proponuje by listonosze zaczęli nosić polecone, a nie tylko awiza. To byłaby nowa jakość
Proponuje by byli mniej obłożeni praca, np przestali roznosić ulotkowe śmieci, to może będą wreszcie mieć sile dostarczać listy.
Tylko niedouczona moherobolszewia z wiosek we wschodniej Polsce korzysta z jej usług. Jako prawy obywatel Drugiej Irlandii domagam się natychmiastowej likwidacji tego reliktu poprzedniego, zbrodniczego systemu. Młodzi, zdolni, wykształceni z wielkich miast korespondują elektronicznie, ewentualnie korzystają z usług prywatnych firm kurierskich.
P.S. Nie widzę niczego niestosownego w roznoszeniu ulotek przez listonoszy. Przecież robią to w interesie znakomitych prywatnych przedsiębiorstw propagując w ten sposób wspaniały system kapitalistyczny, więc w czym problem? To jeden z niewielu pozytywów w działalności tego socjalistycznego molocha.
Jesteś jednak dowcipny. Przyznać jednak musisz, że w stanowisku obecnego Prezesa Poczty Polskiej pojawił się nowy element, bo obok rachunku ekonomicznego, czyli zysku, wymienił także zasady współżycia społecznego. A więc nie chce tylko nabijać kasy ale również służyć, co mnie cieszy, bo prawie codziennie z jego usług korzystam, oczywiście z internetu też.
w postaci bezrobotnych młodzieńców w dresach, zaczął masowo kupować psy ras: amstaff, rottweiler i pitbull.
są "w POrzo ziomami" POsiadającymi również PaszPOrty Tefałenu. Na starych komuchów nigdy nie zagłosują. Jeżeli już uczestniczą w wyborach, to tylko PO to, by nie dopuścić do władzy "moherobolszewii". Wolą więc POsłuchać rad tefałenowskich autorytetów, którzy zawsze wskażą im "w POrzo ziomów" wśród POlitykierów. Takiemu "komuchowi" Ikonowiczowi najchętniej wyj...liby...
Jeśli chodzi np. o W-wę, miłośnicy dresów, ostrych psów i drużyny z Łazienkowskiej 3 są raczej negatywnie nastawieni do właściciela własnego klubu, spółki ITI. Co bardzo ich zbliżyło do partii konkurencyjnej dla PO, czyli PiS. Ta dziwna miłość od pierwszego wejrzenia kwitnie w stolycy już kilka ładnych lat. Jak widać Zbysia Ziobro chłopaki się nie boją.
to jednak ten elektorat w dresie nie jest tak bardzo lewicowy. Raczej spod znaku Bóg, honor, ojczyzna, Żyda goń, goń, goń. Czyli sumieniowe klimaciki. Ciekawe czy bogoojczyźniani młodzieńcy mają u sumika na sali jakieś fory?
Żeby im "komuchy" wprowadziły przymus pracy? Żeby "psy" ich pałowały za "niemanie pracy"? Żeby codziennie musieli stać w kilkuetkilometrowych kolejkach po browce? Żeby ocenzurowano im raperskie teksty i zdelegalizowano pornosy?
Niemniej - z okazji Dnia Strażaka z serca życzę wszystkim "pożarnikom" zarówno zawodowym jak i ochotniczym, jak najmniej pracy. I zdrowia oraz podwyżek pensji, rzecz jasna, bo tego nigdy za dużo w ciężkiej służbie.