WYBORCA PRAWICY
Co se będziemy żałować.
A tak poważnie - pomoc społeczna to pomoc społeczna, prywatna filantropia to prywatna filantropia, ale filantropia finansowana z budżetu to jakieś novum. Ciekawe ile biorą za swoje usługi te firmy które zajmują się dystrybucją pomocy.
W Związuniu też nie było cukru.
Będą zdrowsi i zęby nie będą im się psuły.
A jak chcą sobie posłodzić, niech sobie zapracują.
WYBORCA PRAWICY O ZDROWIE MOTŁOCHU ZATROSKANY*
_____________________
* nie mylić z westem
wywmyslony, by cierpki los chłopa i robotnika nieco osłodzić, a tym samym odciągnąć od walki klasowej. poza tym słuzy on bogaczom, czyli dentystom.
Osobiście uważam że tylko gwarantowany, powszechny dochód obywatelski może rozwiązać systemowo problem ubóstwa, jednakże wiadomość podana w newsie jest przykra
Państwa UE, który wydały kilkanaście bilionów (!) dolarów na pomoc upadającym bankom, odmawiają teraz biednym, cukru, bo w wyniku idiotycznej unijnej polityki rolnej nie ma nadwyżek- dosyć to cyniczne
mamy świętego
to znaczy, że każdy nie dostanie po jednym razie tego dżemu i cukru, a niektórzy nie dostaną nawet dwa razy! Ludzi w unii jest ok. 495mln. Więc dwa razy żadnego dżemu jeść nie będzie dla 5mln ludzi. Albo trzy razy dżemu nie zjedzą milionów ludzi trzy.
To jakiś spóźniony żart, czy co? Czy w unii już wszyscy poszli z torbami? Że z nas dziadów zrobili to widać gołym okiem ( w okularach też). Niemcy mogli dodać swoim Hartz'om po pięć (5!) eurasów. Bo na więcej ich nie stać.
Nasz rząd chce podnieść płacę minimalną o 114zł (niechby nawet brutto, to i tak więcej niż 5 euro). Bośmy od nich jeszcze biedniejsi.
A ten dżem i cukier to skąd się brać będzie? Hiszpanie nie zjedzą dżemu naszego, a my wzgardzimy dżemem ich- bo nam nie dadzą, bo nie mają?
Niechże przestaną rozpylać to gówno chemitrailsowe, to i zbiory śliwek będą lepsze i wiśni oraz jabłek nie zabraknie. W ubiegłym roku dziwny rodzaj grzyba niszczył owoce. Nawet dynie miały purchawe czarne wypypy i gniły już po miesiącu.
zadecydowała, że Polska będzie produkować dużo mniej cukru niż wcześniej. Więc teraz cukier importujemy, chociaż buraków cukrowych mógłby być u nas w bród. Te towarzysze z Komisji Europejskiej puszczą nas z torbami.
to też dla wszystkich nie starczało. A pomagali nam przecież Amerykanie i Niemcy z RFN.
głodujących obywateli ZSRR?
cukier cukrem, a jak sie pomysli o takich np. limitach na emisje co2
tak rzeczowo skonstruowane newsy. Z ktorego nie dowiem się, że paczka taka zawiera mleko, mąke, kasze, makarony, masło, musli, płatki kukurydziane oraz gotowe dania ale dowiem się, że w tym roku nie bedzie cukru.
i jednocześnie pozycję czołowego eksportera żywności - rzecz nie do osiągnięcia dla reszty świata (poza USA).
złodziejską i zniszczyli tradycję oraz kulturę i więzi między ludźmi. Grzimek - nieżyjący już niemiecki przyrodnik (?) - robił programy przyrodnicze - powiedział, że kiedyś,gdy się szło z Przylądka Dobrej Nadziei przez całą Afrykę w górę, to biali przyjmowani byli wszędzie życzliwie, plemiona afrykańskie były gościnne, nie było widać nigdzie biedy i nie było w Afryce głodu.
Potomkowie Inków, żyjący w Andach, też nie znali głodu, do czasu gdy przyszli biali i wprowadzili swoją "cywilizację". To doprowadziło chłopów do ruiny, zachwiało ich tradycyjnym, drobnym handlem i chłopi musieli opuścić swoje małe poletka. Szli do miast i stawali się głodującymi mieszkańcami slamsów, bo nie potrafili nic innego, niż uprawiać ziemię, jak to robiono u nich w wioskach z dziada pradziada.
