A dlaczego mieli to zrobić. Czy dlatego, że chce tego południe?
No to zaczyna sie doroczny show.
N Korea usiadzie do rozmow, pozniej odejdzie od niego i zacznie straszyc ze zniszczy caly swiat.
Ale na zakonczenie (jak co roku) z duma wroci do negocjacji i laskawie zgodzi sie odwolac niszczenie swiata do przyszlego roku w zamian za odpowiednia ilosc papu
Korea Północna jest niezależnym i suwerennym państwem, natomiast Południe ciągle jest kontrolowane przez imperialistyczne interesy USA. Trudno w takiej sytuacji o pokój.
Kim Dżong Il zdradził.
W obronie...już nie wiem, czego.
BEZDOMNY REWOLUCJONISTA
A może jeszcze spróbujesz wyjaśnić, jakim sposobem ten głodujący naród tworzy siłę, z którą świat się liczy i której po prostu się boi, co sam zresztą przyznajesz.
Narod gloduje ale elity i wojsko pracujace dla "slonca narodu" maja sie dobrze.
A to ze swiat sie boi to zrozumiale.
Czy sam bys sie nie bal gdyby po twoim osiedlu ganial psychopata z brzytwa w rece obiecyjacy ze zacznie ciac wszystkich jezeli nie dostanie na papierosy?
Dalbys mu na te papierosy zeby sie uspokoil czy nie?
@rebel "Czy sam bys sie nie bal gdyby po twoim osiedlu ganial psychopata z brzytwa w rece obiecyjacy ze zacznie ciac wszystkich jezeli nie dostanie na papierosy?"
I właśnie dlatego KRLD posiada broń atomową, aby odstraszyć w/w szaleńca.
Ile krajów napadła Korea Płn. od zakończenia wojny na Półwyspie Koreańskim? Ile krajów okupuje? Ile krajów napadły U$A w tym samym czasie? Ile państw wciąż "gości" u siebie jankeskich żołdaków?
pomyśl chwilę - gdyby taką kasę za kilka dni corocznej, niezobowiązującej pogawędki dostawał jakiś sprytny kapitalista, nazwałbyś go geniuszem :)
Tak, taak, pewnie masz racje. Tylko u nas naród się obżera a elity głodują. I chyba dlatego nikt się z nami liczyć nie musi. Czy ty na prawdę w takie banialuki wierzysz? Po prostu Korea Północna jest małym ale dobrze zorganizowanym państwem, skoro samodzielnie potrafi sięgać po najnowocześniejsze technologie. Ta prawda boli ale jest jednak prawdą. Oblewanie jej pomyjami waloru tego jej nie pozbawi.
w 2011 roku n.e. wypowiadać się z uznaniem i poparciem dla Kim Dzong Ila i systemu,któremu przewodzi, jest wyjściem poza granice rozsądku i przyzwoitości.
Kiedyś, któryś radziecki publicysta napisał, że mniej szkodzą ci, którzy twierdzą, że bolszewicy jedzą małe dzieci, niż ci, którzy powiadają, że jeśli bolszewicy to robią, to jest to słuszne i godne poparcia...
Kiedyś KRLD broniła się przed agresją USA, moje pokolenie to pamięta i pamięta, co to nas kosztowało. Ale się obronili. Dziś grożą, straszą, uzyskują szantażem wsparcie materialne dla swego łajdackiego reżimu i są najobrzydliwszym przejawem państwowego kapitalizmu, w dodatku zbankrutowanego.
Dixi et animam levavi.
lewicowe iedee jako piąta kolumna. Staruszku, nie przeszkadzaj im, miło na to popatrzeć :)
"Kiedyś KRLD broniła się przed agresją USA"
tyle że samo najpierw dokonało agresji na południe, toż nawet za PRL tego nie ukrywano (aczkolwiek w korei pn. ponoć uczą że to południe rozpoczęło atak). Potem ONZ pomogło południu (przy braku weta ZSRR).
A papcio Kim Jong Ila został przywieziony z Moskwy po wycofaniu sie Japończyków i wypromowany na wielkiego bohatera, mimo że de facto był tylko jednym z wielu przywódców partyzanckich, do tego nawet nie radzącym sobie jakoś szczególnie- w końcu musiał uciekać do ZSRR po tym jak jego oddziały zostały zdziesiątkowane przez Japończyków.