać! To jeśli jednak przegram, czy zwrot moich pieniędzy powinno mi gwarantować państwo czy bukmacher? Czy w ogóle ktokolwiek?

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-04-10 13:38:35, suma postów tego autora: 6205

jest jeszcze inne wyjście z sytuacji... ale bynajmniej nie wolnorynkowe

Państwo, by zabezpieczać interesy swych obywateli, w trosce o nich, powinno bardziej regulować działalnośc banków i jesli nie chce by jego obywatele narażali się na popadnięcie w ruinę, zabraniać takiej ryzykownej działalności wszystkim bankom. Także tym prywatnym... a najlepiej oczywiscie wszystkie je zlikwidować ;-)

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-04-10 13:44:41, suma postów tego autora: 6205

Mylisz się, sierpie, te depozyty były gwarantowane przez państwo islandzkie

tyle że w państwowym funduszu gwarancyjnym (a i w rządowych instytucjach finansowych) zabrakło pieniędzy w ogóle. Więc całe Twoje rozwlekłe filozofowanie w ostatnich dwóch postach jest oparte po prostu na fałszywych informacjach.

autor: west, data nadania: 2011-04-10 14:04:08, suma postów tego autora: 6717

jeśli tak było to się wycofuję

ale pozostaje przy tym, ze państwo nie powinno niczego gwarantować w prywatnych bankach.
Niech sobie radzą same, jak inne firmy kapitalistyczne np. producent sznurówek.
I o tym, że nie ma żadnych gwarancji (takie same co najwyżej jak u bukmachera czy innego złodzieja) powinien każdy wiedzieć zanim podejmie ryzyko. Wiedzieć, że robi to na swój rachunek z wszystkimi tego konsekwencjami.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-04-10 14:26:06, suma postów tego autora: 6205

Tylko że państwo nie gwarantuje firmom

ale obywatelom. Taka subtelna różnica.

autor: west, data nadania: 2011-04-10 15:20:37, suma postów tego autora: 6717

I zagwarantuje mi wygraną jak przegram na wyścigach?

Czym różni się weście bank od bukmachera? Tym, że gra większymi pieniędzmi, to wiadomo. Ale czym jeszcze?
Dlaczego grę banku ma ubezpieczać państwo a u bukmachera mam ponosić koszty ryzyka ktore podejmuję? :-)
Prosze o racjonalny wolnorynkowy argument, biorący pod uwagę założenie, że wszyscy kapitaliści są równi ;-)

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-04-10 16:24:06, suma postów tego autora: 6205

Popatrz na to z innej strony

Korzystniej dla gospodarki jest, jeżeli środki obywateli pracują. System bankowy to umożliwia. Żeby jednak zachęcić obywatela do kierowania jego oszczędności do gospodarki, państwo gwarantuje mu (w określonych granicach) bezpieczeństwo takich operacji. Nie widzę istotnej różnicy między takimi gwarancjami a innymi działaniami państwa ukierunkowanymi na bezpieczeństwo obrotu gospodarczego.

autor: west, data nadania: 2011-04-10 17:20:05, suma postów tego autora: 6717

.

Islandczycy mogą odmówić, bo Islandczyków nie zbombardują - to nie Serbowie czy Libijczycy.

autor: Bury, data nadania: 2011-04-10 17:51:58, suma postów tego autora: 5751

Ciekawe, co ta międzynarodowa spłeczność zrobi?

Zabierze im wyspę a może unieważni referendum? Każdego draństwa po tej społeczności można się spodziewać.

autor: steff, data nadania: 2011-04-10 21:10:19, suma postów tego autora: 6626

Bazy

W Islandii zdaje się, że imperialiści mają bazy wojskowe.

autor: mlm, data nadania: 2011-04-10 21:32:45, suma postów tego autora: 4284

west co Ty opowiadasz?

Pracuje to człowiek a nie papierki zgromadzone przez obywateli.
Waśnie otworzyłem portfel i mówię im do roboty ch...e a one milczą jak zaklete i robić nie chcą ;-(. Jak je weście zmusić do pracy? Co zrobić by za mnie do roboty chodziły?

A skad wiesz co robi bukmacher ze zgromadzonymi od przegranych pieniędzmi? Moze je inwestuje? Może więc państwo powinno go wspierać?
A dealer koki to kołek w płocie? Myslisz, ze wszystko co zarobi na sprzedaży koki wydaje na kokę? Też na pewno inwestuje. Może tez warto go wspierać? Dac mu jakieś gwarancje?

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-04-10 20:16:50, suma postów tego autora: 6205

Bez radości

Nie jest to jakiś wielki odwrót Islandczyków od wolnorynkowych sympatii, prawica prowadzi tam obecnie w sondażach.

autor: Mandark, data nadania: 2011-04-12 01:14:51, suma postów tego autora: 731

Dodaj komentarz