Unia europejska nie tylko nie zlikwidowała głodu na świecie, ale także nawet u siebie. U Niemców jest wiele organizacji zajmujących się wspieraniem biednych żywnością wycofaną ze sprzedaży. Dlaczego ci ludzie nie mogą zarobić na jedzenie tak, by móc kupić je sobie w sklepach? Cały system kapitalistyczny używa głodu jako narzędzia politycznego. Ziemia wyżywiła by wszystkich, bez wyjątku. Ziemia w rękach kapitalisty wyżywi nielicznych, tych, którzy kapitaliście są do czegoś potrzebni.
I bardzo dobrze! Cukier w końcu nie od dziś nazywany jest "białą śmiercią" i nie ma w tym ani grama przesady :)
słodzą do herbaty w szkole ile wlezie- bo w domu cukru brak
Poważnie- byłem, widziałem
Czy odważę się pomyśleć, że pomoc żywnościowa dla najuboższych jest właściwie tylko częścią polityki rolnej? Nie ma nadwyżek? Nie trzeba interweniować, nie ma jedzenia.
500 mln ubogich? Ależ świetnie sprawdza się ten kapitalizm.
O przepraszam, głowy.
Oto skala przerażającej polskiej nędzy, z której polskie lewusy jak do tej pory, nawet nie starali się dostrzec.
nie zostaną zmasakrowane i dzięki temu nie będę wydawać ostatnich pieniędzy na leki antydiabetyczne i wizyty u stomatologów. Natomiast w kwestii słodkości warto zatroszczyć się o obniżenie Vatu na miód i inne produkty pszczele, które również bardzo drożeją także z przyczyn pozaekonomicznych (destrukcja rojów pszczelich, niesprzyjające klimatycznie sezony).
procent biednych jest w kapitalizmie?
Niech będzie, że 99,99%.
A ilu ich było w Związuniu i peereli?
100%.
Czyli kapitalizm to jednak fajna rzecz.
no bo wyobraź sobie, że - mówiąc obrazowo - pochodzisz z dziadowskiej rodziny, z dziadowskiego państwa i masz dziadowskie wykształcenie - a tak według Ciebie było w PRLu. Kto będzie chciał mieć do czynienia z człowiekiem z takich niskich nizin? Inna sprawa jest natomiast, gdy pochodziłbyś z dobrej rodziny, urodził się w dobrym państwie i miał dobre wykształcenie. Byłbyś kimś. A tak? Jesteś jakąś pomyłką we własnym życiorysie. Wypieranie faktów dotyczących Twojego pochodzenia, dzieciństwa i Twojej młodości jest jakimś rodzajem samobiczowania się z Twojej strony. Niesłusznie. Ran zadajesz sobie mnóstwo, ale nic one nie zmienią.
Niezrozumiałe jest też, dlaczego tak upierasz się stać w cieniu zmarłego Kaczyńskiego - cień niewielki więc tłok tam spory. Czy nie masz we własnej rodzinie nikogo, czyją pamięć mógłbyś czcić bez wstydu?
Tim, where is USB? - Nearby USA?
miło i smacznie obserwować jak obnażasz głupotę co niektórych.
Postsocjalisto, powszechny dochód gwarantowany nie jest dobrym rozwiązaniem problemów rodzących kapitalizm. Polecam Ci tekst Michela Hussona, "Koniec pracy i powszechny dochód?". Dobra i krytyczna analiza tego typu pseudoradykalnych pomysłów. Jest w necie powszechnie dostępny.
kapitalizm produkuje chciwe jednostki, dlatego miliardy ludzi na swiecie cierpia z powodu niedobru lub braku zywnosci i wody.
a socjalizm produkował altruistyczne jednostki, lecz mimo to żywności nie było tam ani dudu.
sedno w tym, że w peereli byli tacy magicy jak Kaczyńscy, ktorzy w tym kraju o ograniczonej (ho, ho, ho, ho jeszcze jak!) suwerenności potrafili być wolnymi Polakami. W sierpniu 1980, okazało się, ze takich wolnych Polaków są miliony. I nadal, mimo monstrualnej kampanii zastraszania i kłamstwa, jeszcze ich trochę zostało.
być może są kręgi, gdzie za magika uchodzić by mógł. Normalnie to takich nazywają zdrajcami.
ponieważ nie każdego ojciec zasłużył się w powojennej walce z reakcją.
stale popełniasz ten sam błąd.
Myślisz, że władze peereli cokolwiek dawały. I że peerela była dla kogolwiek ojczyzną. No, moŻe i byla. Dla Stefana Michnika i Grzegorza Piotrowskiego. Dla wolnych, świadomych politycznie Polaków ich ojczyzną była Polska.
A z dawaniem to było tak. Do ludzi z władz peereli należały książeczki Krótki kurs historii WKP(b), ktore zwierzchnicy z Moskwy powkładali im do plecaków, jak ich tu przysyłali. Wszystko poza tym było własnością społeczeństwa. Nie władzuni.
