Dość kłótni mądrych z mądrymi PiS nadal groźny.
Dlatego też postulatem lewicy powinno być nie żadne tam "chcemy pracy!"*, lecz MINIMALNY DOCHÓD GWARANTOWANY.
PS.
*He, he. Na serio tego chcecie??? Zwłaszcza przy obecnych kapitalistycznych stosunkach społecznych.
Ten tekst odbieram jako głos rozsądku.
Są głosy rozsądku na forach w mediach, ale ciągle są to głosy wołającego na puszczy, albo zawracającego Wisłę drągiem. Jak pomyślę sobie ilu młodych ludzi zostało w ciągu ostatnich 20 lat wyedukowanych na czcicieli wolnego rynku, na indywidualistów i neoliberalistów wszelkich odmian to zaczynam dostrzegać powtórkę z historii, jak to nam kiedyś w PRL przewróciło się w głowie (albo przewrócono nam w głowie) po to żeby ludzie wyszli na ulice i zmienili oblicze tej ziemi. Późnie nawet było przyzwolenie na końską terapię szokową.
Teraz jest podobnie, ludzi w wieku produkcyjnym, młodzież szkolną i akademicką
indoktrynuje się ideologią liberalno indywidualistyczną (*wiedzą*:) według której solidaryzm społeczny w wykonaniu państwa jest szkodliwym procederem na który nas rzekomo nie stać i który nie pozwala już teraz na lepsze życie tych młodych ludzi. Ubezpieczenia społeczne renty, emerytury i ochrona zdrowia to najważniejsza część tegoż solidaryzmu. Podobnie jak w sprawie terapii szokowej tak i teraz sytuacja powoli dojrzewa do akceptacji całkowitej likwidacji tzw. *pastwa opiekuńczego*, a co za tym idzie likwidacji tychże ubezpieczeń.
Wtedy nie ci dzisiejsi emeryci i schorowani renciści będą płakać po kątach i zgrzytać zębami, bo ich już nie będzie tylko ci dzisiejsi młodzi którym się wydaje, że są wyedukowani i posiedli wiedzę dającą im przepustkę do kapitalistycznego sukcesu. Ich frustracja z powodu utraty pracy, braku środków na zycie i ochronę zdrowia będzie jeszcze większa, bo nie będzie już podstaw do nadziei, którą karmiono jeszcze nasze pokolenia. Im prędzej młodsze pokolenia potrafią zrozumieć, że neoliberalna droga wskazywana im przez niektórych profesorów jest drogą do chaosu społecznego i w efekcie do socjodarwinizmu tym lepiej dla nich i dla przyszłych pokoleń.
Dawno nie czytałam tak świetnego tekstu! Pytanie postawione przez autora jest strzałem w dziesiątkę. Jaki jest cel i sens społeczny współczesnej ponoć modernizacji i "postępu"?
żadnego cięcia składek!