polecamy za Westem odkrywczy i demaskatorski artykuł Michaiła Delagina:
http://hvylya.org/index.php?view=article&catid=24%3A2011-02-03-16-10-57&id=10162%3A2011-04-07-07-56-21&tmpl=component&print=1&layout=default&page=&option=com_content&Itemid=40
W kontekście wywodów Michaiła Delagina i w świetle faktów bezkrytyczne cytowanie obłudnych wypowiedzi sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena nie znajduje uzasadnienia, podobnie zresztą wytykanie opozycji, czyli byłym ministrom, ambasadorom i znanym prawnikom, braku doświadczenia dyplomatycznego.
@"Sekretarz stany Hilary Clinton stwierdziła jedynie, że USA pragną, aby Kaddafi oddał władzę i opuścił Libię."
Tak? A ja pragnę aby Hilary Clinton i spółka oddali władze i opuścili USA.
że walka toczy się o to, by panować na regionem, w którym jest ropa. Prawa człowieka są wpychane pod dywan jak śmieci.
NARODY ŚWIATA.
.
http://www.vesti.ru/doc.html?id=444569&tid=88994
a wcześniej Husajn oddałby amerykańskim koncernom calą ropę, aby tylko pozwolono mu bezkarnie mordować.
Kaddafi coś takiego już nawet zrobił po złowieniu przez Amerykanów swojego kumpla Husajna.
Ale "antyimperialistyczna" lewica wie swoje: Amerykanie rozrzucają na polach stonkę ziemniaczaną i zabierają ROPĘ!!!
jak zawsze cos palnal.husajn z kadafim szczerze sie nienawidzili a nie byli kumplami.polowa opozycji z pln siedziala u kadafiego.
po drugie nie chodzi o wydobycie ropy tylko zmniejszenie wydobycia.ktos na tych rozruchach zarabia na pewno nie kadafi :)
ksa niby obiecala zwiekszyc wydobycie a w sumie zmniejszyla o 8% i zamierza dojsc do 15-20% i jeszcze odmowila europie sprzedazy rezerw tlumaczac ze rafinerie europejskie nie sa przystosowane do saudyjskiej ropy :)kazdy pretekst dobry.tak ze europa juz ropki z bliskiego wschodu i pln afryki nie ma.za chwile zacznie sie lizanie butow rosyjskich :)
Kaddafi - Wspomnienia z mego życia
Przez 40 lat, albo nawet dłużej - już dokładnie nie pamiętam - robiłem wszystko, co w mojej mocy, aby zapewnić ludziom mieszkania, szpitale, szkoły, a kiedy byli głodni - karmiłem ich. Wyrwałem również miasto Bengazi z piasków pustyni, by nie brakło tam ziemi uprawnej.
Przeciwstawiłem się atakom kowboja Reagana. Kiedy zabił moją przybraną córeczkę, próbował zabić mnie. Zamiast tego zamordował biedne niewinne dziecko.
Następnie wspomogłem mych afrykańskich braci i siostry pieniędzmi dla Unii Afrykańskiej. Zrobiłem wszystko, co mogłem, aby pomóc ludziom zrozumieć koncepcję rzeczywistej demokracji, która zaowocowała w moim kraju komitetami ludowymi.
Lecz dla niektórych - jak sami mi mówili - i tego było mało. Nawet ludzie, którzy mieli 10-pokojowe mieszkania, nowe ubrania i meble, nigdy nie byli zadowoleni. W swym samolubstwie chcieli wciąż więcej i więcej. Poprosili więc Amerykanów i innych gości o „demokrację” i „wolność”, nie zdając sobie sprawy, że za tymi hasłami kryje się zbrodniczy ustrój, w którym największe psy pożerają wszystkie pozostałe.
Oczarowani tymi sloganami, nie uświadamiali sobie, że w USA nie ma bezpłatnej służby zdrowia, bezpłatnych szpitali, bezpłatnych mieszkań, bezpłatnej edukacji i bezpłatnego jedzenia (chyba że je wyżebrają lub nastoją się w długich kolejkach po zupę).
Nie. Nic co zrobiłem nie zaspokoiło apetytu co poniektórych. Ale inni wiedzieli, że jestem synem Gamala Abdela Nassera - jedynego prawdziwego przywódcy arabskiego i muzułmańskiego od czasów Saladyna. Gdy Nasser ogłosił Kanał Sueski dobrem swego ludu, tak jak ja ogłosiłem Libię dobrem ogólnoludowym, postanowiłem pójść w jego ślady, by uwolnić mój naród od kolonialnej dominacji - od złodziei, pragnących go okraść.
Teraz jestem atakowany przez największe siły w historii wojen. Mój mały afrykański syn Obama chce mnie zabić, aby zabrać naszemu krajowi wolność: bezpłatne mieszkania, bezpłatną służbę zdrowia, bezpłatną edukację, bezpłatne jedzenie - i zastąpić je złodziejstwem w amerykańskim stylu, które nazywa się kapitalizm.
Lecz dla nas wszystkich w Trzecim Świecie jest jasne, co to oznacza: Korporacje pustoszące kraje i świat, cierpienia ludu.
Tak więc nie mam wyboru. Muszę trzymać się wybranej drogi, a jeśli taka będzie wola Allaha, umrę podążając tą ścieżką, która uczyniła nasz kraj bogatym w ziemie uprawne, żywność oraz zdrowie, a nawet pozwoliła nam udzielić pomocy naszym afrykańskim i arabskim braciom i siostrom przez stworzenie dla nich miejsc pracy tutaj, w Libijskiej Dżamahiriji (Republice Ludowej).
Mym pragnieniem nie jest umrzeć, lecz jeśli w ten sposób ocalę ten kraj, mój lud, tysiące tych wszystkich, którzy są mymi dziećmi, to oddam za to życie.
Niech ten testament będzie mym posłaniem dla świata: Przeciwstawiłem się NATO-wskiej krucjacie, okrucieństwu, zdradzie, Zachodowi i jego kolonialnym ambicjom. Stawiłem opór ramię w ramię z mymi afrykańskimi braćmi, moimi prawdziwymi arabskimi i muzułmańskimi braćmi, jak latarnia morska stawia opór nawale sztormu.
Gdy inni wznosili pałace, ja mieszkałem w skromnym domu i namiocie. Nigdy nie zapomniałem o swej młodości spędzonej w Syrcie. Nie marnotrawiłem publicznych pieniędzy i podobnie jak Saladyn - nasz wielki przywódca muzułmański, który wyzwolił Jerozolimę dla islamu - mało troszczyłem się o siebie.
Niektórzy na Zachodzie okrzyknęli mnie „szalonym”. Choć wiedzą jaka jest prawda, trwają w kłamstwie. Zdają sobie sprawę, że nasz kraj jest wolny i niepodległy, nie zaś tkwiący w kolonialnych okowach. Moja wizja i droga, którą podążam, były i są zrozumiałe dla mego ludu. Dlatego będę walczył do mego ostatniego tchnienia o utrzymanie wolności. Niech wszechmogący Allah pomoże nam pozostać wiernymi i wolnymi.
Wypowiedź z 5 kwietnia 2011
Za: Information Clearing House. Tłumaczenie na j. ang.: prof. Sam Hamod.
Tłumaczenie na j. polski - Peter
http://blog.cpgb-ml.org/2011/04/11/muammar-gaddafi-recollections-of-my-life/