A jeśli idzie o edukację, to peerela paskudziła ją jak tylko mogła, a mianowicie obowiązkowymi dawkami radzieckiego bredniarza ideologicznego. Na szczęście, udało to się jej tylko w ograniczonym stopniu.
należy zapytać, czy Kaczyński kończył dodatkowo jakieś zagraniczne studia, czy też rwie się u nas do władzy człowiek tak niezwykle słabo wykształcony?
Jeżeli władza była wybrana przez społeczeństwo - a była, niezależnie od tego, czy ktoś wybierał świadomie, czy tylko dla świętego spokoju (ja na wybory nie chodziłam, byłam tylko raz, gdy skończyłam osiemnaście lat i chciałam zobaczyć, jak to wygląda; nikt nigdy z tego powodu nie robił mi trudności gdziekolwiek)(teraz to nawet większość społeczeństwa nie fatyguje się na żadne wybory, bo mimo "wolności" uważa to za bez znaczenia), to była ona także częścią społeczeństwa. Czy Tobie indeks podpisywał "komuch", człowiek prymitywny? Czy wolny człowiek, mimo "komuny"? Zastanów się dobrze! Jeżeli "komuch", to Twoje wykształcenie jest gówno warte. Jeżeli mimo "komuny" człowiek wolny, odpowiednio wykształcony, to znaczy, że była wolność i wykształcenie dobre.
Ludzie nie chcieli zmiany systemu. W postulatach "solidurnowatości" nie ma o zmianie systemu ani słowa. Czyli społeczeństwu ten system odpowiadał, ba! nawet odpowiadał on "opozycji", robiącej robotę pożytecznego idioty dla zachodnich koncernów. Fałszujesz historię nie tylko tą, dotyczącą PRLu, ale także i obecną, której podwaliną jest "solidarność" - według ustaleń tych, co mają teraz więcej do powiedzenia.
zywnosci i wody w socjalizmie nie bylo, pierwsze slysze :), moze nie bylo szynki parmezanskiej dla kotow lub zywnosci wysokoprzetworzonej w kolorowych plastykach.., nie bylo komputerow, komorek, telewizorow plazmowych, osranca z gwiazdami, makdonalda i slodzonej wody zwanej coca w 3L plastykowych butelach itp.
w kapitalizmie cierpiacy niedobory i braki nie maja nawet 1/100 tego co mieli wszyscy w socjalizmie, za to chciwe jednostki maja 100x, a nawet 100000x wiecej, niz to co mial kazdy w socjalizmie.
czy ludzie chcieli zmiany systemu? A czy wąż ma ogon? Wylącznie.
Było oczywiste, że jak Związunio osłabnie lub padnie, to peerelę zastąpi się Rzecząpospolitą Polską.
Nikt sobie nie wyobrażał tylko jednego: że Jaruzelski-Wolski w 20 lat po formalnej likwidacji peereli będzie doradcą demokratycznie wybranego prezydenta RP.
Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Peereli już nie będzie, a RP powstanie.
Na jakiej podstawie uważasz, że ja chcę przywrócenia PRLu? Ja chcę, by w naszym państwie wszyscy ludzie mieli pracę - jeżeli pracować zechcą, by była powszechnie dostępna edukacja darmowa, wczasy rodzinne za grosze, darmowy wypoczynek letni i zimowy dla dzieci i powszechna opieka zdrowotna, oraz żeby emeryci nie musieli dodatkowo pracować, bo im na czynsz i jedzenie nie wystarcza. Ponieważ PRL załatwił te sprawy lepiej, niż obecna "wolność", to chyba Cię nie dziwi, że ja do tego nawiązuję. Jestem jak najbardziej świadoma, że przeszłość to przeszłość. Ale uważam też, że burząc jedno należy zbudować coś lepszego jako następne. To, co mamy, lepsze nie jest. I nie stanie się lepsze jedynie dlatego, że na PRLu psy wieszać będziemy. Na bazie tego, co było powinniśmy zbudować dla nas coś lepszego. Wiemy już, jak to się robi, ponieważ odbudowaliśmy kraj po zniszczeniach wojennych. Należy przywrócić cześć tym ludziom, którzy swoją młodość poświęcili odbudowie Ojczyzny. Teraz są oni generacją odchodzącą, i najwyższy czas, by owoce swojej ciężkiej pracy i wyrzeczeń mogli konsumować, a nie jak obecnie, by byli obrażani, poniżani i przymierali głodem.
Muzę zawiadomić herpetologów, że szykuje się rewolucja w tej dziedzinie wiedzy.